Autor
|
Wtek: Prady selektywne a tiki nerwowe (Przeczytany 138663 razy)
|
sewero
Go
|
Zobacz sewero jak ty krecisz,jak mozesz,tylko pamietaj,że kiedy ktos prawdy nie mówi ,to w końcu wpadnie jak przysłowiowa śliwka w kompot
Kiedy byłam na praktykach w domu dziecka,to były tam dzieci z tikami. Nasza pani mówiłam nam,zebysmy obserwowały dzieci i w momencie kiedy wyczujemy,ze tik sie zbliza,to mamy dziecko odciągnąc od tego-nie zwracac absolutnie dziecku uwagi.To było trudne ,ale pociecha jest w tym,ze to mija.
Zwróc uwagę kiedy wysłałam ten post ,jeśli nie widzisz,to napisze Tobie tłustym drukiem ; 2008-11-30 godz. 20:54,a to znaczy ,ze o prawie 21:00 kiedy dzieci praktycznie juz spią,wiec zadnych zadan,cwiczen(malowanie,rysowanie,liczenie,granie w piłke,pójscie z dzieckiem na basen nie mogłas wykonac,takze liczy sie od nastepnego dnia czyli od 01.12.2008r. Ludziska chaba sie udalo. Lekarka internetowa poradzila mi by zrotowac malemu zbozowe. Piatek, sobota i niedziela nie dalam mu nic zbozowego. Chyby poskutkowalo. Od wczoraaj rana ani razu nie zarzucil glowa. Troszke mruga oczami ale te ruchy glowa ustapily. Hurraaaaaaa.. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Oby tylko nie wrocily!!!!!!!! I mamy tak Napisałaś posta 02.12.2008r. o godz.08:46 ,czyli rano .W poscie napisałas ,że od wczoraj rana( od 01.12.2008) dziecko ani razu nie rzuciło głową ,a to znaczy,ze od tego momentu,kiedy przeczytałas mój post i w 100% sie dostosowałas i kłamiesz ,ze nie pomogło,jak pomogło ,bo sama piszesz,ze od rana nie rzucał głową Post czytalam i w 100 % sie dostosowalam. NIestety nie pomoglo.
Wiec po co te kłamstwa? Po co ta magia? Po co te króliki z kapelusza? Kocham Cie!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Nie przesadzaj To było tylko po to,by przedstawic Twoje niedorzeczności,nic ponad to Nastepnym razem jak sie zabierzesz na przedstawianie "faktów" ,to przynajmniej opracuj sobie jakis planik,żeby wszystko ze sobą sie zgadzalo
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sewero
Go
|
kocham cie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sewero
Go
|
Edytko kochana jestes jak tak sie martwisz o ludzi. Ja zanim dalas mi porade znalazlam w internecie forum ludzi dotknietych tikami. Wlasnie oni pisza zeby odwrocic uwage dziecku. Dorosly sam powinnien sie czyms zajac a dzieci pownninsym my czyms zajac. Tak tez robilam.Robilam to od czasu jak pokazaly sie tiki. Nie mysl ze siedze w domu ze zlozonymi rekami i czekam na porady z tego forum. Sama szukam. Nie poinformowalam o tym co znalazlam na forum i wyszlo tak jak wyszlo. Nie musisz sie wkurzac. A tak swoja droga to slyszalam ze jestes terapeuta prawda? Jakim terapeuta? Ja bylam z synem wczoraj na masazu plec. On to uwielbia. Masowal go fizjoterapeuta. Dziwne bylo dla mnie ze jak dotykal niektorych miejsc na szyji to Alexowi wracaly tiki. Jezeli jestes po fachu to powiedz co o tym myslisz. Moze to jakas blokada???
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
martyna opty
Go
|
kocham cie
Może ja sie też dołącze: KOCHAM WAS! Kto jeszcze kogo kocha? nie wstydźcie sie pisac o swoich uczucuciach-przeciez to takie normalne
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Mam dobrą wiadomość dla mamusiek "hipohondryczek" ,które uwielbiają latac z dziećmi po lekarzach,a nie siedzieć z załozonymi rekami Otóż juz nie muszą sie martwić,ze tiki znikną i bedą musiały wymyslać jakies inne choroby,poniewaz okazuje sie ,ze zespół Tourette'a jest praktycznie nieuleczalny,wiec bez obaw-do 18 roku zycia dziecka mozna spokojnie latac po lekarzach i mysleć ,ze ktos w końcu powie o takiej matce ,zeby sie sama poszła leczyc http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Tourette%27a
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kangur
Go
|
kocham cie
Może ja sie też dołącze: KOCHAM WAS! Kto jeszcze kogo kocha? nie wstydźcie sie pisac o swoich uczucuciach-przeciez to takie normalne Kto nas pokocha, ktp pokocha nas??? http://www.ewa.bicom.pl/karaokedz/kd100.htm
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sewero
Go
|
Edyta ty nie widzac pacjeta wiesz ze to zespol Touretta. ooooooooooooooooooooo. Brawo. Moze powinnas przepowiadac przyszlosc??
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Edyta ty nie widzac pacjeta wiesz ze to zespol Touretta.
Co do czego ? Ja pisze o zespole Touretta , a ty piszesz o jakims pacjencie To jakaś nadinterpretacja ,albo znów jakies "jasełka"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
_flo
Go
|
Ponadto stosuje się także blokery kanału wapniowego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Przynajmniej jest co robić ,a nie tak bez sensu latac ....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Przynajmniej jest co robić ,a nie tak bez sensu latac .... Edytko, czy to zdjecie w Twoim profilu to Mussollini? Zawsze h......lubilem, a najbardziej jego smierc!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Edytko, czy to zdjecie w Twoim profilu to Mussollini?
Oczywiście,ze Benito Gość miał klase
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sewero
Go
|
Widze ze nei kumasz, wiec opisze ci sytuacje w domu ,moze zrozumiesz. Siedzimy przy stole i malujemy farbkami. Alex przerywa malowanie i pyta ; mama co bedzie dzis na obiad? Mowie ze zupka pomidorowa itd. Podczas mojje odpowiedzi (on nie rysuje) zaczyna sie tik,. Rysuje dalej i za jakis czas zaczyna opwiadac o kolezance ze szkoly i znow tik. Czyzbym nie zajmowala sie wtedy nim??? Uwazam ze wrecz odwrotnie. Mam czas na zabawe z nim i mam czas na wysluchanie go. Dlatego nie wiem czemu mi zarzucasz ze sie placze w wypowiada
Sewero Wg mnie to sa tiki spowodowane przeżyciami w szkole. A może jego wyobraźnia szkoły jeszcze przed pójściem była straszna. Mały pewnie źle kojarzy sobie to miejsce, dużo o tym myśli. Ktoś kto ma nerwice wie, że nawet maleńka myśl, wspomnienie z mrocznej przeszłości może przywołać narętstwa czy fobie wcześniej nabyte. Nie wolno tego lekceważyć. Z wiekiem niepewność jest coraz większa. Ja jak nie mogłam dotrzeć w sposób bezpośredni do dziecka robiłam to podstępem. Wymyślałam różne bajki, opowieści zabawy, które miały na celu dotrzeć do dziecka albo zmienic jego pogląd. Dzieci chcą być takie jak postaci w bajkach. Natomiast tłumaczenie wprost nie zawsze przynosi efekty. W formie zabawy można dowiedzieć się co go tak wystrasza w tej szkole. Nie wiem czy ten sposób jest dobry dla każdego bo i teraz dzieci są inne. Już rodzą sie słabsze niz kiedyś. Już na starcie maja uczulenia, problemy z biodrami, słabą odporność itd. Czasy sa inne więc i wychowanie inne. Nie każdy sobie z tym radzi. Jeśli nawet rodzic próbuje dobrze wychować dziecko to otoczenie go zniszczy, zepsuje. Naucz dziecko zakładać niewidzialny pancerz na zewsząd atakujace zło, bo z tego co piszesz mały jest wrażliwy. Potem silny charakter da sobie sam radę . Pozdrawiam Po wielu rozmowach z malym wiem ze to szkola. Wiem ze jedna pani nauczyciel duzo krzyczym, wiem ze jakis chlopak go na przerwie zaczepial./starszy Kolezanka popycha go na ulice jak ida do szkoly. Pomalu moj syn sie otwiera. Zaczal chodzic na karate i mowi ze juz sie nikogo nie boi na przerwie.Poki co prowadzam go do szkoly bo boi sie sam chodzic. Dzis pokazal mi tego starszego kolesia i porozmawialam sobie z nim. Jak Alex wrocil do domu mowil ze dzis go juz na przerwie nie popychal. Alex jest bardzo wrazliwy.Nigdy nie mial stycznosci z takimi dziecmi. Moze moja wina. Coz on dobieral sobie kolegow. Wybieral tych dobrych. Teraz w klasie nie ma na razie zadnego za to 3 kolezanki z ktorymi ciagle sie spotyka. Mowi ze chlopcy sa za bardzo brutalni. Kto wie co tam sie dzieje. Moze pomalutku sie dowiem. Postaram sie o ten pancerz dla niego. Dziekuje za rady W szkole wszyksto uregulowalam. Mysle ze sytuacja sie poprawi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
...wiem ze jakis chlopak go na przerwie zaczepial./starszy Kolezanka popycha go na ulice jak ida do szkoly. Pomalu moj syn sie otwiera.
Moja starsza córka tez jest dzieckiem spokojnym ,w szkole raczej nie "rozhukanym" . W pierwszej klasie doszedł chłopiec,który sobie znalazł kozła ofiarnego-własnie ją i popychał ją,a ona nic nie mówiła pani. Powiedziała mnie-cisnienie mi sie podniosło,bo nie dość,ze nic nikomu nie mówi,nikomu nie dokucza,najmniejsza w klasie,to jakis bałwan bedzie ją popychał.Poszłam do pani ,ale z góry wiedziałam,ze to nie przyniesie oczekiwanych rezultatów i nie myliłam sie.Pchał ją nadal. Jej klasa wychodzi,a kolega córki mówi do mnie,ze tamten chłopak tak ja popchnał,ze sie przewróciła i płakała. O ja piernicze! Pytam gdzie jest ,był w szatni,wchodze do tej szatni,a ten mnie zauważył i zaczał uciekac drugimi drzwiami,a ja w poscig za nim przez hol ,dorwałam go i złapałam za reke tak zeby poczuł -powiedziałam mu,ze jak jeszcze raz ją tknie,to bedzie miał ze mną do czynienia -nie tknął jej wiecej. Córce powiedziałam,zeby zawsze mi mówiła,gdy jej bedzie ktos dokuczał,dzieci są różne,jeden są nadpobudliwe,drugie mniej towarzyskie itd. ,generalnie trzeba uwazac,na nauczycieli w tych kwastiach nie ma co liczyc,bo przyjdzie rodzic tamtego dziecka i powie,ze to niemozliwe,żeby jego dziecko dokuczało i na tym temat stanie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sewero
Go
|
Tak wlasnie zrobilam z tym chlopakiem i ta dziewczynka ktora go popycha na ulice. Chyba niedlugo bede postrachem szkoly. haha. ta pani nauczyciel to dyrektorka. Powiedziala mi ze to raczej niemozliwe ze to przez nia. Wyjasnilam o co chodzi. Mysle ze zrozumiala. Z wychowawczynia rozmawialm dzis. Mowi ze tikow prawie juz nie widzi. u niego Jak widzi ze Alex jest niespokojny to daje mu np cos dodatkowego do zrobienia(zawsze jest pierwszy z zadaniemi i musi czekac na innych a wtedy murga oczami)np cos z matematyki. On lubi to i ma zajecie. Ciesze sie ze pomalu wszyskto sie normuje. Mojego 3 latka bede juz teraz pomalu szkolic do zycia. No ale on duzo uczy sie od brata. Alex nie mial brata a mama za delikatna. Pamietam jak nowi sasiedzi sie wprowadzili z 6 latkiem a on mojego syna oklamal. Alex byl w szoku ze niby jak mozna przeciez mama mowi ze nie mozna klamac. Ten wlasnie chlopczyc przez ostatnie pol roku troche nauczyl go odpornosci na otoczenie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edyta
Go
|
Mojego 3 latka bede juz teraz pomalu szkolic do zycia. No ale on duzo uczy sie od brata. Alex nie mial brata a mama za delikatna.
Chyba podobnnie u mnie,tez byłam przewrazliwiona,bo pierwsze dziecko itd.,młodsza jest bardziej rozkrecona , bardziej towarzyska,bardziej samodzielna,ale nawet bliźniaki jednojajowe mają różny temperament,to co dopiero dzieci,których róznica wieku wynosi 2 lata Wiem po mojej córce,ze trzeba stwarzac takim dzieciom takie warunki,w których beda mogły sie wykazac samodzielnością i wtedy,kiedy coś same zrobią,to je za to chwalic.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sewero
Go
|
Moze tez bardziej jestem przewrazliwiona jak cos Alexowi sie dzieje. Jak juz kiedys pisalam dlugo nie moglam miec dzieci. 3 razy poronilam. Jak juz Alex sie urodzil na 4 dzien pobytu w szpitalu dostal goraczki. Zabrali mi go do inkubatora podlaczyli pod kroplowki. Szok. Ja po cesarce ledwo zywa a on w Klinice dzieciecej 6 km dalej. Wozili mnie tam dziennie i tam go karmilam. Okzalo sie potem ze byl troche odwiodniony bo ja nie mialam jeszcze pokarmu. Od tego czasu dmucham na zimne. Moze to zle ale taka juz moja psychika. Za duzo w zyciu przeszlam i wole byc pewna od razu i zrobic wszystko niz potem zalowac.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Widze ze nei kumasz, wiec opisze ci sytuacje w domu ,moze zrozumiesz. Siedzimy przy stole i malujemy farbkami. Alex przerywa malowanie i pyta ; mama co bedzie dzis na obiad? Mowie ze zupka pomidorowa itd. Podczas mojje odpowiedzi (on nie rysuje) zaczyna sie tik,. Rysuje dalej i za jakis czas zaczyna opwiadac o kolezance ze szkoly i znow tik. Czyzbym nie zajmowala sie wtedy nim??? Uwazam ze wrecz odwrotnie. Mam czas na zabawe z nim i mam czas na wysluchanie go. Dlatego nie wiem czemu mi zarzucasz ze sie placze w wypowiada
Sewero Wg mnie to sa tiki spowodowane przeżyciami w szkole. A może jego wyobraźnia szkoły jeszcze przed pójściem była straszna. Mały pewnie źle kojarzy sobie to miejsce, dużo o tym myśli. Ktoś kto ma nerwice wie, że nawet maleńka myśl, wspomnienie z mrocznej przeszłości może przywołać narętstwa czy fobie wcześniej nabyte. Nie wolno tego lekceważyć. Z wiekiem niepewność jest coraz większa. Ja jak nie mogłam dotrzeć w sposób bezpośredni do dziecka robiłam to podstępem. Wymyślałam różne bajki, opowieści zabawy, które miały na celu dotrzeć do dziecka albo zmienic jego pogląd. Dzieci chcą być takie jak postaci w bajkach. Natomiast tłumaczenie wprost nie zawsze przynosi efekty. W formie zabawy można dowiedzieć się co go tak wystrasza w tej szkole. Nie wiem czy ten sposób jest dobry dla każdego bo i teraz dzieci są inne. Już rodzą sie słabsze niz kiedyś. Już na starcie maja uczulenia, problemy z biodrami, słabą odporność itd. Czasy sa inne więc i wychowanie inne. Nie każdy sobie z tym radzi. Jeśli nawet rodzic próbuje dobrze wychować dziecko to otoczenie go zniszczy, zepsuje. Naucz dziecko zakładać niewidzialny pancerz na zewsząd atakujace zło, bo z tego co piszesz mały jest wrażliwy. Potem silny charakter da sobie sam radę . Pozdrawiam Po wielu rozmowach z malym wiem ze to szkola. Wiem ze jedna pani nauczyciel duzo krzyczym, wiem ze jakis chlopak go na przerwie zaczepial./starszy Kolezanka popycha go na ulice jak ida do szkoly. Pomalu moj syn sie otwiera. Zaczal chodzic na karate i mowi ze juz sie nikogo nie boi na przerwie.Poki co prowadzam go do szkoly bo boi sie sam chodzic. Dzis pokazal mi tego starszego kolesia i porozmawialam sobie z nim. Jak Alex wrocil do domu mowil ze dzis go juz na przerwie nie popychal. Alex jest bardzo wrazliwy.Nigdy nie mial stycznosci z takimi dziecmi. Moze moja wina. Coz on dobieral sobie kolegow. Wybieral tych dobrych. Teraz w klasie nie ma na razie zadnego za to 3 kolezanki z ktorymi ciagle sie spotyka. Mowi ze chlopcy sa za bardzo brutalni. Kto wie co tam sie dzieje. Moze pomalutku sie dowiem. Postaram sie o ten pancerz dla niego. Dziekuje za rady W szkole wszyksto uregulowalam. Mysle ze sytuacja sie poprawi. Jolu,mojego najmlodszego synka,tego co to karmuilam 5 lat piersia najlepsi kumple to tez dziewczynki,a matematyke tez lubi i jest szybki w liczeniu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sewero
Go
|
Mojego 3 latka bede juz teraz pomalu szkolic do zycia. No ale on duzo uczy sie od brata. Alex nie mial brata a mama za delikatna.
Chyba podobnnie u mnie,tez byłam przewrazliwiona,bo pierwsze dziecko itd.,młodsza jest bardziej rozkrecona , bardziej towarzyska,bardziej samodzielna,ale nawet bliźniaki jednojajowe mają różny temperament,to co dopiero dzieci,których róznica wieku wynosi 2 lata Wiem po mojej córce,ze trzeba stwarzac takim dzieciom takie warunki,w których beda mogły sie wykazac samodzielnością i wtedy,kiedy coś same zrobią,to je za to chwalic. Wlasnie tak robie. Moje obecne zycie toczy sie tylko wokol dzieci. By je czyms zajac by staly sie samodzielne. Ojej czasami po calym dniu padam. Marze o chwili gdzie nikt do mnie nie mowi. Przychodze wtedy tutaj i sie odprezam. Dobrze ze na ZO nie potrzeba tyle snu bo juz bym wcale czasu dla siebie nie miala.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|