Obejrzałem film, który udostępniłeś, z zastrzeżeniem o jego prywatności.
Wobec tego władza, dobra władza ma charakter raczej prywatny?
Cieszę się jednak, że jesteśmy obserwowani, jeżeli jeszcze nie ma innego sposobu, aby móc się poznać lepiej.
Radziu drogi,
Filmik, o którym jak mniemam się byłeś łaskaw wspomnieć nie ma zastrzeżonej prywatności.
Jest niepubliczny - tzn. że dostęp do niego mają osoby posiadające link, który udostępniłem.
Dalsze kolejne udostępnienia, które miały miejsce na kilku zaprzyjaźnionych stronach i w portalu społecznościowym spowodowały już właściwie jego upublicznienie.
Jeśli chodzi o władze statutowe Stowarzyszenia, to może lepiej (jeżeli już się ich nie wspiera),
nie przeszkadzać im w działaniu.
Mają swoje kompetencje i niech je wykorzystują dla dobra Stowarzyszenia w sposób jaki uważają za stosowny.
Nie uważam tu za konieczne, a właściwie jest to przeciwwskazane by upubliczniać choćby nawet w tym miejscu
jakąkolwiek strategię działania.
Zarząd został powołany do reprezentowania i działania w imieniu Stowarzyszenia.
Pozwólmy mu działać.
Na weryfikację tych działań też przyjdzie czas.
Każdy ma szansę pokazać na co go naprawdę stać.
Najłatwiej jest stać z boku i wyszydzać.
Najlepiej jest czekać na czyjeś potknięcie, albo jeszcze rozlać mu olej na drodze.
Najlepiej mówić o czymś czarnym, że jest białe, bo wówczas część ludzi uwierzy, że białe jest czarne.
Najlepiej swoje partykularne dążenia i interesy owinąć woalem Stowarzyszenia i udawać, że chce się dla wszystkich dobrze
(PODCZAS, GDY CHCE SIĘ DLA SIEBIE NAJLEPIEJ...)
[i żeby nie było w tym miejscu wątpliwości, to nie "piję" tu do wczorajszego tymczasowego wpisu pod moim postem, ani do jego autora]
Smuci mnie tak po ludzku kierunek toczącej się dyskusji w niektórych wątkach forum.
Napiszę (jeżeli zostanie mi pozostawiona taka możliwość) jeszcze jeden (setny mój) post,
a później udam się tam, gdzie można rzeczywiście pomagać Stowarzyszeniu,
bo jego dobro i postawione cele leżą mi głęboko na sercu.
A prześmiewcy niech błaznują dalej...
Każdy ma podobno jakieś cele i zadania do wykonania w swoim życiu.
Wszystkiego dobrego.
MK.