forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-04-27, 20:46:45

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.
660526 wiadomoci w 4059 wtkach; wysane przez 27 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: startom
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Żywienie Optymalne
| | |-+  Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 ... 4 5 6 7 8 [9] 10 11 12 13 14 ... 31 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.  (Przeczytany 289488 razy)
kangur
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #160 : 2008-11-21, 21:49:14 »


1. Przeczytalem, w ZO, ze wielkosc jajka nie ma znaczenia, gdyz zoltko zawsze jest takie samo, lub bardzo podobne. Czy w praktyce faktycznie tak jest? Na pewno, przez tyle lat, juz sporo jaj na oczy widzieliscie. Nie mylic, z "wlasnymi", lub "cudzymi" Razz

Tak jest rzeczywiscie napisane, ale w praktyce jest inaczej. Ja kupuje jajka ekologiczne. Sa male i zoltko tez jest male. Srednio takie zoltko wazy okolo 10g. Zeby uzyskac 100g zoltka na sniadanie zuzywam 10 jaj. Spostrzeglem rowniez, ze stosunek zoltka do bialka w jajach z biala skorupka jest wiekszy niz w jajkach z ciemna skorupka. Nie wiem czy to jest regula.
Moze ktos inny wypowie sie na ten temat.
Zapisane
adampio
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #161 : 2008-11-21, 22:22:18 »

Chwile mnie nie bylo, ale nie myslcie, ze "juz mi przeszlo" Razz

Czasu ostatnio nie bylo za wiele na ksztalcenie sie w kierunku ZO, a nie chce niczego spieszyc i zaczynac bez podstaw.

DO, ZO juz w domu, a poczta juz leca Ksiazka Kucharska i Tluste zycie. Wiec lektury a lektury. Mysle, ze sie wyrobie do nowego roku, i tak sobie mysle, ze taka "tradycyjna" wigilia, to bedzie chyba takim uroczystym pozegnaniem.

No chyba sobie nie wyobrazacie lepszego dnia, na takie cos ? Wink

Dzieki adampio i Adam za odpowiedzi. Mam tylko pytanie o odpowiedz Adama. Gdzie tam slawna witamina C, ktorej jako jedynej brakuje przy tradycyjnym ZO ?

...

Co do kontynuowania moich "pytan wraz z pradem", to mam kolejne trzy. Azeby nie zanudzac... Razz

1. Przeczytalem, w ZO, ze wielkosc jajka nie ma znaczenia, gdyz zoltko zawsze jest takie samo, lub bardzo podobne. Czy w praktyce faktycznie tak jest? Na pewno, przez tyle lat, juz sporo jaj na oczy widzieliscie. Nie mylic, z "wlasnymi", lub "cudzymi" Razz

2. Drugie pytanie, to z tej serii, "dla wierzacych". Jak sobie radzicie z postem? Tzn chodzi mi tu tylko na przykladzie piatku. Czy jakos probujecie mimo wszystko sie do tego stosowac i macie jakis ustalony jadlospis na caly dzien, czy olewac konkretnie i wierzycie, ze kosciol kosciolem, ale to co mam jesc, a co nie, nikt mi nie bedzie dyktowal ?

3. Czy to prawda, ze osoby na ZO, nie musza myc zebow, i czy ktos tu na forum, lub wsrod waszych znajomych optymalnych, tak robi, pomimo czego zeby sie nie psuja? (Ja myje osobiscie 4 razy dziennie, wiec to nie tak, ze pytam, zeby usprawiedliwic lenistwo Razz ). I logika tu jest zachowana, w koncu od ilu lat ludzie myja faktycznie zeby szczoteczka i pasta do zebow. Chyba nie tak dlugo, prawda? (ktos sie faktycznie orientuje? - ciekawostka)

pozdrawiam


Witaj ponownie Luker, ciesze sie, ze wziales temat powaznie.

ad1. wielkosc jajka zalezy od wieku kury. Im starsz kura tym wieksze jajko. Im starsz kura tym gorsze zoltko. Dlatego polecam te male jajeczka, ktorych nikt nie chce.
ad2. jestem wychowany w rodzinie katolicko-goralskiej, dla mnie piatek jest piatkiem, choc juz sa dyspensy, nawet w wigilie, jednak przestrzegam. W piatki jem zawsze rybe, taka czy inna ale zawsze z sosem "tatarskim", ja tak ten sos nazywam, to jest mieszanka majonezu ze smietana 38% i musztarda, ktora mi wyrownuje proporcje BTW. A jezeli nie to jem zoltka sadzone z ziemniakami albo omleta z serem.
ad3. zebow moze sie kiedys nie mylo. Samochodow kiedys tez nie znali. Nocoz dzis w konie do kosciola tez juz nie jezdzimy. Baranka jeszcze zabije a owce wydoje......ale ,........
bez przesady. Kiedys dezodorantow tez nie znali..... jak czesto sie kapali, brali prysznic..... Luker, bez przesady. Higiena osobista, wlacznie z higiena jamy ustnej  jest bardzo wazna!!!! Tu zoltka Ci nie pomoga!!! A jezeli jeszcze chcesz poprawic stan jamy ustnej to zacznij stosowac LISTERINE. Ja tak robie !!! Sa przeciwnicy...ja jestem zwolennikiem. Na pewno bedzie na ten temat zaraz dyskusja, ale..........zostawmy to przyszlosci
Zapisane
adam319
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #162 : 2008-11-21, 22:40:13 »

(...)
Tak jest rzeczywiscie napisane, ale w praktyce jest inaczej. Ja kupuje jajka ekologiczne. Sa male i zoltko tez jest male. Srednio takie zoltko wazy okolo 10g.
(...)
Jedyne co czasami zwraca moją uwagę przy zakupie to czy każde jajo udaje się obrócić w tekturowym opakowaniu, jeśli nie, wskazuje to na pęknięcie z wylaniem odrobiny białka co powoduje przyklejenie skorupki do tekturki i uniemożliwia jego wyjęcie. Wprawdzie żółtko zwykle udaje się jakoś odzyskać, ale przecież nie chcę płacić za pęknięte jajko.
10g żółtko to raczej ciekawostka, to na pewno nie od polskiej zwykłej kury.
Do celów kulinarnych proponuję przyjąć te oto statystyczne dane – unikniemy ważenia.
Smile

http://www.technolog.friko.pl/3.surowce/21.htm
(...)
Podstawowymi częściami jaja są skorupka stanowiąca 10,5% masy jaja, białko 58% i żółtko 31,5%.
W obrocie handlowym jaja świeże dzielą się na:
- Duże – powyżej 60g
- Średnie – 50g – 60g
- Małe – poniżej 50g (45g – 50g)
- Drobne – poniżej 45g
(...)
Zapisane
adampio
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #163 : 2008-11-21, 23:03:07 »

(...)
Tak jest rzeczywiscie napisane, ale w praktyce jest inaczej. Ja kupuje jajka ekologiczne. Sa male i zoltko tez jest male. Srednio takie zoltko wazy okolo 10g.
(...)
Jedyne co czasami zwraca moją uwagę przy zakupie to czy każde jajo udaje się obrócić w tekturowym opakowaniu, jeśli nie, wskazuje to na pęknięcie z wylaniem odrobiny białka co powoduje przyklejenie skorupki do tekturki i uniemożliwia jego wyjęcie. Wprawdzie żółtko zwykle udaje się jakoś odzyskać, ale przecież nie chcę płacić za pęknięte jajko.
10g żółtko to raczej ciekawostka, to na pewno nie od polskiej zwykłej kury.
Do celów kulinarnych proponuję przyjąć te oto statystyczne dane – unikniemy ważenia.
Smile

http://www.technolog.friko.pl/3.surowce/21.htm
(...)
Podstawowymi częściami jaja są skorupka stanowiąca 10,5% masy jaja, białko 58% i żółtko 31,5%.
W obrocie handlowym jaja świeże dzielą się na:
- Duże – powyżej 60g
- Średnie – 50g – 60g
- Małe – poniżej 50g (45g – 50g)
- Drobne – poniżej 45g
(...)


Ale Adam, kto wazy jajko przed wybiciem ze skorupki?

Czy jak kupujesz padline w sklepie i ja Ci zapakuja bierzesz tez papier do Twojego BTW? Czy ponownie czegos tu nie zrozumialem. Jezeli nie to po co podajesz wage skorupy???
Tu w dalszym ciagu chodzi o wartosci jaja a nie o klase, wielkosc, wage, zwartosc moczu w moczu itp.
Ten temat juz byl walowany tu.
Duze jajko= stara kura= mniejsza wartosc-----------------------i odwrotnie!!!
Zapisane
Ruler
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #164 : 2008-11-25, 00:23:16 »

1. W ZO, jak i w paru artykulach, ktore czytalem dr Kwasniewski, pisze, ze wraz z czasem na ZO sie nie je tak jak "dotychczas" 3 posilkow dziennie, ale tylko 2, czyli sniadanie - obiado/kolacja. Pytanie jest natstepujace, czy tak faktycznie jest, czy jednak nadal spora ilosc osob na ZO jada po 3 razy dziennie?

Zoltka nie sa tej samej wielkosci, czasem w jednej partii jajek zdarzaja sie spore roznice w wielkości zoltek, nie wiem dlaczego.
Zapisane
Krystyna*Opty*
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #165 : 2008-11-26, 23:59:48 »

Zoltka nie sa tej samej wielkosci, czasem w jednej partii jajek zdarzaja sie spore roznice w wielkości zoltek, nie wiem dlaczego.


Hm... podobno jakość mięśni kulturysty jest gorsza od jakości mięśni dobrze odżywionego niekulturysty...  Confused
Zapisane
Luker
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #166 : 2009-03-14, 22:49:49 »

Czesc wszystkim!

Znowu ten sam osobnik, ktory jakis czas temu marudzil o przejsciu na ZO. Pewnie tylko oba Adamy mnie kojarza(a gdzie drugi Adam BTW?) ale nic nie szkodzi Smile
Nie byla to chwilowa dla mnie „zajawka” ale faktyczne zainteresowanie tematem. Jednak poniewaz czas mnie nie oszczedzal, nie moglem skupic sie na tym tak jak chcialem. Na szczescie, ostatnio sporo spraw wyjasnilem/zalatwilem, i czas sie znalazl.

Tak jak pisalem, chociaz nie wszyscy mi wierzyli Razz, nie chciałem przejść na ZO na wariata. Tak jak napisałem tak tez uczyniłem. Przeczytalem i Diete Optymalna, i Zywienie Optymalne, i Tluste Zycie. Oczywiście nie będę teraz zgrywal chojraka, jak to ja nie pozjadałem wszystkie mozgi swiata, bo zdaje sobie sprawe, ze dopiero „liznąłem” tematu. No ale przynajmniej wiem już co nieco wiecej.

Pytania niektore sie mnozyly, niektore sie odpowiedzialy same wraz z lektura.

Tak jak pisalem, ma to rece i nogi, chociaz nie bede ukrywal, ze wiele rzeczy mnie odstrasza. Praktycznie wszystkie wzmianki religijne omijalem gdzie tylko sie dalo, bo nie bede ukrywal, dla mnie akurat to nie ma rak i nog i niektore tlumaczenia sa dla mnie troche smieszne(moje wlasne zdanie). Z jednej strony jedne rzeczy dr Kwasniewski tlumaczy biblia, z zkolei inne gani(posty). Nie znaczy to, ze sie z tym akurat przypadkiem nie zgadzam np., ale to troche dziecinne sie powolywac, na cos, a pozniej niektore rzeczy ganic dokladnie z tego samego zrodla. Brak tu po prostu konsekwencji. Najlepiej to widac bylo w wywiadzie z Diety Optymalnej, gdzie osoba zadajaca pytanie podawala przyklady, gdzie np. w Biblii jest mowione, ze wszystko co zywe dano nam na pozywienie(czy cos w tym stylu, w kazdym razie chodzilo o rosliny), a odpowiedz wymijajaca. Inny przyklad, to np. ze Jablko jest symbolem najlepszym, czego czlowiek jesc nie powinien. Latwo tu skontrowac mowiac "Chleba powszedniego daj nam dzisiaj". I tak dalej i tak dalej.

No ale to wcale nie oznacza, ze przez to, ze niektore rzeczy mi sie nie podobaja, oznacza dla mnie, ze caly pomysl mozna wyrzucic do kubla jak to sie mowi. Sama idea sie dla mnie liczy, a  nie otoczka, a idea ma sens.

Troche tu marudze, pewnie zaraz ktos sie na  mnie rzuci, wiec przejde do konkretow, bo jestem ciekawy paru rzeczy.

Ten nieszczesny cholesterol. Pewnie brak mi wiedzy (hehe, takie znajome stwierdzenie z ksiazek), ale w koncu od czego sa pytania. Wszystko rozumiem na temat cholesterolu(oczywiscie na moj poziom zrozumienia biologii/chemii), wiem, ze nie ma znaczenia ten zjadany itd, itd. OK. Ale nie rozumiem jednego. Z tego co zrozumialem, cholesterol dlatego ludzie maja duzy, poniewaz zjadaja wraz z  tluszczami weglowodany, w jakiejs tam odpowiedniej proporcji, i z ztych niespalonych wegli pojawia sie cholesterol, dlategoz jest taki wysoki. I jest mowione jednoczesnie, ze na diecie optymalnej cholesterol nie moze powstawac, bo tych nieszczesnych weglowodanow sie zjada malo.

Z kolei gdzie indziej jest mowione, ze niektorzy na  poczatku diety przestraszaja sie wysokiego poziomu i robia to niepotrzebnie, gdyz na diecie optymalnej wysoki poziom nie ma znaczenia i nic nam sie nie stanie. Dodatkowo jest to tlumaczone tym, ze na apoczatku organizm sie przestawia i dlatego cholesterol skacze do gory. OK.

Jesli to wszystko sie zgadza to pytanie mam nastepujace.

Skoro bez odpowiedniej ilosci weglowodanow, cholesterol nie ma fizycznie mozliwosci byc tworzony w nadmiarze, czy w wysokich ilosciach(nie wiem dokladnie jak to okreslic, ale chyba wiecie co mam na mysli) to skad u ludzi, ktorzy sie zywia wiele lat na ZO wysokie poziomuy cholesterolu? W ksiazce nie ma o tym ani jednej wzmianki, a jesli ktos pisal w liscie o cholesterolu, to ze mu spadl, a nie wzrosl. Ale z tego forum doskonale widac, ze nie wszystko jest tak rozowo. Natrafilem na pare tematow, gdzie osoby, ktore juz sa chwile na ZO pisza o wysokim poziomie cholesterolu. Pamietam, jak czytalem, ze ktos mial poziom 500, nie przeszkadza mu to. W porzadku, mi tez. Po tym co przeczytalem, wierze, ze nie ma on takiego wplywu jaki nam lekarze wmawiaja. Ale skad on taki wysoki, skoro go tam byc nie powinno w pierwszej kolejnosci? Skad u tych osob taki wysoki poziom cholesterolu po tak dlugim czasie ZO?

Kolejne krotkie dosc pytanie, to pytanie, czy moge od "day1" jesc dwa razy dziennie, a nie trzy razy dziennie tak jak sie je "tradycyjnie"? Ostatnio sobie myslalem nawet, ze ustale sobie odpowiednia ilosc zjadanego pokarmu(tzn tak jak zalecane czyli ok 0.8-1.0g bialka na kg wagi ciala i reszte w odniesieniu do tego), ale jeszcze przegladnalem forum i skoro mowicie "do syta", a niektorych sie gani za to, ze nie rozumieja Razz no to bedzie do syta. Z drugiej strony gdzie to 0.8 na kg wagi ciala. No ale nie czepiam sie Wink Co najwazniejsze to jednak wiem, czyli proporcje najwazniejsze (jakosc  oczywiscie pozywienia) no i do syta.

Trzecie pytanie to takie. Co organizm robi, jak ktos zje za duzo tluszczu, niz to potrzebuje? Jak zje za duzo wegli, spala  je a reszte  przetwarza na tluszcz. Gdy zje zaduzo bialka, wydala go wraz z utrata wodoru(dobrze?) czy cos w tym stylu. Jednak nigdzie nie przeczytalem co a propos tluszczu. Chyba uszami nie wychodzi ? Razz Czy jesli ktos zje za duzo tluszczu i np. wyjda mu proporcje 1:6:1 to pojawia sie negatywne skutki?

Mam jeszcze pare pytan, ale ostatnio jak je zadawalem, to niektore byly pomijane, wiec bede je systematycznie chyba zadawal po pare. Poza tym "rozmarudzilem sie tu" i pewnie wszystkich juz odstraszylem, poza adampio(dzieki za wszystkie rady!) :]

Diete zamierzam zaczac z poczatkiem kwietnia. Mam nadzieje, ze przyniesie mi wiele pozytywnych zmian, bo nie mam zadnej powaznej choroby, a przynajmniej o zadnej takiej nie jestem swiadomy. W sumie, to wszystko sie zaczelo od logiki. Od malego nie lubialem witaminek, tabletek, syropkow. Nie dlatego, ze mi nie pomagaly lub w nie nie wierzylem, ale dlatego, ze najnormalniej w swiecie wydawalo mi sie to bez sensu. Zawsze sobie mowilem "kiedys ludzie tego wszystkiego nie mieli, i zyli". Wiec te wszystkie witaminki, tabletki, syrobki nie moga leczyc przyczyny, bo przyczyna musiala sie pojawic gdzies wczesniej, zanim te "syropki, witaminki" sie pojawily. Gdyby tak nie bylo, witaminki i syropki by mial juz czlowiek pierwotny, a tak przeciez nie bylo.

Dr Kwasniewski pisze, ze nie lubi jak ludzie pisza, ze mu "wierza", no ale niestety wyjscia innego nie mam. Nie jestem lekarzem, zebym to mogl przetestowac, a zanim to przetestuje na sobie, i bede mogl mowic "wiem", musze uwierzyc na razie na slowo.

ps. Jeszcze raz dzieki wszystkim, ktorzy poswiecili swoj czas od mojego pierwszego posta i cos zawsze nazgrobali w tym temacie w dobrej wierze. Kazda taka odpowiedz mi pomogla.

Witaj ponownie Luker, ciesze sie, ze wziales temat powaznie.
A wzialem, wzialem. Moj post po 4 miesiacach przerwy, to chyba najlepszy dowod ? Wink

Przeczytaj książkę, wróć z pytaniami typowymi dla ludzi którzy już książkę przeczytali. Smile
I jak, pytania typowe ? Wink
Zapisane
_flo
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #167 : 2009-03-15, 06:57:09 »

...Troche tu marudze...

Luker, pliz, jak chcesz mozliwie konkretnej odpowiedzi na swoje pytania, to rowniez staraj sie pisac zwiezle...
Zapisane
_flo
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #168 : 2009-03-15, 07:07:37 »

Kolejne krotkie dosc pytanie, to pytanie, czy moge od "day1" jesc dwa razy dziennie, a nie trzy razy dziennie tak jak sie je "tradycyjnie"?
mozesz!

Ostatnio sobie myslalem nawet, ze ustale sobie odpowiednia ilosc zjadanego pokarmu(tzn tak jak zalecane czyli ok 0.8-1.0g bialka na kg wagi ciala i reszte w odniesieniu do tego), ale jeszcze przegladnalem forum i skoro mowicie "do syta", a niektorych sie gani za to, ze nie rozumieja Razz no to bedzie do syta. Z drugiej strony gdzie to 0.8 na kg wagi ciala. No ale nie czepiam sie Wink Co najwazniejsze to jednak wiem, czyli proporcje najwazniejsze (jakosc  oczywiscie pozywienia) no i do syta.

0.8-1 to jest to sa wartosci wyjsciowe i orientacyjne. dla "poczatkujacych". dla osob z relatywnie jeszcze niezbyt zdrowym metabolizmem.
masz objawy glodzenia - potrzebujesz wiecej bialka. nie jestes glodny - jesz mniej.
zupelnie normalnie, wg apetytu.


Zapisane
adampio
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #169 : 2009-03-15, 10:03:21 »

Cytuj
Trzecie pytanie to takie. Co organizm robi, jak ktos zje za duzo tluszczu, niz to potrzebuje? Jak zje za duzo wegli, spala  je a reszte  przetwarza na tluszcz. Gdy zje zaduzo bialka, wydala go wraz z utrata wodoru(dobrze?) czy cos w tym stylu. Jednak nigdzie nie przeczytalem co a propos tluszczu. Chyba uszami nie wychodzi ?  Czy jesli ktos zje za duzo tluszczu i np. wyjda mu proporcje 1:6:1 to pojawia sie negatywne skutki?
 

Taka sytuacja jest niemozliwa. Zadane przez ciebie pytanie, Lukierek, swiadczy o niezrozumieniu tematu. Sorry, "pala" !!!

Masz jesc zbilansowane wczesniej posilki. Zbilansowane to znaczy wyliczone wg optymalnej zasady BTW 1:3,5: 0,5-1,5.

Czy jasne?

Mowiac o cholesterolu, mieszasz dwa rozne pojecia: cholesterol, jego poziom i powstawanie mieszasz z maiazdzyca. Wejdz na www.dr-kwasniewski.pl znajdz wypowiedzi Pana Doktora na te dwa tematy, na przyklad Wademecum cholesterolu.

Zapisane
viola44
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #170 : 2009-03-15, 10:40:13 »

Cytuj
Co organizm robi, jak ktos zje za duzo tluszczu, niz to potrzebuje? 

Ja rozumiem to tak.
Tłuszcze wchłaniają się  z przewodu pokarmowego dużo wolniej w porównaniu z cukrami, to nie jest tak że po paru minutach od konsumpcji są we krwi, trójglicerydy w jelitach pod wpływem lipaz są rozkładane do glicerolu i wolnych kwasów tłuszczowych a następie muszą być resyntetyzowane czyli ponownie "sklejone do kupy" w enterocycie czyli komórce jelita cienkiego i wraz z cholesterolem pakowane w chylomikrony a następnie do limfy , dalej do krwi z pominięciem wątroby , w krwi lipidy zostają przekazane do tkanek w zależności od potrzeb, a reszta chylomikronów czyli tzw. remnantemy chylomikronów wychwytują komórki wątrobowe, ich dalszy los zależy od potrzeb organizmu. O szybkości spalania tłuszczu decyduje szybkość tworzenia się chylomikronów w jelicie, czyli tłuszcz jest na bieżąco spalany wchłaniając się powoli z jelit, nadmiar tłuszczu , cholesterolu jest wydalany przez przewód pokarmowy, stad gdy zjemy do zbyt dużo mogą pojawić się biegunki tłuszczowe.
Zapisane
Ruler
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #171 : 2009-03-15, 11:03:04 »

Ostatnio skonczylem czytac pozycje "Jak nie chorować" i wyjaśniła mi ona sporo na temat cholesterowlu i rozwiała wiekszosc watpliwości.
Wywnioskowalem że:

Cholesterol ten który jest we krwi którego poziom zazwyczaj jest badany przez lekarzy jest normalnym składnikiem uczestniczącym w procesach organizmu, jego poziom jest bardzo indywidualny dla kazdego organizmu i nie nalezy sie go bać.
Cholesterol szkodliwy jest to cholesterol syntezowane przez niedozywione i niedotlenione ścianki żył i tetnic z glukozy która jest przetwazana na trojglicerydy i na cholesterol dajac duze iloci tlenu(skoro tkanki sa nie dotlenione wiec patrzac z z punktu widzenia zaspokojenia potrzeb jest ot logiczne). Ten własnie cholesterol jest szkodliwy i miazdzycorodny gdyz ściśle przylegając do wewnetrznych sican tetnic zweza je, a co za tym idzie gorszy przeplyw krwi, gorsze odzywianie i odtlenienie -> problemy. O tym własnie cholesterolu piasze dr Kwaśniewski że nie moze powstawać w dobrze odzywionym, dotlenionym i sprawnie działającym organizmie.

Co do cytatów z bibli, to nie zgodzę sie z toba ze jedne zaprzeczają drugim, z jednej strony piszesz ze omijales te fragmenty a z drugiej ze sa sprzeczne ze soba. Ja staralem sie czytac je uwaznie i nie zauwazylem nic takiego.
Ja widze to tak:
Jako fragment bibli jest podana dieta dawnych kapłanow. Dieta kaplanow opisana w bibli bardzo przypominala diete optymalna - wniosek - byli to ludzie madrzy dlugo zyjacy majacy wladze i kontrolujacy pozostala czesc spoleczenstwa. Posty byly wlasnie ustalane przez nich dla lepszej kontroli pozostalej czesci spoleczenstwa która zywila sie w sposob calkowicie inny niz zasady zywienia kaplanow. Jak dla mnie to wniosek poprawny, w skrocie elita rzadzaca stosuje dobra diete a plebsowi narzuca zla ktora powoduje to ze sa oni posluszni jak niewolnicy i wierza we wszstko co im kaplani mowia.
Chleba naszego powszedniego - podobnie slowa wierzacych ludzi bogobojnych ktorzy prosza tylko o chleb zeby nie umrzec z glodu.
Jabłko - cytat o jablku jest uzyty jako symbol odejscia od diety niskoweglowodanowej, gdyz jablko ma weglowodanow duzo, w bibli po zjedzeniu jablka nastepuje wygnanie z raju.

Wg nie cytaty te sa trafione. Wiadomo ze nie mozna niczego brac doslownie bo na kazym kroku w bibli spotykamy sie z przenosciami, i z jednego tekstu mozna by wyciagnac 2 przesiwstawne wnioski.
Zapisane
Hank
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #172 : 2009-03-15, 11:37:57 »

" jablko ma weglowodanow duzo"

Jeśli chodzi o jabłko, to nie sama ilość węglowodanów była problemem, ale kiepska proporcja między węglowodanami a białkiem w jabłku.
Ostatecznie, żywienie oparte na węglowodanach jako podstawowym źródle energii nie musi być złe, jeśli tylko spożywana ich ilość znajduje się w odpowiedniej proporcji do białka i tłuszczy (tzw. dieta japońska). 
Zapisane
Luker
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #173 : 2009-03-15, 12:36:11 »

mozesz!
Ok!

Taka sytuacja jest niemozliwa. Zadane przez ciebie pytanie, Lukierek, swiadczy o niezrozumieniu tematu. Sorry, "pala" !!!
Razz

Pan profesor mnie nie zrozumial Wink Ja wiem, ze trzeba jesc wedlug proporcji. Moje pytanie bylo czysto teoretyczne, tak jak dr Kwasniewski opisywal w ksiazkach, co sie dzieje, gdy sie zje za duzo bialka lub weglowodanow, nigdzie nie bylo napisane co sie dzieje gdy (teoretycznie) sie zje za duzo tluszczu. viola44 mi napisala jak ona to widzi, inni nie podwazaja tego wiec...

Cytuj
Masz jesc zbilansowane wczesniej posilki. Zbilansowane to znaczy wyliczone wg optymalnej zasady BTW 1:3,5: 0,5-1,5.

Czy jasne?
Jak najbardziej Smile Przeciez napisalem wczesniej "Co najwazniejsze to jednak wiem, czyli proporcje najwazniejsze (jakosc  oczywiscie pozywienia) no i do syta." :>

Ja rozumiem to tak.
Tłuszcze wchłaniają się  z przewodu pokarmowego dużo wolniej w porównaniu z cukrami, to nie jest tak że po paru minutach od konsumpcji są we krwi, trójglicerydy w jelitach pod wpływem lipaz są rozkładane do glicerolu i wolnych kwasów tłuszczowych a następie muszą być resyntetyzowane czyli ponownie "sklejone do kupy" w enterocycie czyli komórce jelita cienkiego i wraz z cholesterolem pakowane w chylomikrony a następnie do limfy , dalej do krwi z pominięciem wątroby , w krwi lipidy zostają przekazane do tkanek w zależności od potrzeb, a reszta chylomikronów czyli tzw. remnantemy chylomikronów wychwytują komórki wątrobowe, ich dalszy los zależy od potrzeb organizmu. O szybkości spalania tłuszczu decyduje szybkość tworzenia się chylomikronów w jelicie, czyli tłuszcz jest na bieżąco spalany wchłaniając się powoli z jelit, nadmiar tłuszczu , cholesterolu jest wydalany przez przewód pokarmowy, stad gdy zjemy do zbyt dużo mogą pojawić się biegunki tłuszczowe.

Dzieki za tego posta.

Ostatnio skonczylem czytac pozycje "Jak nie chorować" i wyjaśniła mi ona sporo na temat cholesterowlu i rozwiała wiekszosc watpliwości.
Wywnioskowalem że:

Cholesterol ten który jest we krwi którego poziom zazwyczaj jest badany przez lekarzy jest normalnym składnikiem uczestniczącym w procesach organizmu, jego poziom jest bardzo indywidualny dla kazdego organizmu i nie nalezy sie go bać.
Cholesterol szkodliwy jest to cholesterol syntezowane przez niedozywione i niedotlenione ścianki żył i tetnic z glukozy która jest przetwazana na trojglicerydy i na cholesterol dajac duze iloci tlenu(skoro tkanki sa nie dotlenione wiec patrzac z z punktu widzenia zaspokojenia potrzeb jest ot logiczne). Ten własnie cholesterol jest szkodliwy i miazdzycorodny gdyz ściśle przylegając do wewnetrznych sican tetnic zweza je, a co za tym idzie gorszy przeplyw krwi, gorsze odzywianie i odtlenienie -> problemy. O tym własnie cholesterolu piasze dr Kwaśniewski że nie moze powstawać w dobrze odzywionym, dotlenionym i sprawnie działającym organizmie.
Ok. Wiec poziom cholesterolu we krwii ludzi optymalnych, ktorzy sie zywia juz spory czas, wynika tylko i wylacznie z ich indywidualnego uwarunkowania? W jednym z tekstow dr Kwasniewskiego znalazlem:

"14. Poziom cholesterolu we krwi jest niski, gdy organizm nie może go wytwarzać lub gdy nie
      potrzebuje go wytwarzać zbyt dużo. Nie może u ludzi głodujących, u ludzi na diecie
      jarskiej, nie potrzebuje u ludzi na Żywieniu Optymalnym. "

I wlasnie z tym glownie sie tyczylo moje pytanie. Jesli go nie potrzebuje wytwarzac, to skad sie bierze cholesterol we krwii. (Jeszcze raz powtorze, wiem, ze ten cholesterol nie jest szkodliwy). Jest to tylko moje pytanie teoretyczne, tak jak pytalem o zbyt duza ilosc tluszczu.

"Gdy surowca do wytwarzania cholesterolu jest mało, powstaje go również mało i
       nigdy nie jest wówczas wytwarzany w komórkach błony wewnętrznej tętnic i nigdy
       zmiany miażdżycowe nie mogą się pojawić, czy istniejące - postępować.
       Przy niskim poziomie trójglicerydów we krwi organizm może wytwarzać tylko niewielką ilość
       cholesterolu, nawet gdy ogólny poziom cholesterolu jest wysoki.
Cholesterol może być
       wysoki i tak jest najczęściej nie dlatego, że organizm za dużo go wytwarza, a dlatego, że
       za mało do wydala. Wydalanie cholesterolu z organizmu człowieka dorosłego jest trudne i
       energetycznie kosztowne. Gdy organizm ma pilniejsze prace do wykonania, odkłada
       wydalanie cholesterolu na późniejszy okres, gdy wykona prace ważniejsze."

Czyli wysoki poziom u tych osob optymalnych, ktorzy sa juz dlugi czas na zywieniu optymalnym nalezy tlumaczyc tym, ze tego nadmiernego cholesterolu nie moga wydalic, gdyz nadal organizm sie leczy jeszcze z czegos powaznego, lub po prostu dlatego, ze taka uroda ich organizmu ?

Czy sa jakies badania, ktore chory moze sobie zazyczyc, aby zbadac poziom cholesterolu w tetnicach ?

Cytuj
Wg nie cytaty te sa trafione. Wiadomo ze nie mozna niczego brac doslownie bo na kazym kroku w bibli spotykamy sie z przenosciami, i z jednego tekstu mozna by wyciagnac 2 przesiwstawne wnioski.
Dokladnie. I wlasnie z tego powodu te fragmenty pomijalem, gdyz biblia ma to do siebie, ze wszystko potrafii wytlumaczyc.
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 70529


Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #174 : 2009-03-15, 13:05:21 »


Czy sa jakies badania, ktore chory moze sobie zazyczyc, aby zbadac poziom cholesterolu w tetnicach ?

Badania dna oka wykazują zmiany miażdżycowe , czyli poziom cholesterolu w tętnicach.
Zapisane

adampio
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #175 : 2009-03-15, 13:37:31 »

Cytuj
Pan profesor mnie nie zrozumial  Ja wiem, ze trzeba jesc wedlug proporcji. Moje pytanie bylo czysto teoretyczne, tak jak dr Kwasniewski opisywal w ksiazkach, co sie dzieje, gdy sie zje za duzo bialka lub weglowodanow, nigdzie nie bylo napisane co sie dzieje gdy (teoretycznie) sie zje za duzo tluszczu. viola44 mi napisala jak ona to widzi, inni nie podwazaja tego wiec...


Po co zakladac cos co nie jest mozliwe i szukac na to odpowiedzi.

Ale skoro juz tak bardzo chcesz abysmy stracili pol niedzieli na szukanie odopiwedzi na pytanie typu " co zrobisz z tymi 10.000.000 zl, ktore zarobisz" to prosze Cie bardzo:

wg mnie:
1. nie bedzie Ci sie chcialo dlugo jesc
2. moga powstac ciala ketonowe ( tez z braku W )
3. "kupka" bedzie luzniejsza


A teraz pytanie z mojej strony:

Jak myslisz, dlaczego Pan dr. Jan Kwasniewski ustalil, ze OPTYMALNE BTW to 1: 3,5 : 0,5-1,5   ????


 
Zapisane
Luker
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #176 : 2009-03-15, 14:28:25 »

Badania dna oka wykazują zmiany miażdżycowe , czyli poziom cholesterolu w tętnicach.
Dzieki. Faktycznie bylo to pare razy mowione w ksiazkach, i zupelnie o tym zapomnialem. Moj blad.

Po co zakladac cos co nie jest mozliwe i szukac na to odpowiedzi.
Dlatego, ze w ksiazce nie bylo to wogole omowione, a bylem pewny, ze jakies skutki byc musza. Wiedzy nigdy za malo, a im wiecej o tym zywieniu bede wiedzial tym na pewno lepiej.

Patrzac na regulki z ksiazek, ludzie nie powinni jesc zbyt malo weglowodanow. Mimo to w paru miejscach bylo opisane jakie beda tego skutki.

Cytuj
Ale skoro juz tak bardzo chcesz abysmy stracili pol niedzieli na szukanie odopiwedzi na pytanie typu " co zrobisz z tymi 10.000.000 zl, ktore zarobisz" to prosze Cie bardzo:
Nie chce zebyscie tracili pol niedzieli Adam Smile, to zupelnie nie tak!

Cytuj
A teraz pytanie z mojej strony:

Jak myslisz, dlaczego Pan dr. Jan Kwasniewski ustalil, ze OPTYMALNE BTW to 1: 3,5 : 0,5-1,5   ????
Dlaczego tak ustalil? Poniewaz z jego badan wyniknelo, ze takie stosunki sa najlepsze dla czlowieka. A jesli chodzi o kontekst praktyczny, to zeby osobom zywiacym sie w ten sposob latwo bylo przelozyc ta wiedze praktyczna na suche liczby. Takie jest moje zdanie.
Zapisane
Luker
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #177 : 2009-03-20, 09:49:32 »

Adampio, skad u ciebie takie proporcje(glownie mi chodzi o weglowodany):

1: 3,5 : 0,5-1,5   ????
Zapisane
kate
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #178 : 2009-03-20, 12:08:31 »

Luker, W:0,5-1,5 w zależności od potrzeb każdego organizmu np. większy wysiłek fizyczny. Smile
Zapisane
adampio
Go


Email
Odp: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.
« Odpowiedz #179 : 2009-03-20, 13:55:36 »

Adampio, skad u ciebie takie proporcje(glownie mi chodzi o weglowodany):

1: 3,5 : 0,5-1,5   ????


Pan Dr. Jan Kwasniewski podaje takie BTW w swoich ksiazkach.
Zapisane
Strony: 1 ... 4 5 6 7 8 [9] 10 11 12 13 14 ... 31 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.066 sekund z 19 zapytaniami.