Autor
|
Wtek: Konferencja Optymalnych. (Przeczytany 548191 razy)
|
|
|
Radzio
Go
|
...to co z tego dla mnie wyniknie? Spieszę wyjaśnić to niedomówienie: Będę maił z tego kupę dodatkowego stresu i destabilizację szczęśliwego życia rodzinnego. Rozsądek podpowiada, aby tego nie czynić! Czas relaksu. http://sjp.pwn.pl/slownik/2480594/mai%C4%87
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Cisza! Ale jak cisza, to chyba znaczy, że wszystko dobrze... Materiały są.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
renia
|
Chodzi o formę pisemną tych referatów, które tam były przedstawione? Czy o jakieś podsumowanie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Teraz same święta były, jeszcze "zamknięcie" roku... pewnie czasu zabrakło...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
A kto te materiały pokonferencyjne ma przygotować? Może wiedzieć ili niet? Kto był. Można. Chodzi o formę pisemną tych referatów, które tam były przedstawione? Czy o jakieś podsumowanie? Oczu pląs. Teraz same święta były, jeszcze "zamknięcie" roku... pewnie czasu zabrakło... Według planu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Cisza! Ale jak cisza, to chyba znaczy, że wszystko dobrze... Materiały są. Czas relaksu! Bez PIT'y, ... . Bardzo DObrze. Obiecanki i cacanki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Ha, ha! Odwiedziłem "jaworowych ludzi"! Nie pomny przestróg i wbrew zasadom rządzącym gospodarkami cywilizowanego świata osobiście uścisnąłem dłonie Pewnej Pani Kierowniczki Biura i Pewnego Pana Prezesa Stowarzyszenia w czasie, którego zobowiązałem się nie podawać. Jako niewątpliwie najstarszy z obecnej na spotkaniu trójcy uznałem, że dobrze będzie zakomunikować światu tę nowinę. Bez specjalnych ceregieli w ciągu kilkudziesięciu minut omówiliśmy kilka ważnych dla społeczności, w tym optymalnej, kwestii. Bazując na swej pamięci wspomnę o nich. "Cel" zakupu Miesięcznika szybko zszedł na dalszy plan. (Własne, nieudolne usprawiedliwienia w relacji pominę) W pierwszej kolejności Pani Małgorzata wyraziła swoją opinię na temat dotyczący forum, z którą w pełni się zgadzam i utożsamiam. Otóż kontakty i rozmowy bezpośrednie są o wile bardziej skuteczniejszą formą komunikacji między optymalnymi, niż- nawet sensowne- pitolenie na wszystkich forach tego, a może już i innych, światów. Ograniczenia spowodowane wielorakimi powodami to jedynie motyw, aby z nimi się zmierzyć. Tyle udało nam się wspólnie skonsumować, ponieważ do radosnej rozmowy włączył się Pan Bogdan i dalsze spotkanie potoczyło się już pod Jego dyktando. W pierwszej kolejności poruszył trapiącą Jego myśl dolegliwość w społecznym sposobie funkcjonowania Biura, choć zwrot ten powinienem użyć przenośni. Prezes jest zdania, że... w kolejnym numerze Miesięcznika "Optymalni". W niezobowiązującej rozmowie poruszyliśmy również kwestię czasu pracy Polaków w lackim kraju. Tu wtrącę, że zacięcie związkowe Pana Prezesa jest bardzo pożyteczną cechą. Otóż zgodni jesteśmy co do tego, że nie ma potrzeby tak długiej i mozolnej pracy. Przy czym rozbieżność w naszej ocenie wynosi zaledwie 12roboczogodzin tygodniowo. To ważne, że nikt z nas raczej nie myśli o "pogrzebaniu" gospodarki, a utrzymanie jej na nie przekarmionym poziomie. Kolejny temat, wynikający z poprzedniego, to Rodzina i czas niezbędny dla jej pielęgnacji.(Tu padła propozycja wypicia kawy) i ... właśnie z powodu Rodziny nie dałem się wciągnąć w ten, jakże wspaniały i wart najwyższej uwagi wątek, który... w kolejnym numerze. Korzystając z atrakcyjności tematu przypomniałem moim rozmówcom o pomyśle odwiedzenia Warszawskiego Oddziału OSO, którego Prezesem jest osoba o imieniu Krystyna. Mogę zaryzykować opinię, że Pan Prezes jest osobiście zainteresowany pielęgnowaniem kontaktów, chociażby z tego powodu, że wie, iż nie należy zapominać o "starszych" oddziałach tylko dlatego, że "narodziły" się i to w pobliżu- choć nie tylko- Jaworzna "nowe". Poruszyliśmy również kwestię niedawnego wydarzenia społecznego na Śląsku, jakim było spotkanie w Łaziskach Górnych. Ograniczony czasem wspomniałem jedynie o spartańskich warunkach, w jakich przyszło uczestnikom poznawać i dzielić się wiedzą. Osobiście nie miałem nic przeciwko temu, a nawet byłem zadowolony z bliskiego mej codzienności komfortu. Jednak nie stanowiłem większości, a ta- po jakimś czasie- ubrała się w nakrycia wierzchnie. Oczywiście to forma. Co do treści, to rozczarowały mnie końcowe akcenty Konferencji, gdzie udało mi się dostrzec "związkowe zacięcie" kilku prelegentów. Szczególnie utkwiła w mej pamięci zbyt długa i despotyczna tyrada BYŁEGO ministra w byłym rządzie. Hałas nie jest po to, aby coś ujawnić, raczej aby coś ukryć. Oczywiście Pan Prezes w tej kwestii zajął odpowiednią postawę i... "Optymalni". Z błahostek i w końcowych akcentach rozmowy podparłem swoją postawę wobec otaczającej nas rzeczywistości stwierdzeniem, że moje zachowanie nie wynika z tego, czy ktoś uzna mnie za wariata, czy przemądrzalca. (Już samo wspomnienie o stanie mego umysłu wywołało uśmiech na twarzach obojga rozmówców. A przecież powszechnie wśród optymalnych wiadomo- choć w dużej przenośni, że "jesteśmy tym, co jemy".) To konsekwencja sposobu żywienia, a tego nie zamierzam zmieniać. Na zakończenie spotkania zostałem obdarowany unikatowymi egzemplarzami "Optymalni", a jako podsumowanie napiszę: Mimo tego, że wraz z Panem Prezesem ustaliliśmy, że nie jesteśmy przesądni, a także mimo tego, że nie zdołałem pozbawić siebie tytułu "pan" uważam spotkanie za wspaniałe i w swych skutkach wielce pozytywne. Tym samym ogłaszam wszem i wobec, że 25stycznia2014 uznaję za dzień poprzedzający początek ery mojego "panowania". Pan Radzio P.s. Gdyby okazało się, że relacja warta jest edycji w Miesięczniku "Optymalni"- zgoda.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
No widzisz sam Radziu, że wystarczy zacytować klasyka: http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4121.msg261074#msg261074"Jeśli chodzi o władze statutowe Stowarzyszenia, to może lepiej (jeżeli już się ich nie wspiera), nie przeszkadzać im w działaniu. Mają swoje kompetencje i niech je wykorzystują dla dobra Stowarzyszenia w sposób jaki uważają za stosowny. Nie uważam tu za konieczne, a właściwie jest to przeciwwskazane by upubliczniać choćby nawet w tym miejscu jakąkolwiek strategię działania. Zarząd został powołany do reprezentowania i działania w imieniu Stowarzyszenia. Pozwólmy mu działać. Na weryfikację tych działań też przyjdzie czas. Każdy ma szansę pokazać na co go naprawdę stać. Najłatwiej jest stać z boku i wyszydzać. Najlepiej jest czekać na czyjeś potknięcie, albo jeszcze rozlać mu olej na drodze. Najlepiej mówić o czymś czarnym, że jest białe, bo wówczas część ludzi uwierzy, że białe jest czarne. Najlepiej swoje partykularne dążenia i interesy owinąć woalem Stowarzyszenia i udawać, że chce się dla wszystkich dobrze (PODCZAS, GDY CHCE SIĘ DLA SIEBIE NAJLEPIEJ...)"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Adminie, czy jako Przewodniczącemu Rady Nadzorczej miesięcznika "Optymalni" wiadomym jest czas i miejsce tegorocznej Konferencji OSO? A no tak, to przeciez dlatego nie moge uczestniczyc, bo jest 10-go. A nie mowilem, ze jeszcze jestem zakrecony!!! Troche Wam zazdroszcze. Tez chcialbym Was spotkac, uscisknac reke dr. Jana Kwasniewskiego no i zjesc z Wami kostke masla. Adamie! Jakie masz plany na maj, gdyby okazało się, że Konferencja odbędzie w majowym-Ciechocinku? Przecież Admin jest Ci życzliwy! Dziękuję Adam. Właśnie dla takich osób jak Wy, warto robić swoje.
No to ja Ci przypamnę Radzio miał sie zjawić i mi wytłumaczyć, co z tą konferencją...co miał na myśli Ale On sie zjawia i znika (chociaż wisi) i niczego nie tłumaczy A i jeszcze od prowokatorek nas skubany wyzywa Zoniu! Być może w maju coś się da z tym zrobić. Ale czy dasz radę? Maf, mnie to "tak się pisze sprawozdania", gdybym była wtedy na tamtej sali prawdopodobnie sprowokowałoby do podsumowania jak tutaj I problem, bo przecież to nie sztuka urazić czy to gości, czy gospodarzy, a tak by się jak nic stało. ... Droga Tereso! Może i Ty zaryzykujesz, bo na Konferencji wszystko może się zdarzyć. Jeszcze coś muszę napisać, bo to mi nie daje spokoju...Jak to jest z tymi Optymalnymi tak naprawdę, bo zaskoczyło mnie to, że niektórzy z nich na pikniku jedli zwykły chleb do kiełbasek... może to jest tylko takie sporadyczne, na wyjazdach, ale jednak. Mi to było dziwne...Co prawda mi też się zdarza zjedzenie pół kawałeczka chleba raz na miesiąc, albo na dwa tygodnie, jak np. zrobię sobie zbyt tłustą jajecznice i nie mam co z tym tłuszczem zrobić, to "wytrę" go chlebem... Nie tylko mnie to na pikniku zdziwiło... Reniu! Będziesz z mężem? ... jak poznam osobiście na następnej konferencji Panią Teresę Stachurską to napiszę oczywiście o dwóch liderkach forum myślę że Pani Teresa się na mnie nie gniewa? Jest wiele do czytania na blogu ale ten czas nieubłaganie ucieka. Mało czasu. I tak całe życie mignie, okropieństwo....w młodości było inaczej Jerzy! Jest jeszcze jedna liderka naszego forum... Dasna. Warto by i ją poznać osobiście, co o tym sądzisz? A my tu czekamy na wieści z Konferencji? Ciekawość ,przynajmniej mnie zżera Dasna! Nas też. Od tego czasu, to raczej blogosfera się rozrosła i "nowych" członków przysposobiła. No cóż jedni odchodzą, drudzy zachodzą, kolejni wchodzą... ..., a tym czasem wkrótce rocznica ogłoszenia informacji. Właśnie otrzymałem maila od Prezesa, że w tym roku Stowarzyszenia nie stać na organizowanie 15-to lecia OSO, ale może w przyszłym roku, w maju się uda... Ech, kiedy to ma być ten maj?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Ten maj ma być podobno dnia 24-go, ale z powodów rodzinnych rozmyśliłem się, więc już obojętne kiedy...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Ten maj ma być podobno dnia 24-go, ale z powodów rodzinnych rozmyśliłem się, więc już obojętne kiedy... Dobre rozmyślonko.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Fakt. Zaś by się ludzie niepotrzebnie ożywili, a tak- stabilnie, póty dudków wystarczy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mirek
Go
|
Obejrzałem film, który udostępniłeś, z zastrzeżeniem o jego prywatności. Wobec tego władza, dobra władza ma charakter raczej prywatny? Cieszę się jednak, że jesteśmy obserwowani, jeżeli jeszcze nie ma innego sposobu, aby móc się poznać lepiej. Radziu drogi, Filmik, o którym jak mniemam się byłeś łaskaw wspomnieć nie ma zastrzeżonej prywatności. Jest niepubliczny - tzn. że dostęp do niego mają osoby posiadające link, który udostępniłem. Dalsze kolejne udostępnienia, które miały miejsce na kilku zaprzyjaźnionych stronach i w portalu społecznościowym spowodowały już właściwie jego upublicznienie. Jeśli chodzi o władze statutowe Stowarzyszenia, to może lepiej (jeżeli już się ich nie wspiera), nie przeszkadzać im w działaniu. Mają swoje kompetencje i niech je wykorzystują dla dobra Stowarzyszenia w sposób jaki uważają za stosowny. Nie uważam tu za konieczne, a właściwie jest to przeciwwskazane by upubliczniać choćby nawet w tym miejscu jakąkolwiek strategię działania. Zarząd został powołany do reprezentowania i działania w imieniu Stowarzyszenia. Pozwólmy mu działać. Na weryfikację tych działań też przyjdzie czas. Każdy ma szansę pokazać na co go naprawdę stać. Najłatwiej jest stać z boku i wyszydzać. Najlepiej jest czekać na czyjeś potknięcie, albo jeszcze rozlać mu olej na drodze. Najlepiej mówić o czymś czarnym, że jest białe, bo wówczas część ludzi uwierzy, że białe jest czarne. Najlepiej swoje partykularne dążenia i interesy owinąć woalem Stowarzyszenia i udawać, że chce się dla wszystkich dobrze (PODCZAS, GDY CHCE SIĘ DLA SIEBIE NAJLEPIEJ...) [i żeby nie było w tym miejscu wątpliwości, to nie "piję" tu do wczorajszego tymczasowego wpisu pod moim postem, ani do jego autora] Smuci mnie tak po ludzku kierunek toczącej się dyskusji w niektórych wątkach forum. Napiszę (jeżeli zostanie mi pozostawiona taka możliwość) jeszcze jeden (setny mój) post, a później udam się tam, gdzie można rzeczywiście pomagać Stowarzyszeniu, bo jego dobro i postawione cele leżą mi głęboko na sercu. A prześmiewcy niech błaznują dalej... Każdy ma podobno jakieś cele i zadania do wykonania w swoim życiu. Wszystkiego dobrego. MK. Nie ma lajków na forum, więc dopisuję się jako sygnatariusz (mojej skromnej osoby).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
administ
Go
|
I jaki dojazd łatwy - cały czas A1!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Mogę przejechać tę trasę z zamkniętymi oczami...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|