Autor
|
Wtek: Białko w diecie optymalnej (Przeczytany 341184 razy)
|
Jazzman
Go
|
"O czym szumia wierzby" Syn nr 1 też tak uważa Chociaż "Piotruś i Wendy" miażdżą wszystko .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
"O czym szumia wierzby" Syn nr 1 też tak uważa Chociaż "Piotruś i Wendy" miażdżą wszystko . dziuna rzadzi
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
"O czym szumia wierzby" Syn nr 1 też tak uważa Chociaż "Piotruś i Wendy" miażdżą wszystko . Madre dziecko... A Alicja? Chociaz "Wierzby" najbardziej lubie za niesamowity "wrzosowo-jesienny" klimat. Co jakis czas odswiezam sobie te ksiazke i czuje sie za kazdym razem, jak za pierwszym razem
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Jazzman
Go
|
W Alicji jest jeden mały problem, nie do przeskoczenia... Książka przeczytana, przesłuchana 2 razy, na pamięć przesłuchana ze słuchowiska i wielokrotnie obejrzana... Ale nie ma piratów Teraz czytamy ile wlezie nowych książek, póki syn nr 2 jeszcze nie łapie zbyt wiele. Niebawem rozpoczynamy rundę drugą "Starszy utrwala, młody poznaje". Wydawnictwo Buchmann zrobiło kawał dobrej roboty i liczę na to, że będą jeszcze wydawać. Ilustracje są po prostu PIĘKNE!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
No tak, jezeli musza byc piraci to pewnie Przygody Pippi Langstrumpf sie sprawdza,w koncu jej tato byl piratem Fajne czasy.... Kawal dobrej roboty (Buchmann) - w sensie audiobookow czy serii dla mlodych czytelnikow? Ja osobiscie wole stare wydania, lepszy klimat
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
|
Zyon
|
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Jazzman
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jukor
Go
|
Dla zainteresowanych - translokacja cytrynianu i jabłczanu z mitochondrium do cytoplazmy... Ale "od tuscu siem nie tyjem" z całą pewnością! I jeszcze podpowiem, że glukoneogeneza, jako bardzo niebezpieczny proceder, odchodzi tylko w wątrobie i nerkach, aby nie wszystko mogło sobie robić cukier z "tusu", "wungla" i "aminokwachów". Synteza kwasów tłuszczowych...dwa podstawowe związki używane do tej syntezy to acetylo-coA i NADPH2. A źródłem acetylo-CoA mogą być zarówno białka, tłuszcze, jak i węglowodany. . Jednak, żeby doszło do syntezy, acetylo-CoA musi opuścić mitochondrium. A żeby to zrobić, musi połaczyć sie ze szczawiooctanem, tworząc cytrynian. W cytoplazmie następuje z powrotem rozłożenie cytrynianu do acetylo-CoA i szczawiooctanu,który przekształca się w jabłczan i wchodzi z powrotem do mitochondrium. Cząsteczka acetylo-CoA jest przyłączana do już istniejącego łańcucha. Wydłużanie łańcucha następuje fragmentami dwuwęglowymi. Bardzo ładnie! Tak właśnie manipulują "jedynie słuszną drogą"... A w co się najczęściej przekształca szczawiooctan w cytozolu, jeśli nie wróci do mitochondrium? A opisana sytuacja dotyczy wywalania z mitochondrium aktywnego octanu pochodzenia węglowodanowego w celu produkcji tłuszczu energetycznego w komórkach obwodowych, a w wątrobie z tego powstają triglicerydy pakowane w VLDL i rozsyłane przeważnie do tkanki adipocytowej. Szczawiooctan może być przekształcany w glukozę w procesie glukoneogenezy,ale gdy jest dostępny ATP, gdy go brakuje, to szczawiooctan łączy się z acetylo-CoA i wchodzi w cykl Crebsa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
No świetnie! I teraz, czy szczawiooctan może składać się wyłącznie ze szkieletu aktywnego octanu wchodzącego na cykl pochodzącego z tłuszczu? Odpowiadam - może i to już za trzecim obrotem szczawiooctan będzie w całości powstały z tłuszczu. Czy zatem z tłuszczu nie ma możliwości glukoneogenezy? A cukier jest niezbędny do życia, dlatego może być wyprodukowany ze wszystkiego co zamienia się w ocet... Szczególnie łatwo z alkoholu. I na zakończenie, bo nie będę uczył tu ani biochemii, ani myślenia: im więcej się wie, tym bardziej się sprawy komplikują i nie ma jednoznacznych, prostych odpowiedzi, bo to tylko uporządkowany chaos według ściśle określonych reguł. Nie zna się reguł - tylko chaos zostaje, lub wiara w cudze poglądy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Nie zna się reguł - tylko chaos zostaje, lub wiara w cudze poglądy. Piekne ~~~~~~~~~~~~~~
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
administ
Go
|
Ale dla ścisłości dodam, że do tekstów napisanych przez Dr-a można podchodzić z pełną ufnością, jeśli się je rozumie. Bo Dr akurat się nie myli...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Oczywiscie. Ale bez regul da sie rozumiec?
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
Ale dla ścisłości dodam, że do tekstów napisanych przez Dr-a można podchodzić z pełną ufnością, jeśli się je rozumie. Bo Dr akurat się nie myli... Właśnie, jeśli Bo jak 30 g B rozumie się jako nakaz, a nie spostrzeżenie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
O! Właśnie, przysłowiowy "Hanniuś" z dobrychdzieci.pl myślał, że musi "30g", bo tak zrozumiał... Regułą zaleconą zaś jest około 0,8g białka na kilo należnej masy ciała, czego Hanniuś nie mógł pojąć, bo "30g" jest prościej. A tytani myśli muszą mieć podane: "29,99999g" - wtedy są kumaci.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Ja pamietam, ze jak czytalem "Jak nie chorowac" to czasami musialem robic "stopa" i wyciagac te biochemie czy podobne ksiazki, bo musialem pewne kwestie sobie mocno rozjasnic i uporzadkowac. No i oczywiscie forumowa wyszukiwarka. Bo inaczej to rownie dobrze mogl byc manifest artystyczny napisany w jezyku rytualnym, czyli mozna zakuc nie rozumiejac i katarynkowac cale zdania. Niektorym to widocznie wystarcza, mi nie. I dawno temu w innym miejscu powiedzialem mniej wiecej cos stylu "im wiecej wiem, tym mniej wiem" co generalnie odpowiada temu zdaniu im więcej się wie, tym bardziej się sprawy komplikują i nie ma jednoznacznych, prostych odpowiedzi,
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
administ
Go
|
Geny w niedogodnych warunkach zawsze znajdą wyjście w jakiegoś syndroma, a jak nie znajdą, to kopytami w kalendarz... To też jest prosta reguła.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Jazzman
Go
|
Ja pamietam, ze jak czytalem "Jak nie chorowac" to czasami musialem robic "stopa" i wyciagac te biochemie czy podobne ksiazki, bo musialem pewne kwestie sobie mocno rozjasnic i uporzadkowac. No i oczywiscie forumowa wyszukiwarka. Bo inaczej to rownie dobrze mogl byc manifest artystyczny napisany w jezyku rytualnym, czyli mozna zakuc nie rozumiejac i katarynkowac cale zdania. Niektorym to widocznie wystarcza, mi nie. I dawno temu w innym miejscu powiedzialem mniej wiecej cos stylu "im wiecej wiem, tym mniej wiem" co generalnie odpowiada temu zdaniu im więcej się wie, tym bardziej się sprawy komplikują i nie ma jednoznacznych, prostych odpowiedzi,
Dlatego ja ciągle czekam na książkę "Jak nie chorować for dummies" oraz podsumowanie 295936 postów pod tytułem "Admin obala mity dietetyki"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
|