forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-06-18, 14:17:37

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
1. Żywienie Optymalne należy rozpocząć od razu w pełnym zakresie, bez żadnego okresu przejściowego.
663617 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 31 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: saymon9
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Wolne tematy
| | |-+  HUMOR :)
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 ... 15 16 17 18 19 [20] 21 22 23 24 25 ... 318 Do dou Drukuj
Autor Wtek: HUMOR :)  (Przeczytany 1866848 razy)
toan
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #380 : 2008-03-19, 12:01:10 »

Dwóch malców na ulicy - oglądają się za jadącym autem:
"Ty patrz jaki spoko "dżip" marki "Jeep"...
Zapisane
kodar
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #381 : 2008-03-19, 19:27:17 »

Dwóch malców na ulicy - oglądają się za jadącym autem:
"Ty patrz jaki spoko "dżip" marki "Jeep"...
a tak powiedzial moj trzyletni synek,gdy zobaczyl  jadace w upalny dzien auto marki cabrio,
      papa zobacz,zepsuty samochod pojechal.
Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #382 : 2008-03-20, 14:45:00 »

Jeżeli boisz się utyć, wypij przed jedzeniem setkę
wódki,to usuwa poczucie strachu.


Nie ma sprawiedliwości: zawiesił się komputer, a wszyscy
walą w monitor.


-Żyje nam się lepiej - oznajmił w expose sejmowym
premier.
- Wam to fajnie - pomyślał naród


-Jasiu choć napijesz się ze mną wódeczki.
- Ależ tato!
- No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.


Jak tam w pracy? Jak w raju! W każdej chwili mogą mnie
wyrzucić!
Zapisane
ali
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #383 : 2008-03-26, 16:24:06 »

 Chodził ktoś z Was po Tatrach? - Zależy po ilu...
>
> Czerwone wino jest dobre dla zdrowia, a zdrowie jest potrzebne, żeby
> pić wódkę.
>
> Ile razy znajdę klucz do sukcesu, to zawsze znajdzie się jakiś
> dupek co zmieni zamek!
>
> Jak się nazywa najpopularniejsza piracka broń? - Kopia.
>
> Dlaczego kobieta ma w domu tak dużo do roboty? Śpi w nocy to i się
> jej zbiera...
> Gdy mężczyźnie źle - szuka żony. Gdy mężczyźnie dobrze - żona
> jego szuka.
>
> Wojsko uczy dyscypliny, wytrwałości, radzenia sobie ze stresem i
> działania w grupie. Ale przede wszystkim uczy, że po mydło
> należy kucać, a nie się schylać.
>
> Alkohol nie rozwiąże twoich problemów... A z drugiej strony, mleko w
> sumie też nie..
>
> Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem; toż to nie piwo.
>
> Dwóch Arabów miało w USA sprawy do załatwienia. Udało im się
> załatwić je za jednym zamachem...
>
> Wczoraj postanowiłem rzucic picie. Dzisiaj rano stwierdziłem, że...
> niedorzuciłem.
>
> Ja to mam takiego pecha, że nawet jak mi kamień z serca spadnie, to
> trafia mnie w stopę...
>
> Stara ludowa prawda - wyślij głupka po flaszkę to przyniesie
> jedną...
>
> Kobieta w ramach równouprawnienia może robić co zechce, byle było
> smaczne.
>
> Jestem pełen podziwu dla postępu technicznego! Człowiekowi, żeby
> przyjść do siebie, potrzebne są dwa palce, a komputerowi - trzy...
>
> Przez wszystkie lata naszego małżeństwa zastanawiałem się, gdzie
> moja żona spędza wszystkie wieczory. Wczoraj wróciłem na
> noc do domu i wiesz co? Okazało się, że właśnie tam!
>
> Przestrzegając ściśle zasad etykiety wyjdziesz z przyjęcia trzeźwy,
> głodny i wkurzony.
>
> Nie mam problemu z alkoholem, mogę go pić zawsze.
>
> Nie jestem leniwy. Mam zawyżone wymagania motywacyjne.
>
> Cały wieczór graliśmy z kumplem w pokera kartami do Tarota.
> Przegrałem. Miałem fulla nawiedzone domy na wilkołaki a kumpel
> karetę martwych ludzi...
>
> Lepszy cellulitis w garści, niż silikon w telewizji.
>
> Mózg jest zadziwiającym organem. Zaczyna już funkcjonować sekundy po
> tym jak obudzisz się rano i działa nieprzerwanie aż do chwili gdy
> znajdziesz się w pracy.
>
> Zastanawiałem się: jak zmieniłoby się moje życie gdybym urodził
> się o jeden dzień wcześniej. I wiecie do jakiego wniosku doszedłem?
> Zadałbym to pytanie wczoraj.
>
> Syn do ojca: - Tato, ile ty już lat służysz u mamy?
>
> Polskim kierowcom coraz częściej dokuczają korki. Powodują
> niepotrzebne przestoje, stratę czasu i nerwowość.... A ileż
> prościej byłoby zamykać jabole kapslem...
>
> Jestem maksymalistą - ile postawią, tyle wypiję..
>
> Powiedziałem wódce stanowcze "NIE", ale ona nie chce mnie
> słuchać...
>
> Jak wygląda pozycja "na kloszarda"? Ona robi mostek.
> on kładzie się pod nim. I zasypia...
>
> Kobiety zawsze podejrzewają
> mężczyzn o to, o czym oni jeszcze nie zdążyli pomyśleć.
>
> Co wspólnego mają nekrofile z alkoholikami? - Jedni i drudzy
> uwielbiają zimne, prosto z lodówki...
>
> Nie ma kobiet idealnych. Są tylko takie, które potrafią nam
> przesłonić swoje wady biustem...
>
> Mężczyźni są najsilniejszymi stworzeniami na świecie. Mogą
> przetrwać niezliczoną ilość czasu mając do dyspozycji tylko piwo i baterie
> do
> pilota.
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #384 : 2008-03-26, 17:54:11 »

..Lepszy cellulitis w garści, niż silikon w telewizji...

A ja myslalem, ze wirtualna postac "Ali" nigdy sie nie smieje Cool Laughing

A tutaj prosze,  jaka niespodzianka!!! Razz



 
Zapisane
Hana
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #385 : 2008-03-27, 19:26:57 »

Przychodzi baba do lekarza:
- Powinna pani jeść dużo owoców i to najlepiej bez obierania.
Baba dziękuje za diagnozę i zbiera się do wyjścia.
- A tak a propos, jakie owoce pani jada najczęściej? - pyta lekarz.
- Orzechy.

Zapisane
Hana
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #386 : 2008-03-27, 19:40:12 »

    Przychodzi baba do lekarza:

Przychodzi baba do lekarza. Po badaniu lekarz mówi - ma pani raka!
- Baba na to: Niech pan coś zaradzi doktorze!
- Niech pani spróbuje robić okłady z błota.
- Z błota? Dziwi się baba, myśli pan że pomogą?
- Nie wiem czy pomogą, mówi lekarz, ale niech się pani pomału przyzwyczaja do ziemi.


Przychodzi wielka baba do lekarza, a on na to: Pani problem mnie przerasta.



Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, za ile wyzdrowieję?
A lekarz na to:
- Za parę tysięcy...



Baba umarła i nie przychodzi już do lekarza, więc lekarz udaje się na jej grób. I słyszy zduszony głos:
- Panie doktorze, ma pan coś na robaki?

Zapisane
zbynek
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #387 : 2008-03-31, 11:50:45 »

- Igor, a ty przespałbyś się z Murzynem?
- No co ty!... Nie!
- Ty rasisto!!!
Zapisane
Krystyna*Opty*
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #388 : 2008-04-03, 14:14:54 »

Stosunki małżeńskie...   Wink

  Żona wraca do domu i widzi na drzwiach kartkę. Czyta:
  "Na sprzedaż - żona. Ostatnio niewiele używana...
  Cena 360 zł. Informacja - na miejscu."

  Małżonka robi swojemu mężowi awanturę.
  -Wcale nie chodzi mi o to, że chcesz mnie sprzedać,
  ale dlaczego tak tanio? Skąd wziąłeś tą cenę?
  -Już Ci wyjaśniam: 80 kg mięsa po 2 zł - to daje 160 zł, złota obrączka - 200 zł.
  Razem 360 zł. Gra?

  Następnego dnia mąż wraca z pracy i widzi na drzwiach
  kartkę napisaną przez żonę:
  "Na sprzedaż - mąż. Ostatnio niewiele używany...
  Cena 0,67 zł. Informacja - na miejscu."

  Tym razem awanturę robi mąż.
  -To ja cię wyceniłem na 360 zł, a ty mnie za takie grosze chcesz opchnąć?
  -Już Ci wyjaśniam: dwa jajka po 0,32 zł to daje 0,64 zł, 10 cm rurki
  giętkiej za 0,03 zł. Razem 0,67 zł. Gra ?     Wink   Laughing
Zapisane
Krystyna*Opty*
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #389 : 2008-04-19, 12:37:21 »

Wpadł mi w ręce kolejny żarcik Wink


 Modlitwa mężczyzny:

- BOŻE DROGI! Chodzę codziennie do pracy i wytrzymuję tam 8 godzin, podczas gdy żona siedzi
 sobie w domu. Chcę, żeby wiedziała, co muszę znosić, więc proszę Cię, pozwól, by jej ciało
 stało się moim na jeden dzień. Amen.

Bóg w swej nieskończonej mądrości spełnił prośbę męzczyzny.
Następnego ranka męzczyzna obudzil się jako kobieta.

Wstał, szybko przygotował śniadanie dla swej drugiej połówki, obudził dzieci, przygotował im
ubrania do szkoły, podał im śniadanie, zapakował drugie śniadanie dla nich i odwiózł je autem
do szkoly. Wrócił do domu, zebrał rzeczy do prania i nastawił je, poszedł do banku, aby
wypłacić pieniądze. Poszedł na bazarek po zakupy, potem wrócił do domu, rozpakował
zakupy, zapłacił rachunki i wpisał je do książki rachunkowej. Wyczyścił kuwetę kota i
wykąpał psa. Była już godzina 13, więc spieszył się, by pościelić łóżka, powiesić pranie,
wytrzeć kurze, zamieść i wytrzec podlogę w kuchni. Poszedł do szkoly, by odebrać dzieci,
a w drodze powrotnej rozmawial z nimi. Przygotowal im mleko i herbatniki, i dopilnowal by
odrobily lekcje. Potem wyjąl deskę do prasowania i prasując oglądał telewizję.
O 16.30 zacząl obierać ziemniaki i warzywa na salatkę i przygotowal kotlety schabowe.
Po kolacji posprzątał w kuchni, nastawił zmywarkę, poskładał pranie, wykąpał dzieci
i położył je do łóżka. O 21.00 był już zmęczony, ale jego codzienne obowiązki jeszcze się nie
skończyłly, gdy poszedl do łóżka, odbył stosunek, zanim zdążył zaprotestować...

Następnego ranka, gdy tylko się obudzil, ukląkł koło łóżka i powiedział:
 
- Boże, nie wiem, co ja sobie wyobrażałem. Jakże się myliłem zazdroszcząc mojej żonie,
że może cały dzień być w domu. Proszę, bardzo Cię proszę, czy mógłbyś to wszystko
przywrócić tak jak bylo?

Bóg w swej nieskończonej mądrości odpowiedzial:
- Mój synu, widzę, że czegoś się nauczyłeś i bardzo chętnie bym to wszystko zamienił,
tak jak było, ale musisz poczekać dziewięć miesięcy. Wczoraj w nocy zaszedleś w ciążę... 
Confused
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #390 : 2008-04-19, 13:21:11 »

Wpadł mi w ręce kolejny żarcik Wink

Doskonaly zarcik Laughing Razz

Gdyby ten facet wiedzial jeszcze jak niebezpieczna jest ciaza i porod,
dla zycia kobiety (nie wspominajac o zdrowiu), to depresja murowana,
i zabieg aborcyjny pewny w 99%  Laughing Razz
Zapisane
mania25
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #391 : 2008-04-28, 20:08:49 »

Różnica między kobietą a mężczyzną;http://web.cs.ualberta.ca/~jim/manwoman.jpg Pozdrawiam Mania
Zapisane
maf
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #392 : 2008-04-28, 23:20:40 »

Wpadł mi w ręce kolejny żarcik Wink


 Modlitwa mężczyzny:

- BOŻE DROGI! Chodzę codziennie do pracy i wytrzymuję tam 8 godzin, podczas gdy żona siedzi
 sobie w domu. Chcę, żeby wiedziała, co muszę znosić, więc proszę Cię, pozwól, by jej ciało
 stało się moim na jeden dzień. Amen.

Bóg w swej nieskończonej mądrości spełnił prośbę męzczyzny.
Następnego ranka męzczyzna obudzil się jako kobieta.

Wstał, szybko przygotował śniadanie dla swej drugiej połówki, obudził dzieci, przygotował im
ubrania do szkoły, podał im śniadanie, zapakował drugie śniadanie dla nich i odwiózł je autem
do szkoly. Wrócił do domu, zebrał rzeczy do prania i nastawił je, poszedł do banku, aby
wypłacić pieniądze. Poszedł na bazarek po zakupy, potem wrócił do domu, rozpakował
zakupy, zapłacił rachunki i wpisał je do książki rachunkowej. Wyczyścił kuwetę kota i
wykąpał psa. Była już godzina 13, więc spieszył się, by pościelić łóżka, powiesić pranie,
wytrzeć kurze, zamieść i wytrzec podlogę w kuchni. Poszedł do szkoly, by odebrać dzieci,
a w drodze powrotnej rozmawial z nimi. Przygotowal im mleko i herbatniki, i dopilnowal by
odrobily lekcje. Potem wyjąl deskę do prasowania i prasując oglądał telewizję.
O 16.30 zacząl obierać ziemniaki i warzywa na salatkę i przygotowal kotlety schabowe.
Po kolacji posprzątał w kuchni, nastawił zmywarkę, poskładał pranie, wykąpał dzieci
i położył je do łóżka. O 21.00 był już zmęczony, ale jego codzienne obowiązki jeszcze się nie
skończyłly, gdy poszedl do łóżka, odbył stosunek, zanim zdążył zaprotestować...

Następnego ranka, gdy tylko się obudzil, ukląkł koło łóżka i powiedział:
 
- Boże, nie wiem, co ja sobie wyobrażałem. Jakże się myliłem zazdroszcząc mojej żonie,
że może cały dzień być w domu. Proszę, bardzo Cię proszę, czy mógłbyś to wszystko
przywrócić tak jak bylo?

Bóg w swej nieskończonej mądrości odpowiedzial:
- Mój synu, widzę, że czegoś się nauczyłeś i bardzo chętnie bym to wszystko zamienił,
tak jak było, ale musisz poczekać dziewięć miesięcy. Wczoraj w nocy zaszedleś w ciążę... 
Confused

Dziwny zarcik. Mezczyzni coraz wiecej gotuja, a kobieta nie chce ich zgwalcic.
Pozdr
maf
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #393 : 2008-05-28, 14:43:09 »

"Przeciętny wyborca PO jest pracowity jak Tusk, uprzejmy jak Niesiołowski,
lojalny jak Sikorski,obiektywny jak tvyn24, prawdomówny jak Michnik,uczciwy jak Sawicka,
kulturalny jak Palikot,wykształcony jak Bartoszewski,zorganizowany jak Pitera,
wysportowany jak Drzewiecki" 

~taka , 28.05.2008 13:14

http://wiadomosci.onet.pl/1,15,11,44166777,120082039,5159804,0,forum.html

Hle, hle, hle  Razz Razz Razz
Zapisane
jurek46
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #394 : 2008-05-28, 16:55:28 »

"Przeciętny wyborca PO jest pracowity jak Tusk, uprzejmy jak Niesiołowski,
lojalny jak Sikorski,obiektywny jak tvyn24, prawdomówny jak Michnik,uczciwy jak Sawicka,
kulturalny jak Palikot,wykształcony jak Bartoszewski,zorganizowany jak Pitera,
wysportowany jak Drzewiecki" 

~taka , 28.05.2008 13:14

http://wiadomosci.onet.pl/1,15,11,44166777,120082039,5159804,0,forum.html

Hle, hle, hle  Razz Razz Razz

Grizli to brzmi nie jak humor a jak rzeczywistośc.-Trzeżwośc obserwacji wskazuje na to
że autorem tej myśli jest ktoś optymalnie myślący.
Zapisane
Edyta
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #395 : 2008-08-03, 20:50:25 »

Sanktuarium Papieża. Wchodzi Michał Anioł.
MICHAŁ ANIOŁ(Eric Idle): Dobry wieczór, Wasza Świętobliwość.
PAPIEŻ (John Cleese): Dobry wieczór, Michale Aniele. Chciałbym z tobą pogadać o tym
twoim nowym obrazie Ostatnia Wieczerza. Nie jestem nim
zachwycony.
MICHAŁ ANIOŁ: O rany, kosztował mnie tyle pracy.
PAPIEŻ : Wcale nie jestem nim zachwycony.
MICHAŁ ANIOŁ: Nie podoba ci się galaretka. Dodaje trochę koloru. Aha, chodzi o kangura?
PAPIEŻ : Jakiego kangura?
MICHAŁ ANIOŁ: Żaden problem, zamaluję go.
PAPIEŻ : Nie widziałem tam żadnego kangura.
MICHAŁ ANIOŁ: Jest z tyłu. Nie ma sprawy, zamaluję go, zrobię z niego apostoła. Zgoda?
PAPIEŻ : Właśnie w tym problem.
MICHAŁ ANIOŁ: Jaki?
PAPIEŻ : Apostołowie.
MICHAŁ ANIOŁ: Są za bardzo żydowscy? Judasza zrobiłem najbardziej żydowskiego.
PAPIEŻ : Nie o to chodzi. Jest ich tam dwudziestu ośmiu.
MICHAŁ ANIOŁ: No to jeszcze jeden nie zaszkodzi, zrobię go z kangura.
PAPIEŻ : Nie w tym rzecz.
MICHAŁ ANIOŁ: No to zamaluję kangura. Mowiąc szczerze, nie byłem z niego zadowolony.
PAPIEŻ : Nie o to chodzi. Tam jest dwudziestu ośmiu apostołów!
MICHAŁ ANIOŁ: Za wielu?
PAPIEŻ : No jasne, że zbyt wielu!
MICHAŁ ANIOŁ: Chciałem oddać nastrój prawdziwej ostatniej wieczerzy, nie jakiejś tam ostatniej kolacyjki, ostatniego posiłku czy
finałowej przekąski. Chciałem, żeby to było, kurczę, z wykopem...
PAPIEŻ : Tylko dwunastu apostołów uczestniczyło w ostatniej wieczerzy.
MICHAŁ ANIOŁ: Może niektórzy przyszli z...
PAPIEŻ : Tylko dwunastu w sumie.
MICHAŁ ANIOŁ: Może wpadli ich przyjaciele?
PAPIEŻ : Posłuchaj. Tylko dwunastu apostołów i Pan uczestniczyło w Ostatniej Wieczerzy. W Biblii wyraźnie jest to napisane.
MICHAŁ ANIOŁ: Żadnych przyjaciół?
PAPIEŻ : Żadnych
MICHAŁ ANIOŁ: Kelnerzy?
PAPIEŻ : Nie.
MICHAŁ ANIOŁ: Kabaret!
PAPIEŻ : Nie!
MICHAŁ ANIOŁ: Lubię sceny z dużym rozmachem. Mogę kilku zamalować, ale...
PAPIEŻ : Było tylko dwunastu apostołów.
MICHAŁ ANIOŁ: Mam! Mam. Nazwiemy obraz Przedostatnia Wieczerza.
PAPIEŻ : Co?
MICHAŁ ANIOŁ: Musiała być i taka. Skoro była ostatnia, musiała być i przedostatnia. Tak więc to będzie ta przednajwiększa wieczerza. Biblia chyba nic nie mówi, ilu ludzi tam było, prawda?
PAPIEŻ : Nie, ale...
MICHAŁ ANIOŁ: Właśnie!
PAPIEŻ : Słuchaj, Ostatnia Wieczerza to ważne wydarzenie w historii naszego Pana, a przednajwiększa taka nie była. Nawet jeśli był na niej zaklinacz węży i zespół rockandrollowy. Zamówiłem
u ciebie Ostatnią Wieczerzę. Z dwunastoma apostołami i jednym Chrystusem.
MICHAŁ ANIOŁ: Jednym???
PAPIEŻ : Tak. Jednym. Co cię opętało, że namalowałeś tam aż trzech Chrystusow?
MICHAŁ ANIOŁ: To robi wrażenie, koleś.
PAPIEŻ : Wrażenie?
MICHAŁ ANIOŁ: Jasne! Wspaniale wygląda! Jeden gruby idealnie równoważy dwóch szczupłych.
PAPIEŻ : Był tylko jeden Odkupiciel!
MICHAŁ ANIOŁ: Wiem o tym. Wszyscy wiemy, ale co z moją licencją artysty ?
PAPIEŻ : Chcę jednego Mesjasza!
MICHAŁ ANIOŁ: Powiem ci, czego ty chcesz, koleś. Chcesz jakiegoś cholernego fotografa, ot co! Ja jestem artystą, do ciężkiej cholery!
PAPIEŻ : Zaraz ci powiem, czego chcę. Chcę Ostatniej Wieczerzy z jednym Chrystusem, dwunastoma apostołami, bez kangurów, bez numerów na trampolinie, do południa w czwartek, albo ci nie zapłacę!
MICHAŁ ANIOŁ: Cholerny faszysta!
PAPIEŻ : Jestem cholernym Papieżem. I może nie znam się na sztuce, ale wiem co lubię!
Zapisane
kodar
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #396 : 2008-08-07, 18:13:32 »

                Pani przedszkolanka
pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie...
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki....
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły!
Na to dziecko :
-...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach.

Zapisane
kodar
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #397 : 2008-08-07, 18:19:15 »

                 Rycerz średniowieczny składał się z głowy, zbroi i konia, który stawał na każde zawołanie.

Zapisane
Krystyna*Opty*
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #398 : 2008-08-07, 19:33:42 »

  Dlaczego dobrze być mężczyzną?

 - rozmowy telefoniczne załatwiasz w ciagu 30 sekund

 - większość osób występujących w filmach porno to kobiety

 - na 5-dniowy urlop wystarczy ci jedna walizka

 - nie musisz kontrolować życia seksualnego przyjaciół

 - możesz samodzielnie otworzyć każdy słoik

 - starzy przyjaciele nie współczują ci, jak przytyjesz

 - twój tyłek nie gra żadnej roli w rozmowach kwalifikacyjnych

 - wszystkie Twoje orgazmy są prawdziwe

 - nie targasz ze sobą toreb wyładowanych niepotrzebnymi przedmiotami

 - możesz sobie sam upolowac żarcie

 - w warsztacie wszystko należy do ciebie

 - nigdy nie potrzebujesz czyscić toalety

 - mozesz wziąć prysznic i ubrać sie w ciągu 10 minut

 - seks nie popsuje ci reputacji

 - nawet jesli ktoś zapomni zaprosić cie, nadal pozostaje twoim przyjacielem

 - twoja bielizna w opakowaniu po 3 szt. kosztuje 18 zl

 - żaden współpracownik nie doprowadzi cie do płaczu

 - nie musisz sie golić poniżej głowy

 - nie musisz spać co noc obok owłosionego tyłka

 - nikogo nie interesuje że w wieku 34 lat jesteś sam

 - możesz napisać swoje imie sikajac na śnieg

 - wszystko na twojej twarzy zachowuje naturalny kolor

 - przez 90% czasu, którego nie przesypiasz, myślisz o seksie

 - trzy pary butów to więcej niż dość

 - możesz publicznie jeść banana

 - gra wstępna jest dobrowolna

 - mechanicy samochodowi mówią ci całą prawde

 - kompletnie cie nie obchodzi, czy ktoś zauważy twoją nową fryzure

 - zawsze jesteś w takim samym nastroju

 - znasz przynajmniej 20 sposobów otwierania butelki piwa

 - możesz siedziec z rozlozonymi nogami niezależnie od tego, co na sobie masz

 - taka sama praca - wyższe wynagrodzenie

 - siwe włosy i zmarszczki wzmacniają twój charakter

 - mając do dyspozycji 400 ml plemników na "raz" możesz w piętnastu
   podejściach podwoić zaludnienie ziemi - teoretycznie

 - pilot od telewizora należy do ciebie ... wyłacznie do ciebie

 - ludzie nigdy nie rzucaja okiem na twoją klatke piersiowa kiedy z nimi rozmawiasz

 - kiedy inne chlopaki na imprezie noszą takie same ciuchy, może być, że
   znajdziesz kumpli na całe życie

 - śmierć księżnej Diany to tylko kolejny nekrolog

 - nigdy nie zmarnujesz szansy na seks, bo "nie jesteś w nastroju"

 - filmy porno są kręcone według twoich wyobrażeń

 - to, że nie lubisz jakiejś dziewczyny nie wyklucza uprawiania z nią wspaniałego seksu

 - co to do diabła jest cellulitis?!
 
  Cool
Zapisane
Krystyna*Opty*
Go


Email
Odp: HUMOR :)
« Odpowiedz #399 : 2008-08-07, 19:54:09 »

Opisy wypadków samochodowych

Nieprzyznawanie się do błędów to męska domena.   Wink
Oto opisy wypadków samochodowych, sporządzone przez kierowców (głównie mężczyzn), w protokołach zgłoszeniowych PZU S.A.

 Broniąc się przed uderzeniem zderzaka samochodu przede mną uderzyłem przechodnia.

 Budka telefoniczna zbliżała się, kiedy spróbowałem zjechać jej z drogi, to uderzyła w mój przód.

 Byłem pewien, że ten stary człowiek nie dotrze na drugą stronę ulicy, kiedy go stuknąłem.

 Cały dzień byłem na zakupach - kupowałem rośliny. Gdy wracałem do domu, to żywopłot wyrósł
 jak grzyb po deszczu, przysłaniając mi pole widzenia w taki sposób, że nie zobaczyłem nadjeżdżającego samochodu.

 Ciężarówka cofnęła się przez szybę prosto w moją żonę. Co mogłem zrobić, aby zapobiec wypadkowi?
 Jechać autobusem? Dałem sygnał klaksonem, ale nie działał, ponieważ został skradziony.

 Doberman zjadł wnętrze samochodu, kiedy byłem w sklepie. Dziewczyna w samochodzie obok wystawiła na widok
 swoje piersi i wtedy wjechałem w auto przede mną.

 Facet był na całej drodze i wiele razy próbowałem go wyminąć zanim uderzyłem w niego.

 Inny samochód zderzył się z moim, nie ostrzegając o swoich zamiarach.

 Jechałem do lekarza z chorym kręgosłupem, kiedy wypadł mi dysk, powodując wypadek.

 Jechałem powoli, usiłując dosięgnąć szmatki, aby wytrzeć okno, która zaczepiła się o fotel. Kiedy ją pociągnąłem,
 uderzyłem się w twarz, straciłem kontrolę nad kierownicą i wjechałem do rowu.

 Gdy przyjechałem z powrotem z pomocą drogową, moje radio zniknęło.

 Jechałem sobie spokojnie, a tu nagle zaatakowała mnie wysepka tramwajowa.

 Jedynym świadkiem była pewna córa Koryntu, która tam stała w bramie, ale ona nie chciała podać swoich personaliów.

 Kiedy dojeżdżałem do skrzyżowania, nagle pojawił się znak drogowy w miejscu, gdzie nigdy przedtem się nie pojawiał
 i nie zdążyłem zahamować.

 Kiedy jechałem przez park safari, mój samochód otoczyły małe, brązowe, zezowate małpy. Gruba małpa zaczęła kręcić się
 a antenie mojego samochodu zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Pomimo moich usilnych starań nie chciała zaprzestać
 i mniej więcej w trzy minuty później zniknęła w poszyciu leśnym z anteną w pysku.

 Kiedy wróciłam do samochodu to okazało się, że on umyślnie albo nieumyślnie zniknął.

 Kierowca, który przejechał człowieka: "Podszedłem do leżącego pieszego i stwierdziłem, że jest bardziej pijany ode mnie".

 Mężczyzna naprawiał dach swojego domu. Stał na drabinie, kiedy podmuch wiatru zdmuchnął go z niej. W efekcie poszkodowany
 spadł na swój kabriolet stojący pod domem. Doprowadziło to do dwóch roszczeń ubezpieczeniowych. Pierwsze: kabriolet został
 zniszczony przez "spadający przedmiot". Drugie: właściciel został poszkodowany "wchodząc do samochodu".

 Motornicza tramwaju potrącona przez samochód podczas przestawiania zwrotnicy: "Zostałam uderzona w tył mojej osoby
 i wywróciłam się na jezdnię".

 Mój samochód był legalnie zaparkowany, kiedy wjechał w inny pojazd.

 Mój samochód był prawidłowo zaparkowany w tyle innego samochodu.

 Mój samochód przeleciał przez barierkę i wylądował w kamieniołomie.

 Mam nadzieję, że spotka się to z państwa aprobatą.

 Myślałem, że mam opuszczone okno jednak okazało się, że jest podniesione kiedy wystawiłem przez nie rękę.

 Na samochód wpadła krowa. Później dowiedziałem się, że była trochę przygłupia.

 Nagle znikąd pojawił się niewidoczny samochód, uderzył w mój samochód, po czym zniknął.

 Nie jestem pewna, czyja to wina, ale podejrzanych jest wielu.

 Słupy, kioski, drzewa. Nie pamiętam dokładnie okoliczności wypadku, ponieważ byłem kompletnie pijany.

 W celu uzyskania dalszych szczegółów proszę zwracać się do policji.

 Nie wiedziałem, że po północy też obowiązuje ograniczenie prędkości.

 Odholowałem swój samochód z jezdni, spojrzałem na teściową i uderzyłem w nasyp.

 Ostrożnie przyhamowałem, aby ta kobieta upadła jak najdelikatniej.

 Piesza potrącona przez samochód: "Stwierdziłam, że nie mam butów na nogach. Okazało się, że jeden but
 jest za kioskiem Ruchu, a drugi na dachu kiosku".

 Pośrednią przyczyną wypadku był mały człowieczek w małym samochodzie z dużą buzią.

 Poszkodowany przeze mnie obywatel jest teraz w szpitalu i nie chowa urazy. Powiedział, że mogę korzystać
 z jego samochodu i wziąć jego żonę aż do czasu, kiedy wyjdzie ze szpitala.

 Potrąciłem tego mężczyznę, który przyznał, że to jego wina, ponieważ już poprzednio był poszkodowany.

 Powiedziałem policjantce, że nic mi nie jest, ale kiedy zdjąłem kapelusz, stwierdziła, że mam pękniętą czaszkę.

 Prowadziłem od 40 lat, kiedy nagle zasnąłem przy kierownicy i miałem wypadek.

 Przechodzień nie miał żadnego pomysłu, którędy uciekać, więc go przejechałem.

 Przechodzień uderzył mnie i wszedł pod mój wóz.

 Pytanie: "Czy próbował pan dać ostrzeżenie?" Odpowiedź ubezpieczonego : "Tak, klaksonem" Pytanie:
 "Czy druga strona próbowała dać ostrzeżenie?" Odpowiedź ubezpieczonego: "Tak. Zrobiła muuuuuu"

 Samochód plus samochód równa się nieszczęście

 Samochód przede mną potrącił przechodnia, który jednak wstał, więc też na niego wjechałem.

 Sprawca wypadku: "To jest niemożliwe, żebym jechał na piątym biegu. Jechałem na pewno na czwartym
 albo na piątym biegu".

 Szczury rozmyślnie pożarły tapicerkę mojego wozu.

 Świadek potrącenia pieszego: "Usłyszałem jak Przemek krzyknął do głuchoniemego Tokarczuka: STÓJ".

 Świadek potrącenia pieszego: "Zobaczyłem, że w powietrzu na wysokości 2 do 3 metrów leci, znany mi osobiście,
 mieszkaniec Orzechowa".

 Tego byka chyba ugryzła osa, bo rzucił się na moje auto.

 Ten pan jest bezstronnym świadkiem na moją korzyść.

 Ten pieszy strasznie latał po szosie, musiałem kilka razy wykręcać, zanim na niego wpadłem.

 Ubezpieczony nie zauważył końca mola i wjechał do morza.

 Ubezpieczony zostawił auto na polu. Kiedy wrócił, samochód zaatakowały owce.

 Usiłując zabić muchę, wjechałem na słup telegraficzny.

 W moim samochodzie zaczęły się bić dwie osy i zostałem ukąszony, przez co wjechałem w auto przede mną.

 W pewnym momencie drzewo dostało się pomiędzy kabinę ciężarówki i przyczepę.

 Wiedziałam, że pies jest zazdrosny o samochód, ale gdybym myślała, że coś się stanie, nie prosiłabym go, żeby prowadził.

 Wjeżdżając na parking, uderzyłem w ogromną, plastikową mysz.

 Wracając do domu, podjechałem do złego domu i wpadłem na drzewo, którego nie mam.

 Wyrzuciło mnie z samochodu, kiedy zjechał z szosy. Dopiero potem znalazły mnie w rowie dwie zabłąkane krowy.

 Zatrąbiłem na pieszego, ale on tylko się na mnie gapił, więc go przejechałem.

 Zdałem sobie sprawę, że może być nieciekawie. Golf jedzie nam w maskę. Spojrzałem na zegarek - była 7:05.

 Zderzyłem się ze stojącą ciężarówką, nadjeżdżającą z drugiej strony.

 Zobaczyłem wolno poruszającego się starszego pana o smutnej twarzy, jak odbił się od dachu mojego samochodu.

 Źle osądziłem kobietę przechodzącą przez jezdnię.

 Mr. Green
Zapisane
Strony: 1 ... 15 16 17 18 19 [20] 21 22 23 24 25 ... 318 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.068 sekund z 17 zapytaniami.