forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-04-16, 21:14:57

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.
659613 wiadomoci w 4058 wtkach; wysane przez 27 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: startom
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Dieta Optymalna
| | |-+  Proszę o pomoc
« poprzedni nastpny »
Strony: [1] 2 3 4 5 6 ... 12 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Proszę o pomoc  (Przeczytany 129994 razy)
michal
Go


Email
Proszę o pomoc
« : 2008-12-02, 21:09:54 »

Witam serdecznie.

Mam problem z trądzikiem, który chciałbym zwalczyć Dietą Optymalną. Jestem początkującym, dlatego proszę o pomoc. Dla lepszego rozeznania, wszystko co wydaje mi się istotne postaram się podać bardzo dokładnie.

Problemy z trądzikiem zaczęły się w maju 2004 roku. Początkowo pojawił się z tyłu na szyi i postępował wzdłuż krawędzi włosów. Dziś zajęta jest już właściwie cała głowa poza policzkami (względnie czyste jest również czoło) -- reszta to katastrofa. Od początku problemu aż do września 2008 leczyłem się u kilku dermatologów, ale się nie wyleczyłem. Na przełomie kwietnia i maja br przebywałem w szpitalu na oddziale dermatologicznym. Po 15 dniach wyszedłem. Głowa, podobnie jak po każdej wcześniej kuracji "maściowo/antybiotykowej", była czysta, jednak po jej zakończeniu, tak jak po zakończeniu każdej innej kuracji, po dwóch tygodniach wysyp był jeszcze większy. W szpitalu, po konsultacji laryngologicznej, stwierdzono, że przyczyną trądziku może być zapalenie migdałów. Migdały miałem ponoć w bardzo złym stanie, dlatego skierowano mnie na ich usunięcie. Zabieg usunięcia migdałów przeprowadzono pod koniec sierpnia br. 5 dni w szpitalu plus dwa tygodnie w domu na antybiotykach. Po skończonych tabletkach, pod koniec września, głowa ponownie była cała zajęta. Lekarze powiedzieli, że skończyły się tabletki, które mogliby mi przepisać i że mam sobie poszukać lepszych dermatologów (dosłownie).

Polecono mi homeopatię. U "niekonwencjonalnego lekarza" przepisano mi zioła oczyszczające organizm z toksyn. Jeżeli to ważne, mogę podać dokładnie jakie i ile tych ziół przyjmuję -- biorę je do dziś od początku października, czyli prawie 2 miesiące. Przez te dwa miesiące wysypy jeszcze się nasiliły. Moja głowa wygląda jak jeden wielki czerwony burak. Chodzę tylko w golfach i zapuściłem włosy, aby nie straszono mną dzieci. W nocy ból się nasila, dlatego często nie mogę spać, bo na głowie nie ma miejsca, na którym można by bezboleśnie się położyć -- śpię "na czole", bo to jedyne co pozostało. Zdaję sobie sprawę, że to może i brzmi dla was śmiesznie, ale takie są smutne fakty.

Planuję rozpocząć Dietę Optymalną. Proszę o pomoc, aby rzeczywiście była to Dieta Optymalna a nie tylko moja własna jej interpretacja. Oto jak zbilansowałem sobie posiłki:

Śniadanie (około 6.00) i kolacja (około 22.00):
- 50g topionego smalcu (sam wytapiam) rozpuszczam na patelni,
- dodaję 35g wędzonego boczku pokrojonego na kosteczki,
- gdy boczek "wypuści soki" (nota bene boski zapach Smile) dodaję 35g żółtek,
- wszystko odbywa się na minimalnym ogniu, wszystko mieszam dopóty, dopóki żółtka się nie zetną,
- zjadam wszystko z patelni, pozostały tłuszcz wypijam,
- jako porcję węglowodanów zjadam 40g suszonych moreli.
Bilans (1 : 4,21 : 0,82):
- kcal: 973,4
- B: 21,13 g
- T: 88,93 g
- W: 17,36 g
Przy dniowym bilansie wszystko x2, gdyż zjadam dwa takie posiłki dziennie.

Obiad:
- 200g gotowanego golonka ze skórą,
- 40g suszonych moreli (te morele zjadam dlatego, że po pierwsze -- najprościej -- a po drugie, chcę prowokować częste wypróżnienia -- przynajmniej raz dziennie).
Bilans (1 : 1,06 : 0,59)
- kcal: 461,2
- B: 29,32 g
- T: 31 g
- W: 17,36 g

Wszystkie obliczenia opierają się na tabelach z Książki kucharskiej.
Całodniowy bilans (1 : 2,92 : 0,73)
- kcal: 2408
- B: 71,57 g
- T: 208,85 g
- W: 52,08 g

Golonka dlatego, by stawiać na te skórki.
To, co mogę jeszcze dodać to fakt, iż prowadzę bardzo aktywny tryb życia -- dużo pracuję głową (co może być ważne przy chorobie skóry głowy) oraz rekreacyjnie uprawiam sport (bieganie, pompki, brzuszki, itp.). Mam prawie 25 lat, ważę 66 kg i mierzę 172 cm. Moja cera jest cerą przetłuszczającą się, tzn. po porannej toalecie przed 6 rano, o 10 jestem "lekko tłusty", a o 14 już bardzo.

Jak już pisałem, dalej przyjmuję zioła. Czy taką dietą jestem w stanie się wyleczyć? Czy wszystko dobrze zbilansowałem? Czy powinienem może unikać jakiś produktów, jakiś szamponów, maści?  Czy jest jakieś szczególne postępowanie w takiej chorobie, może czegoś nie powinienem robić, nie myć włosów szamponem, nie myć codziennie? Proszę o jakąkolwiek pomoc i poradę, bo skończyły się alternatywy. Z góry dziękuję.

Pozdrawiam
Michał

PS. Gdyby było potrzeba, dysponuję dokumentacją z obu pobytów w szpitalu (zrobiono mi badanie wymazu z rany, także ustalono jaka to bakteria).
Zapisane
ali
Go


Email
Odp: Proszę o pomoc
« Odpowiedz #1 : 2008-12-02, 22:10:28 »

Mam problem z trądzikiem, który chciałbym zwalczyć Dietą Optymalną. Jestem początkującym, dlatego proszę o pomoc. Dla lepszego rozeznania, wszystko co wydaje mi się istotne postaram się podać bardzo dokładnie.

Planuję rozpocząć Dietę Optymalną. Proszę o pomoc, aby rzeczywiście była to Dieta Optymalna a nie tylko moja własna jej interpretacja. Oto jak zbilansowałem sobie posiłki:

Śniadanie (około 6.00) i kolacja (około 22.00):
- 50g topionego smalcu (sam wytapiam) rozpuszczam na patelni,
- dodaję 35g wędzonego boczku pokrojonego na kosteczki,
- gdy boczek "wypuści soki" (nota bene boski zapach Smile) dodaję 35g żółtek,
- wszystko odbywa się na minimalnym ogniu, wszystko mieszam dopóty, dopóki żółtka się nie zetną,
- zjadam wszystko z patelni, pozostały tłuszcz wypijam,
- jako porcję węglowodanów zjadam 40g suszonych moreli.
Bilans (1 : 4,21 : 0,82):
- kcal: 973,4
- B: 21,13 g
- T: 88,93 g
- W: 17,36 g
Przy dniowym bilansie wszystko x2, gdyż zjadam dwa takie posiłki dziennie.

Obiad:
- 200g gotowanego golonka ze skórą,
- 40g suszonych moreli (te morele zjadam dlatego, że po pierwsze -- najprościej -- a po drugie, chcę prowokować częste wypróżnienia -- przynajmniej raz dziennie).
Bilans (1 : 1,06 : 0,59)
- kcal: 461,2
- B: 29,32 g
- T: 31 g
- W: 17,36 g

Wszystkie obliczenia opierają się na tabelach z Książki kucharskiej.
Całodniowy bilans (1 : 2,92 : 0,73)
- kcal: 2408
- B: 71,57 g
- T: 208,85 g
- W: 52,08 g

Jak już pisałem, dalej przyjmuję zioła. Czy taką dietą jestem w stanie się wyleczyć? Czy wszystko dobrze zbilansowałem? Czy powinienem może unikać jakiś produktów, jakiś szamponów, maści?  Czy jest jakieś szczególne postępowanie w takiej chorobie, może czegoś nie powinienem robić, nie myć włosów szamponem, nie myć codziennie?

to masz przechlapane i za mocno kombinujesz, bilans bilansem a różnorodność?
fachowcem nie jestem ale
musisz odbudować  prawidłową florę w przewodzie pokarmowym po stosowaniu tych leków
ziólka oczyszczające  temu nie służą
 postawić na produkty najmniej przetworzone i  pochodzące z naturalnej  zdrowej hodowli
 kupki na siłę codziennie nie musisz robić  jak nie ma takiej potrzeby
  gdzie masz  inne warzywka? kiszoną kapuste, ogórki, pomidory, paprykę, ziemniaki?
 masło, śmietana, ryby, podroby?

przy prawidłowym żywieniu masz szansę na zdrową cerę

Zapisane
Edyta
Go


Email
Odp: Proszę o pomoc
« Odpowiedz #2 : 2008-12-02, 22:21:05 »

Cytuj
masło, śmietana

Moze rotuje?  Smile

PS.Po tylu antybiotykach,to jest "sajgon" w organizmie.Ciekawe,czy chociaz zlecili Ci jakieś bakterie np. Lakcid ,czy cos w tym stylu  Smile
Zapisane
adampio
Go


Email
Odp: Proszę o pomoc
« Odpowiedz #3 : 2008-12-02, 22:24:12 »

Witam serdecznie.

Mam problem z trądzikiem, który chciałbym zwalczyć Dietą Optymalną. Jestem początkującym, dlatego proszę o pomoc. Dla lepszego rozeznania, wszystko co wydaje mi się istotne postaram się podać bardzo dokładnie.

Problemy z trądzikiem zaczęły się w maju 2004 roku. Początkowo pojawił się z tyłu na szyi i postępował wzdłuż krawędzi włosów. Dziś zajęta jest już właściwie cała głowa poza policzkami (względnie czyste jest również czoło) -- reszta to katastrofa. Od początku problemu aż do września 2008 leczyłem się u kilku dermatologów, ale się nie wyleczyłem. Na przełomie kwietnia i maja br przebywałem w szpitalu na oddziale dermatologicznym. Po 15 dniach wyszedłem. Głowa, podobnie jak po każdej wcześniej kuracji "maściowo/antybiotykowej", była czysta, jednak po jej zakończeniu, tak jak po zakończeniu każdej innej kuracji, po dwóch tygodniach wysyp był jeszcze większy. W szpitalu, po konsultacji laryngologicznej, stwierdzono, że przyczyną trądziku może być zapalenie migdałów. Migdały miałem ponoć w bardzo złym stanie, dlatego skierowano mnie na ich usunięcie. Zabieg usunięcia migdałów przeprowadzono pod koniec sierpnia br. 5 dni w szpitalu plus dwa tygodnie w domu na antybiotykach. Po skończonych tabletkach, pod koniec września, głowa ponownie była cała zajęta. Lekarze powiedzieli, że skończyły się tabletki, które mogliby mi przepisać i że mam sobie poszukać lepszych dermatologów (dosłownie).

Polecono mi homeopatię. U "niekonwencjonalnego lekarza" przepisano mi zioła oczyszczające organizm z toksyn. Jeżeli to ważne, mogę podać dokładnie jakie i ile tych ziół przyjmuję -- biorę je do dziś od początku października, czyli prawie 2 miesiące. Przez te dwa miesiące wysypy jeszcze się nasiliły. Moja głowa wygląda jak jeden wielki czerwony burak. Chodzę tylko w golfach i zapuściłem włosy, aby nie straszono mną dzieci. W nocy ból się nasila, dlatego często nie mogę spać, bo na głowie nie ma miejsca, na którym można by bezboleśnie się położyć -- śpię "na czole", bo to jedyne co pozostało. Zdaję sobie sprawę, że to może i brzmi dla was śmiesznie, ale takie są smutne fakty.

Planuję rozpocząć Dietę Optymalną. Proszę o pomoc, aby rzeczywiście była to Dieta Optymalna a nie tylko moja własna jej interpretacja. Oto jak zbilansowałem sobie posiłki:

Śniadanie (około 6.00) i kolacja (około 22.00):
- 50g topionego smalcu (sam wytapiam) rozpuszczam na patelni,
- dodaję 35g wędzonego boczku pokrojonego na kosteczki,
- gdy boczek "wypuści soki" (nota bene boski zapach Smile) dodaję 35g żółtek,
- wszystko odbywa się na minimalnym ogniu, wszystko mieszam dopóty, dopóki żółtka się nie zetną,
- zjadam wszystko z patelni, pozostały tłuszcz wypijam,
- jako porcję węglowodanów zjadam 40g suszonych moreli.
Bilans (1 : 4,21 : 0,82):
- kcal: 973,4
- B: 21,13 g
- T: 88,93 g
- W: 17,36 g
Przy dniowym bilansie wszystko x2, gdyż zjadam dwa takie posiłki dziennie.

Obiad:
- 200g gotowanego golonka ze skórą,
- 40g suszonych moreli (te morele zjadam dlatego, że po pierwsze -- najprościej -- a po drugie, chcę prowokować częste wypróżnienia -- przynajmniej raz dziennie).
Bilans (1 : 1,06 : 0,59)
- kcal: 461,2
- B: 29,32 g
- T: 31 g
- W: 17,36 g

Wszystkie obliczenia opierają się na tabelach z Książki kucharskiej.
Całodniowy bilans (1 : 2,92 : 0,73)
- kcal: 2408
- B: 71,57 g
- T: 208,85 g
- W: 52,08 g

Golonka dlatego, by stawiać na te skórki.
To, co mogę jeszcze dodać to fakt, iż prowadzę bardzo aktywny tryb życia -- dużo pracuję głową (co może być ważne przy chorobie skóry głowy) oraz rekreacyjnie uprawiam sport (bieganie, pompki, brzuszki, itp.). Mam prawie 25 lat, ważę 66 kg i mierzę 172 cm. Moja cera jest cerą przetłuszczającą się, tzn. po porannej toalecie przed 6 rano, o 10 jestem "lekko tłusty", a o 14 już bardzo.

Jak już pisałem, dalej przyjmuję zioła. Czy taką dietą jestem w stanie się wyleczyć? Czy wszystko dobrze zbilansowałem? Czy powinienem może unikać jakiś produktów, jakiś szamponów, maści?  Czy jest jakieś szczególne postępowanie w takiej chorobie, może czegoś nie powinienem robić, nie myć włosów szamponem, nie myć codziennie? Proszę o jakąkolwiek pomoc i poradę, bo skończyły się alternatywy. Z góry dziękuję.

Pozdrawiam
Michał

PS. Gdyby było potrzeba, dysponuję dokumentacją z obu pobytów w szpitalu (zrobiono mi badanie wymazu z rany, także ustalono jaka to bakteria).
 

Piszesz o dwuch posilkach a z twojego postu wynika, ze jesz trzy.
Wg. mnie powinienes jesc 100 gr zoltka, 50 gr sloniny, 50 gr boczku i jakis dobry wegiel, np pomidora 100 gr: to wszystko jako jeden posilek, na sniadanie.

Na zatwardzenie mozesz sobie upiec chleb otrebowy, zamiast jesc frugtoze w ilosci 80 gr , ktora daje Ci okolo 55 gr wegla, a to prawie Twoje dzienne zapotrzebowanie na wegiel.
Wegiel jemy w postaci warzyw, ktore posiadaja skrobie; ziemniak, fasola szparagowa, groszek, baklazan, kapusta itd

BTW, ktore przedstawiles jest poprawne, tylko wg. mnie punkt wyjscia zly.
Duzo bialka. Zasada jest 0,8 x Twoja waga= 66 x 0,8= 53 gr . Mozesz w poczatkowej fazie jesc 1:1, czyli ile wagi tyle bialka
Wegiel pochodzi ze zlego zrodla. Jak pisalem wczesniej, ziemnaiki, fasola. Pewnie, ze mozesz zjesc sobie suszona sliwke czy morele, ale nie moze to byc podstawa Twojego wegla.

Poza tym warzywa tez "rozluzniaja" i pomagaja wydalanie.
Do tej goloneczki to az sie prosi 100 gr gotowanego ziemniaka i kiszona kapusta usmazona ze slonina i cebula.
Zapisane
Edyta
Go


Email
Odp: Proszę o pomoc
« Odpowiedz #4 : 2008-12-02, 22:27:52 »

Cytuj
nie myć włosów szamponem, nie myć codziennie?

Ja bym spróbowała nie myć codziennie tej głowy.
Zapisane
michal
Go


Email
Odp: Proszę o pomoc
« Odpowiedz #5 : 2008-12-02, 23:03:51 »

Piszesz o dwuch posilkach a z twojego postu wynika, ze jesz trzy.
Wg. mnie powinienes jesc 100 gr zoltka, 50 gr sloniny, 50 gr boczku i jakis dobry wegiel, np pomidora 100 gr: to wszystko jako jeden posilek, na sniadanie.

Na zatwardzenie mozesz sobie upiec chleb otrebowy, zamiast jesc frugtoze w ilosci 80 gr , ktora daje Ci okolo 55 gr wegla, a to prawie Twoje dzienne zapotrzebowanie na wegiel.
Wegiel jemy w postaci warzyw, ktore posiadaja skrobie; ziemniak, fasola szparagowa, groszek, baklazan, kapusta itd

BTW, ktore przedstawiles jest poprawne, tylko wg. mnie punkt wyjscia zly.
Duzo bialka. Zasada jest 0,8 x Twoja waga= 66 x 0,8= 53 gr . Mozesz w poczatkowej fazie jesc 1:1, czyli ile wagi tyle bialka
Wegiel pochodzi ze zlego zrodla. Jak pisalem wczesniej, ziemnaiki, fasola. Pewnie, ze mozesz zjesc sobie suszona sliwke czy morele, ale nie moze to byc podstawa Twojego wegla.

Poza tym warzywa tez "rozluzniaja" i pomagaja wydalanie.
Do tej goloneczki to az sie prosi 100 gr gotowanego ziemniaka i kiszona kapusta usmazona ze slonina i cebula.

Dzięki za cenne uwagi. Przerachowałem raz jeszcze jadłospis który zaproponowałeś z małymi poprawkami i rzeczywiście wszystko wygląda o wiele lepiej. Od jutra to wdrożę. Śniadanie tak jak mówiłeś: 100g żółtek, 50g bekonu, 50g smalcu, 100g pomidora... Wszystko popiję zmiksowaną marchewką (100g) bo lubię, poza tym ten pomidor to tylko 5,4W. Drugi posiłek to 200g golonka, cebula (50g) i ziemniaki (150g) na smalcu (50g). Wszystko popiję też sokiem z marchewki (100g). W sumie wyszło mi BTW 1 : 3,07 : 0,72 przy 61,35g białka. Wydaje się to o wiele smaczniejsze i śniadanie przede wszystkim bardziej pożywne. Dzięki wielkie. Zobaczymy za kilka tygodni jakie będą efekty.
Zapisane
kangur
Go


Email
Odp: Proszę o pomoc
« Odpowiedz #6 : 2008-12-03, 11:48:18 »


Pozdrawiam
Michał

PS. Gdyby było potrzeba, dysponuję dokumentacją z obu pobytów w szpitalu (zrobiono mi badanie wymazu z rany, także ustalono jaka to bakteria).

Podaj jaka to jest bakteria.
Zapisane
WojciechS
Go


Email
Odp: Proszę o pomoc
« Odpowiedz #7 : 2008-12-03, 11:54:50 »

To dziw, że jeszcze nie pojawiło słynne przebiałczenie, zakwaszenie, candyda, rotacja albo inne pasożytnictwo! Shocked 
Zapisane
michal
Go


Email
Odp: Proszę o pomoc
« Odpowiedz #8 : 2008-12-03, 21:12:03 »

Podaj jaka to jest bakteria.

Gronkowce koagulazoujemne.

Pamiętam, że mówiono mi, że wyniki wszystkich badań (krwi, moczu, kału, wymazu z gardła) miałem dobre (szczegóły mam w wypisie, ale nie mam wiedzy, żeby poprawnie je interpretować). Jedynie ASO lekko powyżej normy. Z wymazu ze zmian skórnych wyhodowano to co napisałem.

PS. Adampio -- jadło jest wyborne, tylko jak zjem śniadanie około 6, to o 15 już mi w brzuchu burczy Smile Mam nadzieję, że to minie jak się organizm "rozpędzi" na tłuste i będę mógł spokojnie wytrzymać do 17 lub 18.
Zapisane
kangur
Go


Email
Odp: Proszę o pomoc
« Odpowiedz #9 : 2008-12-03, 21:16:12 »

Podaj jaka to jest bakteria.

Gronkowce koagulazoujemne.


Chodzi mi o nazwe lacinska.
Zapisane
Mari
Go


Email
Odp: Proszę o pomoc
« Odpowiedz #10 : 2008-12-03, 21:19:46 »

Podaj jaka to jest bakteria.

Gronkowce koagulazoujemne.


Wyjedź z dziewczyną w ciepły dzień w miejsce gdzie będziesz mógł rozpalić kilka szczap drewna i ustaw się tak aby dym "wlazł" Ci w oczy , płuca ...Zrób takie ze 2-3  "wędzonki" i może się uda?! Razz
Kurcze jeszcze sprawdzę jakie drewno , ale brzoza chyba .

pozdrawiam ...wytępić robale!. Wink
Zapisane
michal
Go


Email
Odp: Proszę o pomoc
« Odpowiedz #11 : 2008-12-03, 21:33:32 »

Chodzi mi o nazwe lacinska.

Domyślam się... Uwierz, że we wszystkich trzech posiewach jakie miałem robione piszą tylko to, że wyhodowano gronkowce koagulazoujemne, bez jakichkolwiek dodatkowych informacji co do nazwy. Gdybym je miał, napisałbym od razu.

Wyjedź z dziewczyną w ciepły dzień w miejsce gdzie będziesz mógł rozpalić kilka szczap drewna i ustaw się tak aby dym "wlazł" Ci w oczy , płuca ...Zrób takie ze 2-3  "wędzonki" i może się uda?! Razz
Kurcze jeszcze sprawdzę jakie drewno , ale brzoza chyba .

Heh... A ta dziewczyna to do czego potrzebna? Smile
Zapisane
Mari
Go


Email
Odp: Proszę o pomoc
« Odpowiedz #12 : 2008-12-03, 21:37:05 »

coby Ci kiełbaskę przypiekała !!! Twisted Evil
Zapisane
Mari
Go


Email
Odp: Proszę o pomoc
« Odpowiedz #13 : 2008-12-03, 21:47:04 »

Michał ,sprawdziłam brzoza .
Na prawdę nie żartuję i nie robię jaj ..z tym "g" nie ma się przyjemności spółkować . Dokuczliwe to jak nie wiem ..hi! natrętna kobieta  Shocked ODSZCZEKUJĘ ! mucha ładniej będzie  Razz


ps..my pozbyliśmy się złocistego właśnie w ten sposób.
Zapisane
adampio
Go


Email
Odp: Proszę o pomoc
« Odpowiedz #14 : 2008-12-03, 22:53:48 »

Podaj jaka to jest bakteria.

Gronkowce koagulazoujemne.

Pamiętam, że mówiono mi, że wyniki wszystkich badań (krwi, moczu, kału, wymazu z gardła) miałem dobre (szczegóły mam w wypisie, ale nie mam wiedzy, żeby poprawnie je interpretować). Jedynie ASO lekko powyżej normy. Z wymazu ze zmian skórnych wyhodowano to co napisałem.

PS. Adampio -- jadło jest wyborne, tylko jak zjem śniadanie około 6, to o 15 już mi w brzuchu burczy Smile Mam nadzieję, że to minie jak się organizm "rozpędzi" na tłuste i będę mógł spokojnie wytrzymać do 17 lub 18.
 

No to stary, jezeli czy okolo 15 "juz" w brzuchu burczy to zjedz kawalek maselka, moze smalcu, albo .....cos bez bialka ...jakis tluszcz, nie wiem co lubisz. Albo moze jedz obiad o tej porze!!!

Pamietaj jadna zasade, jak jestes glodny to Ci brakuje tluszczu: Jestes na diecie bogato-tluszczowej. Nie jedz "piwa", czekolady, chleba...itd. Zjedz w danym momencie kawalek tluszczu, maly kawalek ( 20 gr) poczekaj 10 min. Bedzie potrzeba na, bo bedziesz glodny.....wez jeszcze jeden kawalek (masla, albo innego tluszczU) Jezeli w tym dniu malies malo wegla, to moze to byc znakiem na brak wegla...ale ja uwazam, ze zawsze jest brak TLUSZCZU!!!! Mowiac tluszcz, man na mysli tylko i wylacznie zwierzecy!!! OK? Zadne oleje, zadne mieszanki latwe do rozsmarowania. Mowie o prawdziwych tluszczach!
Zapisane
zenon
Go


Email
Odp: Prosze o pomoc
« Odpowiedz #15 : 2008-12-03, 23:52:20 »

Adampio, znowu wyskakujesz z uproszczeniem "0.8 x waga ciala".

Skad wiesz jakie jest zapotrzebowanie na bialko chlopaka?
Nie wykluczam ze 60g donowo mu wystarczy, nie widzialem go tak samo jak ty go nie widziales.
Ale.. byc moze jest tak, ze chlopak ma niedowage i potrzebuje wiecej bialka niz wynikaloby to z heurystycznych wyliczen...

Ludzie sa rozni.
A jesc powinno sie wtedy jak sie jest glodnym. Jezeli o 15 czujesz glod to jedz o tej porze posilek i ignorruj na razie to, ze inni jedza dopiero o 17-18.
Ja na przyklad jem dziennie 3 posilki co 6-7 godzin, czasem jem 2 duze posilki 2x dziennie co mniej wiecej 8 godzin. Tak mi akurat jest najwygodniej i najlepiej.
Zapisane
zenon
Go


Email
Odp: Prosze o pomoc
« Odpowiedz #16 : 2008-12-04, 00:06:25 »

Co do tradziku:

Brales antybiotyki doustnie?
Jesli tak to fatalnie. Sugeruje jesc kiszonki - ale dobrej jakosci: kapuste, ogorki z beczki, nie z plastykowych wiaderek.. Suplementacja flory jelitowej przez dluzszy czas bedzie dobrym wspomaganiem. Najlepszy jest szczep rhamasus gg, na polskim rynku dicoflor.

Tradzik jest zespolem objawow, moze miec rozne przyczyny. Musisz sam szukac co u ciebie wywoluje taki objaw.

Ziola sa ok, wspomagaja oczyszczanie organizmu. Problemy skorne sa czesto objawe detoksu.

Wysypiaj sie. Kladz sie spac jak najwczesniej i spij tak by byc wypoczetym. 8-9 godzin snu a jesli masz wieksze potrzeby to nawet wiecej. To bardzo wazne by wyregulowac organizm.
(I wiem ze moze to wygladac na lekka hipokryzje, bo ja o tej porze jeszcze nie spie..)

Musisz poeksperymentowac czy przypadkiem nie masz jakichs nietolerancji pokarmowych. Mnie na przyklad szkodzilu produkty mleczne. Wyeliminowalem je - procz masla.
Teraz po dluzszym czasie absencji odkrylem, ze mleczne juz mi nie szkodza, a przynajmniej nie od razu, tak ze tego nie zauwazam.


Przez dosc dlugi czas musialem unikac takze innych produktow. Na przyklad nie moglem jesc suszonych owocow czy miodu, takze np sok z grapefruita mi szkodzil.
Teraz znikl i ten problem. W zasadzie jakbym chcial moglbym wegle dostarczac tylko z miodu.. i nic, zero negatywnych reakcji organizmu.

Napisze jeszcze cos jutro. Cool
I przepraszam za chaos w mojej wypowiedzi Smile
Zapisane
adampio
Go


Email
Odp: Proszę o pomoc
« Odpowiedz #17 : 2008-12-04, 07:05:19 »

Cytuj
Adampio, znowu wyskakujesz z uproszczeniem "0.8 x waga ciala".


Nie chodzi o to aby sie sprzeczac o racje, ale ja napisalem, ze "zasada jest" a nie, ze "Michala potrzeba jest". Czytaj uwaznie i zamiast skupiac sie nad forma krytyki skup sie nad zawartoscia postu.

Michalowi nie chodzi o to aby zobaczyc, ktory z nas jest madrzejszy....albo tak jak Ty chcesz to przedstawic, ktory z nas jest glupszy. Jemu chodzi o tradzik!!!!
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: Proszę o pomoc
« Odpowiedz #18 : 2008-12-04, 07:24:10 »

ze "zasada jest" a nie, ze "Michala potrzeba jest".

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80 -
     "Ile człowiek powinien zjadać białka? Można to dokładnie określić dla każdego indywidualnego człowieka, badając u niego poziom wolnych aminokwasów we krwi i poziom tak zwanego „azotu polipeptydowego”. Można, tylko jest to niepraktyczne, bo zapotrzebowanie na białko zmienia się w zależności od rodzaju składników energetycznych („paliw”) dostarczanych w pożywieniu wraz z tym białkiem. Rodzaj „paliwa” i jego jakość wpływają na zapotrzebowanie organizmu na białko; im dostarczane „.paliwo” jest lepsze, tym białka potrzeba mniej.
     Znacznie zwiększają zapotrzebowanie na białko węglowodany, które są „paliwem” niskiej jakości i trudno w organizmie spalanym. Żeby rozbić cząstkę glukozy (która jest węglowodanem) na połowę, organizm musi zbudować 12 ciężkich enzymów białkowych, przeznaczając na nie, prócz białka sporo witaminy B1 i dużo magnezu. Enzymy te zużywają się i wciąż muszą być zastępowane przez nowe. Do rozbicia cząstki kwasu tłuszczowego na cząstki dwuwęglowe potrzebny jest tylko jeden enzym białkowy, a na cząsteczki jednowęglowe, tak zwane alfa oksydacje, również wystarcza jeden enzym.
     Co będzie, jeśli człowiek wprowadzi do swojego organizmu zbyt dużo białka? Szkody będą widoczne, gdy jego spożycie przekroczy 15dag na dobę. Wtedy nadmiar białka musi być przerobiony i wydalony. W skład białek wchodzi azot. Wraz z wydalanym azotem organizm traci dużo wodoru, który jest doskonałym paliwem, ale którego organizm już spalić nie może. Na każdy atom wydalanego azotu organizm musi wydalić 3 atomy wodoru w amoniaku i 2 atomy wodoru w moczniku. A przy tym wątroba i nerki są obciążone dodatkową pracą.
     W jednej z poprzednich publikacji sformułowałem następujące prawo życia: „organizm nie powinien robić nic ponad to, co robić musi; mądrością jest postępować z nim tak, aby musiał robić możliwie mało”. Zatem spożycie białka powinno być możliwie małe: dla zdrowego człowieka na diecie optymalnej wystarcza 30-50 gramów na dobę, jeżeli jest to białko o wysokiej wartości biologicznej."

Czy coś niejastego jest w tym tekście?, bo słyszałem o takim przypadku, że pewien młodzieniec zrozumiał, że "ma jeść 30g" i głodził się z tego powodu, ale przecież nie każdy ma tak wysublimowany sposób myślenia!.
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: Proszę o pomoc
« Odpowiedz #19 : 2008-12-04, 07:41:59 »

Żeby rozbić cząstkę glukozy (która jest węglowodanem) na połowę, organizm musi zbudować 12 ciężkich enzymów białkowych, przeznaczając na nie, prócz białka sporo witaminy B1 i dużo magnezu. Enzymy te zużywają się i wciąż muszą być zastępowane przez nowe.

Zawsze podziwiałem Tatę, za piękny sposób upraszczania i wyjątkową zdolność wyłapywania KWINTESENCJI - to zdanie to glikoliza jak ktoś by nie wiedział. SUPER  Very Happy

PS
według mnie, glikoliza kończy się na pirogronianie i to jest właściwe podejście do "rozkładu cukru" w organizmie. A cukier, owszem wchodzi na "cykl" Krebsa, ale jako szczawiooctan, bo wszystkie, "27 atomów węgla są pochodzenia octanowego"  Wink
Idąc dalej należy dojść do wniosku: węglowodany i białka, to materiał budulcowy, wykorzystywane tylko w skrajnym stresie wysiłkowym jako bezpośrednie źródło acetylo-CoA wchodzącego na szlak Krebsa. Dlaczego szlak, a nie "cykl"?. Bo... tak jest  Wink
Zapisane
Strony: [1] 2 3 4 5 6 ... 12 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.049 sekund z 17 zapytaniami.