LAKTAZA - enzymy

[Bobby]

Już wcześniej, w jamie ustnej, a do momentu zakwaszenia kęsa w żołądku strawi się 40% Ww.

W jamie ustnej.. Kwaśne środowisko deaktywuje (spowalnia działanie) glukozydaz więc do żołądka trafi 40% strawionych Ww i 60% niestrawionych, enzymy itd. ale w żołądku Ww nie będą się trawić.

Am I correct?

[Bobby]

Ale tu chodziło o laktazę, enzym, a to białko.

A wtedy się wszystko zgadza.

[vvv]

Widzę, że się poddałeś sile argumentacji - i słusznie.
Coś jak obieranie ziemniaków w 12-stościan foremny.

[Gavroche]

Już wcześniej, w jamie ustnej, a do momentu zakwaszenia kęsa w żołądku strawi się 40% Ww.

W jamie ustnej.. Kwaśne środowisko deaktywuje (spowalnia działanie) glukozydaz więc do żołądka trafi 40% strawionych Ww i 60% niestrawionych, enzymy itd. ale w żołądku Ww nie będą się trawić.

Am I correct?

Przecież napisałem, będą, póki kęs się nie zakwasi tak, że przerwie działanie amylazy ślinowej.
Ludzie biorący leki zmniejszające wydzielanie soku żołądkowego, strawią nawet 90% cukru, jak dobrze przeżuli i obficie się zaślinili.
A roztwory glukozy, to się nawet wchłaniają w żołądku.

[Gavroche]

Może inaczej - cokolwiek rozkłada laktozę w jogurcie, 'liczę', że rozłoży też laktozę zawartą w surowym mleku przy jednoczesnym spożyciu jogurtu i mleka.

Słabo liczysz zatem.
Ale jak będziesz regularnie pił mleko, to biota się w końcu dostosuje.
Bakterie jogurtowe, nawet jeśli są w komercyjnym jogurcie, nie są bakteriami probiotycznymi, to planktonowe organizmy, czyli lecą do kibla.
Probiotyczne to te, które przynajmniej czasowo siadają na ścianie jelita.
Jedyna ich rola to zmiana parametrów mleko -> jogurt na nieco korzystniejsze dla człowieka.