Autor
|
Wtek: Nasze pupile. (Przeczytany 1670469 razy)
|
|
Blackend
|
Zapomnę wziąć, nie mam gdzie trzymać, niewygodne do biegania - wolę rozwiązania tradycyjne, czyli coś w rodzaju, gdzie uderzyć aby nie wstał.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Oko, ucho, nos - z pięści. Kop w krtań. Tylko, że to nie takie proste. Do tego pies ma odruch łapania tej kończyny, która się rusza.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
madre
Go
|
.... w jaki sposób obronić się przed dużym psem....aby było optymalnie (tak żeby po forumowemu było Gdy wszystko zawiedzie można się odwołać do wytrenowanej (jutro, jutro ) umiejętności szybkiego przebierania nogami z uwzględnieniem rady zaufanego, najlepiej znanego sobie i sprawdzonego w realu autorytetu moralnego, sportowego i estetycznego. Najlepiej za jakąś sikorką biec, wtedy nic nie przeszkadza.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
RafałS
|
...wolę rozwiązania tradycyjne, czyli coś w rodzaju, gdzie uderzyć aby nie wstał. Najlepiej nie patyczkować się i uderzyć prosto tam gdzie trzeba . Atak (obrona) z góry nie jest zły. Od dołu też może być kluczowo. Ewentualność kolejna - gdy trzyma kończynę to wpychać ją do gardła. Szczęście gdy za psem jest ściana lub coś. W sumie zależy od układu, rozkładu mas, uwarunkowań. Trudno o ogólnik. Tu sprawdzi się to, tam co innego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ukko
Go
|
To afrykańska rasa watussi/ankole, rozpiętość rogów do 3,5 metra. Podczas krzyżówek z zebu, nabyły tak ogromne rogi, podobno chromosom odpowiedzialny jest podwojony, ale wątpię w to. Swojego czasu Zoo we Wrocławiu miało kilka sztuk czerwonej i biało-czerwonej maści, jak teraz to nie wiem. Myślałem, że fake, albo jakiś wyjątek, a tu cała rasa Muszą te krowy mieć mocna szyję
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Oko, ucho, nos - z pięści. Kop w krtań. Tylko, że to nie takie proste. Do tego pies ma odruch łapania tej kończyny, która się rusza. Dokładnie. Ja uważam, że najlepiej dać się ugryźć w lewą rękę (niewiodącą) poruszając nią przed sobą, a jak pies ją uchwyci - dać się pociągnąć i po prostu przewrócić na psa. Mięśnie szczęki są najsłabsze w dużym rozwarciu, więc jak opadniemy całym ciężarem na psa, wpychając mu przedramię do gardła, ucisk będzie niewielki, uszkodzenia nieduże ("podajemy" psu przedramię zewnętrzną częścią, gdzie ścięgna chronią naczynia) a szansa na pęknięcie żuchwy i żeber duża, no i, już leżąc na psie, mamy dostęp do oczu, uszu i gardła. Samo opadnięcie na psa powinno go przestraszyć i spowodować ucieczkę. Można wyłupić psu oko lub rozerwać zębami ucho, a wolną ręką próbować zmiażdżyć krtań, choć to niełatwe u psa. Ja to trenowałem, w specjalnym ubraniu i tzw. rękawie z bokserem i owczarkiem niemieckim, więc jestem teoretycznie przygotowany. Wiem, że brzmi to brutalnie, ale należy pamiętać, że każdy pies powyżej kilkunastu kilo wagi stanowi zagrożenie naszego życia i obrona ma być skuteczna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
...wolę rozwiązania tradycyjne, czyli coś w rodzaju, gdzie uderzyć aby nie wstał. Najlepiej nie patyczkować się i uderzyć prosto tam gdzie trzeba . Atak (obrona) z góry nie jest zły. Od dołu też może być kluczowo. Ewentualność kolejna - gdy trzyma kończynę to wpychać ją do gardła. Szczęście gdy za psem jest ściana lub coś. W sumie zależy od układu, rozkładu mas, uwarunkowań. Trudno o ogólnik. Tu sprawdzi się to, tam co innego. Tak jest, problemem jest natura ludzka i emocje. Krzyk, wymachiwanie rękami, ucieczka tylko podniecają psa, pobudzając jego wzorzec ataku, a innych reakcji po przypadkowej osobie bym się nie spodziewał. Takie rzeczy trzeba brać na chłodno, oceniając szybko, ale bez paniki, sytuację, może jest jakaś infrastruktura ławka/ściana/mur/drzewo, która nam pomoże, może konar/kamień/pachołek drogowy/sznur, może zdążymy owinąć koszulką rękę dla ochrony, a jak nie ma nic, a za broń mamy tylko własne ciało, należy wykorzystać jego wielkość, wagę, sprawność manualną, stopy, kolana, łokcie i zęby, jest to zapisane w Konstytucji. Oczywiście łatwo się mówi i bez treningu raczej ciężko nie panikować, ale jak ktoś trenuje takie rzeczy i ma torby ucieczkowe, to go mają za czubka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
To afrykańska rasa watussi/ankole, rozpiętość rogów do 3,5 metra. Podczas krzyżówek z zebu, nabyły tak ogromne rogi, podobno chromosom odpowiedzialny jest podwojony, ale wątpię w to. Swojego czasu Zoo we Wrocławiu miało kilka sztuk czerwonej i biało-czerwonej maści, jak teraz to nie wiem. Myślałem, że fake, albo jakiś wyjątek, a tu cała rasa Muszą te krowy mieć mocna szyję Na pewno mięsnie karku mają rozwinięte bardziej niż inne rasy, ale cielę rodzi się bez rogów, a potem ich masa wolno przyrasta osiągając maksimum w ciagu kilku lat, u samic pierścienie przyrastają w każdej ciąży, więc się zaadaptują. Poza tym, rogi nie są bardzo ciężkie, keratyna sama, dawna nazwa tej grupy zwierząt to pustorogie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
...lub rozerwać zębami ucho... Tylko tego bym onieśmielił się próbować w razie czego. Blisko do paszczy. Z zabaw z psem wiem że nozdrza na kłapnięcie ząbskami raczej wrażliwe mam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
...ale jak ktoś trenuje takie rzeczy i ma torby ucieczkowe, to go mają za czubka. Uuuhuhu! Na to to podatki już już szykują.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Dzięki wszystkim za podzielenie się swoimi uwagami. Ogólnie wszystkie mi pasują, które sugerują walkę i atak, a nie ucieczkę, która to z kolei instynktownie zachęci psa do pogoni za łatwą zdobyczą. W sumie takie szkolenie też by się przydało, które dodałoby pewności siebie, którą zwierzę też mogłoby wyczuć. Najgorsze w tym wszystkim to, że w razie czego pies obrywa, a nie jego nieudolny właściciel, bo dobrze wychowany zwierzak nie ma potrzeby bez prowokowania atakować, a raczej się obwąchać, szczególnie tu i ówdzie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
...lub rozerwać zębami ucho... Tylko tego bym onieśmielił się próbować w razie czego. Blisko do paszczy. Z zabaw z psem wiem że nozdrza na kłapnięcie ząbskami raczej wrażliwe mam. Ale w paszczy przecież tkwi Twoje przedramię, nie pękaj.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
...Najgorsze w tym wszystkim to, że w razie czego pies obrywa, a nie jego nieudolny właściciel... Nie no... Właściciel jest następny w kolejce.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Dzięki wszystkim za podzielenie się swoimi uwagami. Ogólnie wszystkie mi pasują, które sugerują walkę i atak, a nie ucieczkę, która to z kolei instynktownie zachęci psa do pogoni za łatwą zdobyczą. W sumie takie szkolenie też by się przydało, które dodałoby pewności siebie, którą zwierzę też mogłoby wyczuć. Najgorsze w tym wszystkim to, że w razie czego pies obrywa, a nie jego nieudolny właściciel, bo dobrze wychowany zwierzak nie ma potrzeby bez prowokowania atakować, a raczej się obwąchać, szczególnie tu i ówdzie. Na szczęście ataki na poważnie zdarzają się bardzo rzadko, wychowane z ludźmi psy mają z tym problem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
...Najgorsze w tym wszystkim to, że w razie czego pies obrywa, a nie jego nieudolny właściciel... Nie no... Właściciel jest następny w kolejce. Dokładnie, nawet od niego wypadałoby zacząć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Ale w paszczy przecież tkwi Twoje przedramię, nie pękaj. No dobra, ale tylko gdy dobrze unieruchomiony.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Aaałććć!!! Ale mnie dziabnął. Skubany.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|