Strony: [1] 2 3
|
|
|
Autor
|
Wtek: Produkty zakwaszajace/alkalizujace (Przeczytany 52959 razy)
|
kangur
Go
|
Przeszukalem forum i nie znalazlem takiego watku. Przyda sie nie tylko dla Afmfo.
Produkty zakwaszajace Alkohol Brukselka Cukier Drob Fasola Groch Herbata Jajka Kakao Kapusta kiszona Kawa Ketchup Krochmal z kukurydzy Makaran Malze Mieso Mleko Musztarda Napoje slodzone Oliwki Pieprz Platki owsiane Podroby Produkty maczne Ryby Soczewica Szparagi
Produkty lekko zakwaszajace Kasze (w wiekszisci) Kokos (suszony) Lody Maslo Nasiona i orzechy (wiekszosc) Owoce (puszkowane) Owoce suszone na siarce Sery
Produkty alkalizujace:
Arbuzy Avocado Brzoskwinie Cytryny Daktyle Figi Grejfruty Kukurydza Melasa Miod Owoce Pomarancze Proso Rodzynki Syrop klonowy Warzywa Winogrona
Produkty lekko alkalizujace: Daktyle Fasola (Phaseolus limensis) Kasza gryczana Kasztany Kokosy (swieze) Kwasne rodukty mleczne Orzechy brazylijskie
Sliwki,zurawiny zakwaszaja i pozostaja kwasne w organizmie. Surowe owoce kwasnieja w obecnosci cukru. Wszystkie pokarmy przy dodaniu cukru zakwaszaja. Lekarstwa, aspiryna, tyton i ocet zakwaszaja.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
ocet zakwasza.
Ja bym jeszcze napisał, że soda odkwasza (wodorowęglan sodu, soda oczyszczona, bikarbonat, NaHCO 3, baking soda, sodium bicarbonate) i już każdy wie jak sobie pecha wyregulować.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
afmfo
Go
|
Dzięki, dzięki, dzięki. Naprawdę mało mam czasu i takie gotowce jak i życzliwość bardzo mnie cieszą.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zenon
Go
|
Mam pytanie: 1/ co rozumiemy przez zakwaszanie / alkalizowanie? Tzn co ma byc zakwaszane / alkalizowane? wg tej teorii 2/ kto jest autorem teorii kwasowo-zasadowej? 3/ sa jakies wiarygodne badania na ten temat?
Ja sie kiedys dalem wkrecic w te teorie. Ciekawa rzecz: ja wrecz czulem jak mnie zakwasza po miesie, a potem po wypiciu jakiegos soku (np pomidor), czy zjedzeniu rzepy, marchwii itp czulem jak mnie alkalizuje i ze lepiej sie czuje.
W pewnym momencie dalem sie przekonac, te ta teoria to bubel i jakas kreacja wegetarianska. Dalem sobie z tym spokoj. Bywaly dni, ze w ogole nie jadlem roslin (zrodlem wegli byl miod i podroby).. Bardzo rzadko zdarza mi sie tak jadac, ale nie zauwazylem nawet w te "ekstremalnie zakwaszajace" dni jakichkolwiek negatywnych objawow. Nasuwa sie tez pytanie: dlaczego eskimosi, masajowie, samburu i inne prymitywne plemiona sa zdrowe? Skoro powinny byc skrajnie zakwaszone i chore?
Ja nie twierdze, ze cala teoria jest do bani. Byc moze pewne tezy warto wcielic w zycie z korzycia dla zdrowia. Calosc jednak wydaje mni sie podejrzana.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rudka
Go
|
Zenek Ja myśle ,ze to jest tak jak z NOSICIELAMI -nie chorują i z tym zyją. Inne istoty chodowlane są delikatne chodowane w cieplarnianych warunkach -więc byle pomuch zaszkodzi. Dziękuje ,że zająłes sie robakiem -zamordowałes czy oddałeś w dobre ręce? , przez niego małobym dziury w monitorze nie wydrapała
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zenon
Go
|
Nie rozumiem ani metafory, ani o co chodzi z robakiem (to z pewnoscia nie moja zasluga)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
i jeszcze jeden dosc ciekawy fragment wypowiedzi:
Produkty wysoko-kwasowe. PH 5.0 do 6.0 - cukier rafinowany (biały) i nierafinowany (brązowy), ser edamski, jajka, majonez, ryby, skorupiaki, wołowina, wieprzowina, mięso z królika, kurczak, wątroba, mięso jagnięce, cielęcina, sztuczne słodziki, napoje gazowane bezalkoholowe, napoje musujące, papierosy, leki chemiczne, mąka pszenna biała, chleb pszenny, makaron biały, kasza manna, biały ryż, biały ocet spirytusowy, ciasta i wyroby cukiernicze, czekolada, piwo, kawa, dżemy, galaretki, alkohol, sól oczyszczana warzona i jodowana, czarne herbaty.
Produkty średnio-kwasowe.Ph 6.0 do 7.0 - orzechy wloskie, ser cheddar, ser z plesnią, śledzie, makrele, żyto, owies, pszenica, ryż, śliwki, borówki, oliwki, ryby, soki owocówe z cukrem, syrop klonowy, melasa, pikle, chleb z rafinowanych zbóż (owsa, ryżu, żyta), płatki zbożowe, skorupiaki, kiełki pszenicy, pełne ziarna pszenicy, wino, jogurt dosładzany, gryka, sery ( ostre), chleb ryżowy, jajka gotowane na twardo, ketchup, majonez, makaron pełnoziarnisty, ciasto na miodzie, orzeszki ziemne, prażona kukurydza, ryż basmati, ryż brązowy, sos soiowy, chleb pszenny z kiełkujących ziaren.
Produkty nieznacznie kwaśne - Ph 7.0 syrop ze słodu, syrop z jęczmienia, jęczmień, otręby, orzechy nerkowca, ziarna zbóż z miódem, owocami i syropem klonowym, żurawiny błotne, fruktoza, miód pasteryzowany, soczewica, mleko homogenizowane i pasteryzowane, melasa surowa, gałka muszkatołowa, musztarda, pistacje, ryż lub krakersy pszenne, ziarno żytnie, chleb żytni z kiełek, nasiona słonecznika, pestki dyni, orzechy włoskie, jagody, orzechy brazylijskie, masło solone, sery łagodny i kruche, krakersy z nierafinowanego żyta, cieciorka, suchy orzech kokosowy, mleko kozie homogenizowane, oliwki marynowane, orkisz.
Produkty obojętne - masło, śmietana, naturalny jogurt, serwatka naturalna, oleje.
Produkty średnio-zasadowe. Ph 7.0 do 8.5 - migdały, orzech kokosowy, mleko, fasola, kapusta, seler, soczewica, sałata, grzyby, cebula, warzywa korzeniowe, pomidory, morele, jabłka, banany, jagody, wisnie, figi, grapefruit, winogrona, cytryny, melon, pomarańcze, brzoskwinie, gruszki, maliny, mandarynki, śliwki, awokado, banany ( dojrzałe), marchew, seler naciowy, rodzynki, figi świeże, czosnek, agrest, Winogrona mało słodkie, grejpfrut,zioła zielone, sałata, nektarynki, brzoskwinie ( słodkie), gruszki, groszek słodki, daktyle, dynia, szpinak, jabłka kwaśne, fasola zielona, buraki,brokuły, hleb świętojański, imbir świeży, Winogrona kwaśne, kalarepa, sałata, pomarańcze, pietruszka, dynia, maliny, truskawki, słodkie zboże świeże, rzepa, ocet jabłkowy.
Produkty wysoko-zasadowe. PH 8.5 do 9.0 - awokado, buraki czerwone, marchew, ziemniaki, szpinak, suszone morele, rabarbar, cytryny, arbuz, melon, pieprz cayenne, suszone figi, wodorosty morskie, wapno palone, owoc mango, papaja, nać pietruszki, winogrona, rzeżucha, wodorosty, szparagi, cykoria, owoc kiwi, gruszki, ananas, rodzynki, soki roślinne z jarzyn.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rudka
Go
|
Zenek -przepraszam -pomyliłam Ciebie ze zbynkiem Prosiłam go by utłuk robala co kręcił mi sie po ekranie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zenon
Go
|
Nic mi ten art nie wyjasnil Mam wrazenie, ze cala ta teoria opiera sie na zalozeniu o wszystkozernosci czlowieka i dogmatach w stylu "5 razy dziennie porcja owocow i warzyw". Pisza mi dobrzy ludzie, ze z produktow zwierzecych powstaja zwiazki zakwaszajace. Czy te zwiazki nie powstaja worganizmie psa, wilka czy lwa? Powstaja, "ale pies, wilk i lew sa miesozerne, a czlowiek jest wszystkozerny, wiec nie moze jesc samych prod. zwierzecych". Taka to jest mniej wiecej logika. Nie ma tu konkretow. Ta teoria do mnie nie trafia, bo praktyka jej przeczy. Weston Price badal prymitywne ludy, zwracal uwage na kosciec i uzebienie. Ludy spozywajace produkty rzekomo zakwaszajace mialy zdrowe zeby i kosci. A trzeba do tego jeszcze dodac, ze spozywaly znacznie mniej wapnia niz wynosi tzw "norma". Pamietajmy, ze tzw "norma" to oszacowanie zapotrzebowania dla czlowieka odzywiajacego sie wysokoweglowodanowo. Skoro czlowiek zjadajacy duzo produktow alkalizujacych potrzbuje wiecej wapnia niz czlowiek zjadajacy zakwaszajace - cos tu jest nie tak.. o Osteoporoza Badania dr Herty Spencer dotyczace spozywania protein i utraty spoistosci kosci dowodza, ze spozywanie protein w formie prawdziwego miesa nie ma wplywu na gestosc kosci. Badania, ktore rzekomo dowodza tego, ze nadmierne spozycie protein prowadzi do utraty gestosci kosci, nie byly wykonane na populacji spozywajacej prawdziwe mieso, ale frakcjonowane proszki proteinowe i wyizolowane aminokwasy.36 Ostatnie badania wykazaly, ze spozywanie protein przyczynia sie do zwiekszenia gestosci kosci, zarowno u mezczyzn, jak i kobiet.37 Niedawne badania ludzi stosujacych diete weganska i wegetarianska wykryly u kobiet predyspozycje do osteoporozy.38
ZrodloZakladam oczywiscie, ze powyzsze przypisy sa prawdziwe, bo szczerze powiedziawszy ich nie sprawdzalem. (Podobno przy surowiznie nie ma problemu zakwaszenia. Ale to jest dla mnie nieweryfikowalna teza.) Reasumujac: ja osobiscie na rownowage kwasowo-zasadowa nie zwracam uwagi. Bylbym w stanie w ogole nie jesc roslin, ale oczywiscie nie robie tego. Wg teorii powinienem byc cholernie skwaszony. A czuje sie swietnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zenon
Go
|
Teraz okazuje sie ze cieszymy sie dluzszym zdrowiem kiedy pH naszego organizmu jest neutralne, lub delikatnie zasadowe, mozna latwo zmierzyc. Natomiast kiedy zmierza ku kwasowosci mamy wieksze ryzyko rozwiniecia sie osteoporozy, slabosci miesni, chorob serca, cukrzycy, chorob nerek, oraz calej masy innych problemow zdrowotnych
"I dlatego trzeba jesc 5 razy dziennie porje owocow i warzyw". Oczekiwalbym danych ilosciowych. Tzn ze ktos wezmie przedstawicieli zdrowych prymitywnych ludow, zdobi im badania i wykaze, ze zasadowe ph koreluje z byciem zdrowym. To jednak nie jest takie proste. Czytalem, ze niektore zdrowe ludy mialy ph lekko kwasne. Wiem tez ze nawet przypadki skrajne takie jak jedzacy tylko mieso eskimosi nie mieli problemow z kosccem, zebami, (mimo duzo mniejszego spozycia wapnia niz ucywilizowani!) chorobami serca, skory, mieli mocne wlosy itd Wiem tez, ze fruterianizm (produkty alkalizujace) to najlepsza droga do osteoporozy. No i sam kiedys bylem wegetarianinem, a obecnie jem duzo miecha, organy, zoltka (zakwaszajace jadlo). Sam wprawdzie nie robilem pomiarow, ale moj znajomy, ktory rowniez kiedys byl jaroszem a obecnie jest niskoweglowodanowcem zrobil sobie pomiary ph jakimis takimi specjalnymi vege-paseczkami z ciekawosci... i okazalo sie ze jest bardziej "alkaliczny" niz kiedys na dawnym zywieniu! To wszystko jest caly czas dla mnie niejasne. znalazlem cos takiego: W lutowym Optymalniku 2006 roku Krzysztof Krupka pisze o zasadnosci stosowania diety ketogenicznej w przypadku nowotworow, np. mozgu. "[...] Dlaczego komorkom nowotworowym mozgu (...) dostarcza sie tak duzo potrzebnego im substratu, jakim jest glukoza?! Odpowiem na to pytanie, poniewaz lekarze (onkolodzy) wierza!, ze mozg spala tylko glukoze, nie ma dla niego alternatywnego paliwa i nic innego nie przechodzi przez bariere krew-mozg. Ta wiara nie ma nic wspolnego z nauka. Wiedze te znajdziemy w kazdym podreczniku biochemii lekarskiej. (sic!) [...]" "[...] Istnieje tez drugie pytanie: dlaczego dieta ketogenna? W mniemaniu wielu fachowcow jest ona dieta zakwaszajaca organizm, co tym samym moze doprowadzic do wzrostu guza. Rzecz lelzy tu nie w powstawaniu ketokwasow, a energetyce - czyli, jak wspomnialem, w glikolizie - prosciej mowiac duzo glukozy to duzo kwasow, duzo ketonow to zwolnienie tej reakcji czyli mniej kwasow. To jest ten paradoks, o ktorym wielokrotnie wspominam na swoich wykladach. Tluszcze i bialka moga zakwszac, ale i odkwaszac, zalezy ato od typu metabolicznego lub tzw. czynnika dominujacego w regulacji homeostazy czlowieka. Zmiany pH sa czesciej spowodowane wplywem pokarmu na podstawowe mechanizmy homeostazy, niz wplywem odczynu pokarmu na samo pH. WAZNE! [...]"
i cos takiego: http://www.drmichalak.pl/data/rownowagakwasowa1.htmwywiad z Gregiem Ellisem. Mnie to niewiele wyjasnie szczerze powiedziawszy. Ale gosciu - podobnie jak wielu innych - je glownie miecho od wielu lat i jest okazem zdrowia. MM: Co sadzisz o dyskusji na temat balansu zasadowo-kwasowego?
DE: Ta teoria to smiec. Pozwol, ze ci wyjasnie. Wiesz jaka jest temp twojego ciala? MM: 36,5C.
DE: Uwazasz, ze moja tez?
MM: Tak.
DE: Ok - jest dla ciebie oczywistym, ze twoj organizm jest regulowany przez wrodzony mechanizm homeostazy - ktory ma kazdy z nas. Wiekszosc zyciowych funkcji jest scisle regulowana - poziom cukru we krwi, pH czy temperatura. Kazde wahanie moze prowadzic do smierci. pH krwi to ok. 7,35, pH komorki miesniowej ok. 7.0. Kazda proba zmiany poziomow pH bedzie dzialaniem przeciwko systemowi regulacji. Stad pomysl, ze mozemy zmienic balans kwasowo-zasadowy jest absurdem. Jedzenie czegokolwiek nie zmieni tego balansu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Mysle, ze Greg Ellis trafil w "10".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zenon
Go
|
Nie wiem. To wszystko nie jest takie proste.
Z jednej strony mamy Ellisa, ktory jest kumatym gosciem. On nie przejmuje sie bilansem kwasowo zasadowym, bywalo ze jadl samo mieso i tluszcz, a wyglada w wieku 60 lat lepiej niz nie jeden dwudziestolatek.
Ale z drugiej strony mamy ludzi, ktorzy czuli sie zle, przeczytali o bilansie kwasowo zasadowym, zjedli cos alkalicznego lub wypili roztwor wody z proszkiem alkalizujacym i od tego zrobilo im sie lepiej. Takie osoby sa i na tym forum. Nie mam powodu by im nie wierzyc, tylko dlatego ze ja sam w ta teorie raczej niewierze i ze autorytet Ellis powiedzial "ta teoria to smiec".
W dalszym ciagu nie wiem co o tym wszystkkim myslec.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...W dalszym ciagu nie wiem co o tym wszystkkim myslec...
Moim "skromnym zdaniem" dzieki takiej "konstrukcji" rownowagi kwasowo-zasadowej mamy otwarte mozliwosci ingerencji w ten "mechanizm"aby osiagac "zadane rezultaty" Dzieki takiej mozliwosci mamy mozliwosc np. "optymalizowac" w kierunku zdrowia i dlugiego zycia, albo ignorowac istnienie tych mechanizmow i zastosowac podejscie "naturszczyka" zostawiajac sprawy "dowolnemu przebiegowi" co najczesciej "wybitnie zaniza ilosc pieniedzy uzyskane z renty czy emerytury"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Moim "skromnym zdaniem" dzięki takiej "konstrukcji" równowagi kwasowo-zasadowej mamy otwarte możliwości ingerencji w ten "mechanizm". Raczej położył bym akcent na niemanipulowanie przy tym mechanizmie, unikanie sposobu odżywiania, który popycha homeostazę (równowagę procesów) komórki w kierunku stanów nieustalonych. ŻO na pewno nie zakłada takiej manipulacji, no chyba, że zacznie się zjadać jakieś nienaturalne (nie występujące w mięsie, ani żółtkach) ilości jonów zasadowych lub kwasowych, podpierając się półfaktem, że JK umieścił te produkty na liście produktów jadalnych. Sorry, za brak precyzji naukowej, ale tekst ma być strawny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zenon
Go
|
Napijmy sie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kangur
Go
|
Nie wiem. To wszystko nie jest takie proste.
Z jednej strony mamy Ellisa, ktory jest kumatym gosciem. On nie przejmuje sie bilansem kwasowo zasadowym, bywalo ze jadl samo mieso i tluszcz, a wyglada w wieku 60 lat lepiej niz nie jeden dwudziestolatek.
Ale z drugiej strony mamy ludzi, ktorzy czuli sie zle, przeczytali o bilansie kwasowo zasadowym, zjedli cos alkalicznego lub wypili roztwor wody z proszkiem alkalizujacym i od tego zrobilo im sie lepiej. Takie osoby sa i na tym forum. Nie mam powodu by im nie wierzyc, tylko dlatego ze ja sam w ta teorie raczej niewierze i ze autorytet Ellis powiedzial "ta teoria to smiec".
W dalszym ciagu nie wiem co o tym wszystkkim myslec.
Tez nie wiem, co myslec nie tylko o tym. Jedni twierdza, ze kandyda sie rozwija w srodowisku kwasnym, a inni ze w alkaicznym. Podobnie jest z calym organizmem. Jedni twierdza ze mabyc lekko kwasowy, inni ze lekko zasadowy. Jedni rozrozniaja fale cieplne od elektromagnetycznychm a inni je utozsamiaja i td i tp. Glukoza, ketony, ATP. Im dalej w las tym wiecej drzew. Czyli masz racje. Napijmy sie, zjerdzmy tlusto i bedziemy "nadawac" na tych samych falach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adam319
Go
|
Na większości programów optymalizujących pracę komputera w pewnym miejscu jest uwaga: „Kontynuuj tylko jeżeli na pewno wiesz co robisz, cokolwiek zrobisz robisz to tylko na własną odpowiedzialność”.Tak samo jest z optymalizacją człowieka, generalnie jeśli system działa to lepiej nie ulepszać na siłę. Jeśli nie działa za dobrze to w wypadku ŻO warto oprzeć się na sprawdzonych metodach typu mięso+żółtka, a decyzję o manipulacji dodatkami roślinnymi i koncentratami nienasyconych kwasów tłuszczowych (olej śledziowy) pozostawić specjaliście, po zrobieniu odpowiednich badań (czasami wystarcza wywiad + fachowe spojrzenie.) Czekam na komplement od Misia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...Jedni twierdza, ze kandyda sie rozwija w srodowisku kwasnym, a inni ze w alkaicznym...
Kangur, nie gniewaj sie, ale te "kan-DYDY" rozwijaja sie najczesciej u ludzi z "powaznym uszkodzeniem organizmu"najczesciej jak "ktos ledwo zipie" A jak szybko na "zwlokach" sie rozwijaja, tak wiec jesli masz problem z 'kan-DYDAMI" musisz najpierw "naprawic swoj organizm"wyleczyc, odmlodzic itp. Im wiecej "kan-DYDY" tym blizej "TRUMNY"!!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1] 2 3
|
|
|
|