Autor
|
Wtek: HUMOR :) (Przeczytany 2005604 razy)
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
jukor
Go
|
Na wykładzie: Proszę państwa, jaką formą własności jest grób? student: Użytkowanie wiekuiste Europejska Wyższa Szkoła Prawa i Administracji
Prawo jest jak płot - żmija zawsze się prześliźnie, tygrys zawsze przeskoczy a bydło tylko stoi i czeka. Uniwersytet M.C. Skłodowskiej
Prawo administracyjne - egzamin Pytanie: Co oznacza skrót NIK? Odpowiedź: NIK - to identyfikator użytkownika Uniwersytet w Białymstoku
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
...Wypożyczam , anegdotkę sobie przypomniałem, może uda mi się to w innym wątku słownie zobrazować. Obiecane, dotrzymane. W historyjce użyję własnej postaci, po co trwonić czas na ewentualne tłumaczenia nierozumiejącym. Postać ubiorę w szaty młodego studenta, adepta uczelni życia. Wiosną, podczas słynnych warszawskich roztopów Mamusia wysłała mnie po zakupy. Na wyprawę zaopatrzony zostałem w bilet miesięczny i stosowny zapas biletów NBP. Jednak zamiast komunikacją, korzystając z chwil wolności, podróż do odległych Centrów Handlu zdecydowałem się odbyć- wzorem praojców- pieszo tym bardziej, że słońce zalotnie akurat do mnie puszczało bliki za pośrednictwem rozległych kałuż, wylegujących się na ulicach wzdłuż chodników. Niepomny przestróg- w stylu:”a nie mówiłem”- ograniczyłem pole widzenia na rzecz radosnych myśli, gdy ruchem jednostajnie oszczędnym przejechała obok mnie taryfa, której kierowca widocznie uznał, że skoro jego ukochana gablota jest cała umazana brudem piesi też powinni mieć coś z miejskiego życia. Co prawda w uszy wody z kałuży mi się nie nabrało, jednak myśli zostały obficie przepłukane, wraz z odzieżą. Wrócony z raju na ziemię zdecydowałem, że się odwdzięczę pięknym za nadobne. Plan rewanżu pojawił się dokładnie w momencie, gdy- w parę minut po tym zdarzeniu- na postoju dla Taxi dostrzegłem mojego żartownisia. Jego samochód stał ostatni pośród czterech, oczekujących na Pasażerów. Wsiadłem do pierwszej, zajmując miejsce obok kierowcy i bez ogródek wyrecytowałem: - Chwilowo brakuje mi kasy, ponieważ musiałem kupić podręczniki i w zamian za podwiezienie do domu, bo mnie jakiś cham uwalał błotem, „zrobię panu loda”, a nawet dwa, jestem cały przemoczony! Cudem uniknąłem ciosu lagą- wyskakując z auta- gdy taksówkarz (często były sportowiec) w końcu zrozumiał moją propozycję. W identyczny sposób powtórzyłem moją propozycję kolejnym taksówkarzom. Na szczęście reakcje były podobne, a mój refleks w należytym stanie. Przyszła kolej na czwartą taksówkę, za kierownicą której siedział mój „oprawca”- znaczy ten, który mnie w mokre rzeczy oprawił. Tym razem rozparłszy się wygodnie obok kierowcy poprosiłem o zawiezienie mnie do Domów Towarowych Centrum, gdyż zostałem zmuszony przez bezczelnego kierowcę autobusu(nie lubią się- konkurencja), który mnie tak ochlapał, kupić sobie nową odzież. Dodałem jeszcze prośbę, aby przejechał wolno obok stojących przed nim kolegów, gdyż chciałbym się odwdzięczyć za odmowę przemoczonemu wykonania usługi. Z uwagi na „chamstwo szofera” taksówkarz zgodził się odbyć kurs za pół ceny. Ruszyliśmy powoli, a ja TRZYKROTNIE przekazałem zainteresowanym swoją wdzięczność za usunięcie mnie z ich pojazdów- w taki oto sposób: https://dl.dropboxusercontent.com/u/56735552/Cqv60.gif
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Radzio
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
W zawodniczym pływaniu najbardziej intryguje mnie... obciąganie stóp. Jak oni to robią?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
W zawodniczym pływaniu najbardziej intryguje mnie... obciąganie stóp. Jak oni to robią?
Właśnie. Pod wodą?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Właśnie!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
W głowie się nie mieści I jeszcze noga pracuje tylko w biodrze! Zboczeńcy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Porzekadło: "śmiejesz się jak głupi DO sera", od wielu lat napełnia mnie dumą. "Pan Radzio"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Porzekadło: "śmiejesz się jak głupi DO sera", od wielu lat napełnia mnie dumą. "Pan Radzio" Mnie zaś: "gapisz się jak wół na malowane wrota".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Wół- rozumiem. Malowane- rozumiem. Wrota- tu waham się. Czy to chodzi o to- jak w innym porzekadle- "nie dla psa kiełbasa"? Możesz rozwinąć do jakiej sytuacji życiowej się odnosisz z dumą? Może nie jest diabeł taki paskudny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Wół- rozumiem. Malowane- rozumiem. Wrota- tu waham się. Czy to chodzi o to- jak w innym porzekadle- "nie dla psa kiełbasa"? Możesz rozwinąć do jakiej sytuacji życiowej się odnosisz z dumą? Może nie jest diabeł taki paskudny. Krowa jest matką, kocham krowy, są piękne i dają twaróg Wół to wytrzebiony byk, ucieleśnienie niewzruszonego spokoju, siły i dobrze pojętej służby, nie niewolnictwa Wrota, to symbol wielkości. Większość kulturystów chce być tak wielka, żeby wchodzić bokiem przez drzwi, wybitni chcą wchodzić bokiem przez bramę A w ogóle to chodziło mi o: "jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
A, w takim razie świetne poczucie humoru zaprezentowałeś. Jednak nie cała "dobrze pojęta służba" i nie koniecznie powinna być trzebiona, znaczy "wytrzebiona"... . W ten sposób, owszem, uzyskamy raj, ale przez wyginięcie, czyli "pobożnym życzeniem", znaczy po Bożemu. Oczywiście też w poczuciu "nie nie...".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
A, w takim razie świetne poczucie humoru zaprezentowałeś. Jednak nie cała "dobrze pojęta służba" i nie koniecznie powinna być trzebiona, znaczy "wytrzebiona"... . W ten sposób, owszem, uzyskamy raj, ale przez wyginięcie, czyli "pobożnym życzeniem", znaczy po Bożemu. Oczywiście też w poczuciu "nie nie...". Bo ja taki siupny gość jestem Oczywiście, że nie cała. Nietrzebiona część zginie w korridzie A wiesz czemu? Bo patrzy na muletę, nie na torreadora Taki dowcip: Córka do matki: -Mamuś, jezdem w ciąży... -Jezus Maria! Tydzień przed maturą, a ty mówisz "jezdem"?!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
... Nietrzebiona część zginie w korridzie A wiesz czemu? Bo patrzy na muletę, nie na torreadora ... Widzisz, też miewasz wizje, choć głupie, to jednak nie głupi jesteś. Aby trafiać w cel raz po raz nie potrzeba na niego patrzeć, potrzeba go widzieć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
... Nietrzebiona część zginie w korridzie A wiesz czemu? Bo patrzy na muletę, nie na torreadora ... Widzisz, też miewasz wizje, choć głupie, to jednak nie głupi jesteś. Aby trafiać w cel raz po raz nie potrzeba na niego patrzeć, potrzeba go widzieć. Mama Gavroche'kowa byłaby dumna Nie wiem jakie masz doświadczenia w celowaniu, ale pan na strzelnicy zawsze powtarza: "Patrz tylko tam, gdzie celujesz".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Ile jest czasu i czy można się raz pomylić?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|