Autor
|
Wtek: Dieta optymalna od pierwszych dni (odczucia, zmiany) (Przeczytany 243646 razy)
|
Krystyna*Opty*
Go
|
Pewien troll napisał: "Tu wazne jest ,aby ostrzec ludzi,że leczenie chorób groźnych przez Internet,to niebezpieczna droga,która może sie źle skończyć dla słuchajacego zaleceń." Hłe hłe...! No, jakbym czytała pewną pokrętną "damę" z Kanady!...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Zatem uwazasz Krystyno*Opty*,że dobre jest leczenie przez Internet nie znając pacjenta i jego stanu zdrowia? Zaiste bardzo śmieszne ,no i takie dojrzałe No coś podobnego! Pewien troll napisał:
Zachowujesz sie bardzo niekulturalnie! Widać brak szacunku do Użytkowników! Zachowuj sie Krystyno*Opty*,bo ktoś moze powiedzieć,czytając Ciebie,że wszyscy Optymalni nie maja ogłady
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maf
Go
|
Maf juz to przerabialismy. Jednemu sluzy a drugiemu nie. Ja pije smietane prawie kazdego dnia, zamiast np lunchu. Nic mi nie jest waga stoi w miejscu, proporcje zachowane. Podejrzewam, ze jest takich okazow wiecej. Ba, pewnie, gdybym pil smietane 38% i siedzial to moze i waga zaczelaby isc w gore..ale tak nie jest.
Zgadza sie. Byc moze jesz takie produkty, ze w ogolnym bilansie ta smietanka nie ma wplywu. Tego nikt nie wie. Ale moim zdaniem, nie mozna nikomu wciskac teorii, ze przykladowa smietanka jest oki na Diecie Optymalnej. Rozni ludzie opisuja to co jedza, jedza to co im smakuje. Niektorzy zjadaja 200g masla na sniadanie, inni 200g smietany popoludniu. Morgano dzisiaj slusznie napisal "mozna jesc wszystko" . Dlatego szanuje jego slowa, jego jadlospisy. Ja doszedlem do tego wczesniej niz go poznalem. W pelni zgadzam sie z Morgano, pierwszym doradca zywieniowym. Kombinacje, np na sniadanie bulka przelozona kostka masla, slawna kawa z lojem, kasza z kostka smalcu, i ew te pol litra smietany, nie wspomne o innych dziwnych przepisach, powoduja , ze ludzie uwazaja nas za dziwakow. Pozdr maf
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gwidon
Go
|
Adampio - ja tez slucham swojego organizmu i teraz wiem , ze po odstawieniu prod. mlecznych organizm moj sie wyciszyl , nadkwasota ustapila calkowicie ,co meczyko mnie zawsze , psychilka jest duzo lepsza , teraz czekam czy znikna moje liczne uczulenia , wiedzialem ze mleko moze szkodzic , ale maslo jadlem zawsze --- DOPIERO OSWIECILA MNIE LEKARKA , a jestem na zywieniu okolo 10 lat. Kwasniewski pisze w swoich ksiazkach - MLEKO NIE JEST DLA CIEBIE --a jesli mleko , to i wszystkie produkty z niego zrobione. oczywiscie sa osoby co moga jesc wszystko , - prawdopodobnie nalezysz do nich TY---wszystko zalezy od stanu organizmu --- CHCESZ DORADZAC TO ROB TO DOBRZE JAK PRZYSTALO NA OPTYMALNYCH , A NIE PROWAC BOJOWEJ GATKI , BO MNIE NA TYM NAPEWNO NIE ZALEZY
POZDR.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gwidon
Go
|
sorry - nie wiedzialem , ze robie blad !
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Adampio - ja tez slucham swojego organizmu i teraz wiem , ze po odstawieniu prod. mlecznych organizm moj sie wyciszyl , nadkwasota ustapila calkowicie ,co meczyko mnie zawsze , psychilka jest duzo lepsza , teraz czekam czy znikna moje liczne uczulenia , wiedzialem ze mleko moze szkodzic , ale maslo jadlem zawsze --- DOPIERO OSWIECILA MNIE LEKARKA , a jestem na zywieniu okolo 10 lat. Kwasniewski pisze w swoich ksiazkach - MLEKO NIE JEST DLA CIEBIE --a jesli mleko , to i wszystkie produkty z niego zrobione. oczywiscie sa osoby co moga jesc wszystko , - prawdopodobnie nalezysz do nich TY---wszystko zalezy od stanu organizmu --- CHCESZ DORADZAC TO ROB TO DOBRZE JAK PRZYSTALO NA OPTYMALNYCH , A NIE PROWAC BOJOWEJ GATKI , BO MNIE NA TYM NAPEWNO NIE ZALEZY
POZDR.
Dobrze,że niektórzy nieliczni mądrzy nie rezygnują np. z masła na rzecz rotacji i innych wynalazków tylko dlatego,ze wyskoczy im od czasu do czasu pryszcz,czy zaswędzi ich coś od czasu do czasu,czy im od czasu do czasu pobulgocze w jelitach,bo czym jest pryszcz, w porównaniu z jakimiś groźniejszymi dolegliwościami spowodowanymi rezygnacją z tak cennych produktów jakim jest np. masło
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maf
Go
|
Adampio - ja tez slucham swojego organizmu i teraz wiem , ze po odstawieniu prod. mlecznych organizm moj sie wyciszyl , nadkwasota ustapila calkowicie ,co meczyko mnie zawsze , psychilka jest duzo lepsza , teraz czekam czy znikna moje liczne uczulenia , wiedzialem ze mleko moze szkodzic , ale maslo jadlem zawsze --- DOPIERO OSWIECILA MNIE LEKARKA , a jestem na zywieniu okolo 10 lat. Kwasniewski pisze w swoich ksiazkach - MLEKO NIE JEST DLA CIEBIE --a jesli mleko , to i wszystkie produkty z niego zrobione. oczywiscie sa osoby co moga jesc wszystko , - prawdopodobnie nalezysz do nich TY---wszystko zalezy od stanu organizmu --- CHCESZ DORADZAC TO ROB TO DOBRZE JAK PRZYSTALO NA OPTYMALNYCH , A NIE PROWAC BOJOWEJ GATKI , BO MNIE NA TYM NAPEWNO NIE ZALEZY
POZDR.
Dobrze,że niektórzy nieliczni mądrzy nie rezygnują np. z masła na rzecz rotacji i innych wynalazków tylko dlatego,ze wyskoczy im od czasu do czasu pryszcz,czy zaswędzi ich coś od czasu do czasu,czy im od czasu do czasu pobulgocze w jelitach,bo czym jest pryszcz, w porównaniu z jakimiś groźniejszymi dolegliwościami spowodowanymi rezygnacją z tak cennych produktów jakim jest np. masło Ale sie porobilo. Gwidon, 10 lat na Diecie Optymalnej opracowanej przez lek. med Jana Kwasniewskiego i dopiero lekarka cie oswiecila? Nie rozumiem jak mogles sie tak dlugo meczyc. Przyslij mi swoj jadlospis. To, ze przeczytales w ksiazkach, ze "mleko nie jest dla ciebie" , nie oznacza wszystkich produktow mlecznych, ale tylko mleko. O mleku juz wiele napisano. O masle, kefirach, jogurtach i o serach tez. Dziwie sie jak niektorzy pojmuja zasady Diety Optymalnej. Pozdr maf
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gwidon
Go
|
moj jadlospis .
SNIADANIE - prawie zawsze jajecznica i jakies warzywi np. cebula lub papryka , i teraz smalec
OBIAD -najczesciej jakies mieso czy ryba , ziemniak , jazyna + teraz smalec KOLACJA - to samo co na obiad lub placki ziemniaczane
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maf
Go
|
moj jadlospis .
SNIADANIE - prawie zawsze jajecznica i jakies warzywi np. cebula lub papryka , i teraz smalec
OBIAD -najczesciej jakies mieso czy ryba , ziemniak , jazyna + teraz smalec KOLACJA - to samo co na obiad lub placki ziemniaczane
I gdzie sa te szkodliwe mleczne ktore odstawiles? / w watku ksiazka Ewy/ Odstawiles tylko maslo od jajecznicy? Napisz jak jadles przez te 10 lat, przykladowe posilki co Ci szkodzily. Pozdr maf
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gwidon
Go
|
TO JEST JADLOSPIS PO ODSTAWIENIU MLECZNYCH I MACZNYCH wczesniej czesciej uzywalem masla do warzyw i ziemniakow , i pilem smietane osobno i do kawy tez ser sporadycznie , mleko tez
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MONIKAW
Go
|
A masło to nie mleczne????
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gwidon
Go
|
maslo tez odstawilem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MONIKAW
Go
|
ja tez i nie załuję jem teraz słoninę i smalec wyszło mi to na dobre
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Opal
Go
|
Myślę, że adampio dobrze robi wsłuchując się w potrzeby swojego organizmu. Trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, że on już wie jak odczytywać swoje potrzeby i w dodatku uprawia sport. Śmiem twierdzić, że ma nieporównywalnie więcej ruchu od przeciętnego Polaka. To wszystko ma wpływ na przyswajanie i tolerancje organizmu. Przyzwyczailiśmy się mierzyć ludzi według swojej miarki, a przecież jest to wielki błąd. Każdy z nas jest inny i ja też. Co to by było, gdybym nie wiedząc czy to przyzwyczajenie, czy potrzeba - do tego co czuję układała jadłospis? Jako osoba rozpoczynająca muszę kierować się rozumem i priorytetami w obranym modelu żywienia. Nie mogę przecież do końca sobie ufać, bo co będzie jak przechodząc obok piekarni pocieknie mi ślinka, gdy poczuję zapach chleba? Co zrobić, gdy mijając stragan z jabłkami tak mi zapachnie, że byłabym skłonna natychmiast kupić kilka kilo jabłek? W chwili obecnej to wszystko jest bardzo trudne. Ja z przyjemnością piłabym codziennie odrobinę śmietanki, ale jeżeli mnie uczula to co mam zrobić? Czy mam inny wybór niż rotację, a w najgorszym razie rezygnację? Tak łatwo się ocenia innych i bagatelizuje nieprzyjemne odczucia, ale przecież nie będę wbrew wszystkiemu jadła codziennie mlecznych, a potem chodziła do pracy z maseczką na twarzy (jak Michael Jackson), żeby nikt nie widział mojej popękanej skóry - nie mówiąc już o świądzie i bólu. Nie zdawałam sobie sprawy, że użyty przeze mnie dzisiaj jeden wyraz "rotacja" wywoła taką lawinę wzajemnych złośliwości. Gdybym to wiedziała, to chyba jednak nic bym do was nie wpisała, bo po co? Może jednak musieliście się wygadać, wyrzucić swoje bóle po stracie członka tej społeczności - również bardzo mi przykro* Tak ogólnie to każdy z was chce dobrze dla innych, ale każdy myśli że to jego "dobrze" jest najlepsze. Bardzo się cieszę, że tutaj zaglądacie i mam nadzieję, że podzielicie się ze mną swoimi sposobami na pozbycie się uczulenia na mleczne. Może ktoś ma jakiś pomysł na złagodzenie swędzenia (oprócz mojego smalcu ) Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Maf juz to przerabialismy. Jednemu sluzy a drugiemu nie. Ja pije smietane prawie kazdego dnia, zamiast np lunchu. Nic mi nie jest waga stoi w miejscu, proporcje zachowane. Podejrzewam, ze jest takich okazow wiecej. Ba, pewnie, gdybym pil smietane 38% i siedzial to moze i waga zaczelaby isc w gore..ale tak nie jest.
Zgadza sie. Byc moze jesz takie produkty, ze w ogolnym bilansie ta smietanka nie ma wplywu. Tego nikt nie wie. Ale moim zdaniem, nie mozna nikomu wciskac teorii, ze przykladowa smietanka jest oki na Diecie Optymalnej. Rozni ludzie opisuja to co jedza, jedza to co im smakuje. Niektorzy zjadaja 200g masla na sniadanie, inni 200g smietany popoludniu. Morgano dzisiaj slusznie napisal "mozna jesc wszystko" . Dlatego szanuje jego slowa, jego jadlospisy. Ja doszedlem do tego wczesniej niz go poznalem. W pelni zgadzam sie z Morgano, pierwszym doradca zywieniowym. Kombinacje, np na sniadanie bulka przelozona kostka masla, slawna kawa z lojem, kasza z kostka smalcu, i ew te pol litra smietany, nie wspomne o innych dziwnych przepisach, powoduja , ze ludzie uwazaja nas za dziwakow. Pozdr maf I tu sie ponownie z Toba zgodze. Nawiazujac dalej do Twojeo postu, Cyt:"jedza co im smakuje"...o tym wlasnie mowie. Nie pamietam, albo nie chce pamietac tego strzelajacego z grubej rury, ktory pisze cos w stylu, moge jesc maslo i smietane kazdego dnia, ale nie moge..cos w tym stylu. Tu staje okoniem, poniewaz organizm czlowieka, ktory sie z natury broni przed "szkodliwymi" nie prosi sie o podawanie czegos czego nie lubi, nie chce, nie toleruje itd. Zgadzasz sie ze mna?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Myślę, że adampio dobrze robi wsłuchując się w potrzeby swojego organizmu. Trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, że on już wie jak odczytywać swoje potrzeby i w dodatku uprawia sport. Śmiem twierdzić, że ma nieporównywalnie więcej ruchu od przeciętnego Polaka. To wszystko ma wpływ na przyswajanie i tolerancje organizmu. Przyzwyczailiśmy się mierzyć ludzi według swojej miarki, a przecież jest to wielki błąd. Każdy z nas jest inny i ja też. Co to by było, gdybym nie wiedząc czy to przyzwyczajenie, czy potrzeba - do tego co czuję układała jadłospis? Jako osoba rozpoczynająca muszę kierować się rozumem i priorytetami w obranym modelu żywienia. Nie mogę przecież do końca sobie ufać, bo co będzie jak przechodząc obok piekarni pocieknie mi ślinka, gdy poczuję zapach chleba? Co zrobić, gdy mijając stragan z jabłkami tak mi zapachnie, że byłabym skłonna natychmiast kupić kilka kilo jabłek? W chwili obecnej to wszystko jest bardzo trudne. Ja z przyjemnością piłabym codziennie odrobinę śmietanki, ale jeżeli mnie uczula to co mam zrobić? Czy mam inny wybór niż rotację, a w najgorszym razie rezygnację? Tak łatwo się ocenia innych i bagatelizuje nieprzyjemne odczucia, ale przecież nie będę wbrew wszystkiemu jadła codziennie mlecznych, a potem chodziła do pracy z maseczką na twarzy (jak Michael Jackson), żeby nikt nie widział mojej popękanej skóry - nie mówiąc już o świądzie i bólu. Nie zdawałam sobie sprawy, że użyty przeze mnie dzisiaj jeden wyraz "rotacja" wywoła taką lawinę wzajemnych złośliwości. Gdybym to wiedziała, to chyba jednak nic bym do was nie wpisała, bo po co? Może jednak musieliście się wygadać, wyrzucić swoje bóle po stracie członka tej społeczności - również bardzo mi przykro* Tak ogólnie to każdy z was chce dobrze dla innych, ale każdy myśli że to jego "dobrze" jest najlepsze. Bardzo się cieszę, że tutaj zaglądacie i mam nadzieję, że podzielicie się ze mną swoimi sposobami na pozbycie się uczulenia na mleczne. Może ktoś ma jakiś pomysł na złagodzenie swędzenia (oprócz mojego smalcu ) Pozdrawiam Opal, to jakas psychoza z tymi mlecznymi. Ale oki. Zrob jak mowi Maf, jezeli smietanki, smietany itp Ci nii sluza, jedz przede wszystkim maslo ( z mlecznych). Jest jeszcze inna sprawa, ktora juz dawno chcialem poruszyc, to odstawianie wiecej niz jednej rzeczy z zywienia. Mysle tu o tym, ze jednoczesnie odstawiaja ludzie zarowno mleczne jak i zbozowe. Malo tego po siedmiu dniach, po rotacji mlecznej, wracaja i jedza wiecej jak jeden rodzaj produktu mlecznego, czyli: ser, smietane, maslo, i jescze cos!!! Pytanie: w jaki sposob mozna stwierdzic, czy z mlecznych szkodzi mi smietana, maslo, albo moze jeszcze cos innego o czym "zapomnialem" napisac. To samo jest z "macznymi". W ogole, mowie tu jako laik, odstawilem make, maczne, zbozowe, 4 lata temu..poniewaz zle zrozumiale slowa Dr. JK. Pan Dr. nie zakazal ich jesc, o czym swiadczy ksiazka kucharska, ale ja, laik, ktory myslal, ze wszystko umie "przetlumaczyc", wydedukowal se, ze maki to ty jesc nie mozesz.......dzisiaj walcze o to aby moj organizm zaakceptowal slady maki. Ehh, duzo by gadac.....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
maf
Go
|
I tu sie ponownie z Toba zgodze. Nawiazujac dalej do Twojeo postu, Cyt:"jedza co im smakuje"...o tym wlasnie mowie. Nie pamietam, albo nie chce pamietac tego strzelajacego z grubej rury, ktory pisze cos w stylu, moge jesc maslo i smietane kazdego dnia, ale nie moge..cos w tym stylu. Tu staje okoniem, poniewaz organizm czlowieka, ktory sie z natury broni przed "szkodliwymi" nie prosi sie o podawanie czegos czego nie lubi, nie chce, nie toleruje itd. Zgadzasz sie ze mna?
Nie wiem o kim piszesz "strzelajacego z grubej rury, ktory pisze cos w stylu, moge jesc maslo i smietane kazdego dnia, ale nie moge.." Chyba tego nie czytalem. Jest tak, ze organizm sie broni przed czyms, lub odwrotnie, chce cos. Byc moze jest to to, co nazywacie "sluchaniem swojego organizmu". Jak zwal tak zwal. Mam to szczescie, ze robie zakupy i gotuje. I zdarza sie, ze dopiero na zakupach "moj organizm" podpowiada mi co mam kupic na obiad. Jest to dosyc dziwne, bo przed wyjsciem na zakupy zawsze pytam Ole, co chce dzisiaj zjesc, ale juz mi powiedziala, "nie pytaj bo i tak kupisz cos innego". Ale zawsze ich zaskakuje. Najwazniejsze ze smacznie i optymalnie. Pozdr maf
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Opal
Go
|
W ogole, mowie tu jako laik, odstawilem make, maczne, zbozowe, 4 lata temu..poniewaz zle zrozumiale slowa Dr. JK. Pan Dr. nie zakazal ich jesc, o czym swiadczy ksiazka kucharska, ale ja, laik, ktory myslal, ze wszystko umie "przetlumaczyc", wydedukowal se, ze maki to ty jesc nie mozesz.......dzisiaj walcze o to aby moj organizm zaakceptowal slady maki. Ehh, duzo by gadac.....
To właśnie jest dla mnie jedna z wartościowych wypowiedzi na tym forum - szczera i dużo wnosząca.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|