Strony: [1] 2 3 4
|
|
|
Autor
|
Wtek: To be, or not to be? (Przeczytany 48363 razy)
|
admin
Go
|
Nie kończyłem lingwistyki angielskiej, ale zrozumieć poprawnie zdanie z Harpera, które pojawiło się na DD: ...that are incorporated into tissue lipids or oxidized as fuel." - potrafię. Tłumaczenie: ...które są włączone do lipidów w tkance czyli utleniane jako paliwo. Jak to można jeszcze rozumieć? ... które są włączane albo w cytozol tkankowy (w niewielkiej ilości - jako budulec cytolemmy), albo betaoksydowane (w mitochondrium) jako paliwo. Bo od tłuszczu pokarmowego się nie tyje! PS or=czyli Przypominam, że Harper omawia w cytowanym zdaniu frakcję B-48 lipoprotein osocza krwi, a "tkanka" nie jest "tkanką tłuszczową"! Czy wszystko jasne?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Jasne: od tłuszczu pokarmowego się nie tyje!
A przyczyny biochemiczne tego zjawiska skąplikowane są ze względu na "branżowy słownik", dla 99 % spośród nas czarna magia, jak chiński język. Tylko czemu lekarzom też?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
Zupełnie nie rozróżniają, ani syndromów metabolicznych, ani frakcji lipidowych osocza... I dlatego muszą "tyć od tłuszczu", ale wyłącznie frakcji E-100, VLDL - o której pewnie nie słyszeli. PS czekamy na "wykładnię prawną" slówka "or".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Jasne: od tłuszczu pokarmowego się nie tyje!
A przyczyny biochemiczne tego zjawiska skąplikowane są ze względu na "branżowy słownik", dla 99 % spośród nas czarna magia, jak chiński język. Tylko czemu lekarzom też?
Bo bardzo niewielu czytalo Harpera w oryginale.....mieli zawsze tlumaczenia a tlumaczenie zalezy od tlumacza.....itd
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
O już mamy: "Być, czyli nie być" - jest ponoć naciągane! No to zaczynamy wyjaśnienie przemiany i transport lipoprotein osocza (czyli tycie węglowodanowe): Podaję pojęcia podstawowe, aby lepiej było zrozumiałe: Frakcja jelitowa - B-48 zwana chylomikronami, " " - B-48 zwana chylomikronami resztkowymi, Frakcja wątrobowa - B-100 - VLDL " " - B-100 - HDL Tyle chwilowo wystarczy, bo muszę iść po zakupy...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
A do tego już o tym pisałem na tym Forum, więc może wystarczy sobie przeczytać? A wyjaśnię tylko ewentualne niejasności?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zenon
Go
|
"admin" Masz na mysli to??
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
"zenon" to też, ale jeszcze powinno być "coś" więcej! Gdzieś tu przystępnie opisałem już trawienie tłuszczu ... Bardzo Was przepraszam, ale zaraz mam obiad, a na 17 - jadę pograć w tenisa, bo nie biegam już drugi dzień z powodu mrozów. Zastanowię się jak ładnie i prosto opisać parę ciekawych rzeczy z metabolizmu i po trochu będzie się to pojawiać. PS Bardzo dużo przydatnych wiadomości jest zebrane w "Cholestreol, naukowe kłamstwo" - Uffe Ravnskov - jestem na 70 stronie, ale nie da się tego czytać szybko! Książka dla zainteresowanych jest dostępna na: http://www.wgp.com.pl/index.php?id_s=99&id_j=pl
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
Zupełnie nie rozróżniają, ani syndromów metabolicznych... Biochemia Harpera opisuje syndrom metabliczny diety wyskowęglowodanowej, czyli sposobu odżywiania, gdzie tłuszcz występuje w ilości śladowej - zalecanej przez dietetyków- czyli nie więcej niż 40% energii ze wskazaniem ilości optymalnej na około 10-20%! Taka dieta jest bezpieczna dla zdrowia (do 20% energii z tłuszczu) i występowała w latach sześćdziesiątych XXw np: w Japonii,(około 8%) Włoszech (około 17%) i Australii (około 19%), pod warunkiem, że zawiera stosowną do potrzeb ilość białka na dietach wegetariańskich - wyłącznie roślinnego lub zwierzęcego u ovowegatarian i pozostałych w tym "japońskiej". Za proporcję wyrażoną w gramch dla tych diet można przyjąć BWT jak około 1:3:0,5. Diety te charakteryzują się w populacji dobrą zdrowotnością, śladową ilością chorób cywilizacyjnych, stosunkowo wysoką długością życia osobniczego, chęcią do pracy, a z parametrów lipidowych osocza krwi: niskim poziomem LDL, niskim poziomem triglicerydów i wskazanym w stosunku do LDL - HDL-em. Czyli samo zdrowie. Metabolizm tkankowy (z wyłączeniem tkanek uprzywilejowanych!) na takiej diecie w uproszczeniu w przeciętnej komórce o profilu cukrowym (BWT - 1:3:0,5 wyrażone w g), przy zachowaniu homeostazy, wygląda tak: "w ciągu sekundy dokonuje się synteza około 10 cząsteczek kwasów nukleinowych, 1500 cząsteczek białka, 30 cząsteczek cukru i 12000 cząsteczek tłuszczu. Procesy te wymagają zużycia (hydrolizy) około 2,5*10 9 cząsteczek ATP." - cyt: Pilawski, "Podstawy biofizyki", PZWL W-wa 1985 s. 197 PS tłuszcz jest syntetyzowany z glukozy, ponieważ dostępność aminokawsów cukrogennych (głównie alaniny) jest znikoma - przy założonej proporcji! Na dziś starczy. Czy są pytania do tego fragmentu tekstu?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fink
Go
|
Skoro już odbiegliśmy nieco od meritum, to chciałbym się spytać o jedną rzecz, mianowicie pewne badania (a może raczej "badania" jak w większości przypadków). Mamy artykuł: http://wiadomosci.onet.pl/2094387,16,diety_ubogie_w_weglowodany_i_bogate_w_tluszcze_szkodza_sercu,item.htmlPiszą w nim m. in. o tym że dieta, wagowo BTW 20%-60%-20% powoduje wzrost sztywności tętnic. Czy to rzeczywiście prawda ? Czy rzetelne badania mogą dać taki wynik ? Jest to przecież prawie dieta optymalna. Jan Kwaśniewski pisał, że jeśli węglowodanów będzie tyle ile w tej diecie (a nawet troszkę więcej) to nic złego się jeszcze nie stanie. Już nie czepiam się tego, że ponoć z badań wynika, że dieta BTW 20%-60%-20% nie powoduje szybszego ubytku wagi ciała niż dieta BTW 20%-20%-60%: Jednak teraz dysponujemy dowodami, że nie pomagają one stracić na wadze ani trochę szybciej niż diety bardziej konwencjonalne, a ich potencjalne negatywne skutki związane z wyższym ryzykiem chorób układu krążenia znacznie przewyższają ewentualne korzyści wynikające z łatwiejszego zrzucania kilogramów. Cały artykuł (wklejam, bo www.onet.pl artykuły po pewnym czasie znikają): Diety ubogie w węglowodany i bogate w tłuszcze szkodzą sercu
Diety ubogie w węglowodany i bogate w tłuszcze, jak np. popularna ostatnio dieta Atkinsa czy dieta Kwaśniewskiego, mogą zwiększać ryzyko chorób serca i układu krążenia - wynika z najnowszych badań brytyjskich. Informację na ten temat podaje pismo "Diabetes".
Wcześniejsze badania wskazywały, że diety bogate w tłuszcze mogą pomóc w szybkim schudnięciu i w ten sposób obniżać ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2. Pojawiały się jednak obawy, że korzyści te mogą być niwelowane przez niekorzystny wpływ tych diet na naczynia krwionośne i układ krążenia.
Aby to sprawdzić, naukowcy z Royal Victoria Hospital w Belfaście przeprowadzili badania w grupie 24 pacjentów z nadwagą lub otyłością, które miały stan przedcukrzycowy (czyli zaburzenia w metabolizmie glukozy grożące cukrzycą typu 2). Porównywano wyniki stosowania przez nich różnych programów dietetycznych - diety składającej się w 60 proc. z tłuszczów i w 20 proc. z węglowodanów i diety o dokładnie odwrotnych proporcjach. W każdym przypadku zawartość białka w diecie wynosiła 20 proc.
Analiza wykazała, że obie diety dawały porównywalne korzyści zdrowotne niemal pod każdym względem - np. jeśli chodzi o zrzucone kilogramy, poprawę w metabolizmie glukozy i produkcji insuliny (która ten metabolizm reguluje). Po diecie bogatej w tłuszcz odnotowano jednak wzrost sztywności tętnic, co jest znanym czynnikiem ryzyka nadciśnienia i chorób układu krążenia.
"Diety wysokotłuszczowe zyskały popularność, gdyż najwyraźniej sprzyjają szybkiemu chudnięciu i są smaczne. Jednak teraz dysponujemy dowodami, że nie pomagają one stracić na wadze ani trochę szybciej niż diety bardziej konwencjonalne, a ich potencjalne negatywne skutki związane z wyższym ryzykiem chorób układu krążenia znacznie przewyższają ewentualne korzyści wynikające z łatwiejszego zrzucania kilogramów" - komentuje prowadzący badania dr Steve Hunter. Badacz przypomina zarazem, że obecnie alternatywa w postaci diet wysokowęglowodanowych i niskotłuszczowych jest bezpieczniejsza i skuteczna.
Jego zdaniem, obecnie dużym wyzwaniem dla dietetyków będzie jednak znalezienie sposobu na to, by diety bogate w węglowodany i ubogie w tłuszcze były bardziej atrakcyjne smakowo dla osób odchudzających się i łatwiejsze w stosowaniu. Pozwoliłoby to osiągnąć długoterminowe korzyści zdrowotne.
Jak przypomina dr Hunter, światowa epidemia otyłości jest jednym z najważniejszych problemów zdrowia publicznego, m.in. dlatego, że ma silny związek ze wzrostem liczby osób chorych na serce i cukrzycę (80 proc. chorych na cukrzycę typu 2 ma nadwagę).
"Zalecając osobom z nadwagą diety ubogie w węglowodany i bogate w tłuszcze, specjaliści w zakresie ochrony zdrowia mogą się przyczyniać do niebezpiecznego wzrostu schorzeń układu krążenia" - podkreśla dr Hunter.
Brytyjska Agencja ds. Standardów Żywienia (Food Standards Agency) uważa, że tłuszcze nasycone powinny stanowić mniej niż 11 proc. wszystkich składników diety przeciętnej osoby.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
proszę zapoznać się z: http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=844.msg87951#msg87951 - i dalszymi w tym wątku. Czy są dalsze pytania i do tego tekstu? PS Geny profilu tłuszczowego (Optymalni, Hunzowie, Masajowie, Somalowie, Rendille, Kamczadale i wybrane grupy Górali alpejskich, gruzińskich, bułgarskich czy inne Cepry, których nie wymieniłem... ) zaczynają ostatecznie dominować, gdy poziom energii w diecie przekroczy około 80%.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
Nie ma? Dziękuję, mam już siedem minut spóźnienia...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
admin a czy jest jakaś różnica pomiedzy resztkowymi chylomikronami na diecie niskotłuszczowej a wysokotłuszczowej (dieta optymalna)? pytam tak biorąc na logike, remnanty chylomikronów nie są znacznie bardziej obładowane TG u optymalnych co wiązałoby się z większą dostawą TG do wątroby? a w związku z tym większa fracja VLDL? jesli załóżmy ktoś przejadałby się tłuszczem nie wiązałoby sie to z podwyzszonym VLDL? bede wdzięczna za odpowiedź.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
"viola" na diecie niskotłuszczowej (do 20% energii z tłuszczu), każda ilość spożytego tłuszczu jest bardzo szybko wchłaniana w jelicie cienkim i rozprowadzona po obwodzie. "Cytator" podał to za Harperem - 80% na obwodzie jest wypakowane, a 20% - idzie do wątroby. Harper podaje również, że na diecie niskotłuszczowej okres półtrwania lipoprotein frakcji jelitowej jest bardzo krótki i wynosi zaledwie około godziny. I ta informacja studentowi medycyny w zupełności wystarcza, aby do reszty nie "zgłupiał". On tylko ma zaliczyć egzamin z "biochemii", a podręcznika Harpera ma tylko zapamiętać, że: źródłem energii jest glikoliza (dająca zaledwie od 6-8 moli ATP ze 180g glukozy!), tłuszcz jest szkodliwy i się od niego tyje oraz, że każdy nawet zdrowy człowiek, u którego poziom frakcji lipidowej osocza przekracza sztucznie zaniżoną normę, kwalifikuje się do statynowego leczenia farmakologicznego, które powoduje gwałtowne tycie, co udowodniło masowe doświadczenie US "naukowców" na obywatelach US-landu. Dzięki statynom zatuczenie (BMI powyżej 30) tego społeczeństwa przekrozyło już 30%, a ludzi z nadwagą jest około 50%! Faktycznie zaś jest tak, że frakcja B-48 zwana chylomikronem, ma bardzo wysoką gęstość <0,95g/ml (co nie powoduje we krwi ani zwiększenia lepkości, ani zgęszczenia, ani tendencji do zakrzepicy, ani... (wstawić resztę "naukowych" poglądów - słusznych dla diet mieszanych i dotyczących LDL-u)), choć w początkowym (chłonkowym) okresie jego średnica dochodzi do około 1000 nm, co utrudnia dostanie się do krwiobiegu przez żyłę wątrobową. Przepraszam, idę na spacer, bo pięknie śnieżku napadało! cdn
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
Jak pięknie! Dziś wyciągnę sanki i jak tylko nasze dziecko wróci ze szkoły idziemy na górki. Będzie suuuuper! cd (dieta wysokowęglowodanowa). Frakcja B-48 (nie piszę na jakiej zasadzie te same geny w wątrobie i jelitach pakują lipidy w różną ilość aminokwasowej otoczki, bo tego nawet "naukowcy" nie wiedzą, choć błędnych teorii jest aż trzy!, a ja się tylko domyślam, co jest prawdą ) wchodząca do naczyń limfatycznych składa się przeciętnie z hydrolizatu potrzeustkowego zawierającego tylko 2% białka i aż 98% lipidów z czego jest: cholesterolu wolnego 1-3%, estrów cholesterolu 3-5%, fosfolipidów 7-9% i mieszanki wolnych kawaów tłuszczowych, mono, di i triglicerydów od 84-89% w zależności od ilości poprzednich składników i swoistiści osobniczej. Ten 48-aminokwasowy "pakunek" ma tu przypominam średnicę około 1000nm. Jak wygląda układ limfatyczny i w którym miejscu chylomikrony trafiają z chłonki do krwi - proszę doczytać sobie samodzielnie! We krei chylomikrony zaczynają uwalniać wolne kwasy tłuszczowe, które są wychwytywane przez tkanki i komówki i tam w cytozolu następuje ich aktywacja czyli połączenie z CoA, co umożliwia wciągnięcie aktywnego kwasu tłuszczowego do mitichondrium. Co się dalej z nim dzieje opiszę może w dalszej części. Gdy w wyniku uwalniania do surowicy wolnych kwasów tłuszczowych, chylomikrony zmniejszą swą średnicę o około połowę i zmniejszą swą gęstość do powyżej 1g/ml, przylepieją się na zasadzie odmiennego ładunku elektrycznego do błony naczyń włosowatych i tu następuje uwalnianie di i trigilicerydów (które nie mogą być aktywowane z tego powodu w cytozolu komórkowym!). W nabłonku naczyń włosowantch aktywuje się (pomijam zupełnie regulację hormonalną, aby przeciętny czytelnik nie pogubił się zupełnie) lipaza lipoproteinowa włosowantych naczyń krwionośnych, która "wysysa" wolne kwasy tłuszczowe, a pozostawia glicerol i cholesterol w pakuneczku B-48. Taki "pusty energetycznie" (pozbawiony tłuszczu) pakuneczek stanowiący około 20% początkowej wartości, traci "pewne białko" dzięki obecności którego triglicerydy egzogenne (pokarmowe) nie mogą być "rozpakowane" w tance tłuszczowej - dzięki czemu dopiero w tej postaci jest rozpoznawany przez hepatocyty jako chylomikron resztkowy (remnant) i jest wciągany w cytozol wątrobowy przy pomocy receptora LDL, choć ma zaledwie 48 aminokwasów! I tu kończy się proces "trawienia" lipidów. cdn
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
viola44
Go
|
bardzo klarowna odpowiedz, dzieki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
Jutro rano dopiszę troszkę, bo dziś mam jeszcze inne plany. Cieszę się, że moje pisanie jest ocenione jako klarowne, bo zawsze mam dylemat - na ile tekst uprościć, aby był zrozumiały. Dużo lepiej wykładam bez przygotowania, bo żywa rozmowa z Audytorium, daje możliwość kontroli zrozumienia poruszanego tematu na bieżąco i wyjaśniania ewentualnych niejasności.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dario Ronin
Go
|
admin to ostatnie " przemówienie " jest zrozumiałe nawet dla takiego lajkonika biochemicznego jak ja dziękuję Darek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
Bardzo przepraszam, ale dziś mam kilka czasochłonnych dodatkowych zajęć, więc z pisania porannego nic nie wyjdzie, ale dla zainteresowanych osób, aby łatwiej mogły zrozumieć to co w dalszej części będzie, proponuję zapoznanie się pobieżne z fizjologią trawienia (szczególnie z czasem trawienia i zasadami wchłaniania GSO!), z teorią IG i teorią przełączania genów anabolizmu na geny katabolizmu, bo będzie o tym krótko i aby nie pisać nadmiernie rozbudowanego referatu, będę odsłał do powszechnie dostępnych materiałów. Muszę już kończyć na teraz...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
To zastanawiamy się dalej, nad poprawnym zrozumieniem, a nie przetłumaczeniem podręcznika... PS może jakiś kolejny cytat, który wymaga zrozumienia?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1] 2 3 4
|
|
|
|