forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-04-28, 00:36:58

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
9. Nie należy robić większych odstępstw od diety ani łamać jej zasad okresowo.
660527 wiadomoci w 4059 wtkach; wysane przez 27 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: startom
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Kuchnia Optymalna.
| | |-+  pemmican
« poprzedni nastpny »
Strony: [1] Do dou Drukuj
Autor Wtek: pemmican  (Przeczytany 9648 razy)
walwuch
Go


Email
pemmican
« : 2009-02-04, 09:22:19 »

Kżady chyba słyszał o pemmicanie - pożywieniu które chyba nie ma konkurencji, jeśli chodzi o koncentrację składników odżywczych. Podstawa przerwania dawnych traperów, kanadyjskich Indian czy zdobywców biegunów.

W Polsce nie można go kupić, więc postanowiłem przyrządzić sobie ten specjał w domu. Pół kilo wołowiny pokroiłem w plastry i ususzyłem w piekarniku, ustawiając najmniejszy możliwy płomień. Po 2 godzinach uzyskałem twarde, zeschnięte wiórki. Wagowo skurczyły się do 140 g. Z nabytych na targu okrawków tłuszczu wołowego wytopiłem łój. Spowodowało to małą wojnę z rodziną, która nie mogła znieść straszliwego ich zdaniem smrodu topionego łoju. Mieszając zmiksowaną na proszek wołowinkę i łój wybrałem proporcję 1:2, tak aby nie było za dużo białka. Wysuszona wołowina to w końcu niemal czyste białko.

Efekt ostateczny jest rozczarowujący. Co prawda ostudzony pemmican zapach ma przyzwoity, to jednak w smaku jest okropnie mdły i trochę podjeżdża do gardła. Może trzeba go jakoś przyprawiać? Albo dałem za dużo łoju. Następnym razem zaryzykuję jakąś przyprawę.
Zapisane
_flo
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #1 : 2009-02-04, 09:26:33 »

 Question
bleeeh
Zapisane
_flo
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #2 : 2009-02-04, 09:29:45 »

w sensie po co, dlaczego?
Zapisane
WojciechS
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #3 : 2009-02-04, 10:20:18 »

To świetna informacja, ale raczej dla osób zafascynowanych formułą raw-paleo, piszących u szczepowego Witolda. Tu jemy raczej głównie żółtka, masło i śmietankę. Wink
Zapisane
kangur
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #4 : 2009-02-04, 12:04:06 »

Wytopiony loj jesc na zimno? Jakies nieporozumienie.
Z praktyki wiem, ze temperatura topnienia loju jest wyzsza niz smalcu i w ustach sie ciezko rozpuszcza powodujac mdlosci.
Nic dziwnego ze podchodzi pod gardlo. Jak pije za zimny loj, to osiada w przelyku i mam zapewnione dlugie odkaszliwanie.
Sproboj ze smalcem i przyprawami.
Daniel robi trufle ze smalcem.
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #5 : 2009-02-04, 12:42:02 »

"kangur"
ty pijesz łój? Shocked
Przecież są takie pyszne inne tłuszcze zwierzęce, które żadnych przypraw nie wymagają!
Jestem w szoku. Kto bez potrzeby może pijać łój? Shocked  Shocked  Shocked
No ciężka choroba, charłactwo, rekonwalescencja - rozumiem, ale zdrowy i łój! Shocked  Shocked  Shocked
No chyba, że na dworze minus 30-600C
Zapisane
kangur
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #6 : 2009-02-04, 13:45:22 »

"kangur"
ty pijesz łój? Shocked
Przecież są takie pyszne inne tłuszcze zwierzęce, które żadnych przypraw nie wymagają!
Jestem w szoku. Kto bez potrzeby może pijać łój? Shocked  Shocked  Shocked
No ciężka choroba, charłactwo, rekonwalescencja - rozumiem, ale zdrowy i łój! Shocked  Shocked  Shocked
No chyba, że na dworze minus 30-600C

Jakbym byl zdrowy, to nie bylbym na tym forum.
Tak. Moim podstawowym tluszczem jest loj wolowy albo barani. Barani lepiej smakuje, ale jest trudny do zdobycia.
Smaze ftytki na loju.  Zjadam frytki i dopijam loj lyzka zgodnie z zapotrzebowniem.
Musi byc goracy, aby nie zdazyl zakrzepnac w przelyku. Ani maslo, ani smalec mi nie smakuja.
Smietane rotuje i mi zaczela smakowac. Zoltka tez na loju.
Zapisane
walwuch
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #7 : 2009-02-04, 14:04:29 »

Surowizna i paleodieta to lekkie nieporozumienie... Przypomina mi się ta "dieta śródziemnomorska" z kolorowych pisemek  Laughing
Ale zawsze z odejściem od kanapek jest podstawowy problem - co brać zamiast nich do pracy? Potrzebne jest coś równie niekłopotliwe w jedzeniu, moje tymczasowe rozwiązanie to pemmican.
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #8 : 2009-02-04, 14:53:00 »

...Jakbym byl zdrowy, to nie bylbym na tym forum...

Kangur nie gniewaj sie, ale musze w tym miejscu zareagowac Shocked

Moim zdaniem powinno sie interesowac zdrowiem jak najwczesniej,
koniecznie wtedy kiedy "na oko" jest wszystko OK
Na forum jest duzo takich wlasnie ludzi.

Natomiast Ty jestes na forum z przekonaniem o swoich niezwyklych
zdolnosciach w skutecznym zwalczaniu swoich dolegliwosci.

Moim zdaniem sam swoje dolegliwosci wywolujesz i bez pokonania "wlasnej pychy"
niemozliwe bedzie pokonanie przyczyn twoich klopotow!  Cool
Zapisane
afmfo
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #9 : 2009-02-04, 15:00:08 »

Cos takiego do pracy?  To juz dopiero beda zagladac co tam jesz. A nie lepiej upiec boczku?  Ja na wyjeździe(kurs) jadłam sałtkę z żółtek, marchwi, ogórka kiełbasy i majonezu. Tez zaglądali ale długo trzymało sytość. Ostatnio wymyśliłam do pracy napój energetyczny. Rano wkładam do słoiczka 3 żółtka i z 30 g śmietany 30% i 2 łyzeczki kakao. Mieszam to a w pracy zalewam wrzatkiem jak kisiel.  Do tego zjadam kilka orzechów i głód mam zgłowy. Takie jedzenie stosuję jak nie mam czasu w pracy. U mnie juz przyzwyczaili sie  do moich, jak to nazywaja, dziwactw.
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #10 : 2009-02-04, 15:01:07 »

...moje tymczasowe rozwiązanie to pemmican...

Ale przyznasz, ze jakosc "pemmicane" mocno zalezy
od jakosci surowca i receptury. Cool

Piszac o surowcu i recepturze mam na mysli ostatnie zdobycze nauki
potwierdzone praktyka a nie wylacznie "stare indianskie gusla"  Cool

Mozna latwo wyczarowac "eliksir mlodosci" albo zwykla "trucizne". Cool
Zapisane
czesio
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #11 : 2009-02-04, 20:49:01 »

Dzień dobry kangur
Jakbym byl zdrowy, to nie bylbym

taki złośliwy?.
A to zdrowia wypada pożyczyć. I aby cię te choróbska opuściły razem ze żółcią.
Zapisane
kangur
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #12 : 2009-02-04, 21:25:13 »

A to zdrowia wypada pożyczyć. I aby cię te choróbska opuściły razem ze żółcią.

Dobry wieczor Czesio.
Ja sobie tego tez zycze. Amen. A mozesz mi twego zdrowia pozyczyc? Po mojej smierci bedziesz mogl go zabrac.
Zapisane
vigo
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #13 : 2009-02-04, 21:35:13 »

Cytuj
Kangur nie gniewaj sie, ale musze w tym miejscu zareagowac

Moim zdaniem powinno sie interesowac zdrowiem jak najwczesniej,
koniecznie wtedy kiedy "na oko" jest wszystko OK
Na forum jest duzo takich wlasnie ludzi.

Natomiast Ty jestes na forum z przekonaniem o swoich niezwyklych
zdolnosciach w skutecznym zwalczaniu swoich dolegliwosci.

Moim zdaniem sam swoje dolegliwosci wywolujesz i bez pokonania "wlasnej pychy"
niemozliwe bedzie pokonanie przyczyn twoich klopotow!

Widze grizzly, ze chcesz "wyleczyc" kangura tak jak "wyleczyles" Jurka.  Sad
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #14 : 2009-02-04, 22:01:01 »

Widze grizzly, ze chcesz "wyleczyc" kangura tak jak "wyleczyles" Jurka.  Sad

Vigo, zapewniam Ciebie, ze bezposrednio z "forum"
nie leczylem nikogo.  Cool

Natomiast co do "prob" wspomnianych przez Ciebie
to wiekszosc wie doskonale "kto kogo i jak" wyleczyl!  Cool   

Natomiast stan zdrowia Kangura to moim zdaniem
latwy "przypadek" do calkowitego efektownego wyleczenia!!!  Cool

Przypadek torbacza jest jednoczesnie z racji wczesniejszych
nieudanych "podejsc" innych lekarzy, szczegolnie "medialny"
mogac generowac "lans" i nastepowo "kase".  Cool
Zapisane
czesio
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #15 : 2009-02-04, 22:11:25 »

Po mojej smierci bedziesz mogl go zabrac.

Dzień dobry kangur,
a z czym oddasz ze złośliwościom, czy z candydą?.
Zapisane
kangur
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #16 : 2009-02-04, 22:49:01 »

Po mojej smierci bedziesz mogl go zabrac.

Dzień dobry kangur,
a z czym oddasz ze złośliwościom, czy z candydą?.

A to juz nie bedzie moja sprawa z czym sobie to odbierzesz. Twoj wybor.
Zapisane
walwuch
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #17 : 2009-02-05, 08:08:01 »

candyda nawet Chucka Norrisa kopnęła z półobrotu
Zapisane
zenon
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #18 : 2009-02-05, 15:35:26 »

Sprobuj do tych pemikanow loju cielecego nerkowego, jest bardziej miekki od wolowego.
Zapisane
walwuch
Go


Email
Odp: pemmican
« Odpowiedz #19 : 2009-02-25, 09:48:11 »

Udoskonaliłem recepturę. Łoju musi być jednak trochę mniej wagowo niż suszonego mięsa. Na razie zostaję przy tym żywieniu jeśli jestem poza domem. Jedzenie pasków pemmicanu jest maksymalnie niekłopotliwe, poza tym to żarcie nie nudzi się, podobnie jak kiedyś chleb.

Przy suszeniu mięsa w piekarniku nawet na minimalnym gazie dobrze jest robić przerwy i studzić piekarnik, bo inaczej wołowina za bardzo się spieka.
Zapisane
Strony: [1] Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.03 sekund z 17 zapytaniami.