pozwolę sobie jeszcze na mały dopisek, co ma do pestek z moreli oficjalna nauka
Amerykański National Cancer Institute przeprowadził w instytucie w Mayo
jedyne jak dotąd na świecie, systematyczne naukowe badanie skuteczności witaminy b17. Wyniki opublikowano w New England Journal of Medicine w 1982 r. W badaniu 187 pacjentom aplikowano końskie dawki preparatu "laetril" przez okres 21 dni. Wyniki wykazały nieskuteczność preparatu, nie było cudownych remisji, tylko kilka przypadków przejściowego zmniejszenia tumorów rakowych.
Jednak ówczesny pracownik University of California w Berkeley, dr. James Cason (zmarł w 2001) twierdził że NCI użyła wersji preparatu pozbawionej witaminy b17!
cytuję fragment jego autobiografii:
“The amygdalin (Laetrile) used for these tests actually could not have contained more than 15% amygdalin, since its infrared spectrum (supplied by the FDA) showed no detectable absorption at about 4.4 mu, the position of absorption by the nitrile group. Ergo, there is no evidence that the 'amygdalin' used for the tests contained any amygdalin. An authentic sample of amygdalin shows absorption at this wavelength, as it must” (str. 367).
preparat zapewne zawierał jakieś cyjanki organiczne, skoro skoro niektórzy pacjenci zdradzali objawy podtrucia cyjankiem,
ale tylko 15% stanowiła amigdalina, czyli witamina b17 (nazwa trochę myląca bo amigdalina nie jest witaminą z grupy "b", ale to szczegół)
Wygląda to tak, że wielkie, kosztowne, pracochłonne badanie spaliło na panewce. Na razie chyba zostajemy z niczym, jeśli chodzi o poparcie ze strony świata nauki.