Autor
|
Wtek: ciąża a odżywianie optymalne (Przeczytany 72609 razy)
|
adampio
Go
|
Reniu, dokladnie....koniec, kropka.
A tak poza tym, jak sie masz? I tak nikt nic nie pisze. "Chiba" nasze przyjaciolki poszly na wakacje, i dlatego jest dobry klimat?!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Powiem tak i to -"grubymi literami". Córka urodziła Norberta w piatym roku żywienia optymalnego Pilnie obserwowalismy cały przebieg ciązy - wszyscy. Była optymalnym oczkiem w głowie. STWIERDZAM/MY , ŻE ANIA ŻADNYCH , ALE TO ŻADNYCH ZACHCIANEK NIE MIAŁA - NIGDY NIE MIAŁA , przez cały ten okres. Co najwyżej zwiekszone zapotrzebowanie na białko , szczególnie kolagenowe. Pod koniec ciąży zwiększyła ilość spozywanych węglowodanów , tak jak zaleca Nasz Dr. Przyszedl dzień porodu - poszła na salę , urodziła i po godzinie sama wyszła ,co było ogromnym szokiem dla irlanckiego personelu szpitala. Czegoś podobnego nigdy nie widzieli. Zapytali tylko czy wszystkie Polki tak rodzą. Na pamiątkę zostawiła im książke w ang tłumaczeniu
Pewnie, ze nie Kristan, bo wiemy dokladnie, ze zachcianki sa dowodem bledow w diecie. Ale, ale, ale, trodno jest byc perfekcjonista!!!! Dlatego powtarzam, sluchac i wyciagac wnioski. A poniewaz "baba" jest w ciazy to trza jej pomoc!!!!Tak? Czy jak zwykle zostawicie ja na pastwe wiedzy dr. J. Kwasniewskiego? Tej wiedzy, ktorej nigdy w promilu nie posiadzemy!!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Powiem tak i to -"grubymi literami". Córka urodziła Norberta w piatym roku żywienia optymalnego Pilnie obserwowalismy cały przebieg ci±zy - wszyscy. Była optymalnym oczkiem w głowie. STWIERDZAM/MY , ŻE ANIA ŻADNYCH , ALE TO ŻADNYCH ZACHCIANEK NIE MIAŁA - NIGDY NIE MIAŁA , przez cały ten okres. Co najwyżej zwiekszone zapotrzebowanie na białko , szczególnie kolagenowe. Pod koniec ci±ży zwiększyła ilo¶ć spozywanych węglowodanów , tak jak zaleca Nasz Dr. Przyszedl dzień porodu - poszła na salę , urodziła i po godzinie sama wyszła ,co było ogromnym szokiem dla irlanckiego personelu szpitala. Czego¶ podobnego nigdy nie widzieli. Zapytali tylko czy wszystkie Polki tak rodz±. Na pami±tkę zostawiła im ksi±żke w ang tłumaczeniu
Nic, tylko pogratulować. W sumie, to troszkę zazdroszczę, bo bardzo bym chciała mieć optymalnego wnuka, albo wnuczkę (nie wiem czy jest już w drodze, czy nie), tylko, że synowa nie wierzy w moc DO. A szkoda
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
"adampio", dobrze, że od czasu do czasu coś napiszesz. Ja co rusz sprawdzam, czy coś nowego "słychać" na Forum, a tu jak makiem zasiał. Ja nie lubię oglądać programów telewizyjnych, tych głupich reklam, wolę internet. Czym większe tempo pisania postow, tym fajniej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
"adampio", dobrze, że od czasu do czasu coś napiszesz. Ja co rusz sprawdzam, czy coś nowego "słychać" na Forum, a tu jak makiem zasiał. Ja nie lubię oglądać programów telewizyjnych, tych głupich reklam, wolę internet. Czym większe tempo pisania postow, tym fajniej. Sa tacy, ktorych znasz, i ktorzy z to punkty maja.!!!!! Admin powinien wprowadzic jedna zasade. Zasade 18-ski.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Wrócę jeszcze do zachcianek kobiet w ciąży. Jestem przekonana, że jeśli kobieta w ciąży będzie miała ochotę na coś "niejadalnego" na DO, to nic nie zaszkodzi jeśli to zje, przecież dr Kwaśniewski pisał, że w małych ilościach, również i te produkty mogą być przez Optymalnych konsumowane.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
"adampio", ty ciągle myślisz tylko o tych "osiemnastkach", no może jeszcze o spódniczkach ))
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
akazah
Go
|
witam was kochani czytam na bieżąco wasze wypowiedzi i trochę mi się w głowie rozjaśnia.... aż takich mocnych zachcianek to nie mam ale czasami się zdarzają.... a na zachciankę wtedy jem kostkę czekolady lub nektarynkę;) Ogólnie na co dzień nie liczę już proporcji, bardziej na intuicję. Na początku oczywiście liczyłam....a teraz już coraz rzadziej. Od jutra znowu zacznę i zobaczę jak z tymi moimi proporcjami...ale myślę że są dobre... Zanim przeszłam na ZO w ogóle mało jadłam tłuszczu i mięsa.... a na boczek czy pasztet nie mogłam patrzeć.tym trudniej było mi zacząć tak się żywić. Zmiana o 360 stopni. Do tej pory nie przepadam za bardzo tłustymi potrawami, ale staram się jeść tak żeby było dobrze....pasztety, jajka, boczek już po kilkunastu dniach były do przełknięcia. Lubię bitą śmietanę, masełko.... myślę że chyba nie jest ze mną najgorzej....
dziękuję Wam za wszelkie porady, są dla mnie bardzo cenne....tym bardziej teraz, gdy jestem w ciąży:)
pozdrawiam was serdecznie
magda
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Bardzo dobrze sobie radzisz. Ja też musiałam radykalnie się przestawić z jedzeniem, z jednej skrajności (wszystko chude), w drugą skrajność. Mąż początkowo nie mógł się połapać, co mi sie przytrafilo ). Starałam się tak jak Ty jeść bardzo tłusto i prawie bez węglowodanów. Jak nauczyłam się to podliczać, to okazało sie, że tłuszczu jem za dużo, a węglowodanów za mało. Teraz widzę, że na DO, wcale nie jemy tak tłusto. U Ciebie jest inaczej, bo spodziewasz się dziecka, dlatego uważam, że bardziej powinnaś słuchać podszeptów swojego organizmu i do niczego się nie zmuszać. Wnuczek "Kristana" jest najlepszym dowodem skuteczności DO u kobiet ciężarnych ( takich optymalnych dzieciaczków jest, na szczęście , coraz więcej. Życzę Ci zdrowia, radości i optymalnego dzidziusia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
akazah, masz bardzo trudnego nicka do zapamietania. Pomijajac to..... Pytalem wczesn5e1 czy masz matrialy czy tez mam Ci pzreslac pare cutatow dr-a?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
akazah
Go
|
dziękuję Ci bardzo.... to jesteśmy podobne do siebie...bo ja wcześniej też "byle chudo". Rodzice moi i mojego męża do tej pory są przeciwni tej diecie...i cały czas mi powtarzają, żebym nie zrobiła krzywdy sobie i dziecku.... człowiek wtedy głupieje i zaczyna myśleć...a może mają racje???bardzo się cieszę, że do was napisałam...czuję się pewniejsza i wiem że nie jestem sama.... niestety dużo ludzi nie rozumie tej diety....wszyscy myślą że je się sam tłuszcz....a to przecież nieprawda....teraz bynajmniej wiem, że jem to co powinnam do tej pory.... jeszcze raz bardzo ci dziękuję Renia za miłe słowa.... do jutra, idę już spać....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
akazah
Go
|
adampio możesz przesłać, ponieważ książkę, w której są te informacje, pożyczyłam dawno temu i to w dodatku nie pamiętam kiedy. Wszelkie informacje mile widziane:) z góry dziękuję P.S. nick wymyślił mój mąż, ale przynajmniej raz wpisałam i nie musiałam więcej się zastanawiać na nickiem.... bo to zawsze jest problem przy rejestracji.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Reniu, dokladnie....koniec, kropka.
A tak poza tym, jak sie masz?
Wiesz, tak dziwnie jest mi się "chwalić" samopoczuciem i zadowoleniem z życia. Przez długie lata byłam przyzwyczajona do narzekania i biadolenia, że wydaje mi się to teraz nienormalne. Kiedyś miałam takie głupie powiedzenie: ile to człowiek musi się na tym świecie nacierpić, zanim umrze. Albo coś takiego: jeśli człowieka nic nie boli, to znaczy, że nie żyje. A teraz? Normalnie szok. Dzisiaj w tym upale, chodziłam od urzędu do urzędu i myślałam sobie, jakbym to kiedyś ja narzekała na taki los. A dzisiaj myślałam sobie- jak to jest dobrze, gdy człowiekowi nic nie dolega, jeśli może sobie spokojnie, bez pośpiechu, bez nerwów chodzić, cieszyć się z załatwionych spraw, z pięknego słoneczka i wiem, że tą zmianę zawdzięczam DO.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
akazah
Go
|
"...nie pamiętam komu" - tak miało być
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
dziękuję Ci bardzo.... to jeste¶my podobne do siebie...bo ja wcze¶niej też "byle chudo". Rodzice moi i mojego męża do tej pory s± przeciwni tej diecie...i cały czas mi powtarzaj±, żebym nie zrobiła krzywdy sobie i dziecku.... człowiek wtedy głupieje i zaczyna my¶leć...a może maj± racje???bardzo się cieszę, że do was napisałam...czuję się pewniejsza i wiem że nie jestem sama.... niestety dużo ludzi nie rozumie tej diety....wszyscy my¶l± że je się sam tłuszcz....a to przecież nieprawda....teraz bynajmniej wiem, że jem to co powinnam do tej pory.... jeszcze raz bardzo ci dziękuję Renia za miłe słowa.... do jutra, idę już spać.... Ja też miałam obawy, głównie, po niektórych wypowiedziach w internecie. Dzwoniłam nawet do arkadii, z pytaniem, czy mi i mojej rodzinie nic nie grozi. Często robiłam wyniki, bo niektórzy straszyli miażdżycą i nie pamietam czym jeszcze. Teraz wiem, że najwięcej mają do powiedzenia o "szkodliwości" DO ci, którzy tego rodzaju żywienia nie sprawdzili na sobie, albo ci, którzy posłuchali ''znawców" i zrezygnowali z DO. Ja wiem, że ŻO, to jest prawidłowe odżywianie i człowiek nic lepszego nie może wymyśleć, niż Natura stworzyła. Ja sprawdziłam na sobie i już wiem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Adam319
Go
|
Np. ziemniaki są "niejadalne", a ja dzisiaj najadłam się samych gotowanych ziemniaków na obiad, nie miałam ochoty na sos, ani mielone. Teraz wiem jak wygląda podpowiedź organizmu, widocznie, to z powodu braku tych węglowodanów.
(...) Starałam się tak jak Ty jeść bardzo tłusto i prawie bez węglowodanów. Jak nauczyłam się to podliczać, to okazało sie, że tłuszczu jem za dużo, a węglowodanów za mało. Teraz widzę, że na DO, wcale nie jemy tak tłusto. (...)
Albo obliczanie, albo podszepty i ochota. Najgorzej jak obliczenia uzasadniają podszepty. Widzę, że na „Renia DO” się rzeczywiście tłusto nie jada. Komuś się jeszcze zdarza najeść się na obiad samych gotowanych ziemniaków? Wybacz ale to tak ku przemyśleniu, jak czytam słowo „ochota” i „podszepty” to zapalają mi się wszystkie lampki ostrzegawcze, że czas na „ścisłą dietę i pijawki” – a w zasadzie już za późno.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Adamie, co jest nie tak? Jeśli piszę, że nie trzeba jeść aż tak tłusto, to mam na myśli, że nie aż tak, jak mi się to wydawało na początku. Jadłam za dużo tłuszczu i nie mogłam zgubić zbędnych kilogramów. Teraz ŻO wydaje mi się to normalnym jedzeniem. A, że raz miałam kaprys na same ziemniaki, to co? Od razu musisz mi wypominać? Jeśli zjadałam za mało węglowodanów, to miałam taką zachciankę. Kobiety, które nie są w ciąży, też mogą mieć zachcianki. A za pijawki to dziekuję, nie jadam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
A jeszcze jedno..grochówkę też mi wygadywałeś :/ W końcu nic nie będę mogła jeść
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Adam319
Go
|
>Adamie, co jest nie tak? * Nie ma zmiłuj. >Jadłam za dużo tłuszczu i nie mogłam zgubić zbędnych kilogramów. Teraz ŻO wydaje mi się to normalnym jedzeniem. A, że raz miałam kaprys na same ziemniaki, to co? ** To sygnał, że proporcje nie są właściwe. >Od razu musisz mi wypominać? *** Nie muszę, ale jest okazja do przemyśleń dla innych – a po to jest forum. > Jeśli zjadałam za mało węglowodanów, to miałam taką zachciankę. Kobiety, które nie są w ciąży, też mogą mieć zachcianki. **** Zachcianki nie są objawem za małej tylko za dużej ilości węglowodanów. Objawem za małej ilości węglowodanów są ciała ketonowe w moczu stwierdzone testerem kosztującym 17zł. Wyrazy szacunku z Południa Polski.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
...Zachcianki nie są objawem za małej tylko za dużej ilości węglowodanów. Objawem za małej ilości węglowodanów są ciała ketonowe w moczu stwierdzone testerem kosztującym 17zł...
Adam wlasciwie te ciala ketonowe sa "dowodem" na zle proporcje? Oczywiscie jesli piszemy o zdrowym czlowieku. Czy nie lepiej zamiast inwestowac w "tester" zainwestowac w "wage"?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|