|
MariuszM
Go
|
Na DO powinno się ważyć, liczyć i sprawdzać ketony (ludzie chorzy), na ŻO nie trzeba, ale dobrze jest chociaż raz na parę miesięcy poważyć i policzyć, aby nie zejść na "złą drogę"... Zgaduje,luster i samoceny w domu brak?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Diogenes z Synopy
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zofijeczka
Go
|
Ja patrzęco jakiś czas czy nie namnożyło mi się na ++++ Jak nie robię rano omletow z wèglami to potem trudno mi wepchnąć ich odpowiednią ilość by wyjść na +/- No ale tak jest gdy się słodkiego nie lubiło nigdy. A jak się zaprzestało zbożowych jeść to kombinować trzeba Ale i + przestałam się tak przejmować
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
A od tych krzyżyków pryszczy się dostaje?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zofijeczka
Go
|
Na każdego + jeden przypada
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Goździkowa poleca "gwiżdż na pryszcz"...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zofijeczka
Go
|
No proszę. A sąsiadki co rozmawiają pomiędzy balkonami ponad moim, polecają gołąbki na ryżu z odrobiną mięsa chudego. Bo ponoć na wątrobę dobrze działa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
A bo DJ rzeczywiście jest dobra.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zofijeczka
Go
|
No proszę. Ile to można się na(t/u)czyć
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Tuczyć na DJ, tylko jeżeli naprawdę malutko tego mięsa w ryżu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
administ
Go
|
DJ Chodzi naturalnie o zdrową dietę wysokowęglowodanową Doktora Kwaśniewskiego. Bo tłumoki dietetyczne myślą, że trzeba jeść rybę i ryż...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Oczywiście, nie inaczej. Chodzi o tzw. dietę wysokowęglowodanową nazwaną przez Doktora Kwaśniewskiego Dietą Japońską, którą łatwo można zaimplementować w warunkach polskich bez ryżu i ryb.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
zofijeczka
Go
|
Panie z wyższych balkoników są permanentnie chore
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Nie podsłuchiwać i zaraz lepiej na duszy będzie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zofijeczka
Go
|
Ja bym bardzo chciała. Z domu pracując, w dni gorące bez otwartego balkonu ani rusz. A Panie już nie ten słuch mają, i w dodatku balkony mają oddalone od siebie ze 2 metry, więc krzyczą-chrypią do siebie wzajemnie. Czasem gdy ktorejs nie ma, a 2. ma ochotę pogadać - gdy nie wystarczy wykrzykiwanie "Pani Sąsiadko!" Najnowszym wynalazkiem stał się kij od szczotki i walenie z okna w balkonssąsiadki ( z okna, bo z balkonu za daleko, by uderzyć w metalową poręcz). i wtedy gdy juz rozmowę uda się doprowadzic do skutku, własna muzyka nie daje rady zagłuszyć. Nie ma rady - audycja na żywo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|