Autor
|
Wtek: Kilka pytan przed rozpoczeciem diety. (Przeczytany 333248 razy)
|
viola44
Go
|
Po co teoretyzować coś, co w praktyce nie ma uzasadnienia! Moje zdanie jest następujące i ja osobiście tak staram się postępować: 1) Jeśli w danym momencie nie mam ochoty na jakiekolwiek jedzenie - NIE JEM, trudno zajadać się wówczas samymi węglami, bez sensu ani to dobre ani logiczne. 2) Jeśli w danym momencie mam ochotę na jedzenie, jem zbilansowany posiłek do syta. 3) Jeśli rano mam ochotę na jedzenie, jem zbilansowany posiłek do syta, jeśli popołudniu nie mam ochoty jeść, NIE JEM, jem dopiero wówczas gdy mam ochotę, może to nastąpić za 12 godzin -SZKODZI NIC! 4) Jeśli mam ochotę jeść dwa posiłki w ciągu dnia, jem zbilansowane do syta. 5) Jeśli w danym momencie mam ochotę poćwiczyć, iść na szybki spacer, czynię to godzinę po zbilansowanym posiłku zjedzonym do syta. Po wysiłku fizycznym jestem zazwyczaj głodna, więc jem zbilansowany posiłek do syta. 6) Jeśli w danym dniu, coś mi "odbiło" i nie mam ochoty na białko, nie jem go, lub jem w niewielkiej ilości np. 3 żółtka, natomiast jem tłuszcze z węglami w optymalnych proporcjach, taki stan organizmu zdarza się bardzo rzadko, więc nie stanowi większego problemu, po prostu nie zastanawiam się nad tym tylko żyję pełnia życia. 7) Konkludując, nie liczę za bardzo ile zjadłam w gramach - jedząc zbilansowany posiłek, organizm sam wie ile tych gramów w danym momencie mu potrzeba -( ośrodek głodu i sytości w mózgu ), słucham co mi podpowiada, ale generalnie podpowiedź powinna mieścić się w optymalnych zasadach żywienia i tak jest. A jak jest? Ano tak, ze jedząc zbilansowane posiłki dwa razy dziennie (inni mogą jadać trzy razy , każdy jest inny) otrzymuje tyle w gramach ile powinnam otrzymać -- a wnioski z tego nasuwają się same. Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Napisałaś jak robisz ( ja również), a nie jak powinno być.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Jeśli na wczasach optymalnych, ktoś miał jednodniowy post odchudzający, to zjadał same węglowodany.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
Jeśli na wczasach optymalnych, ktoś miał jednodniowy post odchudzający, to zjadał same węglowodany.
renia ja napisałam to co ja robię, ja nie jestem na diecie odchudzającej a poza tym napisałam ze jesli nie chce mi sie jeść w danym momencie...., za 2 godzin najprawdopodobniej bedę chciała coś zjeść, nigdy nie robilam na diecie optymalnej jednodniowej głodówki, wiec nie wiem jak bym zareagowała, podejrzewam iż otyli w poście po to jedli węgle, żeby dostarczyć organizmowi potrzebne minimum a organizm spalał ich własny tłuszcz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Viola, nie rozumiesz pytania. Tu nie chodzi o głodówki, dałam tylko przykład. Pytanie brzmi następująco: czy dzienne spożycie węglowodanów jest zależne od zjedzonego białka i tłuszczu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...Pytanie brzmi następująco: czy dzienne spożycie węglowodanów jest zależne od zjedzonego białka i tłuszczu...
Teraz ja nie rozumiem o co Tobie chodzi? Stosujesz DO a zadajesz takie dziwne pytania! Czy podstawowa zasada proporcji jest taka niezrozumiala dla Ciebie? Przecie jasno i wyraznie jest to opisane. Co jest takiego niezrozumialego w tym stwierdzeniu, ze nalezy zachowac proporcje? Prosze napisz jakie sa twoje intencje gdy piszesz: "czy dzienne spożycie węglowodanów jest zależne od zjedzonego białka i tłuszczu"?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
...Pytanie brzmi następuj±co: czy dzienne spożycie węglowodanów jest zależne od zjedzonego białka i tłuszczu...
Teraz ja nie rozumiem o co Tobie chodzi? Stosujesz DO a zadajesz takie dziwne pytania! Czy podstawowa zasada proporcji jest taka niezrozumiala dla Ciebie? Przecie jasno i wyraznie jest to opisane. Co jest takiego niezrozumialego w tym stwierdzeniu, ze nalezy zachowac proporcje? Prosze napisz jakie sa twoje intencje gdy piszesz: "czy dzienne spożycie węglowodanów jest zależne od zjedzonego białka i tłuszczu"? Dlaczego krytykujesz, zamiast jasno odpowiedzieć, czy dzienna ilość W jest niezależna od B i T. Jakie są Twoje intencje? Czy w ogóle jesteś na ŻO?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
To pytanie zadał kilkakrotnie "Luker", ale nie uzyskał odpowiedzi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Prosze napisz jakie sa twoje intencje gdy piszesz: "czy dzienne spożycie węglowodanów jest zależne od zjedzonego białka i tłuszczu"?
Moje intencje są takie, żeby pomóc początkującemu "Lukerowi", a nie kłócić się, albo naśmiewać, że pytanie jest zbyt proste, żeby na nie odpowiadać. Ja przynajmniej się przyznałam, że nie jestem pewna, czy dzienne W powinny być stałe, czy zależne od BT.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
Prościej nie potrafię wytłumaczyć. Ja tak rozumiem. 1. białko i węglowodany liczyć trzeba zawsze, bo nadmiar białka jak i nadmiar węglowodanów jest szkodliwy. 2. jak zmniejszam ilość białka, to ilość tłuszczu może też się zmniejszać, ale nie musi....tłuszczu zawsze jemy do syta!!!! 3. a więc proporcja białka do tłuszczu ma być min. 1:2,5 i wzwyż.....a ile wzwyż, to zależy od od potrzeby wydolności organizmu 4. wartość wyrażona w gramach węglowodanów jest zawsze constans (wartość stała)...wg diety optymalnej 0,8 g na 1 kg wagi należnej..nie mniej! jeśli zmniejszasz białko nie możesz drastycznie zmniejszyć węgli, jesli chodzi o węgle nie można je jeść zbyt mało ani zbyt dużo na dobę.(wartość stała). 5. jeżeli jemy więcej węgli np. do 100 g/doba, nic się nie stanie....jeżeli jemy 100 g do 150 g - pogaraszmy wartość energetyczną organizmu, ponieważ energetyka organizmu optymalnego powinna pochodzić z tłuszczów zwierzęcych, a nie z węglowodanów....(ale nie ma wielkiej szkody dla organizmu, szczególnie jeżeli węglowodany są głównie złożone, a nie cukry proste , fruktoza). 6. natomiast duza szkoda jest wtedy, gdy zmniejszymy niebezpiecznie tłuszcze zwiększając równocześnie niebezpiecznie węgle, tego trzeba pilnować. wszystko to co tutaj napisałam ładnie koreluje ze święta proporcją żywienia optymalnego. pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Pro¶ciej nie potrafię wytłumaczyć. Ja tak rozumiem. 1. białko i węglowodany liczyć trzeba zawsze, bo nadmiar białka jak i nadmiar węglowodanów jest szkodliwy. 2. jak zmniejszam ilo¶ć białka, to ilo¶ć tłuszczu może też się zmniejszać, ale nie musi....tłuszczu zawsze jemy do syta!!!! 3. a więc proporcja białka do tłuszczu ma być min. 1:2,5 i wzwyż.....a ile wzwyż, to zależy od od potrzeby wydolno¶ci organizmu 4. warto¶ć wyrażona w gramach węglowodanów jest zawsze constans (warto¶ć stała)...wg diety optymalnej 0,8 g na 1 kg wagi należnej..nie mniej! je¶li zmniejszasz białko nie możesz drastycznie zmniejszyć węgli, jesli chodzi o węgle nie można je je¶ć zbyt mało ani zbyt dużo na dobę.(warto¶ć stała).5. jeżeli jemy więcej węgli np. do 100 g/doba, nic się nie stanie....jeżeli jemy 100 g do 150 g - pogaraszmy warto¶ć energetyczn± organizmu, ponieważ energetyka organizmu optymalnego powinna pochodzić z tłuszczów zwierzęcych, a nie z węglowodanów....(ale nie ma wielkiej szkody dla organizmu, szczególnie jeżeli węglowodany s± głównie złożone, a nie cukry proste , fruktoza). 6. natomiast duza szkoda jest wtedy, gdy zmniejszymy niebezpiecznie tłuszcze zwiększaj±c równocze¶nie niebezpiecznie węgle, tego trzeba pilnować. wszystko to co tutaj napisałam ładnie koreluje ze ¶więta proporcj± żywienia optymalnego. pozdrawiam O to chodzi, co jest w punkcie 4. Też tak uważam, ale przydałoby się źródło z książek lek.med.J.Kwaśniewskiego, fragment, gdzie pisze, że W liczy się osobno i że są niezależne. Dzięki, Viola i pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
W gruncie rzeczy węgle nie są osobno, nie znajdziesz w literaturze że należy je liczyć oddzielnie z prostego powodu, ponieważ 1 bądź 0,5g bialka na dobe dobrze koreluje z 0,8 g wegli na dobe W PROPORCJI.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Krystyna
Jr. Member
wiadomoci: 652
|
Żywienie Optymalne str. 40 i 41. Pozdrawiam Krystyna
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Wielkie dzięki!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Ja tę książkę komuś pożyczyłam i do mnie nie wróciła. Mogłabyś, Krystyna, zacytować fragment odnośny do tematu?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
Nie można wyrywać z kontekstu i cyt. pojedyncze zdania bo zaraz napiszecie że 50 g (0,8g na kg/wagi należnej) węgli na dobę to mus, a tak nie jest......... pozdrawiam i poddaje się,
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
W DO nie ma żadnych "musów". Każdy może jeść ile chce, ale dobrze jest jeśli, to co się je, jest jak najbardziej zbliżone do tego, co jeść się powinno.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Ja dalej się upieram przy swoim, że W powinno się jeść jak najmniej, uważając jedynie, żeby nie było ketonów, bez względu na ilość i proporcje B i T.Chyba, że ktoś zacytuje , że jest inaczej, no to sorry.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...pozdrawiam i poddaje się, ... Viola pozdrawiajac Ciebie niesmialo twierdze, ze ja wszystko zrozumialem co napisalas. Nie przejmuj sie i bez paniki! Zasady sa naprawde fenomenalnie proste ale ludzie maja wielkie trudnosci z percepcja. Jest takie powiedzenie jednak, ze niema glupich pytan sa tylko glupie odpowiedzi! Jak to jest w tej konkretnej sprawie to z pewnoscia Jestes w stanie rozsadzic. Pozdrawiam serdecznie Renie pelen podziwu dla jej wnioskow.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
3-6 omega to jeden z najlepszych trików "naukowych" dwudziestego wieku. http://tiny.pl/zmkj - "Jaj nie należy demonizować tylko dlatego, że posiadają cholesterol. Zawarte w nich wielonienasycone kwasy tłuszczowe - Omega-3 i Omega-6 neutralizują działanie cholesterolu. Ponadto struktura tych kwasów w jaju jest niemal taka sama jak w naszym mózgu. Dlatego czasem mówi się o jajku, że jest to białko wzorcowe - wyjaśnia dietetyk Alicja Kalińska." Jaja "zaczynają" być zdrowe - komedia, prawda? Boczku, słoniny, masła... (czytaj: wszystkich zdrowych nienasyconych tłuszczy zwierzęcych) też cyt: "nie należy demonizować tylko dlatego, że posiadają cholesterol. Zawarte w nich wielonienasycone kwasy tłuszczowe - Omega-3 i Omega-6 neutralizują działanie cholesterolu. Ponadto struktura tych kwasów w" - w tłuszczach zwierzęcych - "jest niemal taka sama jak w naszym mózgu"... I taka jest prawda .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|