Autor
|
Wtek: Oświadczenie w sprawie kłamliwych informacji podawanych na forum Dobra Dieta. (Przeczytany 441807 razy)
|
Zyon
|
Koryto jest całkiem niezłe przy ograniczeniu kalorycznym.
Do czasu. Moj kolega, ktorego perypetie co jakis czas opisywalem. Wlasnie jest na etapie pierwszego "jo-"
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Koryto jest całkiem niezłe przy ograniczeniu kalorycznym.
Do czasu. Moj kolega, ktorego perypetie co jakis czas opisywalem. Wlasnie jest na etapie pierwszego "jo-" No właśnie w ograniczeniu chodzi o to, że nie tyjesz i syndromu brak. Ludzie, którzy z biedy, choroby, przekonań czy olbrzymiej aktywności fizycznej nie dojadają w stosunku do potrzeb, żyją w zdrowiu długie lata.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
...ale potem umierają... to jest do bani...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Koryto jest całkiem niezłe przy ograniczeniu kalorycznym.
Do czasu. Moj kolega, ktorego perypetie co jakis czas opisywalem. Wlasnie jest na etapie pierwszego "jo-" No właśnie w ograniczeniu chodzi o to, że nie tyjesz i syndromu brak. Ludzie, którzy z biedy, choroby, przekonań czy olbrzymiej aktywności fizycznej nie dojadają w stosunku do potrzeb, żyją w zdrowiu długie lata. No ale to ograniczenie w koncu sie konczy, u niego sie skonczylo. Galy mu wylazily na wierz jak widzial jedzenie. Teraz juz sie zaczyna zaokraglac. Nie da sie katowac na dluzsza mete, trzeba miec powody conajmniej ideologiczne. A co do drugiego zdania, no nie wiem, w afryce takich niedojadajacych jest calkiem sporo i wiekszosc z nich nie dozywa 10 roku zycia.
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
B: 70g (280 kcal) | 18,54% T: 70g (630 kcal) | 41,72 W: 150g (600 kcal) | 39,74% Wychodzi na to, że kluczem do długowieczności jest "mieszanie paliw", czyli KORYTO. Chroń nas Panie przed założeniami W. J. wobec tego. Juz to wczesniej pisalem ze 3 strony temu, czasami mowimy jednym glosem, co jest oznaka, ze nie jest z toba do konca zle Szczerze mowiac to trudno mi sobie wyobrazic LC wcinajac dziennie 199gW. To raczej w strone koryta ciagnie, bo jak dodac bialka conajmniej 20% energetycznie to akurat strzal w sam srodek koryta.
Ja tu widzę jeszcze co innego. Pan Witold Jarmołowicz, zarzucający niespójność, niezgodność, dogmatyzm i cholera wie co jeszcze, Doktorowi, sam, jeśli trzeba lub jak się zapomni, jest niespójny, nielogiczny i po prostu bredzi nadąsanym tonem. Ale trzęsie forum pełnym błędów ortograficznych!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
...ale potem umierają... to jest do bani... Właśnie nie Do bani jest tylko jak umierają optymalni
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Gavroche
|
Koryto jest całkiem niezłe przy ograniczeniu kalorycznym.
Do czasu. Moj kolega, ktorego perypetie co jakis czas opisywalem. Wlasnie jest na etapie pierwszego "jo-" No właśnie w ograniczeniu chodzi o to, że nie tyjesz i syndromu brak. Ludzie, którzy z biedy, choroby, przekonań czy olbrzymiej aktywności fizycznej nie dojadają w stosunku do potrzeb, żyją w zdrowiu długie lata. No ale to ograniczenie w koncu sie konczy, u niego sie skonczylo. Galy mu wylazily na wierz jak widzial jedzenie. Teraz juz sie zaczyna zaokraglac. Nie da sie katowac na dluzsza mete, trzeba miec powody conajmniej ideologiczne. A co do drugiego zdania, no nie wiem, w afryce takich niedojadajacych jest calkiem sporo i wiekszosc z nich nie dozywa 10 roku zycia. Sporo jest też szczupłych, wysportowanych, zdrowych i jasnomyślących korytkowców. Zaprzeczysz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
Szczerze mowiac to trudno mi sobie wyobrazic LC wcinajac dziennie 199gW. To raczej w strone koryta ciagnie, bo jak dodac bialka conajmniej 20% energetycznie to akurat strzal w sam srodek koryta.
Hmmm. Być przy korycie, a więc mieszać paliwa w swojej diecie, to jedno, a "hodować" tłuszcz zapasowy z nadmiernego spożycia białka, węglowodanów, octu - to co innego. Termin "koryto" tyczy się tylko tego pierwszego przypadku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Ja tu widzę jeszcze co innego. Pan Witold Jarmołowicz, zarzucający niespójność, niezgodność, dogmatyzm i cholera wie co jeszcze, Doktorowi, sam, jeśli trzeba lub jak się zapomni, jest niespójny, nielogiczny i po prostu bredzi nadąsanym tonem. Ale trzęsie forum pełnym błędów ortograficznych!
Calkiem sensowan opcja, popatrz co jest argumentem dla coolesia i reca w sprawie Hunzow: link podany przez JW, ktory stwierdza, ze na tej podstawie ocenil, ze jedli placki zbozowe. Oto ten link: http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=135177#135177W nim jest zas wypowiedz JW: W sumie Renee Taylor pół wieku temu napisała sympatyczną hagiografię o biedakach z Himalajów. Jej znajomość dietetyki była mizerna. Uznawała za wartościowe mleko w proszku itp. Zważywszy na to, że z pełnym przekonaniem opisywała jak to Hunzowie żyją po sto dwadzieścia lat w pełnej sprawności, raczej nie może być wiarygodnym autorytetem naukowym. Wychodzi, na to, ze argumenty o plackach sa wziete od pani, ktora autorytetem raczej nie jest. Swoja droga czytalem te ksiazke (wyhaczylem ja wlasnie z tamtej starej rozmowy), taka sobie ksiazeczka, ktorej trudno raczej uwierzyc wlasnie przez te poglady dietetyczne tej pani.
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Zyon
|
Koryto jest całkiem niezłe przy ograniczeniu kalorycznym.
Do czasu. Moj kolega, ktorego perypetie co jakis czas opisywalem. Wlasnie jest na etapie pierwszego "jo-" No właśnie w ograniczeniu chodzi o to, że nie tyjesz i syndromu brak. Ludzie, którzy z biedy, choroby, przekonań czy olbrzymiej aktywności fizycznej nie dojadają w stosunku do potrzeb, żyją w zdrowiu długie lata. No ale to ograniczenie w koncu sie konczy, u niego sie skonczylo. Galy mu wylazily na wierz jak widzial jedzenie. Teraz juz sie zaczyna zaokraglac. Nie da sie katowac na dluzsza mete, trzeba miec powody conajmniej ideologiczne. A co do drugiego zdania, no nie wiem, w afryce takich niedojadajacych jest calkiem sporo i wiekszosc z nich nie dozywa 10 roku zycia. Sporo jest też szczupłych, wysportowanych, zdrowych i jasnomyślących korytkowców. Zaprzeczysz? Az tak ludziom w talerz nie zagladam zeby to wiedziec ale smiem twierdzic, ze to w wiekszosci ludzie mlodzi i to jedynie jakies stadium kiedy jeszcze sobie nie nagrabili odpowiednio. Ale np u mnie calkiem niedawno zaszokowala wszytstkich wiadomosc, ze znany ortopeda, facet, ktory byl zawsze szczuply, taki niby wysportowany, bystry, jasnomyslacy i przystojny w wieku 60 lat nagle umiera na raka, a wszyscy w szoku
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Ja tu widzę jeszcze co innego. Pan Witold Jarmołowicz, zarzucający niespójność, niezgodność, dogmatyzm i cholera wie co jeszcze, Doktorowi, sam, jeśli trzeba lub jak się zapomni, jest niespójny, nielogiczny i po prostu bredzi nadąsanym tonem. Ale trzęsie forum pełnym błędów ortograficznych!
Calkiem sensowan opcja, popatrz co jest argumentem dla coolesia i reca w sprawie Hunzow: link podany przez JW, ktory stwierdza, ze na tej podstawie ocenil, ze jedli placki zbozowe. Oto ten link: http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=135177#135177W nim jest zas wypowiedz JW: W sumie Renee Taylor pół wieku temu napisała sympatyczną hagiografię o biedakach z Himalajów. Jej znajomość dietetyki była mizerna. Uznawała za wartościowe mleko w proszku itp. Zważywszy na to, że z pełnym przekonaniem opisywała jak to Hunzowie żyją po sto dwadzieścia lat w pełnej sprawności, raczej nie może być wiarygodnym autorytetem naukowym. Wychodzi, na to, ze argumenty o plackach sa wziete od pani, ktora autorytetem raczej nie jest. Swoja droga czytalem te ksiazke (wyhaczylem ja wlasnie z tamtej starej rozmowy), taka sobie ksiazeczka, ktorej trudno raczej uwierzyc wlasnie przez te poglady dietetyczne tej pani. Rzetelna nauka, psiamać To mi w ogóle pachnie bitwą na przecinki, jaką widziałem na MH. Tutaj też cała argumentacja się opiera na kilku % B i W więcej, i kilku-kilkunastu % T mniej. Jak to chyba kiedyś Zenon powiedział, powinniśmy raczej się jednoczyć we wspólną brać LC, niż kłócić o drobniaki...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
Ja tu widzę jeszcze co innego. Pan Witold Jarmołowicz, zarzucający niespójność, niezgodność, dogmatyzm i cholera wie co jeszcze, Doktorowi, sam, jeśli trzeba lub jak się zapomni, jest niespójny, nielogiczny i po prostu bredzi nadąsanym tonem. Ale trzęsie forum pełnym błędów ortograficznych!
Calkiem sensowan opcja, popatrz co jest argumentem dla coolesia i reca w sprawie Hunzow: link podany przez JW, ktory stwierdza, ze na tej podstawie ocenil, ze jedli placki zbozowe. Oto ten link: http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=135177#135177W nim jest zas wypowiedz JW: W sumie Renee Taylor pół wieku temu napisała sympatyczną hagiografię o biedakach z Himalajów. Jej znajomość dietetyki była mizerna. Uznawała za wartościowe mleko w proszku itp. Zważywszy na to, że z pełnym przekonaniem opisywała jak to Hunzowie żyją po sto dwadzieścia lat w pełnej sprawności, raczej nie może być wiarygodnym autorytetem naukowym. Wychodzi, na to, ze argumenty o plackach sa wziete od pani, ktora autorytetem raczej nie jest. Swoja droga czytalem te ksiazke (wyhaczylem ja wlasnie z tamtej starej rozmowy), taka sobie ksiazeczka, ktorej trudno raczej uwierzyc wlasnie przez te poglady dietetyczne tej pani. Zyon zdecydowanie za dużo czytasz i nie w tej drużynie grasz co trzeba...... Nie chcesz dorobić kilku złotych?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Ja tu widzę jeszcze co innego. Pan Witold Jarmołowicz, zarzucający niespójność, niezgodność, dogmatyzm i cholera wie co jeszcze, Doktorowi, sam, jeśli trzeba lub jak się zapomni, jest niespójny, nielogiczny i po prostu bredzi nadąsanym tonem. Ale trzęsie forum pełnym błędów ortograficznych!
Calkiem sensowan opcja, popatrz co jest argumentem dla coolesia i reca w sprawie Hunzow: link podany przez JW, ktory stwierdza, ze na tej podstawie ocenil, ze jedli placki zbozowe. Oto ten link: http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=135177#135177W nim jest zas wypowiedz JW: W sumie Renee Taylor pół wieku temu napisała sympatyczną hagiografię o biedakach z Himalajów. Jej znajomość dietetyki była mizerna. Uznawała za wartościowe mleko w proszku itp. Zważywszy na to, że z pełnym przekonaniem opisywała jak to Hunzowie żyją po sto dwadzieścia lat w pełnej sprawności, raczej nie może być wiarygodnym autorytetem naukowym. Wychodzi, na to, ze argumenty o plackach sa wziete od pani, ktora autorytetem raczej nie jest. Swoja droga czytalem te ksiazke (wyhaczylem ja wlasnie z tamtej starej rozmowy), taka sobie ksiazeczka, ktorej trudno raczej uwierzyc wlasnie przez te poglady dietetyczne tej pani. Zyon zdecydowanie za dużo czytasz i nie w tej drużynie grasz co trzeba...... Nie chcesz dorobić kilku złotych? Nie wiem czy placa jest z jednej puli i wtedy sie chlopaki moga obrazic czy molbym wynegocjowac lepsze warunki niz te prymitywne trolle. Ja potrafie trollowac z klasa
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Koryto jest całkiem niezłe przy ograniczeniu kalorycznym.
Do czasu. Moj kolega, ktorego perypetie co jakis czas opisywalem. Wlasnie jest na etapie pierwszego "jo-" No właśnie w ograniczeniu chodzi o to, że nie tyjesz i syndromu brak. Ludzie, którzy z biedy, choroby, przekonań czy olbrzymiej aktywności fizycznej nie dojadają w stosunku do potrzeb, żyją w zdrowiu długie lata. No ale to ograniczenie w koncu sie konczy, u niego sie skonczylo. Galy mu wylazily na wierz jak widzial jedzenie. Teraz juz sie zaczyna zaokraglac. Nie da sie katowac na dluzsza mete, trzeba miec powody conajmniej ideologiczne. A co do drugiego zdania, no nie wiem, w afryce takich niedojadajacych jest calkiem sporo i wiekszosc z nich nie dozywa 10 roku zycia. Sporo jest też szczupłych, wysportowanych, zdrowych i jasnomyślących korytkowców. Zaprzeczysz? Az tak ludziom w talerz nie zagladam zeby to wiedziec ale smiem twierdzic, ze to w wiekszosci ludzie mlodzi i to jedynie jakies stadium kiedy jeszcze sobie nie nagrabili odpowiednio. Ale np u mnie calkiem niedawno zaszokowala wszytstkich wiadomosc, ze znany ortopeda, facet, ktory byl zawsze szczuply, taki niby wysportowany, bystry, jasnomyslacy i przystojny w wieku 60 lat nagle umiera na raka, a wszyscy w szoku Bo to lekarz, wagi pilnował, ale głupoty jadł to i umarł. A ja mówię o zwykłych ludziach, bez pojęcia dietetycznego, którzy jedzą mało, bo tak. I nie pleć, że wszyscy wokół Ciebie po 30-stce to albo grubasy, albo na ŻO
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
Mało jedzenia= długie życie był tu nawet link o m(u)eszkach life span, czy jakoś tak
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Mało jedzenia= długie życie był tu nawet link o m(u)eszkach life span, czy jakoś tak No. W końcu DO też się na tym opiera jednym bokiem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Bo to lekarz, wagi pilnował, ale głupoty jadł to i umarł. A ja mówię o zwykłych ludziach, bez pojęcia dietetycznego, którzy jedzą mało, bo tak. I nie pleć, że wszyscy wokół Ciebie po 30-stce to albo grubasy, albo na ŻO Mozliwe, co do badan to ok, tez czytalem, ze restrykcje powoduja zwolnienie metabolizmu, wolniejsze zuzywanie sie hormonow, enzymow etc i zycie jest dluzsze. Ale to jak wspomniales albo powody ideologiczne, albo wspolnoty religijne, jakies grupy czy srodowiska. Tacy zwykli, tzw cywilizowani ludzie w naszym swiecie? Szczerze watpie. Znam takich szczuplych, pozornie wysrpotowanych i pelnych wigoru. Ale o wiekszosci z nich wiem i znalazlem jakies "felery". Obserwuje tez od sporego czasu jak osoby z mojego otoczenia, np z ktorymi chodzilem do szkoly, chodze teraz do pracy, zawsze szczuple powolutku, powolutku sie zaokraglaja. Bo normalni "cywilizowani" ludzie sami z siebie ot tak nie beda sie katowac restrykcjami kalorycznymi, to nierealne men w naszym swiecie
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Jawohl! Ale na LCHFach zjada się stosunkowo mało. Ciotka Adamiakowa zum beispiel tyje na 1500 kcal!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|