Strony: 1 [2] 3
|
|
|
Autor
|
Wtek: najwazniejsze sa uklady... (Przeczytany 84467 razy)
|
kodar
Go
|
Aby nie uszlo uwadze korzystajacym z pradow selektywnych: """"""""""""""""" 3.Uświadomienie lekarzom i fizykoterapeutom, że prądy należy stosować w tych przypadkach, gdzie jest to konieczne, gdyż nigdy nie wiemy czy ktoś poddany zabiegowi nie ma zawiązków raka w swoim organizmie.
Janusz Żurek""""""""""""""""""
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
dalsza szesc cytatu: """"""""""" niebezpieczeństwem podczas stosowania zabiegów prądami selektywnymi wynikającymi z przepływu prądu elektrycznego przez organizm jest niebezpieczeństwo przyśpieszenia wzrostu komórek rakowych. W książce "Elektropolis" dr Becker, amerykański lekarz i badacz podaje wyniki swoich doświadczeń, w których zauważył trzykrotne zwiększenie szybkości rozwoju komórek rakowych przy przepuszczaniu przez ich hodowlę prądów o wartości kilkuset nanoamperów, czyli prądów kilkadziesiąt tysięcy razy mniejszych od prądów generowanych przez aparaty do prądów selektywnych. Ponieważ temat ten nie jest chyba do końca przebadany rozsądek nakazywałby stosowanie prądów selektywnych w przypadkach gdzie jest to rzeczywiście niezbędne. Jak wygląda praktyka w tym względzie, tego nie muszę chyba tutaj mówić"""""""""""
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Nerw bledny,charakterystyka:
Nerw czaszkowy X – błędny, zwany też nerwem płucno-żołądkowym, jest to najdłuższy nerw czaszkowy (ciągnie się od głowy do jamy brzusznej) o charakterze mieszanym i największy zarazem nerw parasympatyczny (autonomiczny układ nerwowy).
Nerw błędny zaopatruje:
a) ruchowo – mięśnie podniebienia i gardła oraz wszystkie mięśnie krtani,
b) czuciowo – oponę twardą tylnego dołu czaszki (opony mózgowo-rdzeniowe), tylny odcinek zewnętrznej powierzchni błony bębenkowej, skórę ściany tylnej i dolnej przewodu słuchowego zewnętrznego i przylegającą część małżowiny usznej oraz krtań,
c) parasympatycznie – wszystkie narządy klatki piersiowej (tchawica, oskrzela, opłucna, splot aortalny, przełyk, serce, osierdzie) i jamy brzusznej (żołądek oraz za pośrednictwem splotu trzewnego: trzustka, śledziona, wątroba, jelito cienkie, początkowy odcinek jelita grubego, nerki i nadnercza).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Do odwaznych swiat nalezy?????? Grupa krwi, cecha oznaczana na podstawie stwierdzenia obecności lub braku antygenów i przeciwciał we krwi. .... Posłużę za "królika ...." ...........ale odważnego. Mam grupę krwi "0" i z wszystkich- w cytowanym poście- dolegliwości mam jedynie ..................................................... depresję :] I nie wiem ile razy było to na forum przerabiane, ale Admin jest dowcipny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Ciekawe spostrzezenia opierajace sie na obserwacjach optymalnych korzystajacych z uslug Arkadii Polonia.
"Ogromnym błędem jest ocena wszystkiego co się wiąże z danym zagadnieniem przez swoje subiektywne odczucia. Niestety - tak postępujemy oceniając inne diety. Przodują w tym optymalni stosujący dietę wysokotłuszczową ale też niektórzy wegetarianie. Negujemy inne diety a nawet zwalczamy, gdyż w naszym przekonaniu najlepszą jest ta dieta, którą sami stosujemy i która według nas nam pomaga. Takie widzenie tylko czubka własnego nosa nie pozwala właściwie ocenić dietetyki w szerokim zakresie. Wyznawanie tylko jednej prawdy nie pozwala nam się rozwijać. Przez subiektywne spojrzenie na dietę gubimy prawdę o dietetyce w szerokim pojęciu. Niestety nie ma jednej diety dla wszystkich.
Nie ma też dwóch takich samych osób. Już po wielokroć na łamach tego pisma udowadniałem tę tezę. Dieta wysokotłuszczowa przynosząca nam na tym etapie korzyści, dla innych może być w takim samym wydaniu nieodpowiednia. Weźmy za przykład osobę, która jest chora i do tej pory objadała się Jej może pomóc nawet dieta warzywna. Taka osoba chora z przejedzenia ( nadmiernej ilości energii ) może poczuć się lepiej na każdej diecie, która ogranicza kalorie. Czy taka osoba po zastosowaniu diety warzywnej przez miesiąc i odzyskaniu dobrego samopoczucia może powiedzieć, że znalazła dietę na całe życie. Na pewno nie. Bowiem taka dieta przez następny rok może skutkować wieloma niedoborami składników odżywczych i może przynieś złe samopoczucie lub chorobę.
W Arkadii Polania praca ostatnich kilku lat doprowadziła nas do ciekawych wniosków.
Zróżnicowanie metaboliczne poszczególnych osób, oraz ogromny wpływ odżywiania na stan naszego zdrowia wiążą się razem ze sobą. Aby te dwa zagadnienia mogły w sposób właściwy przełożyć się nasze zdrowie powinniśmy umieć się tak odżywiać, aby było to zgodne z naszym indywidualnym zróżnicowaniem. Jeżeli każdy z nas jest inny i ma inny metabolizm to musimy określić ten indywidualny typ metaboliczny. Tak więc ta sama dieta dla wszystkich nie jest słuszna a już na pewno nie będzie wszystkim służyć jednakowo. Wiele osób szczególnie małżeństw mówi często: - Tak samo się odżywialiśmy tylko jedliśmy różne ilości pożywienia. Mąż jednak czuł się lepiej. Różne ilości pożywienia to znaczy, że mąż miał większą masę ciała i zjadał więcej. Nie ma to więc istotnego wpływu na zróżnicowanie diety. Pozostaje zadać pytanie - Dlaczego mąż czuł się lepiej?. Nieraz jest tak, że mąż po prostu wypił sobie czasami piwo i w ten sposób zwiększył ilość węglowodanów, czasami podjadał np. kiełbasę podsuszaną i w ten sposób zwiększał spożycie białka, albo czasami wypił kilka kieliszków wódki i w ogóle zwiększył sobie wigor życiowy. Lepsze samopoczucie męża mogło więc wynikać z jego nieprzestrzegania ortodoksyjnej diety a gorsze żony z odwrotnego powodu- wnikliwego jej przestrzegania. Jak jednak wytłumaczyć fakt, gdy obydwoje przestrzegali dietę jednakowo a czują się różnie. Żona znacznie gorzej jak w przypadku tu omawianym. W tej sytuacji można przyjąć za pewne, że wśród tych małżonków jest zróżnicowanie metaboliczne. To co służy mężowi nie zawsze służy żonie. Tłumaczyło by to, dlaczego niektórzy czują się dobrze nawet na skrajnych dietach, które dla innych są nie do przyjęcia. Tak więc mogą się czuć dobrze niektórzy stosujący ortodoksyjnie żo. Trzeba jednak dodać, że też pod pewnymi warunkami. Zjadanie niewielkiej ilości węglowodanów przez dłuższy czas wymusza większe zużycie białka i tłuszczów. U skrajnych optymalnych nie wolno więc ograniczać białka a już na pewno nie do wielkości 30-40 gramów na dobę.
Te osoby muszą też ograniczyć nadmierne spożycie tłuszczów, co niewątpliwie przyczyni się u nich do większej ochoty na białko, która może zanikać przy nadmiernym spożyciu tłuszczu. W dietach z tak ograniczoną ilością węglowodanów poziom białka i tłuszczów powinien być zrównoważony i nie ograniczany. Jedynym kryterium powinno być samopoczucie i aktywność człowieka. Przy takim typie żywienia najlepiej będą się czuły osoby z metabolizmem szybkim, gdzie istnieje duże zapotrzebowanie na substancje odżywcze i ciągły głód pokarmowy. Jest to metabolizm u którego wszystkie problemy wynikają z nadmiaru glukozy w pożywieniu, stąd będą one się dobrze czuły przy dużym obniżeniu węglowodanów oczywiście pod warunkiem przestrzegania zasad, które wcześniej omówiłem.
Tłuste i bogate w proteiny pożywienie, dłużej trawione, jest w stanie opóźnić ten szybki metabolizm, co w tej grupie metabolicznej jest podstawowym zadaniem. Innego doboru pożywienia wymagają osoby z metabolizmem szybkim a innego z wolnym. W metabolizmem wolnym jest odwrotnie niż w omawianym poprzednio szybkim. Tutaj pożywienie musi zawierać mniej tłuszczów i więcej węglowodanów. Trzeba dodać iż proponowane zalecenia żywieniowe dla poszczególnych typów metabolicznych mieszczą się zawsze w zakresie żywienia niskowęglowodanowego.
Określenie własnego metabolizmu pozwala nam zrozumieć zachodzące w nas procesy przemian biochemicznych, które są przypisane naszym indywidualnym cechom osobniczym. Czyli nie tylko daje odpowiedzi jaki jest metabolizm badanego ale jak to się przekłada na funkcje układu nerwowego, gruczołów dokrewnych i równowagę hormonalną i jaki to ma wpływ na zaburzenia emocjonalne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Czyli dieta powinna zależeć od tego czy mamy szybki czy wolny metabolizm. A metabolizm jest uzależniony od przewagi układu S lub PS - które to wywołuje sposób odżywiania się. Czyli błędne koło.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
i z tej samej Arkadii: "Co prawda istnieją problemy metaboliczne, które mogą mieć wpływ na gospodarkę tłuszczową człowieka. Wielu z optymalnych przyznawało się do zaburzeń gospodarki lipidowej. Niektórzy zgłaszali bardzo wysoki poziom cholesterolu ponad 400 i nawet 500 mg/dl, a lekarze optymalni uznawali to za rzecz normalną. Tak jednak nie jest. Nawet zjedzenie kilku jajek dziennie nie zwiększa ilości szkodliwego cholesterolu LDL. Tłumaczy się to tym, że jajka zawierają tak zwane fosfolipidów, które hamują powstawanie szkodliwego cholesterolu. Dietetyka jednak wspomina, że na ich spożycie powinni uważać wszyscy mający problemy z zaburzeniami lipidowymi. Nie mówili nigdy o tym liderzy ruchu optymalnych, choć jajko było zawsze mocną stroną tego ruchu. "
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
BACA
Go
|
Czy organizm sam sobie reguluje układy S i Ps? Tak - robi to przez oddychanie przez nos - ale dokładniej niech to wyjaśnią fachowcy wraz z bibliografią bo taka istnieje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adamel
Go
|
i z tej samej Arkadii: "Co prawda istnieją problemy metaboliczne, które mogą mieć wpływ na gospodarkę tłuszczową człowieka. Wielu z optymalnych przyznawało się do zaburzeń gospodarki lipidowej. Niektórzy zgłaszali bardzo wysoki poziom cholesterolu ponad 400 i nawet 500 mg/dl, a lekarze optymalni uznawali to za rzecz normalną. Tak jednak nie jest. Nawet zjedzenie kilku jajek dziennie nie zwiększa ilości szkodliwego cholesterolu LDL. Tłumaczy się to tym, że jajka zawierają tak zwane fosfolipidów, które hamują powstawanie szkodliwego cholesterolu. Dietetyka jednak wspomina, że na ich spożycie powinni uważać wszyscy mający problemy z zaburzeniami lipidowymi. Nie mówili nigdy o tym liderzy ruchu optymalnych, choć jajko było zawsze mocną stroną tego ruchu. "
No, dla mnie "bomba"! A które to ludzie mają problem z zaburzeniami lipidowymi? Wychodzi na to, że jednak, jako gatunek ludzki, jesteśmy przystosowani do jedzenia trawy. Enzymy trawienne, które wydzielane są w naszym organizmie, wyraźnie o tym świadczą. No comment...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Kundalini,czyli jak radzili sobie z ukladami nasi przodkowie:
Dużo pełniejszą wiedzę o wzajemnych zależnościach ciała i psychiki posiedli już kilka tysięcy lat temu wschodni mistycy. Zapisane w świętych księgach techniki oddechowe, tworzące system Pranajamy, w precyzyjny sposób opisywały w jaki sposób stany świadomości „podążają” za oddechem. Nie wnikając w szczegóły tego niezwykle złożonego systemu chciałbym przybliżyć czytelnikowi fundamentalne zasady na których opierała się joga. Pomogą one zrozumieć podobieństwa między współczesną nauką i starożytną wiedzą o zdrowiu.
Zgodnie z systemem jogi nasze ciało składa się z kilku poziomów energetycznych, z których ciało fizyczne jest przejawem energii najbardziej skondensowanej i „najmniej szlachetnej”. Funkcjonowanie organizmu umożliwia wewnętrzny przepływ energii siecią nadich oraz jej wchłanianie i magazynowanie w ośrodkach energetycznych nazwanych czakrami.
W jodze istnieje pełny związek między ciałem a umysłem. Blokada w przepływie energii na dowolnym poziomie ciała powoduje określone efekty w psychice.
Najważniejszy przepływ energii dokonuje się za pośrednictwem trzech kanałów umiejscowionych wzdłuż kręgosłupa. Pingala jest kanałem w którym płynie energia słońca i aktywności. Ida jest dokładnym jej przeciwieństwem, natomiast Sushumna łączy w sobie obie energie. Jak wynika z przekazów ezoterycznych tylko Sushumna położona jest centralnie w kanale kręgosłupa.
Ida i Pingala wiją się slalomem pomiędzy czakrami a w okolicach mózgu dzielą się na prawą i lewą stronę. Jedna z nich zasila energią półkule lewą (Pingala), zaś druga półkulę prawą (Ida). Lewa i prawa dziurka nosa połączone są kolejno z Idą i Pingalą toteż oddychanie wybraną dziurką powoduje aktywację przeciwnej półkuli.
Oczywiście w starożytnej jodze nie było mowy o półkulach mózgowych. Zamiast tego mówiło się o aktywacji określonych cech psychicznych, odpowiadających jednak specjalizacji półkul.
Dzisiaj okazuje się, że nasi przodkowie potrafili stworzyć system pasujący do współczesnych koncepcji neuropsychologicznych jedynie w oparciu o introspekcję i subiektywne doznania. Sunyata Saraswati radzi na przykład zablokować prawe nozdrze, aby posługiwać się intuicją - prawą półkulą.
Inny jogin twierdzi, że oddychanie lewym nozdrzem powoduje ochłodzenie ciała - właśnie prawa półkula kontrolując układ autonomiczny obkurcza naczynia krwionośne. Jodze znana jest również pozycja otwierająca lewe nozdrze i zamykająca prawe. Zwana jest ona pozycją tygrysa i jest to po prostu wygodny sposób leżenia na prawym boku. Prawe nozdrze ulega wówczas przekrwieniu, natomiast lewe otwiera się i nabiera powietrze.
Celem wykonywania technik jogi było coś więcej niż sterowanie działaniem wybranej półkuli. Jak wiemy trzecim kanałem przez który płynie energia jest Sushumna.
Otóż Ida i Pingala zawierają przeciwne energie, które w efekcie mistycznego aktu jednoczą się, by popłynąć wzdłuż Sushumny. Powstała wówczas siła nazwana jest Kundalini i jak wierzą jogini niesie ona ogromną moc i ostateczne wyzwolenie.
Oto jak pisze o Kundalini autorytet w zakresie kultury indyjskiej Mircea Eliade: „Teksty stale powracają do tego motywu : trzymaj się drogi środkowej, prawa i lewa są pułapkami. Odcinaj dwa skrzydła zwane słońcem i księżycem. Skoro księżyc i słońce są razem wymieszane, zasługa i przeciwieństwo znikają natychmiast. Droga prawa i lewa są pułapkami”.
Przekładając idee Kundalini na współczesny język można powiedzieć, że tylko równowaga funkcjonowania półkul zapewni człowiekowi harmonijny rozwój. Przewaga prawej półkuli to droga zwątpienia i niepewności, przewaga lewej to życie złudzeniami.
Kundalini, o ile istnieje, godzi te dwa przeciwieństwa. Nie przez przypadek jedną z technik „budzenia” Kundalini jest naprzemienne oddychanie raz jednym, raz drugim nozdrzem - na poziomie neurologicznym odpowiada temu naprzemienna aktywacja prawej i lewej półkuli. Obecnie bardzo modne są tak zwane „mind machines” - urządzenia opierające się na biologicznym sprzężeniu zwrotnym, lub stereofonicznym efekcie dudnienia. Służą one do synchronizacji półkul co oznacza (zintegrowane) działanie całego mózgu na jednej fali.
Jest to równowaga między autonomicznym układem sympatycznym i parasympatycznym, jak również między kreatywnością a odtwarzaniem znanych wzorów.
Czyżby w ten sposób nauka po raz kolejny zrównała się z mistyką? W jaki sposób można pogodzić synchronizację półkul z 90 minutowym cyklem dominacji? Na to i wiele innych pytań dociekliwy Czytelnik będzie musiał sam sobie odpowiedzieć. Moim celem było sprowokowanie do myślenia, nie zaś wyciąganie jednoznacznych wniosków."
Proponowana literatura: B.K.S Iyengar „ Pranajama - sztuka oddychania w jodze” VIRY Piotr Lasoń, 14 październik 1998
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
BACA
Go
|
Jest w tym dużo racji, ale chodzi mi o coś innego. Oddychanie prawą dziurką nosową pobudza układ parasympatyczny dzięki czemu jesteśmy pobudzeni i cierpimy między innymi na bezsenność, a lewą dziurką uruchamiamy procesy hamujące, jesteśmy zmęczeni i potrzebujemy odpoczynku a przez to lepiej śpimy. W/g wielu twierdzeń powinniśmy oddychać wyłącznie przez nos - z tym że wdech ma być krótki, potem wstrzymanie powietrza i powolny wydech. Można niektóre rzeczy samemu sprawdzić - i może to wspomóc dodatkowo DO. Temat rzeka. Co o tym sądzicie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
BACA
Go
|
Przepraszam - pomyłka związana z pobudzeniem układu. Ma być układ sympatyczny S.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
Jest w tym dużo racji, ale chodzi mi o coś innego. Oddychanie prawą dziurką nosową pobudza układ parasympatyczny dzięki czemu jesteśmy pobudzeni i cierpimy między innymi na bezsenność, a lewą dziurką uruchamiamy procesy hamujące, jesteśmy zmęczeni i potrzebujemy odpoczynku a przez to lepiej śpimy. W/g wielu twierdzeń powinniśmy oddychać wyłącznie przez nos - z tym że wdech ma być krótki, potem wstrzymanie powietrza i powolny wydech. Można niektóre rzeczy samemu sprawdzić - i może to wspomóc dodatkowo DO. Temat rzeka. Co o tym sądzicie?
Uwazam, ze bardzo dobry pomysl. Moze wkoncu wylecze so bie tynintus-a?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Mnie też bardzo interesuje temat - w jaki sposób jedzeniem i/lub oddychaniem wpływamy na przewagę jednego z układów, bądź na ich równowagę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
.. Moze wkoncu wylecze so bie tynintus-a?
"adampio" - nie ma to przypadkiem związku z basenem?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
BACA
Go
|
Na przewagę jednego z układów wpływamy głównie jedzeniem /ok 90%/. Połowa to rodzaj BWT a druga połowa to ich ilość. To sprawdziło się w wielu przypadkach i przez wiele lat. W związku z tym że ma to w/g mnie duże powiązanie z grupami krwi /jednak/ nie bdę tematu rozwijał, bo temat ten jest mocno krytykowany. Właśnie jest to ważne przy DO. Przecież osoby z tego forum przekonały się na własnym organiżmie ze tak jest.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Na przewagę jednego z układów wpływamy głównie jedzeniem /ok 90%/. ..
A to 10 % ? - co jeszcze ma wpływ na układy PS i S oprócz jedzenia? (no i prócz prądów)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
BACA
Go
|
Właśnie oddychanie i płyny strukturalne. /Prądy to zuprłnie coś innego/.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Czyli - o ile pamiętam - gdy się zjada mało białka (średnio mniej niż 45g dziennie) i/lub mało węglowodanów (?) i/lub tłuszczu powyżej 140g dziennie, to przewagę uzyskuje układ sympatyczny?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
BACA
Go
|
Absolutnie NIE. Był to przepis do konkretnych objawów i to trzeba zmieniać w miarę ustępowania objawów. Przyrównując to do pędzącej dorożki /kolokwialnie/ gdy chcemy stanąć to ściągamy lejce. Ale gdy dorożka stanie to trzeba lejce zluzowac bo w przeciwnym razie konisko przewróci dorożkę do tyłu. Podobnie jest z niekorzystnymi objawami wywołanymi przez przewagę jednego układu / a przecież nie musi tak być/. Trzeba pomału doprowadzać do równowagi a potem jeść zgodnie z proporcjami. Zaznaczam że jest to wyłącznie moje zdanie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: 1 [2] 3
|
|
|
|