Autor
|
Wtek: Ile jaj dziennie? (Przeczytany 45155 razy)
|
Waldemar
Go
|
Waldus, "what's your beef?" W wolnym tlumaczeniu = Dajze pani Reni swiety spokoj, bo nudzisz.
Oj tak nie można. Czy to ma znaczyć to samo jak w tym kawale o bezcennej teściowej?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
_flo
Go
|
nie mam pojecia, nie znam "tego" kawalu ale z checia przeczytam... dla odmiany cos smiesznego i w temacie = dla jaj
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
malgo35
Go
|
nie mam pojecia, nie znam "tego" kawalu ale z checia przeczytam... dla odmiany cos smiesznego i w temacie = dla jaj ilu? ps. Trochę się tu pozmieniało, przede wszystkim towarzystwo. Dwa dni temu dowiedziałam się o śmierci MORGANO, nie mogę się otrząsnąć, trudno mi się będzie z tym pogodzić, pomimo że spieraliśmy się tu czasem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
adampio, dlaczego nie lubisz czytać moich myśli? co Cie w nich uwiera? Skad taki wniosek. Lubie czytac i czytam wszystkich "mysli", dobrze jak sa konstruktywne. hm, w temacie diety staram się być konstruktywna, każdy pisząc jest przekonany o swojej konstruktywności, czyż nie tak? a to że np. Ty czy ktoś inny widzi, postrzega to na swój własny sposób to jest jakby jego problem prawda? poza tym biochemia która ciąży Ci niczym "kłoda u nogi" jest podstawą zrozumienia diety optymalnej i musisz przyjąć do wiadomości, iz niektórzy forumowicze będą tym tematem zainteresowani niezależnie od tego czy Ci sie to podoba czy nie.... jak możesz formułować wnioski iż co niektórzy posiadają zerową wiedzę na temat biochemii skoro nie jest ona Twoją mocną stroną? jeśli tak uważasz, to w takim razie powinieneś włączyć się w polemikę podając argumenty poparte takimi a nie innymi dowodami broniącymi słuszność Twoich poglądów.... Absolutnie masz racje. Tylko w tym wypadku "znajomosc" to nie znaczy czytanie i serwowanie wyrwanych fragmentow z ksiazki biochemii. Mowisz o zrozumieniu biochemii gdyby tak bylo to dzis nie byloby medycyny "konwencjonalnej" . Lekarze nie pojmuja biochemii albo jej w ogole nie znaja a Ty piszesz tu na forum, ze ja znasz. Nie osmieszaj sie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
_flo
Go
|
ilu? 22 (vide vigo) ps. Trochę się tu pozmieniało, przede wszystkim towarzystwo. Dwa dni temu dowiedziałam się o śmierci MORGANO, nie mogę się otrząsnąć, trudno mi się będzie z tym pogodzić, pomimo że spieraliśmy się tu czasem.
czesc, dzien dobry, ciesze sie, ze wrocilas (?) nie raz natrafilam na Twoje posty, myszkujac po forum, i zastanawialam sie, jak sobie radzisz, bo wczesniej, zdaje sie, wysmienicie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
Absolutnie masz racje. Tylko w tym wypadku "znajomosc" to nie znaczy czytanie i serwowanie wyrwanych fragmentow z ksiazki biochemii. Mowisz o zrozumieniu biochemii gdyby tak bylo to dzis nie byloby medycyny "konwencjonalnej" . Lekarze nie pojmuja biochemii albo jej w ogole nie znaja a Ty piszesz tu na forum, ze ja znasz. Nie osmieszaj sie. pisze na forum że znam biochemię...? adampio staram się poznać, staram się jak najwiecej zrozumieć, staram się poczuć czym są dla moich komórek, enterocytów, hepatocytów, adypocytów itd...zjedzone żółtka, czy to coś złego? wiesz jaka jest różnica miedzy Tobą a mną? dla ciebie np. cukrzyca to podwyższony poziom cukru we krwi a ja potrzebuje wiedzieć dlaczego ten cukier jest podwyższony.... dla Ciebie dieta optymalna to proporcja 1:2,5-3,5:0,5 a ja potrzebuje wiedzieć dlaczego taka a nie inna.... w zasadzie odkąd kupiłam harpera bardzo mało piszę na tematy biochemiczne, przemyślenia pozostawiam dla siebie....więc nie rozumiem twoich obaw, twojego zaniepokojenia....nie musisz się obawiać, nie napisze niczego co by miało "spędzić Ci sen z powiek"...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Absolutnie masz racje. Tylko w tym wypadku "znajomosc" to nie znaczy czytanie i serwowanie wyrwanych fragmentow z ksiazki biochemii. Mowisz o zrozumieniu biochemii gdyby tak bylo to dzis nie byloby medycyny "konwencjonalnej" . Lekarze nie pojmuja biochemii albo jej w ogole nie znaja a Ty piszesz tu na forum, ze ja znasz. Nie osmieszaj sie. pisze na forum że znam biochemię...? adampio staram się poznać, staram się jak najwiecej zrozumieć, staram się poczuć czym są dla moich komórek, enterocytów, hepatocytów, adypocytów itd...zjedzone żółtka, czy to coś złego? wiesz jaka jest różnica miedzy Tobą a mną? dla ciebie np. cukrzyca to podwyższony poziom cukru we krwi a ja potrzebuje wiedzieć dlaczego ten cukier jest podwyższony.... dla Ciebie dieta optymalna to proporcja 1:2,5-3,5:0,5 a ja potrzebuje wiedzieć dlaczego taka a nie inna.... w zasadzie odkąd kupiłam harpera bardzo mało piszę na tematy biochemiczne, przemyślenia pozostawiam dla siebie....więc nie rozumiem twoich obaw, twojego zaniepokojenia....nie musisz się obawiać, nie napisze niczego co by miało "spędzić Ci sen z powiek"... Jezeli przeczytanie tak latwo zrozumialego tekstu jaki znajdziesz w ksiazkach dr-a Jana Kwasniewskiego nie dalo Ci odpowiedzi na Twoje pytania to biochemia Ci da? Uwazam, ze to nonsens aby kazdy, bez wzgledu na wyksztalcenie, po przejsciu na DO/ZO mial sie zajac czytaniem i zrozumieniem biochemii nie majac zadnych podstaw. Ja nie traktuje tego forum jak wieczorowego kursu dla niedoszlych lekarzy. Nie mam pojecia o biochemii i nie mam zamiaru starac sie tego materialu zrozumiec. Kazdy ma inne hobby. Jedni mysla nad czyms czego zrozumiec nie potrafia inni graja w tenisa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Adam319
Go
|
(...) Lekarze nie pojmuja biochemii albo jej w ogole nie znaja a Ty piszesz tu na forum, ze ja znasz. Nie osmieszaj sie.
Zadając 5 razy pod rząd pytanie „ (ale) dlaczego” można każdego szczerego profesora w jego specjalności doprowadzić do odpowiedzi „nie wiem”. Świat można rozumieć na różnych poziomach abstrakcji, ważne by przewidzieć co nastąpi przy danych założeniach i umieć tak dobrać „założenia” by osiągnąć efekt który nas interesuje (optymalny) minimum wysiłku, maksimum zysku. Akurat odżywianie przynoszące określone efekty w ciągu dni jest wdzięcznym polem do popisu dla każdego niekoniecznie biochemika. Przypomina mi się popularne w branży IT powiedzenie – „twoja wiedza w temacie jak to wszystko działa przeszkadza ci w managerskim abstrakcyjnym myśleniu”. A Świat poza tym, że rządzi się prostymi regułami ma zakodowaną odrobinę szaleństwa by nam się nie nudziło. Wracając do odżywiania to można przyjąć, że PRZYKŁADOWO lecznicza dieta składająca się z samych żółtek (dowoli) i wody jest lepsza od wszystkich wydumanych tutaj gramoobliczeń. Ale oczywiście to się w głowie nie mieści. Nikt nie studiował latami i nie komponował jadłospisów by po wykonaniu skomplikowanych obliczeń dojść do takiego wniosku. AUTENTYK: 5 latek poproszony przez ojca skreślił poprawnie 6stkę w totka. By ukryć fakt wygranej ojciec grał jednak dalej i niestety 5 latek zobaczył kupony i ponownie po dwóch tygodniach skreślił poprawnie 6 liczb. I tu już cała Polska się zainteresowała, że dwa razy pod rząd w tej samej kolekturze ... i sprawa stała się głośna. Nawiasem mówiąc pieniądze się rozeszły i szczęścia nie przyniosły. Ale pytanie jak to możliwe pozostało. Dla ułatwienia dodam, że prawdopodobieństwo wyniosło jak 1 do 13983816*13983816 czyli 1 do 195547109921856 (wybrać właściwy miesiąc, dzień, godzinę, minutę, sekundę z okresu 6 000 000 lat). Kropla wody w zbiorniku o wymiarach 1400 metrów na 1400 metrów i o głębokości 10 metrów. Więc trochę szacunku dla granic poznania i dowolnych metod zmierzania ku temu horyzontowi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
Jezeli przeczytanie tak latwo zrozumialego tekstu jaki znajdziesz w ksiazkach dr-a Jana Kwasniewskiego nie dalo Ci odpowiedzi na Twoje pytania to biochemia Ci da? Uwazam, ze to nonsens aby kazdy, bez wzgledu na wyksztalcenie, po przejsciu na DO/ZO mial sie zajac czytaniem i zrozumieniem biochemii nie majac zadnych podstaw.
Ja nie traktuje tego forum jak wieczorowego kursu dla niedoszlych lekarzy. Nie mam pojecia o biochemii i nie mam zamiaru starac sie tego materialu zrozumiec. Kazdy ma inne hobby. Jedni mysla nad czyms czego zrozumiec nie potrafia inni graja w tenisa.
adampio Ciebie nikt do niczego nie zmusza, a wrecz przeciwnie, zrozumienie biochemii od podstaw zajęłoby Ci pewnie dobrych kilka lat....szkoda życia... Jeśli uważasz że to nonsens to nawet o tym nie myśl.... naprawdę, szkoda Twojej energii....Ale z drugiej strony przestań wypisywać te bzdury co kto powinien, na co kogo stać..ok? to staje się nudne jak "flaki z olejem" ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
adampio Ciebie nikt do niczego nie zmusza, Razz a wrecz przeciwnie, zrozumienie biochemii od podstaw zajęłoby Ci pewnie dobrych kilka lat....szkoda życia... Laughing Laughing Jeśli uważasz że to nonsens to nawet o tym nie myśl.... Razz naprawdę, szkoda Twojej energii....Ale z drugiej strony przestań wypisywać te bzdury co kto powinien, na co kogo stać..ok? to staje się nudne jak "flaki z olejem" ... Shocked Tak, uwazam, ze to nonsens aby kazdy bez wzgledu na wyksztalcenie i zainteresowanie musial zrozumiec biochemie po to aby moc korzystac z dobrodziejstwa ZO/DO Z tego co pamietam to Ty masz pewne podstawy aby biochemie, ze tak powiem "lykac". I co i jaki rezultat? Poza tym ja nie wipisuje bzdur na temat "na co kogo stac" a wrecz odwrotnie<" na co kogo nie stac" Ale my zawsze rozmawialismy "obok" siebie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
michal
Go
|
Tak, uwazam, ze to nonsens aby kazdy bez wzgledu na wyksztalcenie i zainteresowanie musial zrozumiec biochemie po to aby moc korzystac z dobrodziejstwa ZO/DO
"adampio" dobrze mówi. Jest taka murzyńska mądrość: "if you are black, stay black".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
_flo
Go
|
oczywiscie, ze to nonsens. i co z tego? jak to sie ma do calej dysputy? ktos twierdzil inaczej?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
_flo
Go
|
dodam jeszcze, ze zabawne Michal, ze ty to mowisz. nadal chodzisz zaketonowany na 4 krzyzyki? jak sie czujesz? na pewno cuuuuudownie, istne dobrodziejstwo te ketony. powodow moze byc przynajmniej 5, z tych o ktorych ja wiem. ale na co Ci na ta wiedza....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
Tak, uwazam, ze to nonsens aby kazdy bez wzgledu na wyksztalcenie i zainteresowanie musial zrozumiec biochemie po to aby moc korzystac z dobrodziejstwa ZO/DO
"adampio" dobrze mówi. Jest taka murzyńska mądrość: "if you are black, stay black". michał mam nadzieje ze żartujesz w tym momencie, popatrz co pisze adampio, zacytuje takimi okropaśnymi literami żeby w końcu dotarło... cyt. adampio to nonsens aby kazdy bez wzgledu na wyksztalcenie i zainteresowanie musial zrozumiec biochemie to świadczy tylko i wyłącznie o tym, iż adampio udaje albo faktycznie zupełnie nie łapie to co ja pisze.... pytam w zwiazku z powyższym, czy ja wymuszam na kimkolwiek zrozumienie biochemii? NIE, wiec po co w takim razie adampio wypisuje takie brednie.... poruszanych jest tutaj gro tematów, te które mnie nie interesują po prostu nie czytam.... a nie wypisuje bzdur w stylu jaki jest cel twojego pobytu tutaj czy inne duperele....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Waldemar
Go
|
nie mam zamiaru starac sie tego materialu zrozumiec. Kazdy ma inne hobby Morgano również nie znał biochemii i nawet nie sterał się zrozumieć. Ale czy wszyscy mają tak robić?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Waldemar
Go
|
nie mam zamiaru starac sie tego materialu zrozumiec. Kazdy ma inne hobby Morgano również nie znał biochemii i nawet nie sterał się zrozumieć. Ale czy wszyscy mają tak robić?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
dodam jeszcze, ze zabawne Michal, ze ty to mowisz. nadal chodzisz zaketonowany na 4 krzyzyki? jak sie czujesz? na pewno cuuuuudownie, istne dobrodziejstwo te ketony. powodow moze byc przynajmniej 5, z tych o ktorych ja wiem. ale na co Ci na ta wiedza....
brawo... w takim kontekście to ja nawet nie chce tu pisać bo przecież wszyscy wszystko wiedzą.... ale bardzo dobrze że to napisałaś flo... do michala a tak na marginesie czemu nie zwróciłeś sie z pomocą do adampio gdy nie byłeś w najlepszej formie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
michal
Go
|
OK, chyba się nie zrozumieliśmy, myślałem Panie, że mnie macie za trochę rozsądniejszego... "If you're black, stay black" = jak nie masz predyspozycji to się nie wyrywaj do myślenia. Popieram to, że ktoś się uczy i zgadzam się z wami, bo takie chęci to rzadkość. Sam czytam to i owo, samodzielnie coś kombinuję z różnym skutkiem (za mało w tym jeszcze siedzę) i wiem, że temat trudny wbrew temu, co się wydaje ignorantom. "adampio" rzeczywiście nie łapie o czym jest dyskusja, ale to nie mój problem i dziwię się, że to ciągniecie, bo ileż można "Wy o kozie, On o wozie"?. Jak się nie interesuje, to niech się nie interesuje i nie ma o czym mówić. Jak się pisze, że ktoś "ma rację" kiedy w oczywisty sposób jej nie ma, to oznacza, że się chce zakończyć dyskusję. Co do mojego samopoczucia to wszystko OK, ale dzięki, że się tak miło i bezinteresownie troszczysz "flo". No to chyba wszystko... tu to jednak trzeba pisać ZAWSZE wprost...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
michal
Go
|
No tak, ale na tym polega wzajemne poznanie, że się wie. Jak np. "admin" napisze, że trzeba iść na wybory i uczcić święto demokracji, to też odczytasz, że jest 100% zwolennikiem demokracji? Chyba czytasz moje posty i wiesz, że zdarza mi się pisać... różne rzeczy*... ale bez przesady... * głupoty
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|