Autor
|
Wtek: Cukrzyca. Zróbcie coś! (Przeczytany 245596 razy)
|
Tomkiewicz
Go
|
Dołujący, moim zdaniem, artykuł: http://portalwiedzy.onet.pl/,11123,1370463,czasopisma.htmlMnie najbardziej przeraził ten fragment, stwierdzający oczywisty fakt: "Jeśli jednak ludzie wiedzą, że ich problemy mogą zostać rozwiązane dzięki lekom, na ile motywujące są próby zmiany diety i nakłonienia pacjentów do ćwiczeń? - Behawioryści twierdzą, że jeśli dostępny jest skuteczny lek, pacjenci nie będą próbować zmiany stylu życia – mówi Nathan."No i fakt przepisywania leków natychmaist po stwierdzeniu stanu "przedcukrzycowego", tak dla "profilaktyki". Marishka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
SzymonNM100
Go
|
Bo widzisz, Marishka, styl życia i jedzenie to nie są główne powody, dla ktorych liczba diabetyków w takich Indiach z obecnych 32 milionów wzrośnie prawdopodobnie do 79 milionów w 2030. Bo jak stwierdzono praprzyczyny to: "genetic predisposition, high population growth (which spreads genetic predisposition to more offspring), high illiteracy, poverty and socio-economic transition" Więc wobec cukrzycy ludzie muszą pozostać bezradni http://timesofindia.indiatimes.com/articleshow/432507.cms
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
W sumie, im więcej węglowodanów (zbóż!) w diecie tym większe też ryzyko sercowo-naczyniowe...
Dieta ubogowęglowodanowa a ryzyko sercowo-naczyniowe: 20-letnia obserwacja
Thomas L. Halton i wsp. Low-Carbohydrate-Diet Score and the Risk of Coronary Heart Disease in Women Link: NEJM 2006;355:1991
Opublikowano wyniki 20-letniej obserwacji 82 802 uczestniczek badania Nurses' Health Study w odniesieniu do wpływu diety na rokowanie sercowo-naczyniowe. Nie stwierdzono niekorzystnego wpływu diety ubogowęglowodanowej (względne ryzyko choroby wieńcowej 0.94 (95% CI 0.76-1.18) w stosunku do diety ubogotłuszczowej. Ryzyko zwiększała dieta o dużym ładunku glikemicznym (RR=1.90) a zmniejszała dieta z dużą ilością białek i tłuszczów pochodzenia roślinnego (RR=0.70).
Data ukazania się notatki: 9 listopada 2006 Opracowane na podstawie: NEJM / 9 listopada 2006
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bruford
Go
|
CZytałem ten artykuł.Względne ryzyko CAD takie samo na obu (nieco ale nieznamiennie gorsze na low-carb) z tą różnicą ,że tłuszcze były pochodzenia roślinnego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
To niedaleko oliwie z oliwek do...smalcu. Tylko jedno wiązanie podwojne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lutonn
Go
|
oczywiscie , a smalec to niby skad sie bierze no chyba z wegli
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Trzeba dbać o siebie (stosować dietę niskowęglowodanową; z oliwy z oliwek, smalcu nie tworzy się cukier-technicznie w organizmie człowieka NIE JEST możliwe by wytworzyć cukier z nich) by mieć prawidłowe stężenie cukru rano i prawidłową tolerancję glukozy i w konsekwencji najnizsze możliwe zapotrzebowanie na insulinę.
Zaburzenia metabolizmu glukozy u osób z chorobą wieńcową-najnowsze dane epidemiologiczne
Veikko Salomaa. Sweet and sour coronary heart disease: results from the China Heart Survey Eur Heart J 2006;27:2491
Na łamach European Heart Journal Veiko Salomea komentuje wyniki programu The China Heart Survey, dotyczące zaburzeń metabolizmu glukozy. Przypomina przy tej okazji wcześniejsze dane, uzyskane przez Norhammara i wsp., którzy u 181 pacjentów ze świeżym zawałem mięśnia serca, bez uprzednio rozpoznanej cukrzycy, wykonywali test doustnego obciążenia glukozą (OGTT). W tej grupie chorych wykryto wysoką częstość występowania cukrzycy i upośledzonej tolerancji glukozy (IGT) - odpowiednio 31% i 35%. W kolejnym programie badawczym - Euro Heart Survey - również potwierdzono wysoką częstość zaburzeń metabolizmu glukozy. W grupie 923 pacjentów z ostrym zespołem wieńcowym cukrzycę i IGT rozpoznano u odpowiednio 22% i 36% badanych. W grupie ze stabilną chorobą wieńcową liczby te wyniosły odpowiednio 14% i 37%. Dodanie do tych wartości 31% osób z uprzednio rozpoznaną cukrzycą oznacza, że wśród chorych z chorobą wieńcową około połowa cierpi na cukrzycę a kolejna ¼ na IGT. Powyższe wyniki uzupełnia badanie The China Heart Survey. Wśród 3513 pacjentów hospitalizowanych z powodu choroby niedokrwiennej serca 53% stanowiły osoby z cukrzycą (33% cukrzyca uprzednio rozpoznana, 20% wykryta de novo) oraz 24% z IGT. Wartości te okazały się podobne w podgrupie ze stabilną chorobą wieńcową i jej ostrymi epizodami. Wyniki uzyskane w Chinach potwierdzają ponadto konieczność opracowania właściwych dla każdej rasy wskaźników otyłości. Średni BMI, obwód talii dla mężczyzn i kobiet w China Heart Survey i Euro Heart Survey wyniosły odpowiednio: 24,2 vs 27,4 kg/m2, 90 vs 99 cm i 88 vs 95 cm.
Data ukazania się notatki: 26 listopada 2006 Opracowane na podstawie: European Heart Journal, 15 października 2006
Marek Kowrach
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Ciekawa audycja dziś była w moim ulubionym Publicznym Radiu stanu Wisconsin (USA) na temat cukrzycy. Zaproszono Jamesa Hirscha, autora książki “Cheating Destiny: Life with Diabetes, America's Biggest Epidemic", który opowiadał o swojej cukrzycy i cukrzycy swojego 5-letniego synka, odbierał telefony od słuchaczy, etc., etc. Co mnie zaskoczyło:
1) Zadzwonił słuchacz z cukrzycą typu II i powiedział, że ograniczył drastycznie spożycie węglowodanów, przestał jeść produkty zbożowe, owoce zastąpił warzywami, zero cukrów prostych, więcej białka (o tłuszczu nic nie wspominał akurat). Szanowny pan Hirsch zgodził się, że W odgrywają ważną rolę i że zmniejszenie W w diecie bardzo pomaga, szczególnie w typie II, ALE (i tu uwaga!!!) i tak wcześniej lub później taki chory na typ II będzie musiał zwrócić się po środki farmaceutyczne, bo inaczej się nie da! I że właśnie dlatego, że niektórzy stosują diety niskowęglowodanowe i czują się dobrze, to za późno zwracają się po leki, co jest bardzo niebezpieczne dla ich zdrowia. Bo i tak będą musieli stosować leki, więc lepiej wcześniej niż później.
2) Zadzwonił mocno starszy pan z cukrzycą typu I i powiedział, że stosuje metody alternatywne do ogólnie przyjętych, czyli dietę Dr Richarda Bernsteina, opartą na bardzo niskim spożyciu W. Ten pan podawał swoje zaskakujące wyniki testów, mówił, jak bardzo stan jego zdrowia polepszył się i bardzo dużo mówił o szkodzie W. Mówił, że W są przyczyną wielu problemów współczesnych Amerykanów, że przeciętny Amerykanin zjada około 2 szklanek cukru dziennie i że CZEMU O TYM SIĘ NIE MÓWI. Szanowny pan Hirsch znów się zgodził z korzyściami płynącymi z ograniczenia spożycia W, ALE (i tu uwaga!!!) powiedział, że metody Dr Bernsteina są mocno kontrowersyjne, ponieważ stawia on swoim pacjentom NIEREALNE wymagania!!! Bowiem jego wymagania ograniczenia W i zmiany sposobu żywienia się są dla pacjętów STRESUJACE!!! Pacjęci starają się, a później czuja się sfrustrowani kiedy im się nie udaje. Lepiej więc cukrzyków nie stresować i zafundowac im bardziej zbalansowaną dietę, czyli... taką jaką się obecnie stosuje w szpitalach. Bo przecież wielu cukrzyków ma problem z dostosowaniem się do oficjalnej diety, a co dopiero do tak drastycznego ograniczenia W. Po co więc ich dodatkowo stresować?!
3) Zadzwoniła oburzona matka 8-letniego cukrzyka, która też poparła odkrycia Dr Bernsteina, mówiła, że stan zdrowia jej syna znacznie się polepszył, a był on w fatalnym stanie, szczególnie po pobycie w szpitalu gdzie karmiono go oficjalnie przyjętym dietetycznym żywieniem. Ta pani też mówiła o szkodliwości W i o tym, że dlaczego nie mówi się o tym oficjalnie, i że propozycje Dr Bernsteina naprawdę przynoszą pozytywne skutki. Szanowny pan Hirsch, natomiast, doczepił się tego, że wyniki badań syna miały 5,3 czegoś tam (chyba chodziło o coś glikemicznego?), a nie 4,5 jak to zaleca Dr Bernstein. Tylko TYLE miał do powiedzenia! Ale najlepsza była prowadząca tą audcję, która szybciutko przerwała tej dzwoniącej pani i rozłączyła połączenie pod pretekstem tego, że jeszcze inni słuchacze czekają!
Morał z tej audycji każdy może wyciągnąć sam.
Marishka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Przepraszam Kwiatuszku, że wchodzę Ci pod posta, lecz jestem zaszokowany tym , co usłyszałaś. Niby wszystko wiadomo, a jednak takie informacje wciąż bulwersuja. Najbardziej smutne jest to, że ówczesny świat medycyny , to jeden z największych ciosów, jakie zadano intelektowi człowieka. Wiekszość lekarzy i naukowców to obraza inteligencji pacjenta. Tylko popzostaje wciąż otwarta wątpliwość - czy pacjent faktycznie jest inteligentny ?? Odpowiem sobie sam. Wszyscy jesteśmy inteligentni, bo mamy to jako potencjał, tyle że tak wielu z nas nie raczy jej użyć. Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
1. Ja tam wolę kontynuować dietę niskowęglowodanową... 2. Te NIEREALNE wymagania są o.k. Zero nadwagi, zero cukrzycy, prawidłowy cholesterol (i cały lipidogram)... 3. Czekamy aż koncerny farmaceutyczne wyprodukują smalec o smaku np.truskawkowym. Oczywiście zamiast insuliny . No dobrze może być oliwa z oliwek o smaku malinowym .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Skład diety ubogowęglowodanowej a ryzyko choroby wieńcowej u kobiet
Thomas L. Halton i wsp. Low-carbohydrate-diet score and the risk of coronary heart disease in women N Engl J Med 2006;355:1991
Pomimo sceptycznych opinii ekspertów, diety ubogowęglowodanowe są wciąż popularną metodą odchudzania, o czym świadczą wysokie pozycje kolejnych publikacji poświęconych temu tematowi na listach bestsellerów. Dane o odległym bezpieczeństwie diet ubogowęglowodanowych są sprzeczne, a wątpliwości wynikają głównie z wysokiej zawartości nasyconych tłuszczów i cholesterolu. W New England Journal of Medicine opublikowano interesująco zaprojektowane badanie (w ramach programu Nurses' Health Study), w którym oceniano wpływ omawianych diet na ryzyko choroby wieńcowej u kobiet. Do oceny tego parametru posłużono się narzędziem opracowanym specjalnie na potrzeby badania, to jest skalą diety ubogowęglowodanowej, opartą na procentowym udziale węglowodanów, tłuszczów i białka w całkowitej zawartości energetycznej diety. Liczba punktów w tej skali była tym większa, im większy był udział tłuszczów i białka, a mniejszy węglowodanów. W okresie 20 lat obserwacji zarejestrowano 1994 przypadków choroby wieńcowej w grupie 82802 kobiet. Po uwzględnieniu czynników zakłócających, względne ryzyko choroby wieńcowej u kobiet z najwyższego kwintyla pod względem punktacji w skali diety ubogowęglowodanowej, wynosiło 0.94 vs najniższy kwintyl (95% przedział ufności, 0.76-1.18). Co ciekawe, diety ubogowęglowodanowe, bogate w białko i tłuszcze pochodzenia roślinnego, wiązały się z umiarkowanym obniżeniem ryzyka choroby wieńcowej (0.70, 0.56-0.88). Jedynym czynnikiem istotnie zwiększającym to ryzyko był wysoki indeks glikemiczny diety. Siłę dodatniej korelacji pomiędzy tymi parametrami oceniono na 1.90 (1.15-3.15). Podsumowując, dość nieoczekiwanie, diety ubogowęglowodanowe nie tylko nie zwiększają względnego ryzyka choroby wieńcowej u kobiet, ale mogą to ryzyko obniżać, o ile białko i tłuszcze zawarte w tych dietach są pochodzenia roślinnego.
Data ukazania się notatki: 30 listopada 2006 Opracowane na podstawie: NEJM, 9 listopada 2006
Krzysztof Kurek
Jakoś nie zauważają, że oliwa z oliwek rożni się od smalcu tylko jednym podwójnym wiazaniem. Nie podkreślają cukrogennego działania produktów mlecznych (choć dieta optymalna bez zbóż jest dla osób bogatszych w cukier - bardzo dobra). Mówią by jadać białko roślinne. A te produkty są bogate w cukier. Co prawda mniej bogate niż zboża... Dobrze, że coraz szerzej mówi sie o korzyściach diet niskowęglowodanowych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Bo Ewo chyba jest tak, że smalec jest tym dla współczesnych, czym Diabeł dla mentalności średniowiecza.
Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
malgo35
Go
|
3. Czekamy aż koncerny farmaceutyczne wyprodukują smalec o smaku np.truskawkowym. Oczywiście zamiast insuliny . No dobrze może być oliwa z oliwek o smaku malinowym . Już się postarano o tran o smaku owocowym, jest dostępny w naszych aptekach. Co do tekstu omawianego niżej, należy właśnie zwrócić uwagę na fakt milczenia na temat laktozy, jak zwykle. Pozdrawiam, Małgorzata.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
No tak jest tran o smaku owocowym. Zwykły wypiję, a na ten owocowy reaguję odruchem wymiotnym. Tak samo nie znoszę kawy o smaku truskawkowym itp. Lubię czyste smaki. Po co oszukiwać instynkt?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Ponoc najlepszy jest psi smalec .Duzo jest psow...i zeby to jeszcze mądrych... W kazdej klatce w bloku musi ktos miec psa.Psow wiecej niz ludzi.Czasem mam wrazenie ,ze to psy wychodza na spacer z ludzmi a nie na odwrot.Jedyna rasa ,ktora bardzo lubie to Hasky.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
elmo
Go
|
Ponoc psy mają objąć kontrolę nad ludźmi ,te no... bulteriery Czy nie lepiej aby od razu zająć się tym smalcem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lutonn
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lutonn
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
malgo35
Go
|
Ależ się temat rozwinął Ponieważ jestem miłośniczką zwierząt, dorzucę tematycznie z tym forum związane przysłowie: "Jeśli chcesz długo żyć i zdrowym być, jedz jak kot i pij jak pies"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|