Strony: [1] 2
|
|
|
Autor
|
Wtek: Ilość białka (Przeczytany 15387 razy)
|
V
Go
|
Jako, że jest to mój pierwszy post, witam. Postanowiłem przejść na ŻO, ale mam pewien problem ze zrozumieniem artykułów i książek nt. ŻO. Podane są proporcje między białkiem, tłuszczem i węglowodanami, ale zastanawia mnie jedno: skąd mam wiedzieć, ile dokładnie gramów białka mam spożyć w ciągu dnia? Wiem, że musi to być między 30 a 50 g, jednak czy da się ustalić na podstawie wagi/wzrostu/wieku, ile mam zjeść dokładnie? Wiem, że wielu z Was moje pytanie wydaje się głupie, ale proszę o wyrozumiałość...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
WojciechS
Go
|
Przeważnie się jada do syta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
V
Go
|
No to kolejne głupie pytanie - a czy za sytość nie odpowiadają tłuszcze? I po co w takim razie kalkulator optymalny i obliczanie wartości posiłków, jeżeli wystarczy, że będziemy syci?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
WojciechS
Go
|
A na to pytanie to już muszą ci odpowiedzieć twórcy i wyznawcy "zadady x 0,8"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
No to kolejne głupie pytanie - a czy za sytość nie odpowiadają tłuszcze? I po co w takim razie kalkulator optymalny i obliczanie wartości posiłków, jeżeli wystarczy, że będziemy syci?
Bo najlepiej sie "odpowiednia proporcja" nasycic.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Jako, że jest to mój pierwszy post, witam. Postanowiłem przejść na ŻO, ale mam pewien problem ze zrozumieniem artykułów i książek nt. ŻO. Podane są proporcje między białkiem, tłuszczem i węglowodanami, ale zastanawia mnie jedno: skąd mam wiedzieć, ile dokładnie gramów białka mam spożyć w ciągu dnia? Wiem, że musi to być między 30 a 50 g, jednak czy da się ustalić na podstawie wagi/wzrostu/wieku, ile mam zjeść dokładnie? Wiem, że wielu z Was moje pytanie wydaje się głupie, ale proszę o wyrozumiałość... Musisz jesc zbilansowane juz potrawy, np z ksiazki kucharskiej, jesc do syta. Wpisac sobie do kalkulatora ile zjadles danej potrawy w ciagu dnia a ilosci Tobie potrzebnego bialka same Ci wyjda. Kazdego dnia inne ale wyjda.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ali
Go
|
ale zastanawia mnie jedno: skąd mam wiedzieć, ile dokładnie gramów białka mam spożyć w ciągu dnia? Wiem, że musi to być między 30 a 50 g, jednak czy da się ustalić na podstawie wagi/wzrostu/wieku, ile mam zjeść dokładnie?
nie 30 ani nie 50 średnio 1 g B na 1 kg wagi należnej (waga należna to średnio: wzrost - 100 +/- 10%) zależne od budowy, od potrzeb, tj. aktywności, wieku, nabytych zaszłości i jakości B
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Krystyna*Opty*
Go
|
No to kolejne głupie pytanie - a czy za sytość nie odpowiadają tłuszcze? I po co w takim razie kalkulator optymalny i obliczanie wartości posiłków, jeżeli wystarczy, że będziemy syci?
Bo najlepiej się "odpowiednią proporcją" nasycić. Właśnie! Odpuszczanie sobie w posiłkach tłuszczu - napędza apetyt.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
V
Go
|
Musisz jesc zbilansowane juz potrawy, np z ksiazki kucharskiej, jesc do syta. Wpisac sobie do kalkulatora ile zjadles danej potrawy w ciagu dnia a ilosci Tobie potrzebnego bialka same Ci wyjda. Kazdego dnia inne ale wyjda.
nie 30 ani nie 50 średnio 1 g B na 1 kg wagi należnej (waga należna to średnio: wzrost - 100 +/- 10%) zależne od budowy, od potrzeb, tj. aktywności, wieku, nabytych zaszłości i jakości B
Czyli jak w końcu? Obliczać na podstawie wagi należnej (wyjdzie mi jakieś 75 g do spożycia dziennie) czy też jeść do syta zbilansowane potrawy i wpisywać do kalkulatora ile zjadłem?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Musisz jesc zbilansowane juz potrawy, np z ksiazki kucharskiej, jesc do syta. Wpisac sobie do kalkulatora ile zjadles danej potrawy w ciagu dnia a ilosci Tobie potrzebnego bialka same Ci wyjda. Kazdego dnia inne ale wyjda.
nie 30 ani nie 50 średnio 1 g B na 1 kg wagi należnej (waga należna to średnio: wzrost - 100 +/- 10%) zależne od budowy, od potrzeb, tj. aktywności, wieku, nabytych zaszłości i jakości B
Czyli jak w końcu? Obliczać na podstawie wagi należnej (wyjdzie mi jakieś 75 g do spożycia dziennie) czy też jeść do syta zbilansowane potrawy i wpisywać do kalkulatora ile zjadłem? V....jak Vendeta, musisz sprobowac. Przyznaje sie bez bicia, ze jadlem tak, jak Ty chcesz jesc.....czyli wyznaczalem sobie ilosc spozywanego BTW na podstawie obecnej wagi. To jest "troche" bledne, poniewaz kazdego dnia masz inne zapotrzebowanie na bialko. Jezeli ide na basen i przeplyne jednego dnia 3 kmto mam zapotrzebowanie na bialko duzo wieksze w porownaniu d dnia kiedy nie chce mi sie plywac i zrobie tylko 2 km. To samo jest z Toba, chociaz nie plywasz ale siedzisz przed kompem 10 godzin jednego dnia a 5 innego i w miedzy czasie uprawiasz np sex albo go nie uprawiasz. "Sluchaj" co Ci "podszeptuje" Twoj organizm. Jedz do syta zbilansowane, optymalne potrawy....i kidy juz potrzeby jedzenia nie bedzie to nie jjedz. Teoria o 30 gr bialka po 3-5 miesiacach diety jest bardzo dyskusyjna. Sam widzisz dyskusje na forum i roznych ludzi rozne teorie. Kazdy jest inny i dlatego nie ma jednej wartosci jedzonego BTW. Zasada podstawowa jest taka dzienne BTW musisz zachowac aby byc zdrowy a reszta ......a o reszte niech sie martwia te madre glowy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
V
Go
|
Wielkie dzięki za wszystkie rady. Zobaczę, który z wymienionych przez Was sposobów jest dla mnie najkorzystniejszy. Jeszcze raz dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
susi33
Go
|
Kwaśniewski pisze w swoich tablicach optymalnych też że dzieci i osoby wysoke mogą spożywać nawet do półtorakrotnej porcji białka wynikającej z wagi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
basteeek
Go
|
30 g białka to chyba cos nie tak bo jak zjemy 3 jajka i 2 zołtka o juz mamy kolo 30 a to chyba za mało na cały dzien
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Kwaśniewski pisze w swoich tablicach optymalnych też że dzieci i osoby wysoke mogą spożywać nawet do półtorakrotnej porcji białka wynikającej z wagi.
Tu chyba pmylilas z weglowodanami. Pan Dr. Jan Kwasniewski pisze, ze czlowiek nie potrzebuje duzej ilosci bialka, zwlaszcza jesli jest to bialko najwyzszej jakosci ( ZOLTKA jaj, podroby). Podstawy biochemii podaja tez, ze wystarczajaca ilosc spozywanego bialka dla osoby o wzroscie 170 i wadze 70 kg to 0,8 x waga. Niemniej jednak zapotrzebowanie kazdego z nas na bialko jest inne, i dla kazdego z nas kazdego dnia jest inne. Ja mam taka zasada, ktorej sie trzymam w 99,9 % tj. malo a dobrze ( jest tylko jedna strefa zycia, gdzie zmieniam "malo" na "duzo")
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
Proponuje nie jadać białka z jajek tylko same zółtka, białko jaja jest malo wartosciowe.Ja jadam na śniadanie 5-6 zołtek, plus masło, plus smietanę 30 tke, robie na wolnym ogniu taki budyn, pychotka, otrzymuje ok 100-130g tluszczu i ok 30g bialka. po godzinie od sniadania dojadam cos z wegli w ilosci ok 20-30 g np banana, suszone sliwki,czekolada) i dzien do 18 tej mam z głowy. Gdy nudzi mi się budyń, robie jajecznice na boczku lub na tlustym podgarlu. Na wieczor dojadam juz niewielką ilosc bialka nawet nie konecznie najwyzszej jakosci, tzn raz wyzszej raz nizszej bo raz wątrobka, raz karkowka raz śledzic w zaleznosci od ochotki. do tego troche tluszczu i ziemniak oraz cos z warzyw. ok 21 gdy czuje ze brak mi wegli dojadam albo sliwke w czekoladzie, albo cos co akurat mam pod reką. objawy przebiałczenia: swąd skóry, pobolewanie stawów, pobolewanie w okolicy wątroby, nerek. objawy niedoboru wegli; pobolewanie głowy, sennośc, kurcze łydek, ketony w moczu(ketodiastix) staram sie tak manewrowac moim menu aby powyzsze objawy zdarzaly sie nader rzadko.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Zrobiłam dzisiaj sobie "dzień liczenia jedzenia" i wyszły mi nieciekawe liczby 40 :140 :68 czyli 1 :3,5 : 1,7. Uważam, że za mało białka, za dużo tłuszczu, no a węglowodany tak zostawię, bo jak zmniejszam, to mam ketony. Posprawdzam jeszcze przez 2 dni, bo jeden dzień to zamało, żeby coś stwierdzić. Jak zaczynałam DO, to myślałam, że tyyyle tłuszczu nie dam rady zjeść, a teraz wychodzi mi za dużo. Widzę jak smak zależy od nastawienia, jak "wiedziałam", że tłuszcz szkodzi, to mi nie smakował, a teraz jest super w różnych postaciach. Starałam się zmniejszyć ilość spożytego białka, bo jadłam go za dużo, a teraz mogę wpaść w drugą skrajność. Nie bardzo jeszcze odczytuję podpowiedzi organizmu, muszę jeszcze kontrolować proporcje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Zrobiłam dzisiaj sobie "dzień liczenia jedzenia" i wyszły mi nieciekawe liczby 40 :140 :68 czyli 1 :3,5 : 1,7. Uważam, że za mało białka, za dużo tłuszczu, no a węglowodany tak zostawię, bo jak zmniejszam, to mam ketony. Posprawdzam jeszcze przez 2 dni, bo jeden dzień to zamało, żeby coś stwierdzić. Jak zaczynałam DO, to myślałam, że tyyyle tłuszczu nie dam rady zjeść, a teraz wychodzi mi za dużo. Widzę jak smak zależy od nastawienia, jak "wiedziałam", że tłuszcz szkodzi, to mi nie smakował, a teraz jest super w różnych postaciach. Starałam się zmniejszyć ilość spożytego białka, bo jadłam go za dużo, a teraz mogę wpaść w drugą skrajność. Nie bardzo jeszcze odczytuję podpowiedzi organizmu, muszę jeszcze kontrolować proporcje.
A ja uwazam, ze superowo. Przede wszystkim nie zaplanowalas, jak zwykle zreszta , ile masz zjesc. Organizm wymaga, chce i dostaje. Zjadlas prawie mowiac super optymalnie. Jak? Ano tak. Popatrz na BTW super. Nie Bo 1,7 W ? Zapomnij, jest tylko 70 gr W w stosunku do 40 gr B i superowa ilosc B. Uwazam, ze powinnas sluchac organizmu zamiast, jak poprzednio, planowac co masz jesc. Piszesz, ze wychodzi Ci za duzo T, gdzie ? Nie widze! Tez uwazam, i sadze , ze wielu z nas to potwierdzi, ze ilosci spozywanego bialko jest trudno ocenic. Ale jezeli zastosujesz zbilansowane posilki to przestaniesz myslec o ilosci B, T, i W. Poniewaz dostarczysz tego organizmowi pod dostatkiem. Nie pojmuje dlaczego ludzie zaczynaja czytac biochemie ( od tego mamy Toana), dlaczego waza, przeliczaja i planuja ( od tego mamy organizm ) dlaczego staraja sie utrudnic organizmowi znalesc ta nalepsza droge do suksecu (od tego mamy ....) Renia: jedz pij i popuszczaj pasa wedlug zasad BTW -asa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Renia: jedz pij i popuszczaj pasa wedlug zasad BTW -asa
Adampio, zaczynasz mi się podobać
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Krystyna*Opty*
Go
|
No to kolejne głupie pytanie - a czy za sytość nie odpowiadają tłuszcze? I po co w takim razie kalkulator optymalny i obliczanie wartości posiłków, jeżeli wystarczy, że będziemy syci? Bo najlepiej sie "odpowiednia proporcja" nasycic. Potwierdzam. Tak wlaśnie jest. Im mniej się ruszasz - tym mniej potrzebujesz zjeść, ale koniecznie TEJ proporcji (czyli wysokotłuszczowej, niskowęglowodanowej - tzn. optymalnej). Im więcej pracujesz fizycznie - tym więcej potrzebujesz energii kinetycznej. Aczkolwiek praca mózgu - to też ośrodek generujący ustawiczne zapotrzebowanie na energię z zasilania (czyli odżywiania). Tak, czy inaczej, organizm ludzki potrzebuje energii, aby "wyprodukować" myśl (zwłaszcza - sensowną*)... * wiem, wszystko jest względne. Nawet "sens"... wszak każdy z nas ma inny bagaż życiowych doświadczeń i inny zasób "wiedzy", którą uznaje za sensowną... Ale ja np. od ponad 10 lat dopuszczam mój organizm do "głosu" - on wie - czuje - i adekwatnie reaguje. Trzeba tylko przestać ignorować jego reakcjei przestać z nim walczyć. Nikt nie powiedział, że to jest proste. Okazuje się, że nawet porozumienie np. z własnym psem bywa trudne i wymaga poznania jego "języka ciała"...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
O wreszcie Krystyna napisała ... Krysiu oby tak dalej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1] 2
|
|
|
|