Autor
|
Wtek: alergia na wieprzowinę - jak to ugryźć? (Przeczytany 73877 razy)
|
Eny
Go
|
Podczytuje forum od dawna ale wreszcie czas sie ujawnić. Książki JK i lekarki już zamówione ale zanim dotrą chce sie poradzić. Mam dziecko lat 3,5. Częste infekcje i wlekące się tygodniami katary skłoniły mnie do zainteresowania sie DO, ale zanim przestawiłam młodego, testy alergiczne wykazały uczulenie m.in. na wieprzowinę i kurczaka. No i co teraz. Nie podawać żadnej wieprzowiny (ale co ze smalcem, który od dawna zużywamy w ilościach hurtowych?) tylko skupić sie na mięsach typu baranina, królik, skupiając sie na takiej okrojonej wersji DO, czy raczej olać zalecenia alergologa i zastosować DO ze smalcem i rosołem z kurczaka w roli głównej licząc że organizm na mega ilości tłuszczu sam sie wyleczy. dzieki za ewentualne rady.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
goguś
Go
|
A odkad przestalas go karmic wieprzowina i kurczakami to jest lepiej?Ostroznie z wprowadzeniem diety synkowi.Musisz byc calkowicie pewna ze to mu nie zaszkodzi.Przeczytaj najpierw te ksiazki i sprawdz diete na sobie,twoje dziecko jest zbyt cenne zebys na nim eksperymentowala.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lirena
Go
|
:)Witaj Eny! Myślę, że Twoje wątpliwości najlepiej rozwieje wizyta u lekarza zajmującego się DO. Na sobie można poeksperymentować, na dziecku ja bym nie-eksperymentowała, są przecież specjaliści, którzy mogą pomóc. Znam kilka przypadków kiedy ktoś przeszedł na DO ze względu na alergię i dało to wspaniały efekt, w Waszym przypadku gdy chodzi o alergie na wieprzowinę ja zdałabym się na konsultację. Myślę, też że dobrze jest zmieniać nawyki żywieniowe w momencie, gdy jest się do nich całkowicie przekonanym, czego Ci życzę. Pozdrawiam:)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kristan
Go
|
Nieco wczesnie chwaliłem sie, ze mam optymalnego wnuka . Corka urodziła go w piatym roku żywienia optymalnego.Norbert w tej chwili ma 2,5 roku. Nie wie co to przeziebienie,grypa,alergia i wszystkie inne choróbska. Nie wie co to płacz , smoczek itd.Katerek/namiastka /wystąpil na moment po całkowitym przemoczeniu na spacerze w Limerick/Irlandia/. Zapping załatwił natychmiast sprawe. Kladzie sie spać 20-21-22, wstaje dość rano , w dzien nie spi.Ma niespozytą energie i siłe. Zjada tylko potrawy ,które zna.Jeśli natomiast czegos nie zna , najpierw sie temu przygląda, póżniej dośc długo wącha/smiejemy sie z tego/, nastepnie ugryzie kawałeczek, dlugo trzyma w buzi i dopiero połyka. Gdy odwiedził dziadka, zrobiłem eksperyment - połozyłem na talerzyku plasterek sera,tłustego boczku,baleronu i batonika/specjalnie kupiłem/.Wybrał bez wachania boczek. To mnie ucieszyło najbardziej.Mam w tym swój udział. Norberta nie namówisz na zadne badziewie sklepowe. Ulubiona potrawa to omlet na masełku i wszystkie optymalne potrawy dziadka/przepisy na www/. Uwielbia bawić sie puzlami, klockami ,lubi rysować- w samolocie to jedyna jego rozrywka. Czekam na wiecej takich nastepców...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Eny
Go
|
Testy były zrobione 3 dni temu wiec na razie chyba za wcześnie na efekty samego odstawienia kurczaków i wieprzowiny. W każdym razie ja ich jeszcze nie widzę. Co do sensu diety nie mam wątpliwości. Od urodzenia mój syn miał bardzo ograniczone węglowodany (oczywiście w porównaniu do przeciętnego dziecka, żywionego standardowo). Zwiększenie ilości tłuszczu (rano i wieczorem kubek tłustego rosołu) pozwoliło nam się rozprawić z zaparciami u małego. Ogólnie rzecz biorąc DO do mnie przemawia, ale ta alergia na wieprzowinę mnie zbiła z tropu. Wyszła nam tez alergia na kilka innych produktów które w DO i tak są na cenzurowanym: mąka pszenna, jabłka, a nawet lekko pomidory. Wszystko to było by ok, gdyby nie te świnie i kury.... Ps. Kristan, mój syn tez wybiera boczek zamiast słodyczy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kristan
Go
|
To jest juz super-na wieprzowinke ma jeszcze czas-ochota przyjdzie sama. Raz w tyg napewno mu nie zaszkodzi. Na TAKIE kurczaki ,kury każdy zdrowy organizm ma alergie, więc nie przejmuj się-po prostu nie kupuj, chyba,że to typowa wiejska kura,kaczka...jest tyle zamienników...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Eny, zatem żółtka i ziemniaki i warzywa powinny być ok (i wszystkie potrawy z nich). Smalec, podgardle jest stosunkowo bezalergenowe, choć dzieci nie lubią smalcu... Oliwa może być czymś pośrednim. Zawsze katar jakiegokolwiek pochodzenia (eozynofilowy, mastocytowy, bakteryjny, ropa w sitowiu itd.) ustepuje po 3 dobach diety skomponowanej z produktów ze str.225 (korelują z produktami w cukrzycy z mojej strony int.). Temat leczenia katarów u dzieci wymaga szczególnego opracowania. Zbieram się do tego coś powoli, a zapotrzebowanie na ta wiedzę duże .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...Zbieram się do tego coś powoli, a zapotrzebowanie na ta wiedzę duże ... Oj duze, duze... WIELKIE !!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Eny
Go
|
[b]grizz[b] Optymalne ustawienie proporcji jest możliwe chyba tylko u kogoś żywionego optymalnie. Nigdzie nei napisałam że mój syn lub ktokolwiek z mojej rodziny jest już tak żywiony. Dziecko w zasadzie nie dostawało białego cukru w jakiejkolwiek postaci, ani suchej bułki pszennej do pogryzania. W stosunku do przeciętnie żywionego dziecka to faktycznie ilość węglowodanów była znacznie ograniczona. I akurat takie działanie nie mogło przynieśc żadnych złych efektów.
Czytając Twojego posta pomyślałam, ze moze powinieneś sie zwrócić do jakiegoś lekarza optymalnego zeby sprawdził Twoje proporcje. Taka agresja jest zastanawiająca.... Zawsze tak masz czy tylko w soboty?
Wszystkim pozostałym dziękuje serdecznie za wszystkie rady. Lekarko, miałam nadziej ze się wypowiesz- jeszcze raz dzięki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
ilość węglowodanów była znacznie ograniczona. I akurat takie działanie nie mogło przynieśc żadnych złych efektów. I tu się mylisz!. Kontrolowane zmniejszenie ilości węglowodanów może być rekompensowane energetycznie jedynie przez zwiększenie ilości podawanego tłuszczu, czego nie zrobiliście?, albo przez zwiększenie ilości białka pokarmowego. W efekcie przypuszczam, uzyskaliście u dziecka uczulajacą dietę wysokobiałkową, niskowęglowodanową, niskotłuszczową. Uczulenie na białko występuje często, gdy jego nadmiar nie jest trawiony na proste aminokwasy, a na wchłanialne peptony - rozpoznawane przez układ imunologiczny, jako obce białko. A więc możecie: zastosować bardzo dobrą dietę wysokowęglowodanową typu "japońskiego" (dziecko będzie szczęśliwe natychmiast), albo Dietę Optymalną (dziecko będzie szczęśliwe po pewnym czasie), albo przeprowadzać niekończącą się liczbę prób z dietą wykluczającą, która przważnie jest mało skuteczna. Jeśli zdecydujecie się na Dietę Optymalną, to powinno się jeść w/g kolejności: ser żółty (kozi, krowi, owczy - zwracając uwagę, aby nie miał dziur!!!), masło, śmietana, żółtka, zupa białka wyciągowego (błędnie zwana tu i tam "kolagenową") wzbogacona masłem lub śmietaną, nieco mięsa - najlepiej dobra wędlina do sera z masłem. Źródłem węglowodanów może być małe jabłko (około 100g) najlepiej starej odmiany (szara reneta), a jeszcze lepiej z niewielkimi plamkami parcha. Dwie, trzy kostki czekolady lub porządny cukierek "werterek". Jeśli zdecydujecie się na bardzo dobrą, bezpieczną dietę wysokowęglowodanową - to szczegóły znajdziesz tu: http://dr-kwasniewski.pl/sklep/pliki/60/dj.wma - plik dźwiękowy. Można też zastosować w miarę zdrową dietę roślinną opartą na białku strączkowych lub szwedzką piramidę. Ale wybrać trzeba samodzielnie i świadomie. Dieta Optymalna jest z zaproponowanego przeze mnie zestawu najlepsza, ale nie konieczna!. Więcej na ten temat znajdziesz w książce "Jak nie chorować?". PS białko jako podstawowe źródło energii - bardzo skraca życie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...białko jako podstawowe źródło energii - bardzo skraca życie. ... I emeryture !!! A to jest dla wiekszosci wazniejsze, od zdrowia i zycia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
...białko jako podstawowe źródło energii - bardzo skraca życie. ... I emeryture !!! A to jest dla wiekszosci wazniejsze, od zdrowia i zycia. dla wiekszosci,jest,to wazniejsze,do czego sie przyzwyczyili,albo ich przyzwyczajono tysiacami bezwartosciowych reklam,bezplciowymi wiadomosciami w bezplciowych brukowcach. Duza role odgrala w ksztaltowaniu smakow i nietylko niewiedza rodzicow. Kazdy robi najlepiej jak potrafi,bo na podstawie wiedzy,ktora posiada na dzien dzisiejszy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
tłuszcz używany przeze Mnie smalec wytopiony z tłuszczu gęsiego. Taki w 1 kg paczkach w cenie w Łodzi między 6,50 do 7 zł za kg. Nie lubię dużo tłuszczu bo nie jestem na DO choć próbowałam i długo poszukiwałam swojego smaku tłuszczu jaki Mi pasuje. Oliwa z oliwek z 1 tłoczenia kiedyś tak, teraz nie mam na nia smaku a cały czas na smalec z tłuszczu gęsiego. Jaki najlepszy, musisz poszukać- dobry będzie taki, który nie będzie zle pachniał podczas wytapiania i bedzie lekko słodki w smaku, jak np. usmażysz warzywa pod przykryciem z dodatkiem niewiele soli pieprzu, jakieś zioło do smaku to warzywa biorą ten smak z tego smalcu. Ja coś takiego polubiłam. Mój syn urodzony w sierpniu 2002, 2 lat je tak jak Ja i większość tłuszczu to On zjada ze smalcu gęsiego. Oliwy nie dostał prawie wcale.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Eny
Go
|
ilość węglowodanów była znacznie ograniczona. I akurat takie działanie nie mogło przynieśc żadnych złych efektów. I tu się mylisz!. Kontrolowane zmniejszenie ilości węglowodanów może być rekompensowane energetycznie jedynie przez zwiększenie ilości podawanego tłuszczu, czego nie zrobiliście?, albo przez zwiększenie ilości białka pokarmowego. W efekcie przypuszczam, uzyskaliście u dziecka uczulajacą dietę wysokobiałkową, niskowęglowodanową, niskotłuszczową. Trudno mi uwierzyć ze szlaban na cukierki i słodkie przekąski oraz zakaz zapychania sie samym białym pieczywem możne komukolwiek przynieść szkody. Chyba nie takie ograniczenie miałeś jednak na myśli. Normalnie każdy powiedzmy 2 latek, dostaje codziennie modyfikowane i przesłodzone mleko, przesłodzoną kaszkę, danonka i trochę herbatników. W małym owocowym deserku dla dziecka może być nawet do 10 kostek cukru. Dla ludzi z tego forum normalne jest ze dziecko karmi sie inaczej ale przeciętny dzieciak je właśnie tak i to w stosunku do tych dzieci mój syn miał mocno ograniczone węglowodany Białka rzeczywiście młody dostawał sporo, ale kiedy sie zorientowałam, ze to chyba jego nadmiar powoduje zaparcia dołożyłam tłuszczu, z bardzo dobrym efektem. Inna sprawa ze u dziecka żłobkowo-przedszkolego kontrola nad tym co ono je jest znacznie ograniczona... Sylwiazłodzi, też używamy gęsiego tłuszczu, ale od niedawna. W piątek otworzyłam dopiero drugą paczkę i połowę przetopiłam. Po kawałku dodaje tez do zup, jak jakieś takie mało tłuste mi się wydają. Za jakieś dwa tygodnie powtórzymy testy, bo okazuje sie ze prawdopodobnie nie były przeprowadzone tak jakj należy i być może wyniki są fałszywe przynajmniej jesli chodzi o wieprzowinę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bea561
Go
|
Taki w 1 kg paczkach w cenie w Łodzi między 6,50 do 7 zł za kg
Gdzie w Łodzi kupujesz Sylwio ten tłuszcz gęsi ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
Na placu barlickiego 5 minut od miejsca gdzie mieszkam. Na tzw nowej hali i na starej też są stoiska z drobiem i tam jest ten tłuszcz gęsi do przetopienia w 1 kg paczkach. Raz trafiłam na gorszy czyli pachnący trochę jak wieprzowy przy wytapianiu ale to było zaraz po tym jak długo Go nie było bo wyjeżdzał do Francji i była przerwa też w uboju i dostawca trochę przesadził albo z karmieniem ostatnich gęsi albo popsuł ten gotowy dodając do niego jakieś odpadki albo inny smalec, nie wiem. Generalnie jak pisał gdzieś Admin jak o tym gęsim napisałam, że jest on jednym z lepszych tłuszczy jakościowo i wartościowo. Ale chyba nie znajde tego tekstu co wtedy napisał bo nie pamiętam w którym wątku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
Co do alergii po przeczytaniu przez te 2 lata wielu tekstów również na tym forum dzięki współpracy między osobami, które tu wklejają rózne teksty każde jedzenie jedzone stale może zaszkodzić w nadmiarze bo wkładamy te same toksyny do organizmu. Jajka nawet tzw wiejskie kupowane przez Mnie na placu barlickiego po 65 groszy za sztukę wyglądają inaczej niż od mojego chrzestnego który ma własne kury a który też daje trochę paszy swoim kurom mimo,że latają po podwórku, skubią to co na ziemii. Podobnie z mięsem ze świni. Widzę różnicę gdy kupuję od Niego. A można kupic od gospodarza,który i tak faszeruje tylko chemią i bedzie gorsze jeszcze a najgorsze to wiadomo to ze sklepu, z którego aż sakpuje ta woda z tymi dodatkami. Z mięsa prostu od świni nie kapie nic bo nie ma co. Mięso tak naprawdę ze świni aby sprzedawać nie fszerowane musiałoby być głeboko mrożone bo świeże od świni szybko staje się suche i psuje się od jej zabicia dlatego kiedyś używano wody z dużą ilością soli do przechowywania i chłodu gdy nie znano tego co dziś. Dlatego jajka kupuję zwykłe 2 kalsy bo bez sensu dawać zarabiać komuś jak i tak nie jest to ekologiczne. A mięso jak już Mi się kończy to moje dobre wieprzowe kupuję normlane bo i tak żadna ekologia nie wchodzi tu w grę. No chyba,że ktoś może jak Ja kupić na placu barlickiego w Łodzi w sklepie diczyznę lub kiełbasę z mięsa tego zrobioną. Kilogram takiej kiełbasy od 25 zł ale warto. To jest smak. Nie choruję, nie pale czasami takie szalenstwo robię bo generalnie Ja niejem wedlin wogóle, kiełbasa też z barlickiego taka droższa ze stoiska małej firmy, wędlinęje mój syn ale też jakieś pieczone , albo z tego małego stoiska gdzie kupuję kiełbase wiejską.Tam kaszanka, nawet ma dużo lepszy smak.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
ilość węglowodanów była znacznie ograniczona. I akurat takie działanie nie mogło przynieśc żadnych złych efektów. I tu się mylisz!. Kontrolowane zmniejszenie ilości węglowodanów może być rekompensowane energetycznie jedynie przez zwiększenie ilości podawanego tłuszczu, czego nie zrobiliście?, albo przez zwiększenie ilości białka pokarmowego. W efekcie przypuszczam, uzyskaliście u dziecka uczulajacą dietę wysokobiałkową, niskowęglowodanową, niskotłuszczową. Uczulenie na białko występuje często, gdy jego nadmiar nie jest trawiony na proste aminokwasy, a na wchłanialne peptony - rozpoznawane przez układ imunologiczny, jako obce białko. A więc możecie: zastosować bardzo dobrą dietę wysokowęglowodanową typu "japońskiego" (dziecko będzie szczęśliwe natychmiast), albo Dietę Optymalną (dziecko będzie szczęśliwe po pewnym czasie), albo przeprowadzać niekończącą się liczbę prób z dietą wykluczającą, która przważnie jest mało skuteczna. Jeśli zdecydujecie się na Dietę Optymalną, to powinno się jeść w/g kolejności: ser żółty (kozi, krowi, owczy - zwracając uwagę, aby nie miał dziur!!!), masło, śmietana, żółtka, zupa białka wyciągowego (błędnie zwana tu i tam "kolagenową") wzbogacona masłem lub śmietaną, nieco mięsa - najlepiej dobra wędlina do sera z masłem. Źródłem węglowodanów może być małe jabłko (około 100g) najlepiej starej odmiany (szara reneta), a jeszcze lepiej z niewielkimi plamkami parcha. Dwie, trzy kostki czekolady lub porządny cukierek "werterek". Jeśli zdecydujecie się na bardzo dobrą, bezpieczną dietę wysokowęglowodanową - to szczegóły znajdziesz tu: http://dr-kwasniewski.pl/sklep/pliki/60/dj.wma - plik dźwiękowy. Można też zastosować w miarę zdrową dietę roślinną opartą na białku strączkowych lub szwedzką piramidę. Ale wybrać trzeba samodzielnie i świadomie. Dieta Optymalna jest z zaproponowanego przeze mnie zestawu najlepsza, ale nie konieczna!. Więcej na ten temat znajdziesz w książce "Jak nie chorować?". PS białko jako podstawowe źródło energii - bardzo skraca życie. Super.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
To Ci sie porobilo
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|