Autor
|
Wtek: Nowicjusz całkiem nowy. (Przeczytany 61142 razy)
|
Edyta
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Adam, mozesz powiedzec konkretnie ile to jest "sporo"miesa?
Omawiamy przypadek szczególny, z tego co się orientuję to preferujesz kilka małych porcji dziennie, więc może to nie jest metoda dla Ciebie. Tyle ile trzeba zjeść jendorazowo by nie mieć ochoty na dalsze jedzenie i by nie dostać wilczego apetytu przed upływem 36 godzin, oraz by następnego dnia masa ciała nie była większa. Ja osobiście zadowalam się 1kg kości wieprzowych raz na 36 godzin, na kościach tych jest nieco mięsa i dużo rozgotowanych chrząstek. Po zjedzeniu i wypiciu wywaru pozostaje około 300g suchych kości. Odpowiedź w moim wypadku więc brzmi: 700g/36h czyli jakieś 450g na 24 godziny z tym, że nie jest to sensu stricte mięso, a raczej pół na pół mięso i chrząstki. W tym świetle można ocenić, że mięsa jest na pewno nie więcej niż 300g na dobę, a uczucie sytości pełne, trzeba dodać, że zawarty w kościach szpik ulega wygotowaniu i jest to niezwykle wartościowy pokarm. Trudno ocenić ile z tych chrząstek się wchłania z przewodu pokarmowego (na pewno nie 100%) więc dzienna dawka białka nie należy do astronomicznych PS Jak cena kości wieprzowych z powodu tego posta wzrośnie to będę bardzo niepocieszony.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Należy pamiętać, że masło jest dość niestabilne chemicznie przy wysokich temperaturach, więc albo warto dodawać go do gotowej potrawy, albo można dusić z nim potrawę, ale pod przykryciem (w atmosferze pary wodnej) i przy założeniu, że temperatura dna naczynia tylko minimalnie przekracza 100 stopni Celsjusza. Czyli ogromna patelnia, płomień wielkości dużej świeczki i czas duszenia rzędu kilku godzin, para nie powinna się wydostawać przez dziurkę w pokrywce w zauważalnej ilości.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Należy pamiętać, że masło jest dość niestabilne chemicznie przy wysokich temperaturach, więc albo warto dodawać go do gotowej potrawy, albo można dusić z nim potrawę, ale pod przykryciem....
albo zastosować do smażenia masło klarowane http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=623- masło klarowane nie przypala się, nawet gdy używamy go do smażenia w bardzo wysokich temperaturach. Można na nim smażyć wszelkiego rodzaju placki, sznycle....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
PS Jak cena kości wieprzowych z powodu tego posta wzrośnie to będę bardzo niepocieszony. Jesteś aż takim dusigroszem,czy handel chińską odzieżą źle idzie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Grizzly pono zajmuje się handlem kości wieprzowych.Zapytaj Adam Jego,może będziesz miał jakies upusty po znajomosci,a może nawet za darmo przez np. miesiąc.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Danuta
Go
|
Cyt. z Adam319 "Kto ignoruje Edyte, niech to wpisze pod avatarem"
Daj przyklad i napisz pod swoim avatarem IGNORUJE EDYTE , a moze dla jasnosci dodac TROLLA EDYTE i stosuj to w rzeczywistosci. Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Adam, mozesz powiedzec konkretnie ile to jest "sporo"miesa?
Omawiamy przypadek szczególny, z tego co się orientuję to preferujesz kilka małych porcji dziennie, więc może to nie jest metoda dla Ciebie. Tyle ile trzeba zjeść jendorazowo by nie mieć ochoty na dalsze jedzenie i by nie dostać wilczego apetytu przed upływem 36 godzin, oraz by następnego dnia masa ciała nie była większa. Ja osobiście zadowalam się 1kg kości wieprzowych raz na 36 godzin, na kościach tych jest nieco mięsa i dużo rozgotowanych chrząstek. Po zjedzeniu i wypiciu wywaru pozostaje około 300g suchych kości. Odpowiedź w moim wypadku więc brzmi: 700g/36h czyli jakieś 450g na 24 godziny z tym, że nie jest to sensu stricte mięso, a raczej pół na pół mięso i chrząstki. W tym świetle można ocenić, że mięsa jest na pewno nie więcej niż 300g na dobę, a uczucie sytości pełne, trzeba dodać, że zawarty w kościach szpik ulega wygotowaniu i jest to niezwykle wartościowy pokarm. Trudno ocenić ile z tych chrząstek się wchłania z przewodu pokarmowego (na pewno nie 100%) więc dzienna dawka białka nie należy do astronomicznych PS Jak cena kości wieprzowych z powodu tego posta wzrośnie to będę bardzo niepocieszony. Dzieki za info. Czy jesz jakies sniadanie? Czy tylko okolo 200 gr miesa z zeberek i okolo 250 gr chrzastek.? Czy w ogole jesz cos oprocz tych zeberek?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Cyt. z Adam319 "Kto ignoruje Edyte, niech to wpisze pod avatarem"
Daj przyklad i napisz pod swoim avatarem IGNORUJE EDYTE , a moze dla jasnosci dodac TROLLA EDYTE i stosuj to w rzeczywistosci. Pozdrawiam
Danusiu,a czemu Ty jeszcze nie masz tych "mysli" pod swoim avatarem?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Nie chciałbym się za bardzo zagłębiać w to co ja jem, bo początkujący mogą wyciągnąć nieodpowiednie wnioski, a dla zaawansowanych to tylko ciekawostka i pewnie się tylko uśmiechną, że też tak można. Ale pytasz więc odpowiem. Czy jesz jakies sniadanie?
Nie nazywam posiłków w odniesieniu do pory dnia – to atawizm (niezupełnie to słowo pasuje, ale wiesz co mam na myśli). Zwykle nie jadam przed 17:00, ale zdarza się, że się zasiedzę od popołudnia do rana przy jakimś zajęciu, wtedy swoje zjadam rano i idę spać (rzadko się tak zdarza). Czy tylko okolo 200 gr miesa z zeberek i okolo 250 gr chrzastek.?
Nie zapomnij doliczyć szpiku w wywarze. Jak pisze JK 50g szpiku zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na jedzenie! Tak zwykle wychodzi, jak zjadam żółtka to oczywiście wtedy mniej mięsa. Jak zjadam mięso typu karczek to jest to zwykle słuszna porcja 500 – 750g. Wtedy następny dzień jest bezmięsny. Ale częściej to jednak wywar / ogryzanie kości wieprzowych. Popatrz dobrze w sklepie, może wypatrzysz coś co można nazwać kośćmi wieprzowymi, a nie są to żeberka (żeberka jednak zawierają dużo mięsa), ani nóżki. Czy w ogóle jesz cos oprócz tych żeberek?
Oczywiście, ale to raczej przypadkowe dodatki takie jak kalafior, buraczki, koncentrat pomidorowy, ziemniaki. Podstawę zaopatrzenia w białko stanowi jednak wieprzowina i żółtka. Raz w tygodniu staram się wybrać w sklepie coś z podrobów, zwykle nerki wieprzowe. Co do nabiału to okazyjnie masło do jarzyny, śmietanka do kawy. Szklanka mleka się zdarzy, gdy czuję się niedosłodzony, ale bez przesady – nie kupuję więcej niż litr mleka na miesiąc, stad jeśli już to wybieram skondensowane – lepiej się przechowuje. Generalnie jak zdarzy się coś nieoptymalnego to dziabnę odrobinę, tak profilaktycznie by nie dostać uczulenia, ale są to ilości w rozliczeniu miesięcznym pomijalnie małe. (np. jeden pączek na dwa miesiące).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Nie chciałbym się za bardzo zagłębiać w to co ja jem, bo początkujący mogą wyciągnąć nieodpowiednie wnioski, a dla zaawansowanych to tylko ciekawostka i pewnie się tylko uśmiechną, że też tak można. Ale pytasz więc odpowiem. Czy jesz jakies sniadanie?
Nie nazywam posiłków w odniesieniu do pory dnia – to atawizm (niezupełnie to słowo pasuje, ale wiesz co mam na myśli). Zwykle nie jadam przed 17:00, ale zdarza się, że się zasiedzę od popołudnia do rana przy jakimś zajęciu, wtedy swoje zjadam rano i idę spać (rzadko się tak zdarza). Czy tylko okolo 200 gr miesa z zeberek i okolo 250 gr chrzastek.?
Nie zapomnij doliczyć szpiku w wywarze. Jak pisze JK 50g szpiku zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na jedzenie! Tak zwykle wychodzi, jak zjadam żółtka to oczywiście wtedy mniej mięsa. Jak zjadam mięso typu karczek to jest to zwykle słuszna porcja 500 – 750g. Wtedy następny dzień jest bezmięsny. Ale częściej to jednak wywar / ogryzanie kości wieprzowych. Popatrz dobrze w sklepie, może wypatrzysz coś co można nazwać kośćmi wieprzowymi, a nie są to żeberka (żeberka jednak zawierają dużo mięsa), ani nóżki. Czy w ogóle jesz cos oprócz tych żeberek?
Oczywiście, ale to raczej przypadkowe dodatki takie jak kalafior, buraczki, koncentrat pomidorowy, ziemniaki. Podstawę zaopatrzenia w białko stanowi jednak wieprzowina i żółtka. Raz w tygodniu staram się wybrać w sklepie coś z podrobów, zwykle nerki wieprzowe. Co do nabiału to okazyjnie masło do jarzyny, śmietanka do kawy. Szklanka mleka się zdarzy, gdy czuję się niedosłodzony, ale bez przesady – nie kupuję więcej niż litr mleka na miesiąc, stad jeśli już to wybieram skondensowane – lepiej się przechowuje. Generalnie jak zdarzy się coś nieoptymalnego to dziabnę odrobinę, tak profilaktycznie by nie dostać uczulenia, ale są to ilości w rozliczeniu miesięcznym pomijalnie małe. (np. jeden pączek na dwa miesiące). Czyli tak na dobra sprawe, gdybym Cie zapytal jakie masz BTW / dobowe....to nie mozesz mi powiedziec, prawda?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Czyli tak na dobra sprawe, gdybym Cie zapytal jakie masz BTW / dobowe....to nie mozesz mi powiedziec, prawda?
Niestety kości jako takie wymykają się dokładnemu obliczeniu BTW, przyjąłem więc następujące przybliżenie w ujęciu tygodniowym, które oddaje sens i powinno Cię zadowolić: B-456,0g T-879,0 W-__0,0 3000g żeberka B-_32,6g T-_63,8 W-__1,4 _200g żółtka B-__6,5g T-__0,0 W-_74,5 _500g ziemniaki B-_72,0g T-__6,0 W-156,0 3000g kalafior B-__4,0g T-__6,0 W-__0,0 2000g kości B-__0,0g T-__0,0 W-_49,9 __50g cukier B-_16,5g T-_18,8 W-_23,5 _250g mleko zagęszczone B-__0,4g T-398,8 W-__0,0 _400g smalec B-__1,4g T-165,0 W-__1,4 _200g masło B-_16,8g T-__4,5 W-_50,1 _300g koncentrat pomidorowy Razem tygodniowo: B: 454,2 T: 1248,9 W: 356,8 Razem dziennie:B:64,9 T:178,4 W:51,0Proporcja:> --> B: 1,0 T: 2,7 W: 0,8 <-- >
| Wyprzedzam Twoje pytanie, może być mniej węglowodanów z jarzyn i ziemniaków, wtedy daję nieco więcej mleka, zdarza się piwo i słodzenie kawy. PS Jest to chyba pierwsze takie opracowanie na forum w ujęciu tygodniowym, co pewnie jest nowatorskie w stosunku do traktowania osobno śniadania, obiadu, kolacji i węgli przed snem. Oświadczam, że użycie tych informacji do konstrukcji codziennego menu odbywa się wyłącznie na własną odpowiedzialność byłego zjadacza chleba.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Czyli tak na dobra sprawe, gdybym Cie zapytal jakie masz BTW / dobowe....to nie mozesz mi powiedziec, prawda?
Niestety kości jako takie wymykają się dokładnemu obliczeniu BTW, przyjąłem więc następujące przybliżenie w ujęciu tygodniowym, które oddaje sens i powinno Cię zadowolić: B-456,0g T-879,0 W-__0,0 3000g żeberka B-_32,6g T-_63,8 W-__1,4 _200g żółtka B-__6,5g T-__0,0 W-_74,5 _500g ziemniaki B-_72,0g T-__6,0 W-156,0 3000g kalafior B-__4,0g T-__6,0 W-__0,0 2000g kości B-__0,0g T-__0,0 W-_49,9 __50g cukier B-_16,5g T-_18,8 W-_23,5 _250g mleko zagęszczone B-__0,4g T-398,8 W-__0,0 _400g smalec B-__1,4g T-165,0 W-__1,4 _200g masło B-_16,8g T-__4,5 W-_50,1 _300g koncentrat pomidorowy Razem tygodniowo: B: 454,2 T: 1248,9 W: 356,8 Razem dziennie:B:64,9 T:178,4 W:51,0Proporcja:> --> B: 1,0 T: 2,7 W: 0,8 <-- >
| Wyprzedzam Twoje pytanie, może być mniej węglowodanów z jarzyn i ziemniaków, wtedy daję nieco więcej mleka, zdarza się piwo i słodzenie kawy. PS Jest to chyba pierwsze takie opracowanie na forum w ujęciu tygodniowym, co pewnie jest nowatorskie w stosunku do traktowania osobno śniadania, obiadu, kolacji i węgli przed snem. Oświadczam, że użycie tych informacji do konstrukcji codziennego menu odbywa się wyłącznie na własną odpowiedzialność byłego zjadacza chleba. OK, Adam. Moje wczesniejsze pytania nie byly zadny "napadem" na Ciebie. Kazdy orze jak moze. I masz racje, ze jest to nowatorskie..byc moze "wyzsza szkola jazdy". I nie oceniam Twoich poczynan, bo to nie moje zadanie. Forum jest poto aby dyskutowac, wymieniac poglady a nie konkurowac. Niemniej jednak, nie pamietam aby JK kiedykolwiek wspomnial o tygodniowej dawcebialka dzielonej na dni...i tu mnie to tylko zastanawia. Uprzedze Twoja odpowiedz: wiem, ze sie super czujesz. I.............to jest najwazniejsze. I gdyby to napisal Daniel, widzialbym, ze chodzi o cos ekstremalnego. ZAPYTAM TU TERAZ WSZYSTKICH FORUMOWICZOW: KTO Z WAS STOSUJE TEN SPOSOB DIETY? Pytam nie po to aby postawic Adama w jakiejs tam dziwnej sytuacji, pytam tylko po to, aby sie przkonac ilu z Was ( bo ja nie) tak stosuje diete? Prosze o rozsadne odpowiedzi
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kangur
Go
|
I nie oceniam Twoich poczynan, bo to nie moje zadanie. Forum jest poto aby dyskutowac, wymieniac poglady a nie konkurowac.
Niemniej jednak, nie pamietam aby JK kiedykolwiek wspomnial o tygodniowej dawcebialka dzielonej na dni...i tu mnie to tylko zastanawia.
Uprzedze Twoja odpowiedz: wiem, ze sie super czujesz. I.............to jest najwazniejsze. I gdyby to napisal Daniel, widzialbym, ze chodzi o cos ekstremalnego.
ZAPYTAM TU TERAZ WSZYSTKICH FORUMOWICZOW: KTO Z WAS STOSUJE TEN SPOSOB DIETY?
Pytam nie po to aby postawic Adama w jakiejs tam dziwnej sytuacji, pytam tylko po to, aby sie przkonac ilu z Was ( bo ja nie) tak stosuje diete?
Prosze o rozsadne odpowiedzi
JK odpowiadajac na listy pisze, ze nie zawsze codziennie stosuje te zasade. W zaleznosci od sytuacji. Moze caly dzien nie jesc i organizm ma z czego czerpac. Adam mnie wyprzedzil z tym pomyslem. Chcialem zrobic to samo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Niemniej jednak, nie pamietam aby JK kiedykolwiek wspomnial o tygodniowej dawcebialka dzielonej na dni...i tu mnie to tylko zastanawia.
Prosze o rozsadne odpowiedzi.
Odpowiem pytaniem. A jakże Ci mam rozliczyć np. dzień dzisiejszy kiedy to wypiłem kawę bez cukru, bez mleka i 0.5l piwa. A uzasadnieniem jest wczorajsza późna obfita kolacja. Do północy pozostało 45 minut i na pewno już nic nie zjem zwłaszcza, że nie mam ochoty. Dostałeś więc średnio tygodniowo i średnio dziennie bo tak miało sens. OK. Moje dzisiejsze BTW to 1 : 0,1 : 5,8 tygodniowe: 1 : 2,7 : 0,8 Zapominasz jednak, że jedzenie nie jest trawione i zużywane całkowicie w momencie przełknięcia więc musisz wziąć pod uwagę co ja mam w jelitach, we krwi, w wątrobie, pod skórą a nie co włożyłem do ust. A to się pokomplikowało. Było rozsądnie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
A jakże Ci mam rozliczyć "Normalnie" , tak jak ja to robie. Wpisuje to co zjadam do kalkulatora Morgano i wupsi....wiem co zjadlem kazdego dnia i wiem ile. I to Ty mowisz, ze dieta ma byc prosta?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
A juz pomijajac wszystko inne, kurtuazja nie pozwale odpowiadac pytaniem na pytanie (zart) W koncu Ueshiba!!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
A jakże Ci mam rozliczyć "Normalnie" , tak jak ja to robie. Moje dzisiejsze BTW to 1 : 0,1 : 5,8 (0,5l piwa + kawa bez cukru, bez mleka)
Jakieś wnioski? Co jestem wegetarianinem? Zestawienia to jednak trzeba tak konstruować by wnioski z nich płynące mogły być konstruktywne. Zgodnie z komputerową zasadą „śmieci wrzucisz, śmieci otrzymasz”. A już co za ból w przypadku jednodniowej przerwy w jedzeniu. Wtedy to już mamy do czynienia z fiksacją proporcji pomiędzy zerem a nieskończonością.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...A to się pokomplikowało...
A ja jeszcze dodam, ze aminokwasy albo zostaja "zuzyte natychmiast" albo "zamienione" na to, co lubimy i na to czago sie boimy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
|