Strony: [1] 2
|
|
|
Autor
|
Wtek: Pomóżcie, nie wiem jak stosować dietę. (Przeczytany 17553 razy)
|
aga291988
Go
|
Witam:) Dietę Dr Kwasniewskiego chce zastosować z jednego powodu, mianowicie, Jestem szczupłą dziewczyną ważę 60 kg przy wzroscie 162 cm- moja waga utrzymuję się, jednak jeszcze pół roku temu ważyłam 50 kg, więc przytyłam dość znacznie. Moja cała rodzina od strony ojca, miala jeden problem, gwałtowne tycie w wieku 20 lat- i ja tez w takim wieku jestem. Nie przejmowałabym się gdyby tłuszczyk rozkładał się równomiernie, na całym ciele-niestety jest inaczej osiada tylko w okolicach talii, wyglądam coraz śmieszniej ze szczuplutkimi nogami rączkami, niewielkimi piersiami i okrągłym brzuszkiem, nieraz w pracy smieja sie i pytaja czy jestem w ciąży. Próbowałam różnych diet- nie były one dla mnie,bowiem jestem zwoleniczką tłustych pokarmów, zawsze lubiłam to co tłuste, nawet szynki wychudzonej do ust nie wzięłam- wiadomo jednak jadłam również słodkie i raczej węglowodanów nie ograniczałam również- z nich jestem jednak w stanie zrezygnować. Problem polega na tym przy wzroscie 162 cm i wadze 60 kg nie wiem jak i ile jeść. WIem że soli nie można używać, co z innymi przyprawami, na necie jest dużo informacji jednak nie ma konkretów. Pytam Was drodzy forumowicze- bo jesteście już weteranami. Pomóżcie!!! ( i proszę napisać prosto, nie proporcjami bo ich nie rozumiem) Ponadto, gdybym mogla prosić o jakieś rady na sam początek jak prawidlówo stosować dietę-czego się wystrzegać i czy jest szansa żę dieta zapobiegnie dalszemu tyciu. Trzy obowiązują mnie tylko 3 posiłki dziennie, czy można jeść więcej? Czy jest jakiś zamiennik chleba?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ali
Go
|
Próbowałam różnych diet- nie były one dla mnie,bowiem jestem zwoleniczką tłustych pokarmów, zawsze lubiłam to co tłuste, nawet szynki wychudzonej do ust nie wzięłam- wiadomo jednak jadłam również słodkie i raczej węglowodanów nie ograniczałam również- z nich jestem jednak w stanie zrezygnować.
Ponadto, gdybym mogla prosić o jakieś rady na sam początek jak prawidlówo stosować dietę-czego się wystrzegać i czy jest szansa żę dieta zapobiegnie dalszemu tyciu. Trzy obowiązują mnie tylko 3 posiłki dziennie, czy można jeść więcej? Czy jest jakiś zamiennik chleba?
można by żec że wiesz czego potrzebujesz i co masz robić 1.musisz ograniczyć węglowodany to jest unikać słodyczy, przetworów zbożowych, chleba, makaronów, kasz, owoców,napojów owocowych, coca coli i podobnych ograniczyć ziemniaki a przede wszystkim unikać żywności przemysłowo produkowanej, przetworzonej 2. podstawą powinny być jaja (żółtka) mięso, raz w tygodniu wątróbka i ryba, smalec, masło, podroby, salcesony, pasztety, galareta , tłuste zupy na wywarze warzywno mięsnym ( na kościach ), rosół , sery, śmietana w niewielkich ilościach, bo ponoć pci nadobnej nabiał zbytnio nie służy warzywa, kiszone ogórki, kapusta orzechy, słonecznik, migdały. 3. chleb na początku zastąpić plackami serowo jajecznymi, piec chleb orzechowy ograniczać się nie musisz, jesteś jeszcze w fazie dojrzewania po takim żarciu apetyt się sam wyreguluje
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Proszę przeczytać uważnie przed każdym posiłkiem: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80Zakupić trzeba też jedną z książek dr Jan Kwaśniewskiego. Aby znaleźć więcej ciekawych sugestii. >jak prawidłowo stosować dietę. Zgodnie z zasadami: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80>czego się wystrzegać. http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80 >i czy jest szansa ze dieta zapobiegnie dalszemu tyciu. Jest taka pewność, jeśli zastosujesz się do wszystkich zasad >Czy obowiązują mnie tylko 3 posiłki dziennie. Nie ma zdefiniowanej ilości posiłków. Na ŻO głodnieje się bardzo powoli, więc jada się bardziej przy sposobności (np. po powrocie z pracy do domu) niż o określonych porach. >Czy można jeść więcej? Więcej niż do syta nie można, mniej niż do syta nie należy, będziesz jadła więcej tłuszczu niż dotychczas co zapewni uczucie trwałego zaspokojenia głodu, mniej za to węglowodanów i białka roślinnego. >Czy jest jakiś zamiennik chleba? Jest ale to raczej ciekawostka. Bardziej politycznie jest zjeść całego kalafiora z masełkiem, lub sporą porcję ziemniaków ze skwarkami lub boczkiem niż cierpieć głód po małej kromeczce chleba nawet bardzo „zoptymalizowaniego” http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=19Powtórzę raz jeszcze: Przed posiłkiem przeczytać: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80 a będzie dobrze. Są pewne dania „bezpieczne” na których możesz oprzeć się na początku: 1) Żółtka sadzone na smalcu. 2) Kalafior duszony polany masłem. 3) Karkówka wieprzowa duszona. 4) Ziemniaki gniecione ze smalcem lub masłem (tłuszczu ile wlezie – aż będą ociekać). Zapomnij o chlebie z czymś. Posiłek to ma być mięso lub żółtka lub żółty ser z czymś, najlepiej duszonymi jarzynami. Sok pomidorowy lub koncentrat można dodawać do smaku. Pozdrawiam serdecznie, Adam PS Napisz co lubisz, a znajdzie się jakiś rozwiązanie w optymalnych przepisach jak to przyrządzić.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
A no i nie pomyśl sobie, że Kuchnia Optymalna to tylko takie monotonne żółtka i wieprzowina (choć jakże monotonne jest jedzenie chleba codziennie brrrrr). Masz trochę czasu i pieniędzy to możesz pokusić się o coś wykwintnego. Więcej przepisów w dziale Kuchnia Optymalna. http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?board=8.02 duże filety z kaczki z białą, grubą skórą z jednego boku ułożyć na desce i przekroić każdy w środku (od strony mięsa) wzdłuż długości na dwóch trzecich. Szczelinę wypełnić należy świeżymi zwiniętymi liśćmi mięty i spiąć rozcięcie drewnianymi wykałaczkami nakłuwając filet z jednej i drugiej strony szczeliny, tak, by wykałaczka tkwiła w mięsie jak igła.
Następnie filety przyrumienić na ogrzanej patelni i smażyć na małym ogniu bez przykrycia, odwracając co 6 minut, co najmniej przez 35 minut dla każdego filetu. Posolić i popieprzyć do smaku.
Podawać z ziemniakami i kwaśną śmietaną (zamiast sosu) udekorowaną listkami mięty.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
helena
Go
|
Mam podobny problem...Baardzo chcę stosować dietę ale nie bardzo wiem jaki reżim sobie narzucić. Z przepisów dr Kwaśniewskiego robię placki jajeczno serowe, kluski, orzechy włoskie. Wybrałam te produkty, bo wyczytałam, że wymagany stosunekB"T:W jest właściwy. Nie jem chleba, mało ziemniaków. Ale tak naprawdę nie wiemn na czym ma polegać stosowanie wagi kuchennej. Jak wyliczyłam moja optymalna waga to 53 - czy w związku z tym ilość białka w ciągu dnia to... no właśnie ile? Skoro mogę jeść kiedy chcę to jak mam to rozumieć - czy tylko proporcje są ważne? Pomóżcie, proszę pięknie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Ale tak naprawdę nie wiemn na czym ma polegać stosowanie wagi kuchennej. Jak wyliczyłam moja optymalna waga to 53 - czy w związku z tym ilość białka w ciągu dnia to... no właśnie ile?
Witaj. W ważeniu raczej Ci nie pomogę,bo nie ważę,ale napiszę Ci tyle,że trudno przez internet "ustalić" komuś zapotrzebowanie jego organizmu na białko. To jest bardzo trudne,bo po prostu nie znamy Twojego organizmu ,a nie dobrze jest zjadać tego białka za duzo, jak i za mało (zarówno jego niedobór,jak i nadmiar jest szkodliwy) Mogę Ci polecić w sumie ciekawy watek ; http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=2377.0
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Mam podobny problem...Baardzo chcę stosować dietę ale nie bardzo wiem jaki reżim sobie narzucić. Z przepisów dr Kwaśniewskiego robię placki jajeczno serowe, kluski, orzechy włoskie. Wybrałam te produkty, bo wyczytałam, że wymagany stosunekB"T:W jest właściwy. Nie jem chleba, mało ziemniaków. Ale tak naprawdę nie wiemn na czym ma polegać stosowanie wagi kuchennej. Jak wyliczyłam moja optymalna waga to 53 - czy w związku z tym ilość białka w ciągu dnia to... no właśnie ile? Skoro mogę jeść kiedy chcę to jak mam to rozumieć - czy tylko proporcje są ważne? Pomóżcie, proszę pięknie...
Adam319 dobrze radzi. Najpierw troche teorii, wiec wjdz na jeden z ponizej podanych przez Adama linkow, poczytaj. Tam Dr JK podaje dokladnie jak, z czym i ile razy!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
helena
Go
|
Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Rzeczywiście, początkująca powinna prześledzić jak najwięcej literatury... A ja zamówiłam książki a listonosza ani widu ani słychu, dlatego jestem tak zniecierpliwiona. Zanim, po urlopie wrócę do pracy chciałabym ustalić swoje dzienne menu. Ale widzę, że w necie wiedzy dostatek. Pozdrawiam - początkująca (uparta, z mocną motywacją i sporą nadwagą...)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
A ja zamówiłam książki... No i to jest podstawa,bo widzisz jeden może Tobie tutaj zalecić "30gbiałka" ,drugi "40g" itd.,a na pewno nikt dokładnie tego nie wie,bo to zalezy od wielu czynników. Powodzenia!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
A ja zamówiłam książki... ...a na pewno nikt dokładnie tego nie wie,bo to zalezy od wielu czynników... No i do tego, jak jeszcze dojdzie "sluchanie swojego organizmu" przepraszam!!! "przez ignoranta" to niestety mozna i "emerytury nie doczekac" A szkoda!!! Bo cale zycie sie "haruje" na utrzymanie "darmozjadow" i "konfidentow"a smierc zabiera szanse na "nasze pieniadze" ktore ida do "piachu"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Nie "słuchanie swojego organizmu" tylko "słuchanie podszeptów swojego organizmu" Ja cały czas sie zastanawiam nad tym ,jak ktoś sobie wyliczy,wymierzy posiłek zapewniający wszystkie potrzebne skł.pok. w "dokładnie obliczonych" ilościach ,to czy ta osoba musi to wszystko zjeść?A np. jak jej się nie chce ,to czy zostawi na talerzu resztę?Czy własnie musi zjeść,bo inaczej nic nie bedzie wiadomo? A jak zostawi tą reszte,to potem oddziela to wszystko, co zostało na talerzu i "mierzy" na nowo ile zostało? Potem odejmuje to co zostało ,od "poczatkowej całosci" i wtedy wiadomo ile się zjadło? Jak to jest?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
Nie "słuchanie swojego organizmu" tylko "słuchanie podszeptów swojego organizmu" Ja cały czas sie zastanawiam nad tym ,jak ktoś sobie wyliczy,wymierzy posiłek zapewniający wszystkie potrzebne skł.pok. w "dokładnie obliczonych" ilościach ,to czy ta osoba musi to wszystko zjeść?A np. jak jej się nie chce ,to czy zostawi na talerzu resztę?Czy własnie musi zjeść,bo inaczej nic nie bedzie wiadomo? A jak zostawi tą reszte,to potem oddziela to wszystko, co zostało na talerzu i "mierzy" na nowo ile zostało? Potem odejmuje to co zostało ,od "poczatkowej całosci" i wtedy wiadomo ile się zjadło? Jak to jest? Mysle, ze "opuscilismy" obszar wiadomosci "bezplatnych" za przyslowiowa "darmoche"Po prostu chcemy zyc do 120 -160 lat i "okradac" innych przez "pobieranie emerytury"przez okres dodatkowych 40-80 lat(czego zlodzieje z ZUS nie przewidywali) to musimy "zainwestowac w mozliwosc DLUGIEGO ZYCIA w ZDROWIU"!!! Inaczej bedzie tak jak z pewnym "spawaczem i torbaczem" !!! Nie wspominajac o "skrecajacym dlugopisy w Chinach" !!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Majka
Go
|
Dlaczego grizzly jesteś takim materialistą. Przecież dobrą informację można uzyskać również za darmo. Trzeba tylko umieć odróżnić ziarna od plew. Od czegóż są książki internet czy zdrowy rozsądek. Zresztą normalny, życzliwy człowiek, jeśli nic go to nie kosztuje to podzieli się swoim doświadczeniem i wiedzą z innymi zainteresowanymi. Tak, że nie zgadzam się, że każda informacja kosztuje. Nie martwiłabym się też, tym, że starsi emeryci będą okradać innych, żyjąc dłużej. Na tym przecież polega system ubezpieczeń społecznych. Można z niego nie korzystać i nie utrzymywać długowiecznych. A jak Ty niby widzisz inwestycję w możliwość długiego życia w zdrowiu? Gdzie i ile trzeba zapłacić Nie "słuchanie swojego organizmu" tylko "słuchanie podszeptów swojego organizmu" Mysle, ze "opuscilismy" obszar wiadomosci "bezplatnych" za przyslowiowa "darmoche"Po prostu chcemy zyc do 120 -160 lat i "okradac" innych przez "pobieranie emerytury"przez okres dodatkowych 40-80 lat(czego zlodzieje z ZUS nie przewidywali) to musimy "zainwestowac w mozliwosc DLUGIEGO ZYCIA w ZDROWIU"!!! Inaczej bedzie tak jak z pewnym "spawaczem i torbaczem" !!! Nie wspominajac o "skrecajacym dlugopisy w Chinach" !!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
A jak Ty niby widzisz inwestycję w możliwość długiego życia w zdrowiu?
Takie info to chyba nie za "darmoche"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jurek46
Go
|
A jak Ty niby widzisz inwestycję w możliwość długiego życia w zdrowiu?
Takie info to chyba nie za "darmoche" Edytko Ty i Grizli juz wiecie i otrzymaliście recepte na długowiecznośc.Będziecie życ wiecznie,czego Wam życzę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Polinka86
Go
|
Hej!!! Jestem studentka IV roku Dietetyki na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu. Obecnie piszę pracę inżynierską na temat: Ocena żywieniowa wybranych diet alternatywnych. W swojej pracy zajmuję się Żywieniem Optymalnym,Dietą South Beach, Dietą Montignaca, Dietą Grup krwi. W związku z czym poszukuje grupy 10 osób, które stosują jedna z wyminionych diet i zgodziłyby się przez okres 7 dni zapisywac co spożywają w ciągu dnia. Byłabym wdzięczna za okazane zainteresowanie i pomoc, osoby chętne proszę o kontakt na adres paulina.nowaczyk86@gmail.comPozdrawiam:)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kangur
Go
|
Hej!!!........ W związku z czym poszukuje grupy 10 osób, które stosują jedna z wyminionych diet i zgodziłyby się przez okres 7 dni zapisywac co spożywają w ciągu dnia. Byłabym wdzięczna za okazane zainteresowanie i pomoc, osoby chętne proszę o kontakt na adres paulina.nowaczyk86@gmail.comPozdrawiam:) Misiu! Nie widze twego komentarza na te "darmoche"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ali
Go
|
coś kiedyś było że śmietana ma właściwości glukogenne kobiety narzekały że nie potrafią zgubić wagi bierze się to stąd zapewne że większość stosuje śmietanę przetworzoną
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
coś kiedyś było że śmietana ma właściwości glukogenne kobiety narzekały że nie potrafią zgubić wagi bierze się to stąd zapewne że większość stosuje śmietanę przetworzoną aa no tak, lekarka coś o tym wspominała....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1] 2
|
|
|
|