Autor
|
Wtek: Wpływ ŻO na nieoptymalnych członków rodziny (Przeczytany 68135 razy)
|
MONIKAW
Go
|
Być może się mylę ale jestem zdania, że mozna niechcący zrobic im krzywdę. Karmiłam męża optymalnie patrzę a tu litrowa butelka po pepsi pusta
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Dr J. Kwaśniewski powiedział, że im bardziej to co jest, jest podobne do tego co być powinno, tym lepiej. Może nie robię im krzywdy? Pisałam kiedyś, że mąż odstawił tabletki Sotahexal (na serce) i skończyły mu się bóle ramienia, to chyba nie jest źle. Na pewno masło jest lepsze od margaryny, a smalec od oleju rzepakowego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Goska999
Go
|
Gosiu jak znajdziesz chwilkę popisz w wątku SM jak tam Twoja walka. Jest tu kilka osób zainteresowanych. Pozdrawiam.
Ja na forum jestem już od przeszło dwóch lat, i często bywałam na wątku S.M. opisałam tam swoją gechenne i walkę z tą chorobą i jak odzyskuję zdrowie. A jest już prawie super. Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Być może się mylę ale jestem zdania, że mozna niechc±cy zrobic im krzywdę. Karmiłam męża optymalnie patrzę a tu litrowa butelka po pepsi pusta Mój mąż nigdy nie lubiał takich "wynalazków", tylko naturalne produkty preferował. Mówił, że nie mógł patrzeć, jak kiedyś wylewałam tłuszcz spod pieczeni z karkówki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MONIKAW
Go
|
Gosiu jak długo chorujesz???
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MONIKAW
Go
|
Być może się mylę ale jestem zdania, że mozna niechc±cy zrobic im krzywdę. Karmiłam męża optymalnie patrzę a tu litrowa butelka po pepsi pusta Mój mąż nigdy nie lubiał takich "wynalazków", tylko naturalne produkty preferował. Mówił, że nie mógł patrzeć, jak kiedyś wylewałam tłuszcz spod pieczeni z karkówki. Inne pokolenie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Jak teraz myślałam o jedzeniu u moich teściów na gospodarstwie, to było ono podobne do DO. Ja tylko przymykałam oczy, jak widziałam, jak oni zajadają się tłuszczem, a ja oczka z zupy wybierałam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Goska999
Go
|
Gosiu jak długo chorujesz???
choruje prawie od dziesięciu lat, byłam w bardzo złym stanie i popełniałam mnóstwo błedów. I tu na forum otrzymałam pomoc i jest już prawie wszystko ok. Z czego jestem niezmiernie szczęśliwa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MONIKAW
Go
|
Gosiu jak długo chorujesz???
choruje prawie od dziesięciu lat, byłam w bardzo złym stanie i popełniałam mnóstwo błedów. I tu na forum otrzymałam pomoc i jest już prawie wszystko ok. Z czego jestem niezmiernie szczęśliwa. Gratulacje!!! Nowe życie, nie...Wiem coś na ten temat. Jakie błędy popełniałas???
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MONIKAW
Go
|
Jak teraz myślałam o jedzeniu u moich teściów na gospodarstwie, to było ono podobne do DO. Ja tylko przymykałam oczy, jak widziałam, jak oni zajadają się tłuszczem, a ja oczka z zupy wybierałam. Wycinałam tłuszcz z szynek a nawet z piersi kurczaka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Goska999
Go
|
Jak teraz myślałam o jedzeniu u moich teściów na gospodarstwie, to było ono podobne do DO. Ja tylko przymykałam oczy, jak widziałam, jak oni zajadają się tłuszczem, a ja oczka z zupy wybierałam. Ja robiłam to samo i po około dziesięciu latach takiego żywienia nabawiłam się S.M. A teraz nie ruszzę nic co nie jest tłuste. Pozdrawiam i na razie pa miłego popołudnia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
A teraz nie ruszzę nic co nie jest tłuste. Pozdrawiam i na razie pa miłego popołudnia. Ja z kolei kochałam surówki 5x dziennie i oczywiście TYLKO olej. Najgorsze w tym wszystkim to to, że dzieci też ciągnęłam na ... pastwisko. Dzisiaj często mówię: że Bóg musiał zabrać mi nogi aby przywrócić mi rozum.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Ja piłam świeżo wyciśnięty sok z dwóch greipfrutów codziennie, żeby mieć niski cholesterol, margaryną karmiłam rodzinę przez 20 lat, na obiad w niedzielę standartowo kotlety z piersi kurczaka, wywary z mięsa wylewałam, a do zupy brałam wywary z warzyw z kostką rosołową. Żadnego polewania ziemniaków tłuszczem, tylko "super" sos z paczki, multum owoców i warzyw itd..., a jeszcze mleko 0,5 % i oczywiście jogury, majonezy w wersji light.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Goska999
Go
|
Ja piłam świeżo wyciśnięty sok z dwóch greipfrutów codziennie, żeby mieć niski cholesterol, margaryną karmiłam rodzinę przez 20 lat, na obiad w niedzielę standartowo kotlety z piersi kurczaka, wywary z mięsa wylewałam, a do zupy brałam wywary z warzyw z kostką rosołową. Żadnego polewania ziemniaków tłuszczem, tylko "super" sos z paczki, multum owoców i warzyw itd..., a jeszcze mleko 0,5 % i oczywiście jogury, majonezy w wersji light.
Podobnie i ja jadałam i tak samo żywiłam męża z synem i chodzili ciągle głodni, ja zresztą również. Często sobie uświadamiam ile miałam szczęścia i rozumu(pozostałości) iż na mojej drodze życiowej spotkalam nieznajomą kobietę, która mi dała iskierkę nadzieii mówiąc mi o Ż.O , które leczy S.M, nie wierzyłam i do tej pory czasami nie mogę uwierzyć że tak choroba się cofneła.!!!! Znajomi mówią że Ż.O dlatego mi pomaga bo w nie wierzę, a jak sami wiecie wiara tu nie ma nic wspólnego, może spoczątku tak bo trzeba wierzyć, ale póżniej fakty mówią za siebie. Może mojej rodzinie trzeba czasu, żeby zrozumiała jakie to szczęście być optymalnym.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Mi nikt nie powiedział o ŻO , ale jakimś "przypadkiem" znalazłam informacje w internecie. Na drugi dzień poleciałam do księgarni po książkę "Dieta Optymalna" dr. J K i od razu zaczęłam jeść to co było zalecane, korzystając z gotowych i prostych przepisów. Wiedziałam , że "to" mi pomoże, a jeśli nie, to już nic, bo próbowałam prawie wszystkiego. Na początku, słysząc opinie przeciwników, miałam czasami obawy co do poziomu cholesterolu. Dopiero, chyba po pół roku, jak miałam sporo lepsze wyniki niż przed rozpoczęciem DO, to już byłam całkowicie pewna, że warto było.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Goska999
Go
|
Ja na początku musiałam przeczytać książkę" Dieta optymalna" dwa razy nie bylam wstanie tego pojąć i zrozumieć jak można wyzdrowieć dzięki tłustej diecie, ale szare komórki jeszcze trochę funkcjonowały.Czasami czuję się jakbym pana Boga chwycila za nogi. Nie pamiętam kiedy czułam się tak dobrze jak dziś. Mój syn często woła żebym usmażyła jajecznicę na boczku ponieważ ja ją smażę najlepiej i naj smaczniej. Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Ja całą "Dietę Optymalną"dr, JK przeczytałam przez jedną noc, zachłystując się nową wiedzą, wszystko miało sens i czułam się jak w jakimś transie. Rano już jadłam jajecznicę na boczku bez chleba . Byłam naprawdę szczęśliwa, że nie mam wzdęcia, ani nadkwasoty i że "to"działa. Drugi raz czytałam książkę przez parę dni, analizując każde słowo i starając się zapamietać jak najwiecej. Od tej pory przestały interesować mnie książki "medyczne" i psychologiczne. Rodzinka czasami coś mi tam żartobliwie "dotnie", że wpadłam w obsesję, a ja się śmieję, że to prawda. Na początku czułam taki przypływ energii, że jak byłam sama w domu, to czasami włączałam wieżę na "całą parę" i tańczyłam. Wcześniej to było nie do pomyślenia wiecznie byłam zmęczona i nawet ciężko mi było wstać z krzesła.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Pamiętam, jak na początku mojej DO, mój 25-letni syn powiedział mi: jeśli toby naprawdę leczyło , to wszyscy chorzy od razu przeszliby na DO. (Też tak pomyślałam czytając książkę, że każdy chory ucieszy się na wieść o DO) Lecz ja mu odpowiedziałam: widzisz, ty nie wierzysz, to czemu inni mają?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Jeszcze przypomniało mi się, jak na początku DO, obawiałam się, że nie dam rady zjeść takiej "olbrzymiej" ilości tłuszczu. i tylko tyle węglowodanów . A teraz jest odwrotnie, mam większą ochotę na produkty tłuste, niż węglowodanowe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|