Autor
|
Wtek: Nasze pupile. (Przeczytany 1669069 razy)
|
renia
|
Ale Admin pisał, że kopać można...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Ale Admin pisał, że kopać można... Admin szorstki jest w obejściu, bo szorstki, ale serce ma dobre
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Podzielam Twoje zdanie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Podzielam Twoje zdanie... Znaczy skopać, skopie, ale na noc wpuści do chałupy?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Albo odwrotnie. Nie kopie, a na noc wypuszcza z chałupy... (nadal o kocie piszemy?)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Albo odwrotnie. Nie kopie, a na noc wypuszcza z chałupy... (nadal o kocie piszemy?) Tak, tak, widzisz, u pisarzy jest inaczej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Albo odwrotnie. Nie kopie, a na noc wypuszcza z chałupy... (nadal o kocie piszemy?) Tak, tak, widzisz, u pisarzy jest inaczej Psiarzy, u psiarzy jest tak, że kopa można, ale jak mróz, to do chałupy się wpuści i nawet miskę kaszy da
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Koty zawsze mają jakieś swoje "ścieżki". Jak to admin napisał, a co i mnie się rzuciło - pies jakoby bardziej niewolne ma usposobienie. Ale, ale w domu u mnie najpierw pojawił się kot, potem kolejny do towarzystwa, potem kilka znajdek w kartonie, potem przyszła sobie kicia - na krótko, urodzić tylko . Potem jeszcze taki jeden znajdek w kartonie... Więcej kotów nie pamiętam. Wyniosło się dużo potem do schroniska. Część przeminęła. Teraz tylko pies, ale kota już nie wyobrażam sobie. Warunki mieszakniowe nieco się zmieniły, kot już by sobie nie latał jak chce.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Koty zawsze mają jakieś swoje "ścieżki". Jak to admin napisał, a co i mnie się rzuciło - pies jakoby bardziej niewolne ma usposobienie. Ale, ale w domu u mnie najpierw pojawił się kot, potem kolejny do towarzystwa, potem kilka znajdek w kartonie, potem przyszła sobie kicia - na krótko, urodzić tylko . Potem jeszcze taki jeden znajdek w kartonie... Więcej kotów nie pamiętam. Wyniosło się dużo potem do schroniska. Część przeminęła. Teraz tylko pies, ale kota już nie wyobrażam sobie. Warunki mieszakniowe nieco się zmieniły, kot już by sobie nie latał jak chce. Kot od samotnych przodków pochodzi, pies wybitnie społecznych, stąd różnice.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Powiadają że pies wilkowaty od przodków niby, a to znowuż że szakalowaty, kojotowaty taki. Ale mnie on na psowatego niczym dingo jakiś wygląda. Choć i dingo jakieś do ludzi i na zad do natury miał perypetie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Powiadają że pies wilkowaty od przodków niby, a to znowuż że szakalowaty, kojotowaty taki. Ale mnie on na psowatego niczym dingo jakiś wygląda. Choć i dingo jakieś do ludzi i na zad do natury miał perypetie. Badania chromosomów mówią, że bez wątpienia pies ma wspólnego przodka z dzisiejszym wilkiem (to ważne rozróżnienie, nie "od wilka"). Ale jak to w historii zwierząt domowych bywało, pies z cechami domestykacji, łączył się wstecznie i z wilczym przodkiem i innymi dzikimi psowatymi, które na danym terenie występowały, mógł po tych kojarzeniach nie pozostać żaden ślad w DNA, albo tak niewielki, że niewiadomo Poza tym współczesny dziki wilk ma na pewno ślady kojarzeń z psami w swoim genomie, co dodatkowo zaciemnia sprawę Ciekawe jest, że właśnie pozwolenie na swobodne kojarzenie się różnym rasom psów, po wielu pokoleniach daje twór pokrojem bardzo podobny do dingo australijskiego czy carolina dog. Coraz częściej mówi się też, że udomowienie psa mogło przebiegać w kilku rzutach, bo dużo jest szkieletów wilka z cechami udomowienia (lub psa o wielu wilczych cechach) sprzed 35 tysięcy lat, a i sprzed 130 tysięcy, niemało... A nas uczono, że 15 tysi to maks
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Nooo, a pudel i kilka innych jeszcze od człowieka pochodzą - od razu widać bez wnikania w DNA.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Nooo, a pudel i kilka innych jeszcze od człowieka pochodzą - od razu widać bez wnikania w DNA. Pudel to od owcy, chart od konia, a od człowieka... chyba mops
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
administ
Go
|
Tak to jest, jak się wyciąga rękę do kąsania!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
No do drapieżnika nie powinno się.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Jezu Skad sie tacy biora niestety piesek zdechł..karmiliśmy go octem jabłkowym ,czosnkiem i niestety winogronami..miała stwierdzone ostre zatrucie wątroby..piesek nie dostawał siary matki jak się urodził tylko był karmiony sztucznym mlekiem....dopiero po 5 latach wyszło wodobrzusze ..wet mówił że jak nie będzie dostawać lekarstw to zdechnie..ale nie wierzę w lekarstwa i domowymi sposobami pies żył jeszcze 2 lata..postanowiłem iśc do innego weterynarza i po wynikach wyszło że jest o.k ale serce trochę nie domaga bo zastawka się nie domyka..piesek cały czas był żywy i ruchliwy..apetyt wilczy ale chuda..no i uwielbiała winogrona..niestety nie potrafiłem jej odmówić..miesiąc temu wyszedł tłuszczak i co dziwne wet nie powiedział że to wątroba ale że jak będzie chłodniej to wytniemy..dalej upierał się przy sercu..tydzień temu tłuszczak znikł ale piesek stracił apetyt i miał sztywnienie łapek..myślałem że czosnek ,miód i ocet jabłkowy znowu pomogą..niestety były jeszcze winogrona..nie daruje sobie jak te winogrona ją dobiły..teraz siedzę i analizuje co źle zrobiłem..jestem wściekły że badania nic nie wykazały.. może i tak nie miała szans na długie życie na sztucznym mleku..myślę że dostała jakiś wirus..mam jeszcze dwa psy i są zdrowe jak cholera..na kaszy z marchwia..żyją po 16 lat..niestety na portal dostałem się za późno i myślałem że dotyczy tylko ludzi..niestety wyczytałem że winoogrona mają właściwości moczopędne i dla ludzi są wspaniałe..myślałem że psy jedząc to co ludzie też powinny to trawić skoro to produkt naturalny..niestety teraz widzę że mogłem zrobić więcej..
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
|
administ
Go
|
Zamiast siary podawać mlecz, bo jak sama nazwa wskazuje, to musi być nabiał...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|