Autor
|
Wtek: Chciałem prosić o rade dziwne bóle mięśni? (Przeczytany 64707 razy)
|
raff75
Go
|
Dzięki Adampio za odpowiedzi, chyba faktycznie wrócę do liczenia BTW tylko nie wiem czy zwiększyć ilość białka czy zmniejszyć w stosunku do masy należnej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Dzięki Adampio za odpowiedzi, chyba faktycznie wrócę do liczenia BTW tylko nie wiem czy zwiększyć ilość białka czy zmniejszyć w stosunku do masy należnej
Najpierw zacznij liczyc co i ile jesz, pozniej jak juz stwierdzisz, ze cos nie tak, bedziesz mogl zmieniac. Jak mozna cos zmienic niewiedzac co?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
Czytam tutaj na forum różne historie związane z pracą serca na diecie. Zwróciłam uwagę na silne bicia serca (sama ich doświadczyłam na diecie i nie jestem w tym odosobniona). Przyszło mi do głowy pytanie. Czy dla osoby chorej taka zmiana pracy serca jest bez znaczenia?
Dziwna sprawa faktycznie jak jest więcej tłuszczu to serce zaczyna szybko bić czy to jest normalne czy to minie po zaadoptowaniu? Może to szybkie bicie jest korzystne i świadczy o zdrowym sercu wtedy krew przecież szybciej krąży. DLACZEGO WSZYSCY ZWRACAJĄ UWAGĘ NA TŁUSZCZ? A BIAŁKO I WĘGLOWODANY TO GDZIE - W KOZIE SIEDZĄ? Mój mąż też nie je chleba, od czasu do czasu mleczne bo za nimi nie przepada ale nie mogę powiedzieć aby była to dieta optymalna nie tylko ze względu na to,że Ja jej nie stosuję ale ze względu na to,że jeśli zjesz za dużo owoców nawet "polecanych na DO" możesz mieć np. rozwolnienie jeśli zjesz za dużo białka możesz mieć problemy z wypróżnianiem, z ciśnieniem i inne jeśli będziesz jadł owoce nawet w ilości optymalnej i białko a za mało tłuszczu też możesz się źle czuć więc jeśli chcesz być na DO to posłuchaj Adampio on ma doświadczenie . A jeśli nie chcesz być na DO słuchaj swojego organizmu, obserwuj się i ucz się bo nikt nie pomoże Tobie najlepiej jak Ty sam. Bóle mięśni mogą być np. objawem za dużej ilości węglwodanów . Ja tak mam a u Mnie to jest uczucie bardzo "przerysowane " bo mam porażenie mózgowe. Pozdrawiam. Sylwia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
I znowu ktoś, gdzieś, dał link, więc pozwolę sobie odkopać ten wątek. Czytałem że węglowodany i białko mogą wywołać raka bo on się nimi żywi.
O boziu. Iście porażający wniosek. =) A ja sądziłem, że komórkom nowotworowym sprzyja co najwyżej określone dopasowanie metaboliczne. ----- Na DO jestem od kilku miesięcy mam 40 lat i mam pewien problem. Bola mnie okolice stawów i przyczepów mięśni. Robiłem sobie też badanie cholesterolu i mam ponad 300 mg%. Lekarz w przychodni jak usłyszał na jakiej jestem diecie to zaraz zaczął mnie straszyć zawałem serca i rakiem jelita. Trochę się boje i zastanawiam się czy znane są wam przypadki stosowania DO i mimo tego był zawal serca lub rak jelita? Ciekawe czy wam też zdarzały się takie dziwne pobolewania mięśni?
Ja mam to samo co Timonek. Bóle pojawiły się po ok. pół roku stosowania DO i nie wiem co robić dalej. Może ktoś jeszcze ma to samo? (...) Powiem tak, od dłuższego czasu nie liczę proporcji. Kiedyś bardzo dokładnie liczyłem, ale ile można? Mogę jedynie przypuszczać że białka jem od 50g-80g. Węgli jem raczej mało, bo często mam małe stężenia ketonów w moczu. Waga 86,5 wzrost 181. Czasami ćwiczę hantlami lub popływam na basenie ale przy mocnym pływaniu mam duże "zakwasy". Białko i węglowodany nie zabijają...Dla lubiących wyliczanki podaję, że minimalne zapotrzebowanie bytowe na białko u białego mężczyzny 170cm/70 kg w średnim wieku, to około 0,25 gram białka na kilogram, co daje 17,5 gram białka na dobę, doliczając zapotrzebowanie produkcyjne, minimalną ilością białka dla takiego mężczyzny będzie około 53g białka na dobę, a przy forsownym wysiłku zapotrzebowanie może wzrosnąć do około 90g na dobę. W żadnym z tych zapotrzebowań białko nie zamieni się cudownie na cukier, bo dostarczona ilość aminokwasów jest dopasowana jedynie do potrzeb budulcowych. (...) Idziemy dalej, czy wystarczy?, Bo im dalej, tym bardziej się komplikuje! Dla białego mężczyzny założenie jest następujące: organizm wolny od wad genetycznych (wrodzonych i nabytych), źródłem białka jest wzorzec (żółtko), a potrzeby energetyczne są zaspokojone z tłuszczu endo (dieta japońska - DJ) i (lub) egzogennego (Dieta Optymalna - DO), a węglowodany jako substrat do produkcji tłuszczu energetycznego (DJ) i budulec (DJ i DO), w tym produkcja tzw. "NNTK", które z wyjątkiem rosnącego człowieka nie są niezbędne, bo dorosły je sobie wytwarza. (...) Dlatego fundamentalna zasada PROPORCJI w DO i DJ sprawdza się w 99,99% przypadków, jeśli się ją stosownie do potrzeb własnego organizmu potrafi zastosować. Żadne 30, żadne 72, żadne inne cyfry w garmach, czy formuły X*0,8, które wmawiają "interpretatorzy" ... Bo każdy jest inny, choć krzywa Gausa podaje przybliżony rozkład.
"Żaden organizm nie potrafi zapewnić sobie tak idealnego składu chemicznego spożywanych pokarmów, aby wszystkie jego komórki tkanki otrzymywały zawsze tylko to, co jest dla nich najlepsze, tj. najlepsze składniki budulcowe i najlepszą energię, i w takiej ilości, w jakiej organizmowi jest to potrzebne. Dlatego odżywianie się człowieka jest kompromisem między tym, co jest, a tym, co być powinno. Chodzi o to, aby to, „co jest”, było jak najbardziej zbliżone do tego, „co być powinno”."
A na deser, w pakiecie, jeszcze jeden post admina z wyżej przytoczonego wątku: Na czym polega starzenie?. Na wydłużaniu sekwencji aminokwasów (błędach) w syntezie białka. Z czego wynikają błędy? - bo trójka kodująca nie ma danego aminokwasu pod ręką. Czemu synteza nie czeka, aż będzie dostarczony aminokwas?. Bo prościej zastąpić kombinacją dwóch, trzech (więcej) aminokwasów, aminokwas potrzebny w danej chwili. Czy błąd aminokwasowy jest zapisany w genach?. Nie. A, więc gdy będą wszystkie aminokwasy dostępne błąd się powtórzy?. Nie. A, gdy nie będą?. Tak, ale z inną kombinacją uzależnioną od braku i dostępności aminokwasów. Czy błędne białka są rozkładane na aminokwasy. Tak. Czyli błędy się same czyszczą.?. Tak!. Czy można szybko syntetyzować brakujący aminokwas?. Tak, ale tylko endogenny... To są zaś podstawy genetyki i biofizyki! Bardzo dobra książka wyjaśniająca przystępnie te procesy to: "Biomorfoza ... adaptacja" Burgera & Dubois'a - o ile dobrze pamiętam .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
I co- można? I co- da się? W dodatku bez zaglądania do wielu studni. Tu kopcie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mirek
Go
|
Tak jak pisałem zwiększyłem tłuszcze do proporcji 1.0 : 3,0 : 0,8 Moja waga to 74 kg a wzrost 181 cm jem zgodnie z zaleceniami czyli jaja, boczki, omlety, zupy kolagenowe, masło, tłuste sery ziemniaki, zalecane owoce i warzywa. Zauważyłem ze mam też problemy z wypróżnianiem. Jak za mało tłuszczu to zatwardzenie a jak więcej to jakieś dziwne rozwolnienie. Takie huśtawki niepokoją mnie czy u was też tak bywa? Przestań sobie szkodzić i albo nie zawracaj sobie głowy Dietą Optymalną, albo udaj się tam, gdzie nauczą cię ją stosować. Na czym dokładnie polegają błędy timonka?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
Tak jak pisałem zwiększyłem tłuszcze do proporcji 1.0 : 3,0 : 0,8 Moja waga to 74 kg a wzrost 181 cm jem zgodnie z zaleceniami czyli jaja, boczki, omlety, zupy kolagenowe, masło, tłuste sery ziemniaki, zalecane owoce i warzywa. Zauważyłem ze mam też problemy z wypróżnianiem. Jak za mało tłuszczu to zatwardzenie, a jak więcej to jakieś dziwne rozwolnienie. Takie huśtawki niepokoją mnie czy u was też tak bywa? Przestań sobie szkodzić i albo nie zawracaj sobie głowy Dietą Optymalną, albo udaj się tam, gdzie nauczą cię ją stosować. Na czym dokładnie polegają błędy timonka? Pozwól żyć i daj "umrzeć",......, innym....?!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
Myślę, że na: "mam problemy z wypróżnianiem" z powodu nienajlepszego dopasowania proporcji.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
MariusM, do łóżka, ale już!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Mirek
Go
|
Dzięki za odp. Już się wcześnie zrobiło, to chyba... dobranoc
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mirek
Go
|
Po dużym i długim wysiłku na drugi dzień czuję się oki, lekko podwyższone ketony, ale... na trzeci dzień budzę się rano z zakwasami. Zakwasy zlokalizowane w tych partiach mięśni, które pracowały najbardziej intensywnie. I tak, malejąco, jeszcze dwa a nawet trzy dni. Jak zmniejszyć to "zjawisko"? Mniej czego zjeść albo wypić? A może czegoś dołożyć? Czy da się skorygować ten stan żywieniem?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Też o to kiedyś tu pytałem, ale nie dostałem odpowiedzi. Wg mnie poza częstszymi treningami i może masażami, niewiele się da zrobić. Kiedyś przez mniej więcej rok miałem tak, że mogłem robić trening tylko co 6 dni, to był jeden wielki "zakwas", dlatego najlepiej trenować codziennie/co drugi dzień. Mnie DOMS dopadają po około 20 h.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zofijeczka
Go
|
O teraz to i ja mogę siędołączyć. Też mam zakwasy Niektóre w miejscach ktòrych nie podejrzewałam, że to możliwe. Np w miejscu gdzie standardowo pobiera się krew ( podpowiedź nie chodzi o przychodnię, ani szpital ) czyli po wewnętrznej stronie łokcia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mirek
Go
|
Próbowałem ;( wytrzymałem całą noc i do 10-tej rano - nie pomogło, więc nie kontynuowałem; czyżby determinacja moja była niewystarczająca ?!?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mirek
Go
|
Też o to kiedyś tu pytałem, ale nie dostałem odpowiedzi. Wg mnie poza częstszymi treningami i może masażami, niewiele się da zrobić. Kiedyś przez mniej więcej rok miałem tak, że mogłem robić trening tylko co 6 dni, to był jeden wielki "zakwas", dlatego najlepiej trenować codziennie/co drugi dzień. Mnie DOMS dopadają po około 20 h. Dzięki za odp. Co to DOMS? Większą częstotliwość treningów wypróbowałem - działa. Jednak... coraz bardziej, z dnia na dzień, jestem "dojechany". Ogólna wydolność spada. Potrzebuję, tak ze dwa, trzy dni odpoczynku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mirek
Go
|
O teraz to i ja mogę siędołączyć. Też mam zakwasy Niektóre w miejscach ktòrych nie podejrzewałam, że to możliwe. Np w miejscu gdzie standardowo pobiera się krew ( podpowiedź nie chodzi o przychodnię, ani szpital ) czyli po wewnętrznej stronie łokcia. Rozumiem, że na przedramieniu. Kojarzysz, po jakim wysiłku? Jakie partie mięśni pracowały? Przedramię jest wielorako (4 warstwy w trzech grupach!) umięśnione. http://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99%C5%9Bnie_przedramienia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
DOMS to opóźniona obolałość mięśniowa (delayed onset muscle soreness). Dawniej uważano, że to kwas mlekowy powoduje ból i ograniczenie ruchomości, ale mleczan jest usuwany szybciutko w minutach nawet, więc teraz zgania się na uszkodzenia komórek mięśniowych. Codzienny trening nie oznacza zwielokrotnienia tygodniowej wielkości obciążenia organizmu. Przykładowo, jeśli tygodniowo przerzucamy 100 ton lub przebiegamy 200 kilometrów, zwiększenie ilości treningów w tygodniu nie powoduje zwiększenia tej liczby, tylko rozdrobnienie na większą ilość sesji, a objętość tygodniowa (czy innego mikrocyklu np. 10 dniowego) jest stała. Trenowałem i raz na 9 dni i 2 razy dziennie to wymaga przemyśleń i dyscypliny, ale daje się zrobić. Dlatego nie wierzę, że ktoś "nie ma czasu" na trening. A dzień, trzy czy tydzień odpoczynku bierzemy sobie zawsze "w miarę potrzeby i nie ma co się nad tym rozczulać. Po powrocie zaczynamy w miejscu, w którym stanęliśmy, ewentualnie pierwsza sesja po przerwie zmniejszona o 10-20%. PS Niektórzy odczuwają mniejsze DOMS jeśli regularnie biorą witaminę C (200mg) ale to dane dla diety mieszanej, mnie to nie pomagało.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
|