Strony: 1 2 3 [4]
|
|
|
Autor
|
Wtek: Krytyka" cudownej" diety ŻO (Przeczytany 54612 razy)
|
Radzio
Go
|
Witam
Zmuszona jestem zabrać głos w sprawie - Marnaja - Byłam na DO przeszło 4 lata. Stosowałam się ściśle do zaleceń lekarzy i Doradców z certyfikatami. Na początku było wspaniale cieszyłam się, po dwuch latach pogarszało się. Nabawilam się chorób których nie miałam.Niestety ci z certyfikatami mi nie pomogli.Więc szukałam innych optymalnych. Pomoc uzyskalam od człowieka pokroju Marnaja co prawda z daleka bo aż z Krakowa. Dzięki Niemu ustąpiły dolegliwiści zdrowie doprowadziłam do normy, a choroby pomału ustąpiły. Teraz czuję się dobrze i wyniki mam b.dobre. Stwierdzam że zanim się zacznie krytykować takich jak Marnaj - trzeba poznać metabolizm organizmu ludzkiego i trochę biochemii. Z tego co przeczytałam przypuszczam że osoby krytykujące dopiero zaczynają DO.
Marnaj popieram takich ludzi - co prawda, twoje artykuły może są za dosadne, prawda niekiedy boli, ale jest zawsze prawdą.
pozdrawiam Barbara
Z Krakowa! To może być tylko Wawelski Smok. Czas i właściwy punkt odniesienia to jest to, czego nie powinno Ci zabraknąć, Gościu ... Nasz, Wasz i zupełnie przypadkowo mój.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
vvv
Go
|
Pozwolę sobie Zosiu (abstrahując zupełnie od waszej dyskusji z jck) zacytować Ci pewną radę niejakiego Antoniego de Mell, bo lubisz przysłowia: "Nie ucz świni na siłę śpiewać, bo świnię zdenerwujesz, a sam się zmęczysz".
Nie tylko dla Zofii Korzystając z okazji. O ile perły przed wieprze mają pochodzenie raczej biblijne. O tyle traktowanie zwierzęcia muzyką ma pochodzenie raczej wschodnie. http://s21.postimg.org/xyio56s93/wie.png
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
Strony: 1 2 3 [4]
|
|
|
|