Autor
|
Wtek: np. takie śniadanko: (Przeczytany 40881 razy)
|
afmfo
Go
|
Kotlety mielone: mięso mielone (pól na pół szynka ze słoniną), cebula, żółtko, cebula , pieprz i sól (dla odważnych). Sałatka jarzynowa: ziemniaki, marchew, ogórki kiszone, groszek ziel., żółtka, cebula, majonez, musztarda. Ilości należy ustalić samemu i policzyć co wyszło. Ten przepis wymyślił mój mąż, chyba w desperacji . Miesiąc je optymalnie i jak na razie nic mu nie smakuje. Najpierw namówiłam go na ta dietę a teraz czasem żałuję. Ja tylko gotuję i liczę to co jemy a nieraz to i nie mam kiedy tego policzyć,a on głodny i stęskniony za chlebem, słodyczami i owocami. Ciekawe kto wytrzyma? Może któregoś dnia zło zwycięży i powiem żeby spadał na ta swoja stara dietę. Ale on już chyba nie zrezygnuje, za dużo zyskał (schudł i zdrowieje). Nie wierzę, że Wy wszyscy dokładnie liczycie te proporcje. To jest niemożliwe pracować i gotować optymalnie dla całej rodziny. Najpierw trzeba wyliczyć co się ugotowało a potem kto ile zjadł. Moja wolność została zbezczeszczona ( żart).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Ilości należy ustalić samemu i policzyć co wyszło. A jak TY wyliczasz to dla meza? Podaj tu BTW. Tylko nie "jakos tam, w okolicach"...a dokladnie. Ile je tluszczu i bialka w tym zestawie. Podaj tez meza "parametry", bo trudno jest sie ustosunkowac. Nie wierzę, że Wy wszyscy dokładnie liczycie te proporcje podejrzewam, ze kazdy sie szanujacy optymalny liczy. Tymbardziej, ze majac kalkulator Morgano, nie jest to zadnym problemem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jurek46
Go
|
[author=afmfo link=topic=3135.msg50539#msg50539 date=1222547861] Kotlety mielone: mięso mielone (pól na pół szynka ze słoniną), cebula, żółtko, cebula , pieprz i sól (dla odważnych). Sałatka jarzynowa: ziemniaki, marchew, ogórki kiszone, groszek ziel., żółtka, cebula, majonez, musztarda. Ilości należy ustalić samemu i policzyć co wyszło. Ten przepis wymyślił mój mąż, chyba w desperacji . Miesiąc je optymalnie i jak na razie nic mu nie smakuje. Najpierw namówiłam go na ta dietę a teraz czasem żałuję. Ja tylko gotuję i liczę to co jemy a nieraz to i nie mam kiedy tego policzyć,a on głodny i stęskniony za chlebem, słodyczami i owocami. Ciekawe kto wytrzyma? Może któregoś dnia zło zwycięży i powiem żeby spadał na ta swoja stara dietę. Ale on już chyba nie zrezygnuje, za dużo zyskał (schudł i zdrowieje). Nie wierzę, że Wy wszyscy dokładnie liczycie te proporcje. To jest niemożliwe pracować i gotować optymalnie dla całej rodziny. Najpierw trzeba wyliczyć co się ugotowało a potem kto ile zjadł. Moja wolność została zbezczeszczona ( żart). Mogę tylko podpowiedziec ze jeszcze miesiąc takiego młynka z liczeniem i przez to właśnie nabierzesz wprawy i będziesz pamiętała że np jajecznica Twoja raz zrobiona w/g nawet Twojego męża upodobań nie będzie miała więcej ani mniej BTW w poniedziałek jak przez resztę dni w których mu tą jajecznice podasz,to samo dotyczy obiadów .Strach ma duże oczy przecież macie swoje ulubione dania i one powtarzają się raz czy tez dwa razy w tygodniu ,lub w miesiącu,jeżeli wasz zestaw do obiadów zawierał będzie większy zestaw dań to po prostu dłużej będziesz to zapamiętywała,a po co masz komputer,niech on się męczy zapisz wyliczone potrawy ,ich skład i tylko jak Twojemu mężowi zechce się zjeśc te jego kotlety mielone to robiąc to w/g zapisanego przepisu będziesz wiedziała ile spałaszował BTW.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ali
Go
|
podejrzewam, ze kazdy sie szanujacy optymalny liczy.
ja nigdy wagi nie używałem a oto moje śniadanko dzisiejsze 6 żółtek ok 50 gr podgardla peklowanego pieczonego 1 pomidorek ok 50 g chlebek orzechowy ok 50 g kawa że śmietaną wiejską - ok 50 g śmietany może być że się nie szanuję?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
monikaf
Go
|
Witaj Afmfo Na poczatku to moze sprawiac trudnosci, liczyc wszystko co do grama, po jakims czasie dochodzi sie do wprawy. Uwierz mozna pogodzic prace,nauke, dom ,opieke nad dziecmi, gotowanie optymalne i jeszcze czas na rozrywke znajdziesz. Kwestia wprawy. Ja np gotuje czesto na zapas, potem odgrzewam ( nigdy w mikrofali!, jestem zdecydowanie przeciwna uzywaniu kuchenki mikrofalowej, dlatego nawet jej nie mamy w domu, ale wybor nalezy do Ciebie ). Nie pieczesz przeciez 100gr miesa tylko np kilogram i zobacz juz na ile posilkow ten kilogram wystarczy. Zrobienie optymalnej jajecznicy to sekunda. To sie wszystko tylko wydaje takie skomplikowane na poczatku, ale naparwde warto sie przemoc. Powodzenia!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tulipan
Go
|
Witam. Ja narazie staram się żywić podobnie do DO i mam jedno pytanko. Czy jeżeli nie mamy ochoty do jedzenia to muszę zjeść co dziennie dokładnie tyle BTW x waga swojego ciała na siłę ? Czy jeżeli podzielimy to przez pół i zjemy dokładnie takie ilości to też będzie DO ?
Tulipan
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
baska
Go
|
Najwazniejsze sa proporcje! wyrazone w gramach B:T:W 1: 2-3,5: 0,8-1
Nie wazne Tulipan czy dzisiaj zjesz mniej, a innego dnia wiecej. Nigdy na sile.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Afmfo, kotlety mielone ja robię np z 2 kg mięsa ( w "Książce kucharskiej" dr Jana Kwaśniewskiego jest fajny przepis na kotlety mielone duszone w maśle - poz.207), jest z tego obiad na dziś i jutro, a resztę zamrażam w porcjach na jeden obiad. Gdy trzeba rozmrażam. Zawartość BTW gotowego produktu mam w książce jw.
Jak piekę pasztet, to ważę surowe produkty, zliczam z nich BTW, a po upieczeniu ważę uzyskany produkt - tenże pasztet i obliczam ile BTW jest w 100 g gotowego produktu. Kartkę z danymi wieszam sobie na lodówce. Pasztet dzielę na jednorazowe porcje i je zamrażam. Tak samo postępowałam z sernikiem czy sernikiem pół na pół z masą makową.
Wprawa przyjdzie, na początek trzeba trochę więcej staranności i cierpliwości. Powodzenia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
może być że się nie szanuję? Ja myslalem o calodziennym BTW, nie tylko o sniadaniu. Pozostale posty, z wykluczeniem Twojego, potwierdzaja to, ze ludzie waza!! Po to aby wiedziec np ile zjedli bialka i wegla i po to aby wiedziec czy zachowali BTW.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
.... ludzie waza!! Po to aby wiedziec np ile zjedli bialka i wegla i po to aby wiedziec czy zachowali BTW.
I co z tego wynika? Może i wiedzą ile zjedli B i T i ile W,ale nie wiedzą,czy zostało zaspokojone ich dzienne zapotrzebowanie na BTW,witaminy,minerały itd.,bo takie zapotrzebowanie nie jest codziennie takie samo, zalezy od różnych czynników. Po drugie,ważą ,mierzą,liczą,a i tak zjadają "jałowe" białko,nieodżywiając się prawidłowo ,czego wynikiem jest podatność,uległość,zmienność,niespójność umysłowa itd.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
.... ludzie waza!! Po to aby wiedziec np ile zjedli bialka i wegla i po to aby wiedziec czy zachowali BTW.
I co z tego wynika? Może i wiedzą ile zjedli B i T i ile W,ale nie wiedzą,czy zostało zaspokojone ich dzienne zapotrzebowanie na BTW,witaminy,minerały itd.,bo takie zapotrzebowanie nie jest codziennie takie samo, zalezy od różnych czynników. Po drugie,ważą ,mierzą,liczą,a i tak zjadają "jałowe" białko,nieodżywiając się prawidłowo ,czego wynikiem jest podatność,uległość,zmienność,niespójność umysłowa itd. Wezykiem, wezykiem A ja, to jeszcze wszystkimi pazurami "siem" podpisze!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
monikaf
Go
|
Afmfo Dr Kwasniewski zaleca wazenie, i wszystkie potrawy w Jego ksiazce sa tak opisane aby dokladnie wiedzeic ile czego zjedlismy. Cala rzecz z DO polega wlasnie na wazeniu po to aby zachowac tak wazna proporcje, ma to ogromne zaneczenie zwlaszcza u ludzi chorych. Gdyby wazenie nie mialo sensu wystarczyloby po prostu napisac jedno zdanie : jedzcie mniej weglowodanow, tu chodzi o cos wiecej. Wystarczy poczytac tak czesto wymieniane tutaj pozycje ksiazkowe dra Kwasniewskiego ,i albo wierzysz dowcipnisiom, albo jemu, wybor nalezy do Ciebie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Tylko czasem nie zrozum ,ze trzeba jeść 30g bialka ,bo często ludzie przeczytawszy książki dr.Kwasniewskiego tak własnie myślą A już największą głupotą jaka może być,to ograniczanie wysokowartościowego białka,a zastępowanie go "jałowym",takim jakie pies nawet nie chce tknąć Kto takim ludziom pisze jadłospisy????? To z maszyn losujących czy jak?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Po drugie,ważą ,mierzą,liczą,a i tak zjadają "jałowe" białko,nieodżywiając się prawidłowo ,czego wynikiem jest podatność,uległość,zmienność,niespójność umysłowa itd. A to jest juz, Edytko, ich problem. Sa ksiazki, jest formu, z ktorego nikt nie korzysta....bo po co, sa strony internetowe optymalnych z przepisami itd, itp jak dlugo mozna sie "prostytulowac" dajac dobre rady i w zamian dostawac kopa w dupe?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
... itd, itp jak dlugo mozna sie "prostytulowac" dajac dobre rady i w zamian dostawac kopa w dupe?
Długo nie da rady.Dlatego postanowiłam,ze jak ktoś z uporem maniaka powtarza jakies brednie,to bedę również głupio komentowała jego posty.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Po prostu boska sprawiedliwość... Ależ to forum ma szczęście.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Albo walec, bezwolny, głuchy, a i nie widzi. Nie od tego by widzieć, czy słyszeć jest.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Afmfo Dr Kwasniewski zaleca wazenie, i wszystkie potrawy w Jego ksiazce sa tak opisane aby dokladnie wiedzeic ile czego zjedlismy. Cala rzecz z DO polega wlasnie na wazeniu po to aby zachowac tak wazna proporcje, ma to ogromne zaneczenie zwlaszcza u ludzi chorych. Gdyby wazenie nie mialo sensu wystarczyloby po prostu napisac jedno zdanie : jedzcie mniej weglowodanow, tu chodzi o cos wiecej. Wystarczy poczytac tak czesto wymieniane tutaj pozycje ksiazkowe dra Kwasniewskiego ,i albo wierzysz dowcipnisiom, albo jemu, wybor nalezy do Ciebie.
w/g mnie tak, jak najbardziej masz racje.......... tylko, ze do tej pory jest tu mowa o slodzeniu kawy cukrem o jedzeniu ciasteczek kupionych w sklepie......absurd!!! Nie powiem o doradcach stosujacych w dalszym ciagu cukier do kawy, poniewaz nie chce dolewac "oliwy" ( NIE Z OLIWEK) do ognia..... Sokrates, ktory nie uwazal sie za madrego czlowieka powiedzial to madre zdanie: " wiedza jest cnota, wiem, ze nic nie wiem" Tu na tym forum jets jakby odwrotna tendencja.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Adampio.Jak ktos pisze,że sprzatał szafki i znalazł ciastka pochowane przed dziećmi ,herbatniki i jakieś badziewia i zamiast to wyrzucić do kosza,to sam zjadł (potraktował swój organizm jak smietnik) i nota bene,jest ta osoba bardzo chora,no to przecież ręce opadają.Co tutaj skomentować madrze?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
ŻO nie jest o tym by sobie wyrobić uczulenie na cukier, tylko o tym by się nim (cukrem) nie żywić. Nie widzisz różnicy? Jeżeli ktoś religijnie unika cukru buraczanego, a sięgnie czasami po owoc inny niż orzech to jest chyba hipokrytą?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|