forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-04-29, 19:59:02

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.
660652 wiadomoci w 4059 wtkach; wysane przez 27 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: startom
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Żywienie Optymalne
| | |-+  Każdy dzień ze smietanką...
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 2 [3] 4 5 6 7 8 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Każdy dzień ze smietanką...  (Przeczytany 77909 razy)
kriss
Go


Email
Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #40 : 2009-06-06, 18:46:03 »

Śmietanka jest wysoce niebezpieczna i nie powinna być spożywana przez tych wszystkich którzy: nie wiedzą na czym polega Żywienie Optymale (generalną zasadą ŻO jest Złota Proporcja między BTW), szczególnie niebezpieczna jest dla: "reguły 4-coś tam" z DD, "reguły 30", "reguły 0,8", "reguły 200", "reguły tzw "diety matematycznej"", "reguły raw" i innych wymysłów chorego umysłu...
U takich osób śmietanka (mleczne) upośledzają prawidłową czynność organizmu i często z masłem są przyczyną zgonów na tzw "opty"-diecie zwanej też dieta "optymalna". Na tych wyobrażeniach zaleceń JK - nie wolno jeść masła i śmietany! Tym osobom jedynie długotrwały "chów klatkowy" może przynieść porządane efekty (w chowie klatkowym Dieta Optymalna jest skuteczna w 100%, co udowodniono w badaniach naukowych).

PS
Dla osób poprawnie stosujących Żywienie Optymalne tłuszcz z żółtek, śmietanka i masło, to podstawa spożywanych tłuszczy.
Jeśli komuś "mleczne szkodzą" - to nie wolno ich jeść.
Ale i tak przy następnych igrzyskach na DD jacyś nawiedzeni będą bzdurzyć, że nie ostrzegałem.  Shocked
Adminie -namieszałeś w tej śmietanie ,że nijak nie moge tego rozebrać na częsci pierwsze.
    Ja od śmietany tyje ,bo tak mam -pewnie ,że gdybym umiała ograniczyć -to by tak nie było -
   zasady są proste oczywista - tylko co ma do tego klatkowy chów ??  kur czy prosiaków?
 

Rudtka, od smietany nie mozna przytyc. No............chyba, ze jesz za duzo weglowodanow!!!! Kazdy kiliszek, tego co lubisz to min 30 gr. plus kartofel, wazywa i temu podobne. Jak tyjesz to jesz zle!!!!Jasne?

Ja, kiedys tam, robilem sobie takie dziwne dla czytajacych, doswiadczenia. Celowe doswiadczenia na wlasnym organizmie.Wiem, ze nie powinienem.
W momencie kiedy mialem dziwne objawy czegos tam, np. sciskalo mnie w lewym podszczeku i jednoczesnie bolala mnie trzustka- probowalem weglowodanow. Na poczatku pomagalo. Pzniej nie. Czytalem forum. Po powrocie z plywalni, po 3 km, gdzie bylem glodny jak cholera, zjadlem pol zimniaka i 100 gr miesa i mialem dosyc.!!! 10 min pozniej bylem spragniony.....woda? NIE, Piwo jest w lodowce, wiec piwo!!! Biore piwo i jest OK. TAK? Nie! Pozniej nagle smietane. I postanowilem sluchac organizmu, bazujac na podstawach ZO. Okazalo sie, ze nie brakowalo mi piwa, tylko smietany i, ze nie brakowalo mi weglowodanow tylko tluszczu.

Wiem, ze jestesmy rozni. Ty, ktora uzalezniasz diete od swojego zycia, a ja ktory uzaleznia zycie od swojej diety.....
mysle, ze powinnas usiasc przed lustrem, popatrzec sama w siebie i przed sama soba podjac pewne kroki. Jak Ty myslisz?




Tak Adampio masz rację..Ja chcę przytyć, pisałam już wczesniej w wątku "PROBLEM Z NIEDOWAGĄ" międzyinnymi dlatego zaczęłam z tą smietanką eksperymentować i co?, jakoś pomimo takich ilosci wypitej smietanki z wagą stoję w miejcu , ba nawet od czasu do czasu spadam...Czyli można smiało stwierdzić że tłuszcze raczej odchudzają.Teza nie do obalenia.. Laughing Smile
Zapisane
adampio
Go


Email
Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #41 : 2009-06-06, 23:17:26 »

Cytuj
Tak Adampio masz rację..Ja chcę przytyć, pisałam już wczesniej w wątku "PROBLEM Z NIEDOWAGĄ" międzyinnymi dlatego zaczęłam z tą smietanką eksperymentować i co?, jakoś pomimo takich ilosci wypitej smietanki z wagą stoję w miejcu , ba nawet od czasu do czasu spadam...Czyli można smiało stwierdzić że tłuszcze raczej odchudzają.Teza nie do obalenia.. Laughing Smile


Kriss, nie wiem ile razy przytaczalem tu na forum stwierdzenie pana dr. Jana Kwasniewskiego, ktory mowi, ze od tluszczu sie nie tyje. Czego jestes kolejnum dowodem.
Tyje sie od nadmiaru B
Tyje sie od nadmiaru W
Tyje sie z powodu braku zachowania proporcji miedzy BTW

Niedowaga / nadwaga  na ZO przy dobrze zachowanych proporcjach wydaje mi sie byc niemozliwa.

Zachowujesz proporcje BTW?
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 70544


Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #42 : 2009-06-06, 23:36:13 »

"adampio", a jaką pijesz śmietanę (wiem, że 38%) słodką, pasteryzowaną -UHT ?
Zapisane

Rudka
Go


Email
Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #43 : 2009-06-07, 01:57:33 »

Adampio -też tak dawniej myślałam i chciałabym wierzyć w to ,ze od śmietanki i masła się nie tyje.
   ale nasze organizmy się różnią . Jest mi baaaaaardzo ciężko utrzymać się w tej wadze brr[ nadwadze],mało tego
     zawsze kłamie ,ze już jadłam a w zasadzie chętnie bym coś jeszcze przetrąciła.
      Tłuszcz mnie często przeczyści to fakt ,jak to jest smalec ale napewno nie śmietana.
     żeby zwalić pare kilo ,musze naprawde sie pogłodzić -niestety  50-100 -50 -to  naprawde niewiele
       Możesz swoje teorie głosić .ale facetom z kobietami jest troche trudniej.
   Mam w domu leniwca ,który leży ,pilotuje i oponami nie obrasta .
  mimo iz piwskiem ,bułami i słodyczami nie gardzi.
Zapisane
adampio
Go


Email
Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #44 : 2009-06-07, 08:30:26 »

"adampio", a jaką pijesz śmietanę (wiem, że 38%) słodką, pasteryzowaną -UHT ?


Na lunch 250 ml slodkiej 38%
natomiast do jedzenia, czyli sosy itd kwasna, ktorej w Polsce jeszcze nie spotkalem.....ale moze trzeba lepiej poszukac.
Zapisane
adampio
Go


Email
Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #45 : 2009-06-07, 08:53:54 »

Adampio -też tak dawniej myślałam i chciałabym wierzyć w to ,ze od śmietanki i masła się nie tyje.
   ale nasze organizmy się różnią . Jest mi baaaaaardzo ciężko utrzymać się w tej wadze brr[ nadwadze],mało tego
     zawsze kłamie ,ze już jadłam a w zasadzie chętnie bym coś jeszcze przetrąciła.
      Tłuszcz mnie często przeczyści to fakt ,jak to jest smalec ale napewno nie śmietana.
     żeby zwalić pare kilo ,musze naprawde sie pogłodzić -niestety  50-100 -50 -to  naprawde niewiele
       Możesz swoje teorie głosić .ale facetom z kobietami jest troche trudniej.
   Mam w domu leniwca ,który leży ,pilotuje i oponami nie obrasta .
  mimo iz piwskiem ,bułami i słodyczami nie gardzi.


Widzisz Rudka, problem polega na tym, ze Ty opierasz sie na wierze a nie na wiedzy. NIe podam Ci specjalnie strony w ksiazce "Zywienie Optymalne", gdzie pan dr. Jan Kwasniewski opisuje dlaczego od T sie nie tyje. Ale jezeli w to nie wierzysz......coz.

Ale masz racje, ze ilosci spozywanych przez Ciebie BTW sa na prawde nie wielkie aczkolwiek tez nie optymalne.

1:3,5:0,5 w Twoim przypadku, kiedy masz nadwage: B: 40-50 T: 140-175 W: 20-30 powinny spowodowac utrate wagi. Ilosci B i W  w stosunku 1:1 zastosowalbym dopiero po dojsciu do wagi prawidlowej.

I pamietaj: od tluszczu sie nie tyje!!!!
Zapisane
adampio
Go


Email
Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #46 : 2009-06-07, 09:08:33 »

A niech tam........RUDKA,  strona 36-sta od gory..........

Cyt: Nie jst prawda, ze spozywajac tluszcze staniemy sie otyli. Tluszcze nie beda sie odkladac w postaci otylosci bez udzialu weglowodanow.
Z samego tluszczu nigdy nie powstanie tluszcz w ciele czlowieka. Nie ma w ogola takiej mozliwosci, nie pozwalaja na to zasady porzemiany materii.
Tluszcze w ciele czlowieka odkladaja sie tylko wtedy, gdy sa wytworzone z weglowodanow.
Tluszcze spozywane w duzych ilosciach, ale zgodnie z zasadami diety optumalnej, nie tylko nie tucza, ale powodguja szybkie spalanie wlasnych tluszczow zapasowych.
ZCLOWIEK JE BARDZO TLUSTO A CHUDNIE"

Rudka, wnioski wyciagnij sama.
Zapisane
adampio
Go


Email
Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #47 : 2009-06-07, 09:53:53 »

"adampio", a jaką pijesz śmietanę (wiem, że 38%) słodką, pasteryzowaną -UHT ?


Na lunch 250 ml slodkiej 38%
natomiast do jedzenia, czyli sosy itd kwasna, ktorej w Polsce jeszcze nie spotkalem.....ale moze trzeba lepiej poszukac.
 

oczywiscie nie pije smietany kazdego dnia na lunch. Mam ochote wowczas pije. Czasami jestem "zmuszony". Juz szybko wyjasniam, jak to mozna byc zmuszonym; nie zawsze zdaze zjesc srodowy obiad na godzine przed plywaniem, wowczas ratuje sie smietanka, ktora daje dobry wukop na basenie. Po basenie zjadam obiad. Very Happy
Zapisane
vigo
Go


Email
Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #48 : 2009-06-07, 12:47:33 »

Cytuj
natomiast do jedzenia, czyli sosy itd kwasna, ktorej w Polsce jeszcze nie spotkalem.....ale moze trzeba lepiej poszukac.

jesli kwasna, to 22% PIATNICA do sosow. Nie zawsze mazna ja spotkac, ale jest rewelacyjna.
Z ta biochemia to dziwna sprawa  Very Happy. Niby biochemia nie pozwala utyc od nadmiaru tluszczu, a ja po
Cytuj
nadmiernej
ilosci tluszczu ze smietany tyje. Ale moze upraszczam.
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 70544


Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #49 : 2009-06-07, 14:49:04 »

Tę śmietanę z Piątnicy rzadko u nas można dostać, 30% była dobra, a 36% mi nie smakowała, miała takie grudki.
Zapisane

renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 70544


Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #50 : 2009-06-07, 14:54:14 »

oczywiscie nie pije smietany kazdego dnia na lunch. Mam ochote wowczas pije. Czasami jestem "zmuszony". Juz szybko wyjasniam, jak to mozna byc zmuszonym; nie zawsze zdaze zjesc srodowy obiad na godzine przed plywaniem, wowczas ratuje sie smietanka, ktora daje dobry wukop na basenie. Po basenie zjadam obiad. Very Happy
Ja śmietany, tak po prostu, samej nie piję, bo nie miałam jeszcze takiej zachcianki. Pamiętam, że jak byłam mała, to lubiałam pić słodką śmietanę z butelki (takie kiedyś były w małych butelkach, niepasteryzowane), ale mama nie zawsze mi pozwalała Confused
Zapisane

RTS
Go


Email
Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #51 : 2009-06-07, 15:05:40 »

Tę śmietanę z Piątnicy rzadko u nas można dostać, 30% była dobra, a 36% mi nie smakowała, miała takie grudki.
To chyba jakiś jednostkowy egzemplarz bo ja taką 36% (czerwono białe opakowanie) czasem spożywam i nigdy grudek nie było.
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 70544


Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #52 : 2009-06-07, 15:19:57 »

Może była nieświeża ? Mad , ale daty zawsze sprawdzam.
Zapisane

vigo
Go


Email
Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #53 : 2009-06-07, 15:32:22 »

36% Piatnicy latwiej dostac (przynajmniej w W-wie), ale to juz slodka smietana. Czasami lubie dosypac do kubeczka lyzeczke cukru pudru, krople aromatu waniliowego i fajny deserek albo przekaska miedzy posilkami.
Z kwasnej to 22% Piatnicy - jak dla mnie - nie do przebicia ,chociazby do mlodych ziemniaczkow. Hmm, chyba zglodnialem  Very Happy
Zapisane
renia
Hero Member
*****
Pe: Kobieta
wiadomoci: 70544


Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #54 : 2009-06-07, 15:37:17 »

W Warszawie, to macie większy wybór, ale za to u nas o wiejskie wyroby na pewno łatwiej (chociaż mogę się mylić)
Zapisane

Rudka
Go


Email
Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #55 : 2009-06-09, 01:33:57 »

Adampio
    Jak widzisz nie tylko ja. tyje od śmietany ,to ,ze opierałam się na wierze -masz racje
     -bo po zapoznaniu się z żywieniem opty ,przytyłam 5 kg Shocked
    ,dobrze ,ze mi na forach podpowiedzieli ,żebym nie podpijała smietany.
     Teraz mam jakąś wiedze ,ale tylko co do swojego organizmu.
     Co ma mój kielonek do śmietany ,chyba nie podejrzewasz mnie ,ze aż taką mieszanke uskuteczniam.
     Kazdy z nas jest inny to też pisze w mądrej księdze  i pisze też ,że niektórym osobom brak jest
    odpowiednich enzymów do schudnięcia .
    Proporcje moje są jaknajbardziej optymalne gdyż 50g węgli
        ,gdyż mam 160 cm wzrostu -troche za mało w stosunku do wagi
Zapisane
adampio
Go


Email
Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #56 : 2009-06-09, 07:27:17 »

Adampio
    Jak widzisz nie tylko ja. tyje od śmietany ,to ,ze opierałam się na wierze -masz racje
     -bo po zapoznaniu się z żywieniem opty ,przytyłam 5 kg Shocked
    ,dobrze ,ze mi na forach podpowiedzieli ,żebym nie podpijała smietany.
     Teraz mam jakąś wiedze ,ale tylko co do swojego organizmu.
     Co ma mój kielonek do śmietany ,chyba nie podejrzewasz mnie ,ze aż taką mieszanke uskuteczniam.
     Kazdy z nas jest inny to też pisze w mądrej księdze  i pisze też ,że niektórym osobom brak jest
    odpowiednich enzymów do schudnięcia .
    Proporcje moje są jaknajbardziej optymalne gdyż 50g węgli
        ,gdyż mam 160 cm wzrostu -troche za mało w stosunku do wagi
 

Rudka, moj post nie byl napascia na Ciebie, dlatego nie musisz sie bronic.
Masz racje kazdy jest inny i masz racje, rob jak uwazasz. Ja tylko zwracam uwage na pare spraw, ktore wg, mnie nie sa zgodne z dieta. Ja np to, ze jesz 50 gr weglowodanow bo masz 160 cm wzrostu Shocked


Jezeli tak pojmowana dieta nie skutkuje w gubieniu wagi....to sie w ogole nie dziwie.
Zapisane
admin
Go


Email
Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #57 : 2009-06-09, 08:09:22 »

Już raz ten autentyczny fakt cytowałem w wątku "Humor", ale przytaczam jeszcze raz:
po dwóch, trzech godzinach wykładu JK na temat Diety Optymalnej, wstaje pewna pani i pyta:
"Panie doktorze, to z czym mam jeść ten chleb?"  Shocked

Czy można przewidzieć, że: niejakie "Hanibale" są aż tak "dosłowne" Wink , że jak wyczytają np: "Nie należy spożywać za dużo białka. W wielu produktach jest go dużo (patrz tabele 1 i 2). Ryby, drób, chude mięso, a także żelatyna, chudy biały ser - to prawie samo białko. Więcej białka potrzebują niemowlęta i dzieci. Człowiek dorosły potrzebuje go bardzo niewiele. 30-50 gramów na dobę. W chorobach, przy których występują widoczne niedobory białka można początkowo zwiększyć jego spożycie do 100-130 gramów na dobę. Białko białku nierówne. Im lepsze białko (to z żółtek, wątróbki czy nerek) tym trzeba go mniej.", a w swej mądrości zrozumieją, że mają jeść "30g".
No ludzie, przecież nie da się przewidzieć aż takiej "dosłowności" Wink
Na temat gramatury: istotna jest przy niektórych schorzeniach, dlatego w niektórych przypadkach podane jest: masz jeść "x"gB "y"gT i "z"gW - dokładnie - "TY masz jeść - na podstawie Twoich badań i na podstawie Twojej udokumentowanej historii choroby", a nie każdy!
O podanie indywidualnej gramatury, której nie da się przewidzieć, bez dokładnych badań laboratoryjnych, zabiegali między innymi: Jarmołowicz i reszta, która nie była w stanie pojąć zasad Diety Optymalnej, bo im "opty-gramatura" zaszkodziła - przez własne błędy.
Klasycznym przykładem są osoby, które o diecie "optymalnej" czerpią wiadomości wyłącznie z Internetu ze sprawnie spreparowanego tekstu o Diecie Optymalnej podanego tu: http://www.dobradieta.pl/kwasniewski.php Dla nich genetalną zasadą "opty"-diety są "maszyny jądrowe", "listy do prezydentów" , "kosmici", "bogi" "masjasze objawione" i cała reszta tego tekstu spraparowana dla stosownej "klienteli". Choć im współczuję, to niech tak zostanie!, bo jak widać Dieta Optymalna nie jest dla każdego, choć mogłaby być.

Ostatni raz odsyłam do: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80
Szczególną uwagę w tym tekście zwrócić na:
"Generalną zasadą Żywienia Optymalnego jest zachowanie właściwych proporcji między tymi składnikami. Jako ogólną zasadę można przyjąć: 1 : 2,5-3,5 : 0,5. Oznacza to, że na 1 gram spożytego białka powinno przypadać w diecie 2,5 do 3,5 grama tłuszczu i 0,5 grama węglowodanów. Taka proporcja przy założeniu, że białka i tłuszcze są głównie pochodzenia zwierzęcego zapewnia prawidłową pracę organizmu w początkowym okresie Żywienia Optymalnego Po przystosowaniu się organizmu do nowej diety zapotrzebowanie na białko zmniejsza się..."

oraz:
2. Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia.
oraz:
"Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm. Nikt nie jest w stanie przewidzieć wszystkich reakcji organizmu. Po przejściu na Żywienie Optymalne trzeba obserwować swój organizm i w razie potrzeby przychodzić mu z pomocą, mając cały czas świadomość, że pewne objawy niekorzystne — jeśli w ogóle się pojawią — spowodowane są nie dietą jako taką, ale błędami, które na początku możemy popełniać lub dotychczasowym stanem naszego zdrowia. Nie ma takiego człowieka, któremu prawidłowo i długotrwale stosowana dieta optymalna zaszkodziłaby. Ja przynajmniej o takim nie słyszałem."

Przestańcie więc gadać androny, że jak ktoś ma wagę należną 100 kg to ma :"jeść" 100g białka, choćby od tego spuchł, ani tej głupoty, że ma "jeść" "30g", bo "tak zalecił Kwaśniewski". Trzeba jeść tyle w POPORCJI, ile organizm potrzebuje.
Myśleć do Jasnej Anielki!
Zapisane
vigo
Go


Email
Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #58 : 2009-06-09, 08:38:02 »

YES SIR !  Very Happy
Zapisane
admin
Go


Email
Odp: Każdy dzień ze smietanką...
« Odpowiedz #59 : 2009-06-09, 08:52:17 »

Przypominam, że: normy spożycia białka podane przez Instytut Żywności i Żywienia (IŻiŻ) w W-wie, za Światową Organizacją Zdrowia (WHO) dla osoby w dobrostanie wynoszą zależnie od grupy wiekowej:
od 0,60 do 0,79g/kg/D

Lit:
Redakcja Ziemlańskiego - "Normy żywienia człowieka. Fizjologiczne podstawy" Wyd. PZWL W-wa 2001 s.129

PS
podałem nowsze źródło, ale najlepsze normy podaje Szczygieł w "Podstawy fizjologii żywienia".
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 6 7 8 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.041 sekund z 19 zapytaniami.