|
renia
|
Unia Europejska XXI w. Rozmowa telefoniczna - klient dzwoni do Pizzerii - [operator]: Dziękujemy, że wybrał pan naszą pizzerię. Czy mogę prosić o pański numer EUROPESEL? - [klient]: Dzień dobry. Chciałbym złożyć zamówienie. - : Czy mogę najpierw prosić pański numer EUROPESEL? - [k]: Mój EUROPESEL, tak.... już ..chwileczkę...to jest: 2165052031412341123221854332223. - : Dziękuję, panie Nowak. Widzę, że mieszka pan przy ulicy Żytniej 14, a pański numer telefonu to 56320302. Numer telefonu w pańskim biurze to 54356326, a numer pańskiej komórki to 88234924. Z którego numeru pan dzwoni? - [k]: Co? Dzwonię z domu. Skąd pan ma te wszystkie informacje ? - : Jesteśmy podłączeni do Systemu, proszę pana. - [k]: (wzdychając) A... tak... Chciałbym zamówić dwa razy waszą Pizzę Samo Mięcho. - : To chyba nie jest dobry pomysł, proszę pana. - [k]: Co pan ma na myśli? - : Proszę pana, w pańskiej kartotece medycznej jest napisane, że ma pan za wysokie ciśnienie i ekstremalnie wysoki poziom cholesterolu. Twój Narodowy Opiekun Zdrowia nie zezwoli na takie niezdrowe zamówienie. - [k]: Cholera. To co pan proponuje? - : Może pan spróbować naszej niskotłuszczowej Pizzy Sojowej. Z pewnością panu zasmakuje. - [k]: Czemu pan sądzi, że mi to zasmakuje? - : Wypożyczał pan w zeszłym tygodniu "Sojowe przepisy kulinarne" z biblioteki, dlatego właśnie to panu zasugerowałem. - [k]: Ok, ok. Proszę więc dwie rodzinne. Zaraz podam panu numer karty kredytowej. - : Obawiam się, że będzie pan musiał zapłacić gotówką, bo przekroczył pan limit na koncie karty kredytowej. - [k]: No to skoczę do banku tu obok i przyniosę gotówkę zanim wasz kierowca dostarczy pizzę. - : Pańskie konto czekowe również jest już wyczerpane. - [k]: Nieważne. Po prostu przyślijcie pizzę, mam już gotówkę gotową. Jak długo to zajmie? - : Obawiam się, że około 45 minut, gdyż mamy teraz dużo zamówień. Chyba, że jeśli chce pan jechać po gotówkę, to po drodze sam pan podjedzie po zamówienie. Jednakże wożenie pizzy motocyklem może być ryzykowne. - [k]: Skąd u diabła pan wie, że jeżdżę na motorze ?! - : Napisane jest tutaj, że oczekuje się na pana z pierwszą wpłatą na samochód. Ale motocykl ma pan już spłacony. - [k]: k.... !!!!!!!!! - : Radzę uważać co pan mówi. Ma pan już przecież kolegium za obrażenie policjanta w lipcu 2006 roku oraz wyrok za opowiedzenie nietolerancyjnego dowcipu o nekrofilach. - [k]: (Milczenie) - : Czy chce pan coś jeszcze ? - [k]: Tak, mam kupon na darmowe dwa litry coli. - : Przykro mi, proszę pana, ale nasz regulamin zabrania podawania coli cukrzykom...........
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
afmfo
Go
|
Fajne Zaczynam się bać, że to może być całkiem realne. Od jakiegoś czasu zaczęłam dostawać reklamowe maile w dziedzinie którą się zajmuję. Przypadek?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Zapłaćcie za "skrzyneczki" parę groszy rocznie i nie będzie przypadków.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
afmfo
Go
|
Radzio. Chodziło mi raczej , że robimy się coraz mniej anonimowi. Ktoś tam bez naszej wiedzy handluje naszymi danymi. Nigdy nie wiadomo do czego te dane mogą być użyte. Mam nadzieje, ze będą to tylko reklamy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
gniewko
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Na rozprawie rozwodowej: - A pan jakie ma zastrzeżenia do żony? - Panie sędzio ta cholerna baba żyć mi nie daje, ciągle czegoś chce! - Prosimy o jakieś przykłady... - Ależ bardzo proszę! W sobotę wpadli kumple na piwko. Siedzimy na tarasie, gadamy, pijemy, słoneczko świeci bo lipiec gorący jak nie wiem, a ta jak nie zacznie znowu: - wyrzuć choinkę i wyrzuć choinkę!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Wraca mąż ze szpitala, gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i wściekły, przez zaciśnięte zęby mówi do żony: - Twoja matka będzie zdrowa jak koń, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami na stałe!!! - Nie rozumiem... - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca!
Na to mąż- nie wiem co on tobie powiedział, ale mnie radził przygotować się na najgorsze!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Sandman80
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
renia
|
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze z moim mężem coś nie w porządku. Ubzdurał sobie że jest śnieżnym bałwanem. Stoi na podwórku z garnkiem na głowie z miotłą w ręku. - Proszę go do mnie przyprowadzić. Po godzinie baba wraca i mówi: - Panie doktorze nic z tego. Została z niego tylko kałuża wody garnek i miotła!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
...tych orlików żal...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
...tych orlików żal... Zaorać nie ma zmiłuj, pójdą pod uprawy dla Palikota ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fewa
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|