forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-11-25, 18:03:45

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
6. Pić należy tyle, na ile mamy ochotę i wtedy, kiedy mamy ochotę.
669747 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 34 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: root
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Kuchnia Optymalna.
| | |-+  Rusztowanie.
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 [2] 3 4 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Rusztowanie.  (Przeczytany 105089 razy)
admin
Go


Email
Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #20 : 2009-04-16, 09:21:01 »

W sobotę (18.04) znów rusztowanie.
Jeśli mogę polecić z własnego doświadczenia, to węgiel drzewny, brykiet i płynną podpałkę tylko ze stacji benzynowych Statoil. To tylko pozornie drożej.  Very Happy
Zapisane
Blackend
Go


Email
Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #21 : 2009-04-16, 09:54:44 »

Brykiet i płynna podpałka to podstawa mojego rusztowania - bo ja bardzo leniwy jestem Smile
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 72244


Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #22 : 2009-04-16, 09:59:32 »

Szkoda, że nie mogę się dołączyć, mam szkołę Sad
Zapisane

admin
Go


Email
Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #23 : 2009-04-26, 11:06:21 »

Dziś w tę piękną niedzielę  Very Happy (a nie sobotę, jak zwykle) kolejny raz, będzie podany na obiad Rarytas z rusztu.
Idę na spacer, bo tak piękna zieleń brzóz trwa krótko (około miesiąca). Trzeba to wykorzystać.  Very Happy Very Happy Very Happy
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 72244


Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #24 : 2009-04-26, 20:57:35 »

A ja dopiero dzisiaj zauważyłam jak pięknie kwitną drzewa. Shocked Very Happy
Zapisane

admin
Go


Email
Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #25 : 2009-05-09, 10:13:38 »

Dziś znów zgrzeszymy w "umiarkowaniu w jedzeniu..."
Karkówka, żebra, ziemniaki i jabłko z dżemem - do woli.  Very Happy
Ale raz w tygodniu - można. Confused
Zapisane
adampio
Go


Email
Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #26 : 2009-05-09, 11:21:28 »

Dziś znów zgrzeszymy w "umiarkowaniu w jedzeniu..."
Karkówka, żebra, ziemniaki i jabłko z dżemem - do woli.  Very Happy
Ale raz w tygodniu - można. Confused
 

Z grilla?
Zapisane
Blackend
Go


Email
Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #27 : 2009-05-09, 13:20:43 »

Zapisane
viola44
Go


Email
Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #28 : 2009-06-02, 16:43:34 »

Zapisane
admin
Go


Email
Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #29 : 2009-06-02, 17:28:11 »

Przepis poprawny, bo mięso się piecze na ruszcie, a nie w folii.
W karkówce, szynce, a szczególnie w polędwicy wołowej, najważniejsza jest grubość ukrojonego plastra.
U mnie w domu, prawidłowy plasterek powinien mieć nie mniej niż 2 i nie więcej niż 3 cm i ważyć na surowo około 30dag.
Pieczenie: na niskim ruszczie po 5min z każdej strony, a później na wysokim ruszcie "wędzenie" (tak, aby ledwie skwierczało) około 40min. Ważne, aby po zdjęciu z rusztu dać mięsu odpocząć 5-8min.  Exclamation
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 72244


Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #30 : 2009-06-02, 17:29:57 »


Przepisu nie podam. Confused
A nie zrobisz wyjątku? Cool
Zapisane

admin
Go


Email
Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #31 : 2009-06-02, 17:39:02 »

Nie mogę być zbyt gadatliwy.  Wink
A do tego na rusztowaniu, jak i na leczeniu przecież każdy się zna.  Smile
Zapisane
Gwidon
Go


Email
Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #32 : 2009-06-02, 18:30:47 »

 Smile .... tak , ale wazny jest  efekt , a z tym jest  roznie Cool i nie  kazdemu wychodzi to co  powinno.... Laughing Cool
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 72244


Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #33 : 2009-06-02, 20:36:08 »

Nie mogę być zbyt gadatliwy.  Wink
A do tego na rusztowaniu, jak i na leczeniu przecież każdy się zna.  Smile
Jesteś ...albo lepiej nie powiem nic..też nie będę gadatliwa. Neutral
Zapisane

renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 72244


Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #34 : 2009-06-02, 21:40:10 »

A ja dzisiaj jadłam kiełbaski z ogniska heee, a wy nieee  Very Happy
Zapisane

admin
Go


Email
Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #35 : 2009-08-01, 13:20:05 »

Monotonne to Żywienie Optymalne. Przyszła sobota, a ja już mam węgle rozpalone.
I znów to pieczone, rakotwórcze mięcho... Wink
Mniam!
Idę nakładać na ruszt, bo się niektórzy nie mogą doczekać tych pyszności.
Zapisane
ali
Go


Email
Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #36 : 2009-08-01, 14:55:07 »



Idę nakładać na ruszt, bo się niektórzy nie mogą doczekać tych pyszności.
he he
a ja poszczę / tylko żółtkownica
po wczorajszym pstrągu, karkówce i szaszłykach
ps.
czy ja jestem toksyczny?
nikt wczoraj chlebusia nie tknął
Zapisane
admin
Go


Email
Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #37 : 2009-08-01, 16:45:36 »

Bo wszystko co "niezdrowe" jest takie smaczne! 
Chyba na złość dietetykom Wink
Zapisane
viola44
Go


Email
Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #38 : 2009-08-06, 22:41:20 »

wczoraj zostałam zaproszona na grilla, śmiać mi się chciało gdy dowiedzialam się iż karczki i boczki zostały zakupione w "biedronce" zapakowane próżniowo w folię...Smile

pokusiłam się o zjedzenie, nie wypadało odmówić.........Smile
Zapisane
Radzio
Go


Email
Odp: Rusztowanie.
« Odpowiedz #39 : 2014-10-17, 17:42:04 »

Dziś zaczynam sezon.
Na obiad podam na głowę: po solidnym kawale karkówki (plaster około 3-4 cm grubości), do woli przerośnięty boczek (plaster około 1cm)  lub żeberka w zależności, co będzie ładniejsze w mięsnym, pieczone ziemniaki po dwie małe sztuki oraz po pieczonym jabłku (wydrylowana szara reneta) z dżemem z czarnej porzeczki, który zrobiliśmy sobie zeszłego lata...
A wszystko pieczone na wspólnym ruszcie. Ziemniaki zmasłem i jabłka owinięte w folię aluminiową, żaroodporną!.
Oj, będzie kolejny piękny dzień! Very Happy

Dla przypomnienia tekst na ten temat zamieszczony kilka lat temu w "OPTYMALNYCH" - Miesięczniku Organizacji Pożytku Publicznego - OSBO.

cyt:
  O „rusztowaniu”

Dziś  z uwagi na coraz bardziej sprzyjające warunki pogodowe chciałbym zaproponować Państwu kilka potraw z RUSZTU. Na grillowaniu każdy się zna, ( Słownik Języka Polskiego z 1988r podaje dwie nazwy własne na „gri...”– grindwal – globicecephala melaena – krótko - chodzi mniej więcej o delfina, oraz grizzly – Ursus ( to nie fabryka traktorów w Warszawie) arctos horribilis, czyli niedźwiedź  brunatny północnoamerykański, a grilla ani śladu!!!. Natomiast podać przyzwoite mięso z RUSZTU – to już jest sztuka.
Po pierwsze trzeba mieć rusz – bo to co oferują „markety” (dawniej sklepy) – to rusztem nie jest – to są po prostu grill’e – (w wolnym tłumaczeniu (Longman –Dictionary of contemporary English 1989) – pichcić (coś)? nad, lub pod źródłem ciepła  i ani słowa o węglu drzewnym) i jako takie są dostosowane do serwowania „wołowej mielonki” w czymś opanierowanej?!!! (oby bez prionów powodujących u „pastwiskowych”  BSE) zwanej „hamburger” – tego wynalazku nie będę wyjaśniał – bo sam nie rozumiem, jak szynka wieprzowa (ham – ang.) może być z wołowiny? – może chodzi ogólnie o „górną część tylnej nogi” dowolnego stworzenia?
Na ruszt nadaje się „wszystko”, ale dla Optymalnych, jedynie przerośnięta tłuszczem wieprzowina, a więc wybór jest niewielki (podgardle, żeberka, boczek, ostatecznie tłusta karkówka lub łopatka), ale gwarantujący wyśmienity wynik. Najzdatniejszy na ruszt jest boczek  krojony w plastry wzdłuż kości żebrowej, wraz z tą kością oraz skórą z drugiej strony. Takich plastrów radzę nie ubijać tłuczkiem, lecz rozgnieść z czuciem "męską pięścią” i posypać z obydwu stron przyprawą do rusztu. Wstawić do lodówki na 45-360 min., aby mięso puściło nieco soku. Tak przygotowane mięso nadaje się już na ruszt i gwarantuje znakomity wynik. Z innymi wymienionymi rodzajami mięsa postępować tak samo (plastry powinny być wyrównane, grubości około 2cm przed „gnieceniem”).
Przyprawę do rusztu proponuję wymieszać samemu według następującej receptury: opakowanie Vegety 250g, pieprz czarny mielony 20g, papryka ostra 40g i dwa opakowania „Grill przyprawa do mięsa” – składniki na załączonym zdjęciu.
Jeśli mamy czas (1 – 4 dni) na przygotowanie się do wrzucenia mięsa na ruszt, proponuję trzy marynaty: „olejową”, „piwną”, oraz „mleczną” – zmieniają smak mięsa i dlatego mimo dodatkowego nakładu pracy, efekty nie każdemu mogą przypaść do gustu, ale „de gustibus non est disputandum”, czyli na nasze może się okazać, że to „skórka za wyprawkę”. W każdym przypadku, wetrzeć (po rozgnieceniu) w mięso przyprawę do rusztu.

W przypadku marynaty „olejowej” ułożone w misce mięso zalać olejem roślinnym (z każdego tłoczenia oliwa z oliwek, olej słonecznikowy, olej z orzechów włoskich – to polecam!!!), unikać z całą pewnością oleju rzepakowego, który bez akcyzy, ale z niewielkimi „uzdatnieniami” ma podobno rolnikom w Ursusach i Bizonach zastąpić olej napędowy z ropy naftowej...
 Mięso w „olejowej” marynacie trzymać w lodówce nie dłużej niż jedną dobę.

Marynatę „piwną” przygotowuje się następująco: wymieszać piwo z musztardą ( na 0.5l piwa około 2-3 łyżki musztardy ), zalać mięso mieszaniną, aby w całości przykryła ułożone w misce porcje i pozostawić w lodówce na 6-24 godz. Marynata powoduje w „rusztowanym” mięsie ciekawy gorzkawy posmak, intensywniejszy przy dłuższym marynowaniu.

Marynatę „mleczną” robimy jak „olejową”, zastępując olej mlekiem krowim - mleko UHT-e się do tego nie nadaje-, bo zamiast marynaty ze zsiadłego mleka (skrzepu mlecznego powodowanego denaturacją białka, pod wpływem zwiększającego się stężenia kwasu mlekowego powstającego w wyniku fermentacji (rozkład beztlenowy)cukru mlecznego czyli laktozy, który to proces powodowany jest przez „przyjazne” bakterie mleczne np.: Lactococcus lactis, L. cremoris,  L. diacetilactis i wiele innych L... – możemy uzyskać śmierdzącą masę, a nasze kulinarne wysiłki pójdą na marne!!! A więc do „zakiszenia” mięsa nadaje się zwyczajne mleko z folii, dawniej bywało w SZKLANEJ BUTELCE, o mleku „prosto od krowy” nie wspominam, bo w dzisiejszych „marketowych” czasach to już wybryk natury!!!. Takie marynowanie może potrwać kilka dni i jest uzależnione od wielu czynników, z czego temperatura i początkowa ilość bakterii L. są decydujące dla całego procesu. Mięso jest zamarynowane, gdy skrzep mleczny jest wyraźny. Wyjmujemy wtedy mięso i płuczemy pod bieżącą zimną wodą, a następnie osuszamy i ponownie posypujemy przyprawą do szaszłyka i „na ruszt”. Tak przygotowane mięso ma lekko kwaskowy posmak!
Do marynaty „mlecznej” wyjątkowo nadaje się polędwiczka wieprzowa, którą krótko pieczemy na ruszcie, bo szybko twardnieje, traci soczystość i smak!!!, ale polecam ją dla „nieoptymalnych” gości, których to kawałek „tłustego mięsa” może przyprawić o torsje.
Z wszelkich mięs wieprzowych (również wędzonych) istnieje nieograniczona liczba możliwości tworzenia szaszłyków, ale to pozostawiam inwencji Państwa!!! Przyjmuję, że w końcu mamy co upiec na ruszcie.

Jak ja to robię? – wykładam warstwę węgla drzewnego, a następnie warstwę brykietu drzewnego, który znacznie podnosi i utrzymuje temperaturę pieczenia. Po dobrym rozpaleniu wyłożone mięso opiec szybko z dwóch stron (ogień może „lizać” potrawę, ale bez przesady), a następnie ruszt maksymalnie podnieść nad palenisko i wędzić skapującym z mięsa tłuszczem, aż uzyskamy zamierzony efekt. W przypadku „chudych” kawałków, na mięsie układać kawałki smalcu, aby po roztopieniu skapywał na palenisko.
Na parę minut przed uzyskaniem gotowej potrawy, na palenisko możemy dokładać różne naturalne „polepszacze” smaku – dwa z nich są godne polecenia: gałązki świeżego jałowca (Juniperus communis), oraz łodygi lubczyku (Leviticum officinale) – byliny popularnej wśród działkowców.
Polecam szczególnie to drugie ziółko...
                                                                                           
                                                                                                Tomasz Kwaśniewski


Do bzy, bzy zapomną, chyba że zimą będziemy wspominać.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.043 sekund z 20 zapytaniami.