Autor
|
Wtek: Dzien Rotacji Produktow Mlecznych. (Przeczytany 185641 razy)
|
zdrowa
Go
|
Zrzygać się można.
Za duzo psiankowatych w diecie."Zapchał" Ci sie żoładek . Na szczęście nie mózg.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Na szczęście nie mózg.
Najpewniej mózg też patrząc na awatar-nie zapominajmy,że awatary mają ogromną "moc sprawczą",no i są one odbiciem nas samych ,nota bene o mocy awatarów wiele się dowiedziałam od Was ,posiadacie niesamowite magiczne myslenie -to najpewniej wynik rotacji.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Kur zapiał!, a gdzie ralecja "kangura" z kolejnego dnia z rotacji mlecznych, bo chciałem wymienić doświadczenia. Ja się tak tym przejąłem, że od dziś zaczynam rotację mlacznych, a mianowicie: w nocy koło 2 jak mnie głodzio dorwał, poleciałem do lodówki i wypiłem śmietanki 30% do syta, zagryzając dwoma kosteczkami czekolady z orzechami, na śniadanie: kawa ze śmietanką 30%, na jajcówkę nie mam czasu, bo lecę do przychodni na 8, więc na plaster twarogu walnołem solidny plaster masła i polałem to powidłami z łowicza... Na objadokolację planuję plaster sera żłótego z solidnym plastrem masła z kawałeczkiem podsuszanej kiełbasy na ciepło, lody optymalne i kiliszek wina wytrawnego. Jak mnie rusza głodzio w pracy, to mam śmietankę 30% w lodówce. No i teraz zasdnicze pytanie: czy dobrze rotuję te mleczne?. W końcówki tygodnia jadam w sobotę cynadry, a w niedzielę wątrobę wieprzową. Acha i dziś wyjątkowo był ten ser na śniadanie. Normalnie zjadam jajecznicę z książki kucharskiej. A dodam jeszcze, że po wypiciu około szklanki mleka miałem zawsze rozwolnienie, więc mleka nie pijam. Czuję się świetnie wychodzę do pracy spacerem... Bardzo proszę o uwagi, bo nie wiem ile zjadam białka, nie wiem ile zjadam węglowodanów i nie wiem ile jem tłuszczu. Staram się tylko trzymać "złotą proporcję" Kwaśniewskiego.
Ha! Nie napisaleś,czy to Twój "zły dzień" w którym czujesz się świetnie,czy "dobry dzień" A to wazne dla poczatkujących Jeszcze jedna uwaga,czy to "do" "śmietanowa"? No i druga uwaga.W/g relacji to powinieneś chodzić na czworakach o ile w ogóle chodzić,takze chłopie czym prędzej z tego zrezygnuj,bo tak na parwdę,nie wiesz co Ci szkodzi,a jak nie wiedomo co komu szkodzi,to wiadomo,że chodzi o "mleczne" .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wojteks
Go
|
"kangur" no napisz coś, bo już zapomniałem o czym ten wątek Zapomniałem dodać, że do cynadrów lub wątróbki mam podane kartofle gotowane z masłem aż wycieka i jakieś korzenne lub kapustne gotowane lub smażone na maśle. Ja bym wolał surówkę z marchewki, ale w surowym jedzeniu jest pełno patogenu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
A ja po tym watku,to cały czas bym jadła smietanę
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kangur
Go
|
"kangur" no napisz coś, bo już zapomniałem o czym ten wątek Ja tez zapomnialem o czym jest ten watek. Kroluje tu champion. A dla mnie champion to jest champion, a nie troki od kalesonow. Trzeba go sluchac jak autorytetu. Bo inaczej to z mojego sympatycznego pyszczka zrobi mi pysk jak u buldoga. Sam widzisz jak ten watek wyglada. Champion zjadl na nim zeby. P.S. Nie pytaj kangura, czy sie sie wlasciwie odzywiasz, bo kangur odzywia sie tylko trawa. On nie wie co to jest maslo czy smietana. Champion to dopiero musi sie wlasciwie odzywiac, aby byc championem. Biez z niego przyklad. On zezre wszystko co sie rusza, kazda trawe i co w trawie piszczy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Majka
Go
|
Trzeci tydzień rotacji produktów mlecznych minął. Mam pewne spostrzeżenia. Napewno po dniu mlecznym nie śpię. Tak trudno wypracowana jako tako równowaga w ciagu tygodnia, jeśli chodzi o spanie idzie w diabły. Czuję napięcie w całym ciele. Do tego dołączyły się zawroty głowy przy wstawaniu i zmianie pozycji ciała. Mam dosyć tych eksperymentów. Zamierzałam pociągnąć, jeszcze tydzień, ale nie wiem ,czy nie przerwę. Co mi radzisz w tej sytuacji Lekarko. Czy są jakieś sprawdzone metody wychodzenia z rotacji? A może całkiem wykluczyć mleczne. Przyznam się, ze tego nie zakładałam. Majka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MONIKAW
Go
|
Nie wiem co na to p Ewa.... Będąc na Twoim miejscu wyrzuciłabym mleczne zupełnie. Sama widzisz, że Ci szkodzą. Jeżeli już nie umiesz bez nich żyć to rotacja co siedem, dziesięc dni jest lepsza niż jedzenie ich codziennie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
Nie wiem co na to p Ewa.... Będąc na Twoim miejscu wyrzuciłabym mleczne zupełnie. Sama widzisz, że Ci szkodzą. Jeżeli już nie umiesz bez nich żyć to rotacja co siedem, dziesięc dni jest lepsza niż jedzenie ich codziennie.
A moze wybrac sie jednak na wizyte do lekarza optymalnego i On oceni co szkodzi i kiedy szkodzi?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Po odjęciu/rotowaniu mlecznych ludzie zapominają, że jest jeszcze marchewka (sok, surówka; może być nawet z cytryną byle nie codzień ta cytryna), buraki (botwinka, z chrzanem, pieczone itd. ), papryka czerwona (paprykarz, leczo, surówka).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zdrowa
Go
|
grizzly znasz takiego lekarza optymalnego który oceni co szkodzi i kiedy szkodzi?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Majka
Go
|
Nie wiem co na to p Ewa.... Będąc na Twoim miejscu wyrzuciłabym mleczne zupełnie. Sama widzisz, że Ci szkodzą. Jeżeli już nie umiesz bez nich żyć to rotacja co siedem, dziesięc dni jest lepsza niż jedzenie ich codziennie.
Ciągle łudzę się, że z mlecznymi możliwa jest poprawa zdrowia. Przecież na początku diety jadłam mleczne codziennie i było dobrze. Zaczęłam majstrować przy diecie, bo to nie chudłam zbyt szyko, bo to lipidogram chciałam miec lepszy, bo to ciekawa byłam co to takiego.Usiłuję zrozumieć, co mi szkodzi. Może w czasie rotacji tak zatarłam szlak glukozy, że gdy pojawią się mleczne, to organizm wykonuje duży wysiłek i stąd to złe samopoczucie? Pewnie nie mam racji. Wiem, ze można nie jeść mlecznych zupełnie. Ale to taka duża wygodna i smaczna dla mnie grupa produktów. Nie wiem co zrobić.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Majka : . Wiem, ze można nie jeść mlecznych zupełnie. Ale to taka duża wygodna i smaczna dla mnie grupa produktów. Nie wiem co zrobić.
Majka czytam Twoje posty, i bylam juz prawie przekonana, ze "kumasz o co w tym wszystkim chodzi/ rotujac mleczne".
A tu znowu dzis wyczytalam, ze "stoisz na rozdrozu" i nie wiecz czy w prawo isc dalej, czy w lewo .
Majka, zycze Ci wiecej wiary w siebie /wiecej pewnosci w to --co dla Ciebie dobre--bo Ty sama wiesz najlepiej /pisalas juz,ze bez mlecznych bylo dobrze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
grizzly znasz takiego lekarza optymalnego który oceni co szkodzi i kiedy szkodzi?
Ja mysle, ze najlepszym lekarzem jest tu Twoj wlasny organizm.....co Ty na to?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Nie wiem co na to p Ewa.... Będąc na Twoim miejscu wyrzuciłabym mleczne zupełnie. Sama widzisz, że Ci szkodzą. Jeżeli już nie umiesz bez nich żyć to rotacja co siedem, dziesięc dni jest lepsza niż jedzenie ich codziennie.
Ciągle łudzę się, że z mlecznymi możliwa jest poprawa zdrowia. Przecież na początku diety jadłam mleczne codziennie i było dobrze. Zaczęłam majstrować przy diecie, bo to nie chudłam zbyt szyko, bo to lipidogram chciałam miec lepszy, bo to ciekawa byłam co to takiego.Usiłuję zrozumieć, co mi szkodzi. Może w czasie rotacji tak zatarłam szlak glukozy, że gdy pojawią się mleczne, to organizm wykonuje duży wysiłek i stąd to złe samopoczucie? Pewnie nie mam racji. Wiem, ze można nie jeść mlecznych zupełnie. Ale to taka duża wygodna i smaczna dla mnie grupa produktów. Nie wiem co zrobić. Po prostu przeczytaj jeszcze raz to co napisalas i wyciagnij z tego wnioski!!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Majka, zycze Ci wiecej wiary w siebie /wiecej pewnosci w to --co dla Ciebie dobre--bo Ty sama wiesz najlepiej /pisalas juz,ze bez mlecznych bylo dobrze. Ale pisze tez, ze na mlecznych nie bylo zupelnie inaczej.....tylko dobrze. Psychoza tlumu? A moze to "my" jestesmy sami winni tej czy podobnych sytuacji ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Bo ma byc DOBRZE--nie zupelnie inaczej --jak inaczej ? Jaka "psychoza tlumu"--kto ma byc winny jak nie MY--przeciez jestesmy "kowalami " wlasnego losu/szczescia--czy mozna w to watpic???
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Majka
Go
|
No i dalej nie wiem co robić. Nie sądziłam, że takie będą konsekwencje rotacji. Nigdy bym nie przypuszczała, że mleczne mi szkodzą. Liczyłam na spadek wagi i poprawę lipidogramu.. Nie przewidywałam pożegnania mlecznych na zawsze.Lekarka mi zaleca marchewki , buraczki jednym słowem-jarzyny. Przecież ja jestem na ŻO. Mam spożywać białko i tłuszcze a nie jarzynki, co najwyżej mało. Bez śmietany i masła trudno mi utrzymać będzie w ryzach tłuszcze. Zostaje smalec, za którym nie przepadam, bo już łój odpada, też okazał się mlecznym? Niestety, dalej nie wiem co jest dla mnie dobre. Nie kumam tej rotacji. Moje pytanie brzmi, na razie teoretyczne. Co się stanie jak powoli zacznę jadać mleczne? Co się dzieje, jak zjem raz, a sporo co 7 dni, to już wiem. Nie jest to ciekawe, zwłaszcza na drugi dzień. Bezsenność całkowita, arytmia.Waga 2 tygodnie się raczej trzyma. Od czasu rotowania, coraz to większe zawroty głowy codziennie. Tego już przecież nie było. Zażywam bilobil. Pytanie do Lekarki. Czy wyciągnęła Pani już kogoś tą dietą z niedoczynności tarczycy? i jak długo to trwało? Czy bjawy, o których piszę, za Pani znajome? Z pozytywnych rzeczy, to nie mam dławienia w gardle i wątroba nie dokucza. Proszę mi wybaczyć, że marudzę, ale raz, żle śię czuję, dwa, mam liczne wątpliwości. Dziękuję Majka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Tak. Po 6 tyg znacząco obniżają się przeciwciała przeciwtarczycowe ( z np. 800 na 200). Możesz wracać do mlecznych codziennie - wróci prawdopodobnie większa waga i wróci lipidogram nie ok, tarczyca - dalej będzie status idem. Piszesz, że warzywa nie są ok. Dr JK pisze w prawym górnym rogu - że warzywa są ok. Sama decyduj o swoim zdrowiu. Nie smakuje Ci zestaw jaja + ziemniaki (placki, frytki; dobowa ilość W w postaci ziemniaków) - Twój Wybór. Nier smakuje Ci marchewka - nie ma sprawy - to jest Twoje Życie. Zawsze ponosimy konsekwencje naszych wyborów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|