Autor
|
Wtek: Coraz trudniej kupić tłusty boczek (Przeczytany 78173 razy)
|
Opal
Go
|
Mari, tym wspomnieniem babci obudziłaś we mnie obrazy z przeszłości. Część wakacji zawsze u niej spędzałam i pamiętam widok, zapach kwitnącej łąki. Soczysta zieleń okolona drzewami, obok strumyk, przy którym rosły niezapominajki. Na łące pasły się dziadków krowy, a ja biegałam i tarzałam się w tych trawach, kwiatach. Tylko żaby wywoływały moje przerażenie. Wieczorem babcia zawsze wciskała mi pół litra mleka, jeszcze ciepłego, po wieczornym udoju. Ona też nauczyła mnie wtedy robić masło. Zawsze miała pyszny, biały ser. W sadzie było pełno starych odmian drzew owocowych, potem zagony ziół, kwiatów, ziemniaków i truskawek. Pamiątam jak zrywając truskawki złapałam małego zajączka, który zasnął pod liściem. Biedaczkowi tak mocno biło serce, że po chwili pogłaskania, zaraz go wypuściłam. To były czasy, kiedy myślałam, że pod liściem kapusty mogę znaleźć dziecko. Cudowne czasy, kiedy to pod pachami nosiłam wielkie koty i wygłaskiwałam je na pachnącym sianie. Niedaleko były dwa jeziora, a w jednym z nich ryby można było zobaczyć na głębokość kilku metrów. Teraz jest tam już trochę gorzej. Piszę tutaj o jeziorze Powidzkim. Dziadek czasami pozwalał mi pojeździć na koniu to dopiero było przeżycie. Wędzonki babci wisiały w jakimś kominie, nie do końca mogłam tam dotrzeć, dom miał wiele ukrytych schowków i tajemnic. Pamiętam też kurczaki, z którymi się zaprzyjaźniłam i one potem biegały przy moich nogach jak pies. Kot nie chciał jeść od babci, tylko czekał aż ja wstanę i podam mu jedzenie. Niestety po moim wyjeździe zdechł, bo od nikogo innego nie chciał wziąć jedzenia To był zaczarowany świat, świat w którym miałam przyjemność choć przez ułamek życia, zaistnieć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
_flo
Go
|
Co to za kobieta, jak pracuje jako wieszak na ubrania, a w łóżku kręgosłupem prześcieradło tnie?
eee.. nie pochlebiac sobie, tylko brac sie za siebie :p nic nie odmladza lepiej niz szczupla sylwetka. zaden kremik, makijaz, ozonowanie, nic sie nie umywa. a na ZO to taaakie proste, wystarczy tylko chciec...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mari
Go
|
tym wspomnieniem babci obudziłaś we mnie obrazy z przeszłości. To był zaczarowany świat, świat w którym miałam przyjemność choć przez ułamek życia, zaistnieć.
..do tego dążę tu i teraz... 'niszczę ' wszystkie przeszkody i jestem pewna ,że osiągnę cel . Dziękuję za ciepłą chwilę Twoich słów choć poprzez cyberprzestrzeń .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzych_100
Go
|
Heh, koleznaki nie zaprawione w boju jesli chodzi o surowizne. O ile o surowym miesie mozna gdybac, tzn. jesc czy nie jesc, chociazby ze wzgledu na denaturacje bialka, to surowy tluszcz - czemu nie ? Przeciez i JK pisze o enzymach w sloninie. Ale w smazonej sloninie juz po enzymach. Naprawde, po surowej sloninie czuje niezly przyplyw energii. Tzn. nie do konca surowej, ale odstanej w soli 2-3 tyg. Temat poważny i trudny do chwilowego opisania. Ja lubię tatara z polędwicy wołowej z surowym żółtkiem, marynawanymi grzybkami, ogórkiem kiszonym, cebulką, z przyprawami. Lubię też śledzia w śmietanie z cebulą i ziemniakami w mundurkach. Zachwycam się masłem niepasteryzowanym, żółtkami jajek rozlewającymi się na talerzu itd. Przygotowując mięso na wędliny do szynkowara, zostawiam je w lodówce na kilka dni w soli peklowej, otoczkowanej wraz z innymi przyprawami. Pachnie to wszystko pięknie i nawet przy dłuższym czasie. Potem w temperaturze do 70 stopni C. się to wszystko parzy i mam pyszne wędliny. Czego nie dopuszczam nawet w swoich myślach? Tego, żeby mi przechowywane w nieskończoność mięso w lodówce - dostało nóżek i zaczęło się przemieszczać. Moje koty nie ruszą śmierdzącej padliny, ja tym bardziej. Nikogo tutaj nie krytykuję, niczego też nie sugeruję, napisałam o sobie. Opal, czy możesz napisać coś więcej na temat szynkowara? Trochę czytałem na ten temat, ale jak to się ma w praktyce? Czy warto to kupić? Czy, nazwijmy to - wędliny - faktycznie wychodzą z tego pyszne? No i poproszę o przepis na tatara z polędwicy wołowej z marynowanymi grzybkami...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Opal
Go
|
Z czystym sercem mogę polecić szynkowar. Wędliny z niego zachwyciły również moich znajomych. Więcej na jego temat przeczytasz tutaj: http://www.wedlinydomowe.pl/index.php Jadłam różne rodzaje tatara, ale najbardziej lubię: polędwicę wołową należy dwukrotnie zmielić, musi być świeża (żadnych mrożonek), ułożyć małymi porcjami na talerzu. Na każdą porcję wybić żółtko jajka kurzego. Posiekać marynowane, najlepiej swojej roboty - czarne łebki lub prawdziwki, ewentualnie pieczarki. Obsypać okrąg wokół porcji. Tak samo postąpić z posiekaną cebulką i ogórkiem kiszonym. Taką porcję solę i pieprzę potem odrobina lubczyku w płynie - wymieszać i delektować się - palce lizać. Świetnie smakuje z chlebem orzechowym, robionym tak jak ciasto orzechowe, ale bez cukru - z solidną porcją masła - mniam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzych_100
Go
|
Bardzo dziękuję za przepis.
Ja na razie jestem na etapie praktykowania z wędzeniem i peklowaniem. Teść kupił ogródek, więc pole do popisu mam. Jak tylko coś z tego wyjdzie, dam znać.
Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzych_100
Go
|
Opal, jeszcze jedno pytanie. Jaki szynkowar polecasz? Są one różne w sensie pojemności i konstrukcji. Na Allegro za kilkadziesiąt złotych można kupić szynkowar "własnej konstrukcji", nawet porządnie wykonany, o pojemnności - chyba - 1,5 kg wkładu mięsnego. Czy warto, czy też nastawić się na droższy?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Opal
Go
|
krzych 100, przy wyborze szynkowara musisz wiedzieć jakie masz warunki i co chcesz uzyskać. Ja mam dwa takie: http://www.allegro.pl/item641261762_szynkowar_2_2kg_nadziewarka_wedlin_gratisy_2_cd.htmlMają dużą pojemność, a swoją wielkością nie mieszczą mi się w żadnym garnku. Napełnione szynkowary wkładam do piekarnika, wlewam wodę na blachę, nastawiam czas i temperaturę. Jeżeli Ty chcesz parzyć w garnku, to szybkowar musi być mniejszy. Ja wolę przygotować do każdego woreczka inny rodzaj mięsa, np: do pierwszego łopatkę, do drugiego boczek, do trzeciego szynkę, a w czwarty pakuję dowolne mielone. Każdy woreczek jest szczelnie zawiązany. Po wyjęciu mam większą różnorodność, a wszystko dzielę na porcje i zamrażam. Nie mam czasu bawić się w to codziennie, stąd takie uproszczenie. Jeżeli wolisz peklować i szykować mniejsze porcje wędlin, to kup gabarytowo mniejszy. Cena jest ważna jeżeli dotyczy jakości. Ja czytałam, że ktoś zrobił sobie szynkowar z puszki po piwie, którą wspomógł zaciskiem stolarskim i takie urządzenie spełniło swoją rolę Jeżeli mięso zamyka się szczelnie w woreczku, to pewnie i z takiej puszki może być dobry. Teść kupił ogródek, więc pole do popisu mam. Ja teraz zabrałam się za zamrażanie truskawek. Piękne, duże, czerwone - udało mi się kupić po 3,50 zł. Najwyższa pora na mrożonki, bo na robienie dżemów to trzeba jeszcze moment poczekać. Pozdrawiam i życzę smacznego
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzych_100
Go
|
Dzękuję, kupię, popróbuję i zobaczymy...
Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzych_100
Go
|
Do Opal: spróbowałem i wyszło. 1,2 kg karczku, 20 gr soli peklowej, pieprz czosnek i jeszcze trochę soli do smaku. Karczek kroiłem tak, aby chude mięso było w kostkach, a okrawki przepuściłem przez maszynkę do mielenia. Wymieszałem wszystko i odstawiłem na 24 godziny do lodówki. Potem parzyłem przez ok. 2 godzina w temp. ok. 75 st.C. Wystudziłem, do lodówki na noc i gotowe. Tylko, że nie robiłem tego w szynkowarze, a w części butelki PET (woreczek do pieczenia z mięsem w butelce, przyciśnięty słojem z wodą - przepis na stronie wedlinydomowe.pl). Jak dla mnie dobre... Kolor i smak inny niż sklepowe, nie za słone, takie w sam raz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
często wyobrażenia innych są rozbieżne z naszymi ......... ooo tutaj ma pani takie chude stwierdza sklepowa w sklepie mięsnym....nie proszę Pani, proszę mi zważyć to najtłuściejsze....jakie myśli wówczas" przelatują" przez głowę sklepowej, jak myślicie? She not know that make ....? Go mad she ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kriss
Go
|
często wyobrażenia innych są rozbieżne z naszymi ......... ooo tutaj ma pani takie chude stwierdza sklepowa w sklepie mięsnym....nie proszę Pani, proszę mi zważyć to najtłuściejsze....jakie myśli wówczas" przelatują" przez głowę sklepowej, jak myślicie? She not know that make ....? Go mad she ? Ja miałam taką sytuacje , gdy kupowałam u rolnika mieso , no i mówie ze łopatka moze byc tłusciejsza.. :że lubię tłusto zjeśc, Komentarz padl , no nie wygląda pani na tłusto jedzącą
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
jakie myśli wówczas" przelatują" przez głowę sklepowej, jak myślicie?
To co myślimy nie nadaję się na forum
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
Komentarz padl , no nie wygląda pani na tłusto jedzącą i tu dochodzimy do sedna sprawy Stupefying of nation lasts to name of cash office invariably
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Opal
Go
|
Do Opal: spróbowałem i wyszło. 1,2 kg karczku, 20 gr soli peklowej, pieprz czosnek i jeszcze trochę soli do smaku. Karczek kroiłem tak, aby chude mięso było w kostkach, a okrawki przepuściłem przez maszynkę do mielenia. Wymieszałem wszystko i odstawiłem na 24 godziny do lodówki. Potem parzyłem przez ok. 2 godzina w temp. ok. 75 st.C. Wystudziłem, do lodówki na noc i gotowe. Tylko, że nie robiłem tego w szynkowarze, a w części butelki PET (woreczek do pieczenia z mięsem w butelce, przyciśnięty słojem z wodą - przepis na stronie wedlinydomowe.pl). Jak dla mnie dobre... Kolor i smak inny niż sklepowe, nie za słone, takie w sam raz. Bardzo się cieszę, że pierwsze kroki poczyniłeś i efekt jest zadowalający. Soli peklowej dajesz dobrą ilość. Ja nie dodaję już innej soli oprócz peklowej. Dodaję czasami "kleju" w postaci gęstego wywaru od gotowanych w warzywach nóżek wieprzowych. Nie do każdego rodzaju wyrobu pasuje mi czosnek i tutaj eksperymentuję z innymi przyprawami: majeranek, gyros, bazylia, tymianek - dobór wg upodobania Radzę Ci też lekko zmniejszyć temperaturę parzenia i wydłużyć jego czas. Ja zostawiam w lodówce mięso do peklowania na 3 dni. Po schłodzeniu mięso trzeba trzymać w lodówce ok. 12 godzin, żeby je wyciągnąć i zacząć smakować zapach i smach - rewelacja. Można też mieszać z marchewką, ale to już jak kto lubi
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Opal
Go
|
Ostatnio jadłam zapeklowany kawałek karkówki, zawijany z warzywami. Niebo w gębie Czasami zapominam, że można w ten sposób przygotować danie obiadowe. Wystarczy zapeklować płaty karkówki, potem lekko rozbić, zawinąć w środek ulubione warzywa, usmażyć na smalcu i udusić do miękkości. Podawać w sosie zasmażkowym kruche, miękkie, różowe - mniam. Będę kibicowałam Twoim poczynaniom kulinarnym. Daj znać od czasu do czasu jak Ci idzie. Pozdrawiam i do przeczytANIA
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ali
Go
|
. Soli peklowej dajesz dobrą ilość.
hej coś mi tu nie pasi mięso, boczek i słoninę pekluję od lat dając tylko 2 gramy, nie 20 soli peklowej na 1 kg mięsa dodaję czosnek majeranek bazylię pieprz ziołowy nacieram wstawiam do lodówki na parę dni potem do piekarnika na 2 godziny w temperaturze do 100 st
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Opal
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ali
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Opal
Go
|
Wypowiedź BonAir jest zgodna z moimi spostrzerzeniami. Dobranoc
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|