Chętnie poczytam.
Postaram się prosto i szkieletowo:
pomijam najważniejsze - pierwotne cytozolowe regulatory i zmiany poziomu potencjału cytozolu, które są podstawą regulacji całego metabolizmu zarówno pojedyńczej komórki, jak i całego organizmu.
Na poziomie organicznym (ściśle powiązanym z cytozolową regulacją) za gospodarkę węglowodanową w organizmie odpowiedzialny jest przedni płat przysadki.
Przysadka oddziaływuje na następujące narządy odpowiedzialne za gospodarkę węglowodanową:
-
nadnercze ( działanie: czynnik nerwowy i czynnik donadnerczowy)
* katabolizm - adrenalina - w wątrobie i tkankach wzmaga rozpad glikogenu,
* anabolizm - sterydy kory nadnercza - w wąrtobie i tkankach wzmaga glikoneogenezę,
-
trzustka (działanie: czynnik dotrzustkowy)
* "katabolizm" - insulina - wzmaga zamianę cukru w tłuszcz energetyczny w tkankach,
* anabolizm - insulina - wzmaga syntezę glikogenu w wątrobie,
antagonista - glukagon - nie rozwijam,
-
tarczyca (działanie: czynnik dotarczycowy)
*katabolizm - tyroksyna - w tkankach i wątrobie wzmaga intensywność przemiany materii i hamuje produkcję glikogenu.
Chyba nic nie pokręciłem?
I to jest dopiero połowa prawdy, czyli skutek regulacji cytozolowej, w którje dominującą rolę odgrywa stosunek ATP <-> ADP i jeden z najbardziej "rakotwórczych" czynników, dający "sygnał głodu"- cAMP - który wpływa na aktywność m.i. przedniego płata przysadki.
I tak się kółko regulacji poziomu glukozy we krwi zamyka (toczy) - jakby samo z siebie...