Autor
|
Wtek: CHOLESTEROL (Przeczytany 688263 razy)
|
wloczykij
Go
|
Nigdy nie robiłem sobie badań cholesterolu, niestety lekarze też nie byli na tyle błyskotliwi aby je zlecić, ale stawiam że u mnie mogło być podobnie, bardzo niska ilość. Przy dzisiejszej świadomości fizjologii wcale mnie to nie dziwi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Nigdy nie robiłem sobie badań cholesterolu, niestety lekarze też nie byli na tyle błyskotliwi aby je zlecić, ale stawiam że u mnie mogło być podobnie, bardzo niska ilość. Przy dzisiejszej świadomości fizjologii wcale mnie to nie dziwi.
No to jest zle. Powinienes zaczac DO a poziom cholesterolu wzrosnie Ci do zalecanego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wloczykij
Go
|
Nigdy nie robiłem sobie badań cholesterolu, niestety lekarze też nie byli na tyle błyskotliwi aby je zlecić, ale stawiam że u mnie mogło być podobnie, bardzo niska ilość. Przy dzisiejszej świadomości fizjologii wcale mnie to nie dziwi.
No to jest zle. Powinienes zaczac DO a poziom cholesterolu wzrosnie Ci do zalecanego. Owszem, teraz to już się zmieniło. Może nie jest jeszcze idealnie, ale już mnie to nie martwi bo zmierzam po odpowiedniej ścieżce.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wloczykij
Go
|
Powinno być 'podążam' zamiast 'zmierzam'.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
WojciechS
Go
|
Im niższy cholesterol, tym wyższe prawdopodobieństwo nagłego zgonu, o czym pisał dr Kwaśniewski, przytaczając US naukowe dane bodaj w "Jak nie chorować". O ile mnie pamięć nie myli też Hartenbach zaobserwował podobną zależność śmiertelności okołoszpitalnej...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tadzio
Go
|
Mój kolega żyje powiedziałem mu aby ponowil badanie twierdzi,ze badali mu z palca i po 3 minutach miaił wynik
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
To jakas "turbo" klinika. Z palca i 3 minuty. no,no,no
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
WojciechS
Go
|
Czyli wyniki z palca wyssane...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Najwyrazniej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jerzy555
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Ciekawy artykuł. Naukowcy "wszystko" wiedzą, tyko, żeby to jeszcze sprawdzało się w praktyce... Posumowanie słuszne:"Zmiana parametru biochemicznego to nie to samo, co poprawa stanu pacjenta” – podkreśla Nissen. Choroby układu krążenia mają wieloczynnikowe podłoże i zmiana jednego lub dwóch z tych czynników nie musi prowadzić do poprawy zdrowia. Poza tym – jak podkreśla Ballantyne – w walce z groźnymi następstwami cholesterolowych nadwyżek oprócz leków ważne są aktywność fizyczna (o ile zezwolą na nią lekarze) i odpowiednia dieta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krista
Go
|
Witam
CHOL - 287 HDL - 61 LDL - 215 TGA - 52
Glukoza - 115
czy te wyniki są ok?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Dlugo jestes na DO/ZO?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krista
Go
|
około dwa lata , nie bardzo mi to wychodzi mam problem z utrzymaniem proporcji. Jestem tępa jak tabaka w rogu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krista
Go
|
czy mam się tymi wynikami martwić?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wisienka
Go
|
około dwa lata , nie bardzo mi to wychodzi mam problem z utrzymaniem proporcji. Jestem tępa jak tabaka w rogu eee... a po co zaraz taka samokrytyka? najważniejsze na ŻO to nie przekraczać białka i węgli.Z utrzymaniem jakich proporcji masz problem? Ja też na ŻO ok. 2 lata i tez jeszcze cały czas eksperymentuję ale tylko z ilością tłuszczu, bo białko to zazwyczaj ok.40g , czasami 50 jesli gorszej jakości.Węgli pilnuje i staram się nie przekraczać 50g. ( wzrost 164, waga 60kg ) Natomiast z tłuszczem mam problem, bo jak zjem więcej ok.200g to zaczynam tyć... a jeśli jem mniej, tak ok.120-150g to chodzę głodna... W ogóle to nie wiem jak tu niektórzy potrafią tak na samym śniadaniu aż do 16godz. wytrzymać matulu... ja po śniadaniu zjedzonym ok.8 rano jestem juz bardzo głodna ok.13.00 i wtedy zjadam obiad.Około 17-18 burczy mi już w brzuchu i jeśli jadam kolacje o takiej godz. to po tygodniu mam już kilogram więcej...Ja to w ogóle jakiś dziwny egzemplarz jestem, bo od kiedy pamiętam to zawsze chodziłam głodna.Jako nastolatka,dziwiłam się niektórym moim koleżankom, jak one tak mogą do szkoły nie nosić drugiego śniadania, ja bym chyba umarła z głodu... Zjadałam 3-4 kromki chleba lub dwie bułki a jak wracałam do domu na obiad to bym konia z kopytami wsunęła... Do pracy tez, całą wałówę musiałam nosić wiecznie głodna... teraz tez się dużo nie zmieniło.Jest trochę lepiej ale nadal problem istnieje.A cały sęk w tym,że jak zjadłam tyle,żeby głodu nie czuć, czyli sporo, to tyłam i to szybko...Ostatnio próbuję zmienić pory posiłków i staram się wytrzymać do obiadu tak żeby go zjeść o 16... ale coś kiepsko mi idzie... Nie wytrzymuje , w brzuchu mi burczy... zjadam wcześniej a wieczorem znowu jestem głodna... Cały czas próbuje ustalić najlepszą dla mnie ilość tłuszczu,więc widzisz, że sama musisz sobie jeszcze wykminić co i jak, metodą prób i błędów, jedynie staraj się nie przekraczać B i W. Co do Twoich wyników to nie znam sie na tym ale porównaj je z moimi... które najlepsze tez nie są... badania robiłam jakoś w maju - rok po przejściu na ŻO i wyszły takie: ogólny: 352 HDL: 78 LDL: 252.20 TG: 109
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Po to są normy cholesterolowe, aby się martwić. Pójdzie zdrowy człowiek zbadać sobie cholesterol i po badaniu już jest choruśki, bo ma powyżej normy. No właśnie na tym to polega.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krista
Go
|
Mam problem z utrzymaniem proporcji ponieważ często bywam w szitalu a tam wiadomo jakie jest jedzenie. Przeważnie biorę ze sobą chlebek optymalny oraz smalec , pasztet, ale to tak na kilka dni wystarcza.Po powrocie czasami brakuje sił na przygotowanie posiłku optymalnego i tak to wygląda.Borelioza zniszczyła mi serce, ciągle mam tachykardię, a i teraz dołączyła nowa dolegliwośc serca "Blok prawej odnogi pęczka hisa"mam też zwężenie lewej tętnicy szyjnej, więc mam problem z chodzeniem na zakupy itd.przdwczoraj wróciłam ze szpitala a juz mnie czeka następny pobyt, ale dopiero po nowym roku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krista
Go
|
Aha muszę dodać, że na ŻO wyleczyłam juz sobie żołądek oraz jelita są już w dużo lepszym stanie i to pomimo moich błędów jakie często popełnim.Najgorzej mam z sercem i tętnicą.Być może trza jeszcze poczekać?.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wisienka
Go
|
No to niefajnie... szpitalne jedzenie może zabić, dosłownie... moje dwie starsze sąsiadki teraz umierają... jedna w domu druga w domu opieki... były wcześniej w szpitalu, jeździłam do nich z obiadami ( są samotne, to dwie siostry, panny 87 i 88 lat ) i widziałam co tam do jedzenia podają Najlepiej gdyby ktoś mógł Ci przynosić do szpitala posiłki optymalne... Co do tego cholesterolu jeszcze, to byłam z tymi wynikami u mojej lekarki optymalnej i powiedziała,że nie mam sie czym przejmować, bo martwiłam się że ten ogólny taki wysoki a Twój ogólny jest niższy niż mój I tak jak admin pisze, nie ma sie co martwic normami
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|