Strony: [1]
|
|
|
Autor
|
Wtek: Zacząłem i ... pogubiłem się z liczeniem. (Przeczytany 7353 razy)
|
krzych_100
Go
|
Witam wszystkich.
Kilka dni temu postanowiłem, a raczej dojrzałem, aby zmienić sposób żywienia.
Generalnie jest drobna poprawa (mniej bolą plecy, ręce), ustąpiły wzdęcia i zgagi. Nie czuję po posiłku przejedzenia, ale czuję między posiłkami głód... (myślę, że minie). Trochę inaczej śpię. Wcześniej, ze względu na bóle ręki (odkręgosłupowe, mam 198 cm wzrostu i skrzywiony kręgosłup w odcinku lędźwiowym, uszkodzone korzenie w odcinku szyjnym), nie mogłem spać ułożony na prawy bok. Teraz powoli odwracam się na prawy bok i jakoś jest lepiej... Czasem wstanę i nie bolą mnie plecy, czasem - mam pracę siedzącą - po przyjściu do domu plecy nie bolą.
No i ból lewej strony... Wcześniej bolała mnie prawa strona: obojczyk, bark, ramię, czasem cała ręka (to od pracy przy komputerze). Teraz, co ciekawe, nie czuję bólu po prawej stronie, ale pojawił się ból po lewej stronie: obojczyk, ramię i ten mięsień na klacie (nie wiem jak on się nazywa, ale chyba jest to mięsień piersiowy). Mam czaesm wrażenie, jakby opadał obojczyk. Kiedyś, dawno temu miałem złamany obojczyk lewy i lewą rękę w przedramieniu. Może są to bóle reumatyczne, może nerwobóle. Boję się, że może to też być od serca...
Od początku stosuję się do przepisów zawartych w książce kucharskiej JK i - najczęściej - przygotowuję potrawy z jajek. Jajecznice, placki serowo-jajeczne, itp... Ale ostatnio chciałem sobie upichcić gulasz z serc i żołądków drobiowych z odrobiną wątróbki i się pogubiłem w liczeniu...
Dam przykład na jajku. W tabelach zawartych w książce kucharskiej , są takie zapisy co ile czego zawiera. I tak: jajo kurze (100g) 11,4 g B - 10,2 g T
żółtko jaja (100g) 16,3 g B - 31,9 g T
białko jaja (100g) 10,8 g B - 0 g T
Zakładając (tak, jak w książce), że jajo waży ok 5 dag (50g), żółtko 2 dag (20g), białko 30 dag (30g), to biorąc z tabeli dane dotyczące żółtka i białak jaja, powinno to być tak: 50 g jaja kurzego to 20 g żółtka i 30 g białka (zaokrąglam dla równych rachunków). Czyli 20 g żółtka to 3,26 g B i 6,38 g T 30 g białka to 3,24 g B i 0 g T. Rachunek: 3,24+3,26=6,5 g B i 6,38 g T
Skorodla całego jaja kurzego, dla 100 g mamy 11,4 g B i 10,2 g T, to dla 50 g jaja may 5,7 g B i 5,1 g T.
Porównanie (osobno żółtko i białko to 6,5 g B i 6,38 gT. Całe jajo kurze to 5,7 g B i 5,1 g T.
Czy mógłby to ktoś wytłumaczyć? Może gdzieś popełniam błąd, jeśłi tak, to gdzie? Co przyjąć za wyznacznik składników przy liczeniu?
krzych_100
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzych_100
Go
|
No nikt mi nie pomoże?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
No nikt mi nie pomoże?
Pomoze, pomoze... Nie badz drobiazgowy, zamiast liczyc ile ma bialko jajka jedz tylko zoltko i sprawa rozwiazana. 6 zoltek, 50 gr sloniny, 50 gr boczku, 25 gr smietanki 38 %, 100 gr marchwi i masz omleta, ktory Ci daje BTW 1:3,8:0,4 Kto tu sie zastanawia nad tym ile, albo gdzie sa bledy, ktore nie maja wplywu na Twoja diete. Zamiast bezwartosciowego bialka, jedz bialko pelnowartosciowe i wupsi, problem z glowy. Wody plodowe najczesciej sa kasowane
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zdrowa
Go
|
No nikt mi nie pomoże?
Wczoraj liczyłam , wychodzi jak tobie choć żoltko z jaj które ja kupuje waży 17 g. Białek nie jem,wyrzucam. A żoltka waże i obliczam według wartości podanych w tabelach. We wzsystkich są podobne. I nie zawracam sobie jajami głowy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...Białek nie jem,wyrzucam....
A dzieci w Afryce codziennie umieraja setkami z powodu niedoboru, aminokwasow egzogennych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zdrowa
Go
|
...Białek nie jem,wyrzucam....
A dzieci w Afryce codziennie umieraja setkami z powodu niedoboru, aminokwasow egzogennych. Mogę Ci co dzień podrzucać te białka. Mysle że nie tylko ja. Będziesz je dostarczał do afryki?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
...Białek nie jem,wyrzucam....
A dzieci w Afryce codziennie umieraja setkami z powodu niedoboru, aminokwasow egzogennych. Brak mi slow....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
...Białek nie jem,wyrzucam....
A dzieci w Afryce codziennie umieraja setkami z powodu niedoboru, aminokwasow egzogennych. Brak mi slow.... i jeszce dodam Juz mamy pojecie co to "grizlikohomia" tudziez "Grizlikomonia"...."daj se chopie na luz"...juz pokazales na co Cie stac. Wiemy kim jestes.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzych_100
Go
|
Dzięki adampio...
Jak na razie próbuję, jakoś to wychodzi, ale muszę oswoić się trochę z liczeniem. Postaram się...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Dzięki adampio...
Jak na razie próbuję, jakoś to wychodzi, ale muszę oswoić się trochę z liczeniem. Postaram się...
Krzych, najwazniejsze abys zchowal BTW!!! a reszta jest milczeniem. Zadnej maki i cukru. Jedz zoltka "proteiny", tluszcz jako blokujacy "srodek" i troche wegla. Mowia, ze w gramach tego nie trzeba liczyc....ale jak zobaczysz pozniej, powiemy znowy.....za duzo bialka, za malo wegla nie wiedzac ile masz wagi itd. Nie przjmuj sie. Jak na poczatek, dobrze zaczoles. Jestes zdrowy? Ile wazysz? Wzrost?! Co robisz, mam na mysli tryb zycia! (sport, siedzisz, praca..jaka?) Co lubisz jesc. Nabialy, mieso, podroby, jajka? Co do tej pory jadles? wez pod uwage pytanie powyzej. Na co masz teraz ochote...nie w chwili kiedy pisze ale tak generalnie, co lubisz zjesc?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzych_100
Go
|
Witam.
Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź adampio...
Czy jestem zdrowy? To się dopiero okaże, robiłem badania (parę wątków wcześniej) i poza wysokim poziomem trójglicerydów, bilirubiny i cukru, oraz małym poziomem fosfatazy nie miałem jakichś innych odchyleń od "normy". Za jakieś dwa miesiące zrobię je jeszcze raz i porównam.
Wczoraj ważyłem się i na 198 cm wzrostu ważę 97 kg (bez ubrania, kapci, butów, czy czego tam jeszcze). Tryb pracy siedzący (ale zauważyłem, że mniej mnie bolą plecy i po przyjściu do domu coś jeszcze się chce zrobić...). Jadłem do tej pory kuchnię odziedziczoną po matce i teściowej, czyli różności (pochodzę ze Śląska, więc mąka, smalec, itp..). Wcześniej na śniadania raczej chleb, jakieś chude wędlinki i warzywa. Co lubię jeść, ano właśnie mięcho, a najbardziej serca, wątróbkę, żołądki (jak mogłem, to robiłem to sobie sam, ale po ożenku już nie tak często). Generalnie lubię mięcho (ze smalcem przyzwyczajam się), a obecnie nie jadam produktów mącznych, chleba (przeszła zgaga), owoców, nie słodzę kawy, czy herbaty.
Obecnie smażę sobie placki z jajek i sera, smaruję masłem (staram się wybierać te normalne, bez dodatków), przekładam plastrem wędliny (boczek, baleron), do tego odrobina musztardy i plasterek, lub dwa ogórka konserwowego. Na obiad zemniak, lub dwa mniejsze (czesem gotowane, czesem smażone), oraz podroby smażone i łyżeczka np. buraczków konserwowych z chrzanem lub papryką (lubię marynaty i sam je robię). Czasem - jak Sam pisałeś w "optymalnym śniadaniu" - wypijam szkalnkę soku pomidorowego. Będę próbował gotować zupy, bo ostatnio trochę mięsa ze wsi przywiozłem...
No i faktycznie, jem tyle, aż przestaję odczuwać głód, tzn. jak czuję się najedzony, zostawiam jedzenie. Np. obiad: smażę wątróbkę i zjadam tyle, aby nie odczuwać głodu, ani nie "przejeść się". A resztę - jeśli zostanie, zjadam później, lub na drugi dzień.
Jest mała widoczna dla mnie poprawa. Mniej bolą mnie plecy i prawa ręka, a po przyjściu do domu nie jestem taki "klapnięty". Uspokoił się żołądek: nie mam zgagi, nie "bulgocze" w jalitach i nie mam problemów ze stolcem. Wiem, że np. "usterki" układu kostnego "korygują" się najdłużej. Poczekam... Jeszcze sprawa snu. Dwa tygodnie temu budziłem się w nocy po kilka razy i nie mogłem zasnąć. Teraz przychodzi godzina np. 22 i po prostu idę spać. Czasem obudzę się w nocy, ale np. ostatni obudziło mnie szczekanie psa po moim oknem.
I jeszcze ciekawostka z alkoholem: zdarzyło się, że podczas tego długiego weekendu wypiłem sobie trochę (jakieś 300 ml). Wstaję rano, a tu prawie nic, zrobiłem sobie śniadanie (jajecznica z 6 żółtek, 100 g boczku i dwie małe cebulki) i praktycznie do południa byłem człowiekiem...
Dziękuję jeszcze raz za cenne uwagi i pozdrawiam. Napiszę niebawem, jakie inne zmiany jeszcze zauważyłem...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1]
|
|
|
|