Strony: 1 [2] 3
|
|
|
Autor
|
Wtek: Cukrzyca typu II (Przeczytany 83566 razy)
|
renia
|
I może ona też wyleczyć cukrzycę, tzn. ustabilizować cukier na dość niskim poziomie bez brania leków? To by było łatwiejsze dla cukrzyków...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
I może ona też wyleczyć cukrzycę, tzn. ustabilizować cukier na dość niskim poziomie bez brania leków? To by było łatwiejsze dla cukrzyków... Przecież cukrzyca 2 to stan kiedy komórka ma dosyć energii i zwyczajnie nie przyjmuje cukru z krwi. Wystarczy żreć mniej energii i tyle.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
administ
Go
|
Przecież cukrzyca 2 to stan kiedy komórka ma dosyć energii i zwyczajnie nie przyjmuje cukru z krwi. To mam pytanie: dlaczego w takim razie wątroba nie wychwytuje lub zbyt dużo uwalnia glukozy do krwi? Aby bardziej skomplikować sprawę, to napiszę, że ja na to pytanie nie odpowiem i u Doktora się tego też nie wyczyta. Ale podpowiem, bo nie jestem aż taki: u ptaków wędrownych na starcie, choć mitochondria mięśni dosłownie pływają w tłuszczu, poziom cukru we krwi jest u nich prawidłowy. Więc to, że Doktor napisze, że komórka nie chce glukozy, bo ma nadmiar energii (bo to z Doktora, a nie ze smalcowni.pl) to jednak może tak nie jest?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jarek
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Rozwiązywanie problemu trzeba zacząć od rozstrzygnięcia, czy nie wychwytuje, czy za dużo uwalnia... Podpowiem, że w rozchwianej cukrzycy typ I gdy ma wychwytywać, to uwalnia, a gdy uwalniać, to wychwytuje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Ja znam taką definicję IO: Na polski wygląda to mniej więcej tak: w mitochondrium jest wystarczająco tłuszczu energetycznego, szczawiooctanu i tlenu, więc mitochondrium nie chce pirogronianu. Jak mitochondrium nie chce pirogronianu, to cytozol nie chce glukozy, jak cytozol nie chce glukozy, to nie wychwytuje jej z krwi... I z tego wynika "insulinooporność". No, ale zawsze mogę się mylić. Sad Cukrzyca typ I ma inny "metabolic syndrome". Która wiele mówi, i to stąd, nie ze Smalcowni.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
O w mordkę! Słuszne, ale dlaczego wątroba się leni?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Jestem niezły w odtwarzaniu cudzych myśli, ale sam niewiele wymyślam. Trzustka jej nie pozwala, którymś polipeptydowym hormonem?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Wiadomo. Ale czemu ta wątroba się leni? Bo jest rozbujana glukoneogeneza nocą? Albo wątroba widzi wysoki poziom cukru, to jest "spokojna" o zasoby i nic nie robi?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Tego nie wiem, ale pierwsze co mi przychodzi do głowy, to obrona przed stłuszczeniem, bo nie każdy cukrzyk ma stłuszczoną wątrobę od początku wykrycia nadmiaru cukru we krwi, choć ostatecznie raczej się stłuszczy, przy doustnych lekach "antycukrzycowych". Z drugiej strony we krwi jest tylko parę gram cukru, więc logiczne jest, że lepiej teoretycznie jest wysikać. Jak dla mnie to szkoda czasu się tym zajmować, bo satysfakcji żadnej z tego nie mam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Ja po dekadzie intensywnego picia miałem elegancko stłuszczoną wątrobę, na USG świeciła jak lampion. Dwa lata potem nie było śladu po stłuszczeniu, ale wcinałem dużo tłustego twarogu i smażonej wątróbki, co podobno działa lipotropowo. A, i jeszcze miałem przepisany na kwartał Heparegen i Methiovit, dobre preparaty w takich razach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Z drugiej strony we krwi jest tylko parę gram cukru. Nawet jeśli obwód wychwyci pewną ilość nadmiaru cukru, to i tak dużo lepszą metodą dla wątroby pozbycia się "nadmiaru energii" jest produkcja VLDL, bo to opakowane w wątrobie 90-95% tłuszczu i wywalone w krew, na odłożenie smalcu w słoninie, a reszta to "zły cholesterol". Jako ciekawostkę podaję, że "dobry cholesterol" w HDL to 3-4%, bo HDL transportuje głównie fosfolipidy do produkcji ATP, także pytań dużo, a męczyć głowę tylko po to, aby rozbolała, to... Lepiej dla mnie pilot w łapkę i TVPiS sobie pooglądać, aby na bieżąco doceniać "dobrą zmianę"...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Ale jedno można stwierdzić z całą pewnością - kluczem do zdrowia jest właściwa proporcja w przyjmowanym pokarmie między głównymi składnikami odżywczymi zgodnie z zasadą "nie mieszać paliw". Tylko tyle i aż tyle... Reszta to konsekwencje tego postępowania.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
Ale jedno można stwierdzić z całą pewnością - kluczem do zdrowia jest właściwa proporcja w przyjmowanym pokarmie między głównymi składnikami odżywczymi zgodnie z zasadą "nie mieszać paliw". Tylko tyle i aż tyle... Reszta to konsekwencje tego postępowania. Konsekwencje zwykle padają na mózg, który wynajdzie 1001 sposobów jak udowodnić, że klucz to nie wszystko, jak sp *lić zamek i/lub drzwi. Produkty spożywcze są obecnie na tyle wymyślne, że sposób w zasadzie sam się znajdzie. Stąd podobają mi się "misie" od jedzenia na surowo, bo jakby wymuszają jedzenie produktów jadalnych na surowo i pięknie omijają cały przetwórczy przemysł wzbogacający. Ja osobiście trzymam się zasady, że skoro i tak już zabite jako organizm to przy duszeniu cierpieć nie będzie, ale duszeniu poza własną kuchnią nie ufam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26781
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
A może "walczą" politycznie i gospodarczo z Chinami i chcą ich leki wycofać europejskiego rynku...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Administrator
Hero Member
wiadomoci: 26781
|
No bez jaj! Jak zarabiać przy pustych aptekach jak braknie chińskich półproduktów?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: 1 [2] 3
|
|
|
|