forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-11-25, 16:30:31

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
9. Nie należy robić większych odstępstw od diety ani łamać jej zasad okresowo.
669747 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 34 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: root
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Żywienie Optymalne
| | |-+  JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 8 Do dou Drukuj
Autor Wtek: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY  (Przeczytany 104446 razy)
Daniel
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #100 : 2009-08-16, 14:32:37 »

Octan jest mniej uniwersalny niż np: pirogronian i może być traktowany wyłącznie jako źródło "pustych kalorii".
Może tam mniej naukowo. To co powinienem zjeść, a najlepiej jeszcze przed wyczerpaniem?
Zapisane
admin
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #101 : 2009-08-16, 14:50:14 »

"Daniel"
jeśli biegasz wyłącznie dla zdrowia, to robisz to zbyt intensywnie. W takim przypadku nic nie zmieniaj z wyjątkiem intensywności wysiłku.
Jeśli chcesz wystartować np: w Londynie i wygrać, (żyć z biegania) to zgłoś się na "kalorymetrię" najlepiej bezpośrednią i tam możesz się "podrasować". Pamiętaj tylko, że to już nie ma nic współnego ze sportem i zdrowiem!

PS
W twoim przypadku jest to moje subiektywne zdanie i mogę się mylić, bo nie mam żadnych danych z twoich udokumentowanych prób wysiłkowych.
Zapisane
Daniel
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #102 : 2009-08-16, 17:47:19 »

Masz rację Admin. Trochę już przesadzam i powinienem odpuścić. Z drugie strony jednak ciągnie, aby osiągnąć lepszą kondycję i lepszy wynik. Gdzieś pośrodku jest granica między sportem wyczynowym, a zdrowiem. Szybko jednak regeneruję siły, jak przesadzę z wysiłkiem. To jest główna zaleta ŻO.
Jeszcze jedno. W jaki sposób można spożyć pirogronian,, bo z octem to jest wszystko jasne?

Zapisane
admin
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #103 : 2009-08-16, 18:24:51 »

Najlepiej jest spożywać od razu ATP i to dożylnie (np: Myotrifos), zamiast pirogronianu i octu, ale to czysta teoria, która w praktyce nie może być zrealizowana (z wyjątkiem niemowląt, gdy brak jest fosforu organicznego). Przyczyna jest banalna - zbyt szybki obrót ATP <-> ADP, a do tego mol ATP waży 501g! i jest go przeciętnie u człowieka fizycznie tylko 1/10mola - czyli zaledwie około 50g.
Pirogronian jest np: w Multipower Professional Pyruvate, ale szkoda na to pieniędzy, bo z glukozy wychodzi dużo taniej i z większym zyskiem w ATP, a octu raczej się nie pija. Tak samo szkoda pieniędzy na kreatynę, która po "naładowaniu" staje się fosfokreatyną.
Lepiej i zdrowiej jeśli wszystko się samo dzieje...

PS
z zakwaszająco-tuczącą błędną teotią octu było i jest tak ... jak z tego typu "teoryjkami", że tłuszcz pokarmowy się odkłada, albo cholesterol pokarmowy powoduje miażdżycę - czyli BREDZENIE z braku wiedzy.
Pewien utytułowany gostek wyczytał pewnie, że: 40-60% wchłoniętego kwasu octowego zamieniane jest w tłuszcz mleka, a reszta w tłuszcz zapasowy, ale zapomniał doczytać, że ten ocet pochodzi z celulozy i wchłania się w żwaczu, podobnie jak pewnemu nieukowi się białko produkuje z mocznika - owszem,  ale nie ludzi (monogastrycznych) Wink
Ale to już wystarczy, aby przeciętny człowiek sobie zakonotował, że ocet jest tuczący i nic już się na to nie poradzi. Wink
Zapisane
Daniel
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #104 : 2009-08-16, 18:50:35 »

Według teorii, to podczas maratonu powinno się uzupełniać węglowodany. Można biegać na czczo, ale wtedy biega się wolno. Postanowiłem wypróbować i przed maratonem wypiłem słodzoną herbatę i trzy czekoladowe cukierki. W czasie maratonu na 30km zjadłem dwie kostki czekolady. Znaczącego podniesienia wydolności nie zauważyłem, a brak energii na 40 km mógł być spowodowany odwodnieniem mimo, że piłem wodę co 5km.
Jak biegam na czczo, to w pierwszej kolejności spalam glukozę, a potem tłuszcz. Przypuszczam, że tej glukozy już nie mam, bo zastąpiona została ciałami ketonowymi. Tłuszcz oczywiście spalam własny. Zastanawiam się czy zjedzenie tłuszczu przed maratonom może pomóc czy zaszkodzić? Obawiam się, że każde przejście na inne źródło energii w czasie wysiłku powoduje nagły spadek kondycji. Najlepiej rozpocząć i zakończyć bieg na jednym źródle energii. Tak sobie to wymyśliłem, ale nie mam nikogo, kto mógłby to zweryfikować
Zapisane
admin
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #105 : 2009-08-16, 18:58:13 »

A tu już raz o tym dość dokładnie pisałem, że glukoza z glikogenu zamieniana jest nie na aktywny octan, a na szczawiooctan - poszukaj sobie proszę samodzielnie. A mięśnie chodzą wyłącznie na tłuszczu. Ketony są dla mózgu i serca i raczej ponoć pochodzą z białka wątrobowego, ale nie chcę tu mieszać zbytnio w głowach, bo nie ma to sensu.
Zapisane
Daniel
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #106 : 2009-08-16, 19:03:40 »

To właśnie wiedziałem, ale podkusiło mnie sprawdzić teorię „specjalistów”. Zastanawiam się, czy jest jakaś znacząca różnica, jak organizm będzie nasycony tłuszczem z pokarmu, od sytuacji gdy będzie czerpał tłuszcz z własnych zapasów?
Zapisane
admin
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #107 : 2009-08-16, 19:16:04 »

Teoretycznie nie ma żadnej, a pół litra śmietanki 30-36% (czy nawet litr) przed biegiem nie obciąży żołądka. Tłuszcz się szybko wchłania z przewodu pokarmowego (z depozytu też) i szybko jest dostarczany do komórek, gdy jest taka potrzeba.
Wśród teorii głodu (chęci pobierania pokarmu) jest też i tzw. lipostatyczna zakładająca iż metabolity tłuszczu, a nie poziom glukozy reguluje głodzia Wink I to jest bardziej uzasadnione naukowo niż głodzio ze spadku poziomu glukozy we krwi!, ale przeciętny Kowalsky nawet o tym nie śni, bo i nie musi. Dziś już jest to dość dokładnie wyjaśnione, ale nie ogłasza się tego do publicznej wiadomości. I słusznie, bo lepiej w powrzechnej świadomości - niech "spada poziom cukru we krwi" Wink O tym też już tu wspominałem przy np: cAMP.
Zapisane
admin
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #108 : 2009-08-16, 19:25:26 »

O przepraszam! O cAMP miałem napisać, ale nie napiszę, bo to są zupełnie nieprzydatne wiadomości w życiu codziennym!
Zapisane
admin
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #109 : 2009-08-16, 19:40:28 »

a pół litra śmietanki 30-36% (czy nawet litr) przed biegiem

Ważne, aby to była śmietanka, a nie masło, czy inny tłuszcz, bo w śmietance jest idealna emulgacja przyspieszająca trawienie tłuszczu.
Zapisane
Blackend
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #110 : 2009-08-16, 20:13:03 »

... a pół litra śmietanki 30-36% (czy nawet litr) przed biegiem nie obciąży żołądka.

To prawda Smile Testowałem na sobie picie śmietanki przed biegiem z ciekawości czy będzie może lepiej. Nie było - pewnie za krótki dystans. Żadnego obciążenia żołądka czy ćmienia podczas wysiłku nie odczuwałem.
Tak więc wróciłem do tego co znałem wcześniej - tylko trening czyni mistrza Wink Smile
Zapisane
Daniel
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #111 : 2009-08-16, 20:15:03 »

Ta ważna informacja daje dużo do myślenia. Teraz rozumiem, że niektórzy właśnie po śmietanie miewają nagłe bule brzucha, a konkretnie wątroby. Występuje to w sytuacjach gdy w woreczku żółciowym zalega jeszcze kamień, ale już częściowo rozpuszczony. Szybkie trawienie śmietanki może odbywać się tylko przy dużej podaży żółci. To powoduje natomiast poruszenie w kamyczkach żółciowych i może się zdarzyć, że jeden wejdzie do przewodu prowadzącego do dwunastnicy. Zatkanie odpływu żółci od razu odczuwa wątroba. Badania USG niczego nie wykażą, bo kamienie są już zbyt małe. Przeważnie kamień przelatuje i wszystko wraca do normy. Tak było u mnie i zaobserwowałem u wielu. Zawsze okazało się, że pili przedtem śmietankę. Gdy już ma się wyczyszczony z kamieni woreczek, śmietanka nie może już zaszkodzić.
Ostatnio jednak zjadam swoje batoniki (200g smalcu zmieszane z 200g czekolady 90% i 70%). Nie uczulają na nic i dobrze się po nich czuję. Zastanawia mnie tylko jak długo organizm je trawi i jak długo tłuszcz pokarmowy utrzymuje się w organizmie?  Gdy zjem wieczorem przed maratonem, czy zdążę strawić? A jak tak, to jak długo tłuszcz może być jeszcze w dyspozycji?( 1,2 czy 3 godz.) Ile w krwi można go zmagazynować? ( ile go można zjeść, aby nie przesadzić, bo i tak nie zostanie przyswojony)
To są takie luźne pytania, na które szukam odpowiedzi. Wiem, że nie ma jeszcze dostatecznej wiedzy, ale czasami zwykła sugestia rozjaśnia problem gdy się spojrzy na niego z innej strony.
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #112 : 2009-08-16, 20:36:13 »

...Zastanawia mnie tylko jak długo organizm je trawi i jak długo tłuszcz pokarmowy utrzymuje się w organizmie?... 

Smile Daniel Ty nie "podpuszczaj" Smile
"Za darmoche" chcialbys znac prawde? Smile

Na szczescie to nie jest tak proste jak "siem" zdaje!

Daniel nie mozemy dopuscic aby "ZUS" zbankrutowal.
Co by sie stalo z "emeryturami" dla "ELITY"? Smile

Zapisane
Daniel
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #113 : 2009-08-16, 20:44:59 »

Dla elit niepotrzebni są emeryci, raczej płacący na nich, Proporcje są zachwiane i obawiam się, że ZUS tego nie wytrzyma.
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #114 : 2009-08-16, 20:49:02 »

Dla elit niepotrzebni są emeryci, raczej płacący na nich, Proporcje są zachwiane i obawiam się, że ZUS tego nie wytrzyma.

Dokladnie TAK, przyznaje Tobie racje. Smile
Problem jest taki, ze "za wolno" umieraja i system zalicza "padaczke". Smile

Zapisane
Daniel
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #115 : 2009-08-16, 20:56:15 »

Niebawem, to się zmieni. Przygotowano już odpowiednią ustawę. Wszystkich zaszczepią i będą padać jak muchy.
Zapisane
admin
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #116 : 2009-08-17, 07:26:11 »

  Gdy zjem wieczorem przed maratonem, czy zdążę strawić? A jak tak, to jak długo tłuszcz może być jeszcze w dyspozycji?( 1,2 czy 3 godz.) Ile w krwi można go zmagazynować? ( ile go można zjeść, aby nie przesadzić, bo i tak nie zostanie przyswojony)

Zdążysz strawić, tłuszcz jest do dyspozycji bez przerwy, we krwi jest go zawsze wystarczająco (prędzej przy skrajnym wysiłku dostaniesz arytmi i w konsekwencji "zawału" z powodu nadmiaru protonów pochodzenia tłuszczowego, zakłócających przewodnictwo nerwowe lub utracisz przytomność z powodu "zakwaszenia mózgu" - niż braknie tłuszczu na cykl Krebsa), a przetłuścić się nie da, bo są określone limity wchłaniania tłuszczu, o czym pisze w "Ilustrowanym modlitewniku" - tylko trzeba sobie odszukać samodzielnie Wink
Limit wchłaniania zaś się zmienia w zależności od stanu fizjologicznego, o czym już w "modlitewniku" nie piszą, ale piszą w którejś fizjologii.
Zapisane
admin
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #117 : 2009-08-17, 08:23:45 »

Ciekawostka:
zapas energii u przeciętnego człowieka (70kg):
- w cukrze to około       1740 kcal, z czego we krwi jest dostępne jedynie około 20 kcal.
- w tłuszczu to około 135000 kcal, z czego we krwi jest dostępne zawsze około 45 kcal.
Liczby mówią za siebie?
Cyfry pochodzą ze Stryera.

PS
Przyjmijmy dla uproszczenia, że 2000kcal to około 20 km solidnego biegu, a więc w tłuszczu jest zgromadzone dostępnej energii na około 35 maratonów, a w cukrze? Do tego "cały cukier" nie jest dostępny "energetycznie" -  Wink
 Liczę w pamięci, dlatego są spore zaokrąglenia!
Zapisane
Daniel
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #118 : 2009-08-17, 10:39:11 »

Cytuj
niż braknie tłuszczu na cykl Krebsa
Cytuj
Do tego "cały cukier" nie jest dostępny "energetycznie

Z tego co wiem, to aby cykl Krebsa mógł przebiegać, to potrzebny jest cukier lub białko.
Co się więc dzieje w organizmie, gdy w wyniku nadmiernego wysiłku zmniejszy się znacznie poziom cukru? Co wtedy z cyklem Krebsa czy zostaje zahamowany czy wchodzą wtedy inne związki zastępczo np. ciała ketonowe, białko?

Inne źródła też podają, że przeciętny człowiek posiada zapas tłuszczu na 35 maratonów. Tak więc niekoniecznie przed maratonem trzeba się tłuszczem objadać, bo i tak go jest wystarczająco.
Zapisane
admin
Go


Email
Odp: JEDZENIE NA SPLYW KAJAKOWY
« Odpowiedz #119 : 2009-08-17, 10:57:08 »

Przepraszam, ale otrzymałem piękny, niepublikowany jeszcze tekst od Pana Józefa Wasilika dla Taty (do dyskusji), który muszę szybko, wstępnie opracować na jutro. Tekst jest FASCYNUJĄCY - jak wszystko, co pisze Pan Wasilik! Tekst ma zaledwie około 20 stron, ale na każdej z nich jest więcej Wiedzy niż w niektórych opasłych tomach!

Dlatego napiszę tylko w skrócie:
z cukru i białka powstaje pirogronian, który w stresie wysiłkowym (katabolizm) jest w matriks mitochondrialnym zamieniany wyłącznie na szczawiooctan, a nie aktywny octan, służący do elongacji energetycznego tłuszczu mitochondrialnego w czasie anabolizmu na dietach wysokowęglowodanowych. Dlatego aktywny octan zasilający cykl Krebsa jest wyłącznie pochodzenia LIPIDOWEGO!
I to w zasadzie wystarczy na dziś.
Przepraszam, ale wracam do tekstu Pana Wasilika!
Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 8 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.038 sekund z 18 zapytaniami.