Autor
|
Wtek: HUMOR :) (Przeczytany 2005519 razy)
|
|
|
|
renia
|
Przystojniak...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Do kontuaru, za którym władzę sprawuje barman podchodzi potężne, lecz wyraźnie strapione chłopisko i rzecze głośno: - Barman, setka!- a dalej, już zdecydowanie ciszej- tego nie da się wytłumaczyć. Po czwartej wypitej i zapłaconej setce, barman- nie głuchy przecież, a w poczuciu męskiej solidarności dyskretnie pyta: - Czego nie da się wytłumaczyć? Na wszystko jest odpowiedź, tak twierdzi nauka. Na to facet ujęty jakąś nadzieją opowiada: - Jak zwykle, w ramach dobrych uczynków, doiłem krowy w oborze, gdy jedna z nich zaczęła sprawiać mi kłopoty. Stale, z której strony bym do niej nie przysiadł, poprawia mi taboret kopytem, więc uwiązałem powrósłem oba do filarów. Biorę się do dojenia, a ta szelma bach, ogonem mi czapkę daszkiem do tyłu obraca. No to niewiele myśląc zdjąłem pasek ze spodni, bo sznurka już żadnego znaleźć nie mogłem i wiążę ten ogon do powały. Nawet nie poczułem, podenerwowany, że mi spodnie do kolan opadły. Wtedy do obory weszła żona... tego nie da się wytłumaczyć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Nie kumam, miał majty żony?!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Tego nie da się wytłumaczyć... .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Tego nie da się wytłumaczyć... .
Nawet nie trzeba, takie czasy...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Śmieszne, choć ciekawe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Nie kumam, miał majty żony?! Pewnie mial odcisk szminki na posladku
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Nie kumam, miał majty żony?! Pewnie mial odcisk szminki na posladku Krowiej śluzawicy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
renia
|
Wraca chłop do domu - ledwo co otwiera drzwi i już dostaje od żony łomot "a masz, masz"-krzyczy żona. Zdziwiony pyta o co chodzi. Żona na to: "przed wrzuceniem Twoich spodni do pralki przeszukałam kieszenie i znalazłam tą kartkę" - żona podaje mężowi karteczkę. Ten patrzy na nią i mówi" Kochanie ja gram na wyścigach koni a Ewa to jest imię konia a te liczby to numer gonitwy". Następnego dnia mąż znowu wraca do domu i na samym wejściu dostaje łomot, zdziwiony pyta: "Kochanie co się stało?" a żona na to: "Twój koń do Ciebie dzwonił". ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Męska solidarność... Mąż nie wrócił na noc do domu, następnego dnia żona zadzwoniła do 5 jego kolegów z zapytaniem czy on u nich został na noc? 3 powiedziało, że spał u nich 2 powiedziało, że nadal u nich jest
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Kot najlepiej wie jak dbać o higienę w domu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Blackend
|
No, też zwróciłem uwagę, taka oldscoolowa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Pewien turysta zabłądził w górach, stracił już nadzieję, gdy zobaczył jakieś światła, a dalej góralską chałupę. "Jestem uratowany - zapłacę im - dadzą mi coś zjeść, napoją mnie, przenocują..." - pomyślał turysta i wszedł do środka. Patrzy na zapiecku leżą nieruchomo Bacowa i Baca. - "Dobry wieczór, zabłądziłem, jestem głodny, chce mi się pić, zapłacę wam" - powiedział turysta. ...CISZA - "Chciałbym coś zjeść - jestem głodny" - powtórzył. ...CISZA Zdegustowany brakiem reakcji Bacy i Bacowej, wziął to co leżało na stole i zjadł. - "CHCIAŁBYM SIĘ CZEGOŚ NAPIĆ" - powiedział, już zdenerwowany, turysta. Gdy po raz kolejny odpowiedziała mu cisza - wypił co było na stole, przeleciał Bacową i wychodząc rzekł "Co za popieprzeni ludzie!". W bacówce ciągle CISZA, gdy w pewnym momencie Bacowa nie wytrzymała i kichnęła. Baca na to: "Przegrałaś - gasisz światło"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Podjeżdża BMW pod blok, wysiada dres i wrzeszczy: - Jolkaaa! Na balkon na piątym piętrze wypada teflonowa blondynka. - Co? - Zrób se grę wstępną, zaraz przyjdę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|