Strony: [1] 2
|
|
|
Autor
|
Wtek: proszę o radę (Przeczytany 14447 razy)
|
renata
Go
|
Witam wszystkich chcę się przedstawić mam na imie Renata .W marcu tego roku mój 32 letni syn dowiedział się ze ma bialaczkę spadło to na nas jak grom z jasnego nieba trudno sobie wyobrazić co przeżywamy jestem ledwo żywa ,bardzo proszę może ktoś mi napisze coś więcej otej paskudnej chorobie.Po drugie czytałam dużo o wynikach diety optymalnej ale dalej nie wiem jakich produktów używać ,co by pomogło mojemu synowi .Bardzo proszę o pomoć.(przepraszam ale nie wiem czy napisałam na dobrej stronie ) pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MONIKAW
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Renato,
z wątku o białaczkach można napisać na priv do @ Wojciecha, który z białaczki wyszedł.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzych_100
Go
|
Witam wszystkich chcę się przedstawić mam na imie Renata .W marcu tego roku mój 32 letni syn dowiedział się ze ma bialaczkę spadło to na nas jak grom z jasnego nieba trudno sobie wyobrazić co przeżywamy jestem ledwo żywa ,bardzo proszę może ktoś mi napisze coś więcej otej paskudnej chorobie.Po drugie czytałam dużo o wynikach diety optymalnej ale dalej nie wiem jakich produktów używać ,co by pomogło mojemu synowi .Bardzo proszę o pomoć.(przepraszam ale nie wiem czy napisałam na dobrej stronie ) pozdrawiam
Ja trochę w inny deseń: obecne "serki ze sklepu", nie mają nic wspólnego z prawdziwym serem. Jeśli ktoś widział (i pił) mleko "prosto od krowy", prawdziwą śmietanę oraz masło i ser (biały) własnego wyrobu (już nie mówię o zsiadłym mleku i serwatce - dobre np. na upalne dni), to wie, o czym mówię. Tego nie kupi się w sklepie..., to nie te czasy. Może nie na temat, ale jeśli mają być podawane Twojemu Synowi, to warto poszukać gdzieś indziej - nie w sklepie. Żadnych actimeli, danonków, czy tym podobnych wyrobów. Życzę Twojemu Synowi powrotu do zdrowia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renata
Go
|
Krzych 100 dziękuję za odpowiedz az się boję bo mój syn jest ciągle karmiony przez te biale świnstwo .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renata
Go
|
Tereso dziękuję za radę ale Wojciech chorował na białaczkę przewlekłą a mój syn na ostrą .Ale skontaktuje się z Wojciechem napewno wiele mi wyjaśni czego nie mogę zrozumiec najbardziej ,chodzi mi o znaczenie BEZ CECH DOJRZEWANIA /Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzych_100
Go
|
Nie bój się Renato, nie ma się czego bać. Jak przeczytałem pierwszy raz książkę J. Kwaśniewskiego (było to chyba w latach 80-90 - mogę się mylić, ale czytałem też publikacje w Dzieniku Zachodnim), to też się bałem.
Nie chcę być tutaj doradcą żywieniowym, bo nie mam "doświadczenia" w żywieniu. Powiem tylko, że przez "pierwszy okres" żywienia, człowiek ma misz-masz w głowie. Nauczyć się liczyć skład produktów, kiedy co jeśc, itp. Jest to uciążliwe, ale - chyba trochę z lenistwa - dochodzi się do prostszego wniosku, skoro są produkty wręcz wskazane do jedzenia, to dlaczego grymasić. Po przeczytaniu iluś tam razy książki, dochodzi się do wniosku, że jeśli napisane jest "dostarczyć organizmowi to, co najlepsze, w odpowiednich proporcjach wtedy, kiedy tego potrzebuje", to człowiek dochodzi do wniosku: po co sobie komplikować życie.
I do takiego samego wniosku dojdziesz Ty, ale powoli, wszystko w swoim czasie.
Czytaj i pytaj...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renata
Go
|
Krzych 100 zgadłes bo boje się niesamowicie teraz już jest troche lepiej ,przez ostatni miesiąc byłam ledwo żywa .Ważne aby mój syn wyzdrowiał ma małą córeczkę ma dla kogo żyć ,więc będziemy robić wszystko ,pilnować diety badan i modlić się .Pani doktor ,która prowadzi syna powiedziała ze jest w grupie rezyka ,będzie potrzedny przeszczyp.Musimy być dobrej myśli .Pozdrawiam wszystkich łacznie z Toba
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Przeszczep? To ostateczność. Lepiej byłoby wyrwać się chorobie. Może DO pomoże? Żółtka, podroby, tłuste rosoły, ziemniaki i warzywa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
evosonic
Go
|
trzydziesci dwa lata a mamusia pisze za synka , zbiera info , martwi sie .... rob tak dalej a wszystko bedzie ok
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renata
Go
|
Pytam się ciebie co w tym widzisz złego? Człowieku ciesz sie ze jesteś zdrowy.,A jak kiedyś zachorujesz czego ci absolutnie nie zyczę to zebyś miał tyle siły desperacji do walki z chorobą co mój syn. A to ,ze chcę wiedzieć więcej o chorobie to tylko dlatego ,ze syn nie narzeka nie skarży się .ze jest mu ciężko,że musi przebywać po miesiącu w Klinice jednym słowym nie biadoli tylko mówi będzie dobrze nie ma innej obcji.Więc bardzo mi przykro ,ze ciebie to przeszkada Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
trzydziesci dwa lata a mamusia pisze za synka , zbiera info , martwi sie .... rob tak dalej a wszystko bedzie ok
To nie można chcieć pomóc bliskim, dalszym i najdalszym?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MONIKAW
Go
|
Dokładnie... Moja Mama gotuje mi do dzis raz w tygodniu zabieram zupki w słoikach, wytopiony smalec, pieczone mięcho. Dzięki temu mam więcej czasu na to aby ćwiczć, czytać, pracować. Tylko dziękować losowi za takich Rodziców.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MONIKAW
Go
|
Pytam się ciebie co w tym widzisz złego? Człowieku ciesz sie ze jesteś zdrowy.,A jak kiedyś zachorujesz czego ci absolutnie nie zyczę to zebyś miał tyle siły desperacji do walki z chorobą co mój syn. A to ,ze chcę wiedzieć więcej o chorobie to tylko dlatego ,ze syn nie narzeka nie skarży się .ze jest mu ciężko,że musi przebywać po miesiącu w Klinice jednym słowym nie biadoli tylko mówi będzie dobrze nie ma innej obcji.Więc bardzo mi przykro ,ze ciebie to przeszkada Pozdrawiam
Renatko rób tak dalej... Piszę to z punktu widzenia człowieka, który był już na dnie. Gdyby nie zaangażowanie, miłość moich Rodziców i nie tylko to nawet nie chcę myśleć.... To najwieksza motywacja do walki o własne życie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renata
Go
|
MONIKAW dzięki ,że napisałaś . Nic w tym nadzwyczajnego,ze rodzice interesuja sie choroba swoich dzieci chociaż juz dorosłych,ale niestety nie każdy tak uważa .Dla EVASONIC to juz nie powinnam zbierać zadnych informacji na temat choroby i wyleczenia bo syn ma juz tyle lat.I ty sie myli i bardzo mi przykro z tego powodu ze tak uważa. Jest tyle dobrych ludzi, którzy pomagają dobrym słowym,doradzają,pocieszają i za to im wielkie dzięki Tobie MONIKAW także dziękuję i pozdrawiam ,życzę dużo zdrowia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mari
Go
|
Jest tyle dobrych ludzi, którzy pomagają dobrym słowem,doradzają,pocieszają
Renatko ja tak samo przeżywałam chorobę męża ( trzy miesiące nie odstępowałam od netu, 'utrudniałam' ludziom prywatnie życie tyle ile mogli mnie znieść. Spotykałam się o dziwo z miłym przyjęciem ..nawet ze strony lekarzy akademickich. Nie wiem "może to mój urok" , ale właśnie z nimi najwięcej omawiałam żywienie wg. J.K. i naprawdę słuchają ,uczą się i doradzają ..oczywiście dałam im książki Pana Kwaśniewskiego by móc mieć o czym 'gadać' . Jeden raz tylko padły dość głupie słowa ..na samym początku od lekarza rodzinnego: pytanie do męża : bierze Pan tabletki (astma , cukrzyca 2 ) mąż : nie , ponieważ stosuję dietę niskowęglowodanową J.K. przy której nie są mi potrzebne , a astmy już nie mam. odp. lekarki : ok , każdy jest kowalem własnego losu ...umrze Pan na anemie z dobrym cukrem. itp. itd. Obecnie owa Pani jest zachwycona rezultatami 'samoleczenia' oraz wynikami na które mąż jest dość często wysyłany aby to i owo sprawdzić ...czy gra . Ostatnim razem powiedziała do mnie ,że mąż 'dostał' od życia anioła i niech dba o niego . Renato Twój syn ma Anioła...Ciebie i Aniołka ...malusią córcię przy sobie i na pewno mu się uda . Ma dla kogo żyć!!!. Żywienie w Jego chorobie jest bardzo ważne ..co do różnego rodzaju ''wspomagaczy" ..hmmm ja jestem za ! ..w naszym przypadku bardzo pomogły , ale to w naszym ..nie wiem jak u Was to by wyglądało. Jednego jestem pewna rozwaga, wiedza + miłość Wasza muszą iść w parze. Czy jest rodzeństwo ? przesyłam Wam uściski zdrowia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
walwuch
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
superowe. Masz takich wiecej to daj pare linkow, bo lubie poczytac o takich badaniach. Na dunskich stronach ( oprocz Aluna ) podaja non stop standardy z zeszlego wieku i dlatego co drugi "DUN" ma nadwage i jest chory. Moje wlasne badania potwierdzaja teorie ZO/DO. Stwierdzilem na podstawie ankiety / listy pytan, na 20-stu moich znajomych, kazdy z nich ma dzis okolo 80-ki a wygladaja na 60 lat i nie choruja, ze utrzymanie, zreszta nieswiadomie, pewnych proporcji, ktore bardziej odpowiadaja diecie japonskiej a nie ZO, pomaga w utrzymaniu dobrego stanu zdrowia oraz poprawia wyglad zewnetrzny. Wiekszosc z nich pochodzi z malych wsi i rodzice wszystkich byli rolnikami. Czyli nie kupowano prawie nic w sklapach, nawet proszku do prania . Wiekszosc z nich pracowala na rodzicow roli. Prawie zaden z nich nie jada owocow ani salatek do obiadow, natomiast obiad bez sosu na bazie smietany 38% to nie obiad. Sniadanie to glownie boczek i jajka. Jedli duzo weglowodanow w postaci zimniakow.....ci biedniejsi. Bogaci wcinali duzo bialka pochodzenia zwierzecego.......a o czym pisal pan dr. Jan Kwasniewski? dokladnie o tym samym. Stereotyp? Nie to jest pewna norma, ktora jest aktualna do dzis. Pamietam jeden z zapytanych czy jada rybe odpowiedzial pytaniem: " A co to" Oczywiscie nie doslownie. Natomiast podroby w tej generacji byly na pierwszym miejscu a zwlaszcza watroba i serca. I tak by mozna bylo porownywac, szukac odpowiedzi itd. Ale to juz zostalo odkryte, napisane, zapisane...tylko sie do tego stosowac.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mari
Go
|
walwuch doczytałam to parę miesięcy temu i systematycznie jest te produkty są na stole . Mogę potwierdzić ,że ich skuteczność jest zadowalająca ...więcej! są już efekty , ale chyba jednak całego frontalnego 'ataku' na chorobę ... Zastanawia mnie jedno dlaczego dowiadujemy sie o tym z netu a nie od lekarza . pozdrawiam .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1] 2
|
|
|
|