wszystko, co średnie

[Wacław]

.. jest byle jakie.
To spostrzeĹźenie  Krzysztofa Zanussiego /Politykaka25/
ReĹźyserowi chodzi o sprawy kultury, i jej wszystkich odmian.

Dlaczego o tym piszę? Ponieważ, tak mi się wydaje, to spostrzeżenie
dotyczy nie tylko kultury.
Dotyczy również żywienia człowieka; średnie jest wtedy gdy człowiek
spożywa ok 40% węglowodanów, albo 40 do 60 kg potraw
zwierzęcych.
Mamy więc średnich polityków, menadżerów, przeciętnych dziennikarzy,
lekarzy itd itd
Może dlatego jest teraz kryzys finansowy w świecie zachodnim,
może to wynik średniactwa.
Mój dobry znajomy, Kazik, który dużo wędruje po swiecie, twierdzi,
że najlepiej można pojeść w Chinach, żle jest w USA: tam nie ma co jeść
- mówi. On nie zna DO. Chiny rozwijają się w tempie ok. 10%.

A więc, jest tylko jeden sposĂłb aby "wyrwać" się ze średniactwa.   

[admin]

http://www.youtube.com/watch?v=7WRBz7Bdqsg&hl=pl - czy moĹźe o to chodzi? 

[Teresa Stachurska]

Może się przyda w uzupełnieniu - http://lewica.pl/blog/pietrzak/19431/ ?

[admin]

W neoniewolniczym systemie demokratycznym średnie jest najbardziej pożądane, jako stabilne, w miarę zadowolone z życia środowisko, niwelujące w wyborach fanatyczną, frustracyjną extremę. I tak to właśnie kwitnie przewidywalna "demokracja".
To idealny układ dla rządzących.

PS
Jako sprawdzone przyrodniczo zjawisko, zwane "krzywą dzwonową" (Gaussa) rozkłada się zgodnie z faktycznym prawdopodobieństwem, że średniego będzie zawsze najwięcej. I tego nie da się zmienić.

[Szymon]

Żyjemy w czasach uśredniania.
Standardy edukacyjne są uśredniane, by głupi zrozumiał.
Kobiet i mężczyzn musi być wszędzie po równo, żeby żadna z rup nie poczuła się dyskryminowana.
W Stanach prowadzi się akcję afirmacyjną, by mniejszość nie poczuła się gorsza i mimo niższej ilości punktów dostała się na uniwersytety.

Zadziwiające, jak postulaty grupki ludzi skupionej wokół Lenina i Trockiego realizują się obecnie

[Wacław]

Społeczności żydowskie posiadają specjalny mechanizm opieki
nad swoimi młodymi wybitnymi jednostkami. W konsekwencji:
- 3/4 ludzi ze szczegĂłlnymi  osiągnięciami  jest pochodzenia Ĺźydowskiego.

U nas szczególnie uzdolniony może liczyć tylko na rodziców i przypadek.

To wybitne jednostki są motorem postępu, rozwoju.
Między wybitnymi a średniakami toczy się ustawiczna wojna.
W czasach hitlerowskich toczyła się wojna między nielicznymi
Żydami/ 6% populacja/ a średniakami Niemcami. Mniejszość zawsze
przegrywa. Hitlera można zaliczyć do osobników wybitnych, podobnie Stalina.
To między nimi, Stalinem i Hitlerem rozegrał się bój - z pomocą amerykańskich
tuszonek. O tuszonkach i ich roli w II wojnie - niewiele się mówi.
Stalin poświęcił ludzi, a Amerykanie tuszonki i uzbrojenie.

Teraz wiemy, Ĺźe Kwaśniewski z Ciechocinka  nie ma szans z 99,9%
populacją średniaków.

[grizzly]

Żyjemy w czasach uśredniania.
Standardy edukacyjne są uśredniane, by głupi zrozumiał.
Kobiet i mężczyzn musi być wszędzie po równo, żeby żadna z rup nie poczuła się dyskryminowana.

Szymon tak sie zastanawiam czy mozna pisac tak swobodnie na temat
"glupoty" czy to nie zaszkodzi "sprawie"? 

[adampio]

Żyjemy w czasach uśredniania.

Szymon, Hitler nazywal ten proces "rownowaga" albo "czystka", z tym, ze rownowaga tu bardziej pasuje. Caly proces zaczyna sie przy stworzeniu wspolnej Europy a konczy na wyrownywaniu........kryzysu nikt nie przewidzial, bo w czasie kiedy slonce swieci nikt o deszczu nie mysli.

[Szymon]

Grizzly - myślę, że można pisać. Nikt i tak tego nie potraktuje poważnie - ze zrozumiałych względów.

Adampio - żyjemy, żyliśmy i żyć będziemy przy akompaniamencie tej samej muzyki granej przez tą samą orkiestrę. Naturalnie ton ulega modyfikacji, bo gusta klienteli zmieniają się w zależności od bieżących mód, ale to wciąż ta sama linia melodyczna. Narodowy socjalizm czy ten o skrzywieniu kosmopolitycznym... - co za różnica. Oczywiście frakcje czerwonych nienawidzą się wzajemnie, ale dla społeczeństwa ma to znaczenie drugorzędne. To tylko walki frakcyjne.

[michal]

kryzysu nikt nie przewidzial, bo w czasie kiedy slonce swieci nikt o deszczu nie mysli.

Kryzys dopiero nadejdzie, o czym mówił już w 2006 roku P. Schiff (http://www.youtube.com/watch?v=DpHZ-c3kw98), tylko kto słucha austriackiej szkoły? To takie niepopularne, takie nie "pod ludzi", bawmy się, idźmy "do przodu", idźmy "do Europy"! Są ludzie, którzy myślą o deszczu w czasie słonecznej pogody, tylko kiedy o tym mówią, to wszyscy "znawcy" się z nich śmieją. Zauważyłem już niejednokrotnie, że jak ktoś jest mocno wyszydzany i wyśmiewany przez ogół (i to nie ważne, czy to będzie plebs czy ogół środowiska naukowego), to pierwszym, co jest dobrze zrobić, to głęboko się zastanowić, czy ten ktoś przypadkiem nie ma racji.

[sylwiazłodzi]

Dlaczego dobre dokumenty w tv można oglądać późno w nocy. Bo nawet o Stanach Zjednoczonych można sie wtedy dowiedzieć rzeczy, o których nawet w wiadomościach biznesowych nie wspomina się słówkiem. Dlaczego?
Chyba by nawet biznesmeni myśleli " różowo"i by kasa się kręciła.

Dokument, kĂłtry oglądałam przedstawiał ludzi skupionych wobec wyjścia do AmerykanĂłw w USA i poinfrmowania jak obecnie wygląda sytuacja gospodarcza, co to znaczy,Ĺźe mają deficyt budĹźetowy i ,Ĺźe jest On swego rodzaju abstrakcją podawaną przez politykĂłw ,ktĂłrzy jednocześnie chcą mĂłwić o USA jako jednym  z pierwszych państw gospodarki światowej.

Ciekawie pokazywał jak kolejni prezydenci XX wieku robili coraz większą dziurę budżetową manipulując liczbami albo nie mówiąc o nich albo lekko zakrywali ją pewnymi wyliczeniami. Porównanie deficytu do pierwszych prezydentów USA gdy nie było w ogóle deficytu i późniejszy okres aż do obecnych czasów to ciekawe podejście pokazywało jak politycy dawniej "czuli" odpowiedzialność za to co robią czyli za Państwo, i za Nas swoich podwładnych ale i tych dzięki, którym to Państwo istnieje.

Poruszyła Mnie wypowiedź jednej z kobiet, która jedno z takich spotkań obsługiwała jako pracownik chyba kelnerka? i wypowiadała się, że Ona to już pewnie kryzysu nie dożyje ale martwi się o dzieci. Film był z 2007 roku. Jednak dożyła kryzysu. Ciekawe na ile ją to zdziwiło.

Politycy bo śród nich jest były minister banku czy skarbu USA założyli fundację i w jej ramach jeżdzą po USA i mówią takie niepopularne sprawy. Niestety nie pamiętam tytułu dokumentu, jeśli ktoś z Was oglądał i wie o jaki film chodzi to może coś podrzuci.

Dlatego lubię słuchać polskich ekspertów np. z centrum A.Smitha bo Oni mówią" pod prąd."

[vigo]

Mój dobry znajomy, Kazik, który dużo wędruje po swiecie, twierdzi,
że najlepiej można pojeść w Chinach, żle jest w USA: tam nie ma co jeść

ale sa Stany i "Stany". Nie ma co uogolniac. Np. na wschodnim i zachodnim wybrzezu w wiekszosci ludzie sa szczupli. Klasa rzadzaca czy umyslowa jest z reguly szczupla. Popatrz na amerykanskich politykow - zdecydowana wiekszosc szczupla. Nie znaczy to oczywiscie, ze sie dobrze odzywia. Ale jednak.
Natomiast w srodkowych stanach - prawie same grubaski. Srednio zabawnie jest wejsc do sklepu spozywczego gdzies w Oklahoma czy Wyoming i stwierdzic ze jest sie jedyna szczupla osoba posrodku wielkich brzuszastych opon.
W Stanach zywnosc jest tania w stosunku do zarobkow. Za zywnosc ekologiczna czy tez lepszego sortu trzeba zaplacic wiecej, ale tez jest w zasiegu zdecydowanej wiekszosci amerykanow.