Autor
|
Wtek: Ilość białka w Żywieniu Optymalnym (Przeczytany 356860 razy)
|
Gavroche
|
Po prostu z zadawaniem pytań, jakiekolwiek by ne były, też nie mam najmniejszego problemu, nie uwłacza mi to.
Jasne, tylko co z odpowiedziami?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
Co z odpowiedziami? Czyimi? Co masz na myśli?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Co z odpowiedziami? Czyimi? Co masz na myśli?
Pytanie implikuje odpowiedź. Albo, czy w ogóle ją otrzymasz. No, bo jak odpowiesz na pytanie o gwarancję długowieczności, przy spożywaniu lub nie białek z jaj? Też chyba Twojego autorstwa Czytając Ciebie mam wrażenie, że arogancja, narcyzm i zadufanie, przesłaniają Ci drzewa w lesie Jeśli do tego dodasz głupawe pytania, nieuzasadnioną pewność siebie i skłonność do bajerowania, głównie o sobie, to mieszanka robi się niebezpieczna... Kiepsko być psychologiem przez drut, ale mam wrażenie, że nie wyciągasz wniosków z potknięć z przeszłości, tylko gnasz dalej, pchany młodzieńczą brawurą. A prędkość powinna być taka, by móc podziwiać widoki
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jukor
Go
|
Jak ktoś jedzie np. przez mgłę, to i tak nic nie poogląda.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
No, bo jak odpowiesz na pytanie o gwarancję długowieczności, przy spożywaniu lub nie białek z jaj? Też chyba Twojego autorstwa Co nieco przekręciłeś sens, ale wiem do czego pijesz. Ale nie, to akurat był sarkazm w odpowiedzi na Twój post o jedzeniu samych tylko żółtek i "żółtkownicy" bez nawet jednego białka. Czytając Ciebie mam wrażenie, że arogancja, narcyzm i zadufanie, przesłaniają Ci drzewa w lesie Jeśli do tego dodasz głupawe pytania, nieuzasadnioną pewność siebie i skłonność do bajerowania, głównie o sobie, to mieszanka robi się niebezpieczna... Kiepsko być psychologiem przez drut, ale mam wrażenie, że nie wyciągasz wniosków z potknięć z przeszłości, tylko gnasz dalej, pchany młodzieńczą brawurą. A prędkość powinna być taka, by móc podziwiać widoki Nie ma głupich pytań, a na takie kąśliwe uwagi czy wręcz flejm już się uodporniłem i nie zniżę się do tego poziomu dyskusji. Ja czytając Twoje przytyki widzę jedynie Twą perfidię i małość wynikającą z...? Jak widać "przez drut" też można się nie lubić. Po czasie stwierdzam, że chyba jednak niepotrzebnie zareagowałem na Twą pisaninę od rzeczy, po to aby tylko się... przyczepić? dopiec mi? rozładować frustrację? Dużo o mnie myślisz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Jak ktoś jedzie np. przez mgłę, to i tak nic nie poogląda.
Mgła jest piękna A prędkość tym bardziej niska.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Ja zawsze potrafię się przyznać do błędu, do złej oceny, gdy mam pewność, że się myliłem. Nie mam z tym najmniejszego problemu, ani nie uwłacza mi to. Owszem, ale za kazdym razem tracisz odrobine wiarygodnosci. W koncu po kolejnym przyznaniu sie do pomylki nikt nie jest w stanie uwierzyc na kolejne "wiem". W ogóle uważam, że życie polega na myleniu się, na błądzeniu i wychodzeniu z błędów, na znajdywaniu właściwej drogi. Bo to upadki i porażki kształcą. One dają impuls do działania, one mobilizują i motywują do szukania prawidłowej odpowiedzi. Tak, juz o tym gdzies rozmawialismy w temacie zo: To zalezy od ciebie czy bedziesz sie uczyc na bledach i doswiadczeniu innych, eliminujac ten etap u siebie. Wiekszosc woli samemu tracac przede wszystkim to czego sie potem nie da odzyskac - czas.
W ramkę
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Gavroche
|
No, bo jak odpowiesz na pytanie o gwarancję długowieczności, przy spożywaniu lub nie białek z jaj? Też chyba Twojego autorstwa Co nieco przekręciłeś sens, ale wiem do czego pijesz. Ale nie, to akurat był sarkazm w odpowiedzi na Twój post o jedzeniu samych tylko żółtek i "żółtkownicy" bez nawet jednego białka. Czytając Ciebie mam wrażenie, że arogancja, narcyzm i zadufanie, przesłaniają Ci drzewa w lesie Jeśli do tego dodasz głupawe pytania, nieuzasadnioną pewność siebie i skłonność do bajerowania, głównie o sobie, to mieszanka robi się niebezpieczna... Kiepsko być psychologiem przez drut, ale mam wrażenie, że nie wyciągasz wniosków z potknięć z przeszłości, tylko gnasz dalej, pchany młodzieńczą brawurą. A prędkość powinna być taka, by móc podziwiać widoki Nie ma głupich pytań, a na takie kąśliwe uwagi czy wręcz flejm już się uodporniłem i nie zniżę się do tego poziomu dyskusji. Ja czytając Twoje przytyki widzę jedynie Twą perfidię i małość wynikającą z...? Jak widać "przez drut" też można się nie lubić. Po czasie stwierdzam, że chyba jednak niepotrzebnie zareagowałem na Twą pisaninę od rzeczy, po to aby tylko się... przyczepić? dopiec mi? rozładować frustrację? Dużo o mnie myślisz? Tylko wtedy gdy to konieczne Nie mam powodu do frustracji, a Ty reagujesz niepotrzebnie za każdym razem, taki nawyk? To wcale nie są przytyki, ale jeśli tak to odbierasz, to ok. Tak Cię widzę i tak napisałem, ot co. Tak samo jak Zyon i pewno wiele osób, za cholerę nie rozumiem Twojego podniecenia zrozumieniem tekstu pisanego, które obnosisz na lektyce, jakby to było coś absolutnie niezwykłego
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
Owszem, ale za kazdym razem tracisz odrobine wiarygodnosci. W koncu po kolejnym przyznaniu sie do pomylki nikt nie jest w stanie uwierzyc na kolejne "wiem". Dobrze więc, że więcej we mnie wyrachowania i pragmatyzmu niżeli altruizmu. Wszystko moje myśli, które przelewam "do sieci" lub na papier są korzyścią dla mnie... Utrwalają i uporządkowują pozyskane przeze mnie wiadomości. To zalezy od ciebie czy bedziesz sie uczyc na bledach i doswiadczeniu innych, eliminujac ten etap u siebie. Wiekszosc woli samemu tracac przede wszystkim to czego sie potem nie da odzyskac - czas.
E tam, to tak nie działa, człowiek nie uczy się na cudzych błędach jako bierny obserwator, ale to moje zdanie. No chyba, że jest się świadkiem wydarzenia, które się wryje w pamięć pod wpływem szoku itd. Potrzebne jest doznanie, przeżycie, kontakt.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
Tak samo jak Zyon i pewno wiele osób, za cholerę nie rozumiem Twojego podniecenia zrozumieniem tekstu pisanego, które obnosisz na lektyce, jakby to było coś absolutnie niezwykłego A ja nie wiem o czym piszesz. Podniecam się rozumieniem tekstu pisanego? A skąd ta rewelacja? Rozumieć treść tekstu dosłownie, a odczytać prawdziwy "sens" i intencję, czyli "co autor ma na myśli", to są dwie odmienne rzeczy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Tak samo jak Zyon i pewno wiele osób, za cholerę nie rozumiem Twojego podniecenia zrozumieniem tekstu pisanego, które obnosisz na lektyce, jakby to było coś absolutnie niezwykłego A ja nie wiem o czym piszesz. Podniecam się rozumieniem tekstu pisanego? A skąd ta rewelacja? Rozumieć treść tekstu dosłownie, a odczytać prawdziwy "sens" i intencję, czyli "co autor ma na myśli", to są dwie odmienne rzeczy. Otóż to! Pokazałeś nam się tutaj przed końcem świata, na MH też nieźle nastawiałeś zamków na piasku i teraz też bajdurzysz... Wyciągnij wnioski i rób jak masz robić, a nie piszesz o oralnych działaczach w odniesieniu do innych Po co Twoje gadanie, jak nic z tego nie wynika? Szkoda czasu na czytanie i serwer siada
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Dobrze więc, że więcej we mnie wyrachowania i pragmatyzmu niżeli altruizmu. Wszystko moje myśli, które przelewam "do sieci" lub na papier są korzyścią dla mnie... Utrwalają i uporządkowują pozyskane przeze mnie wiadomości. Nie wiem czego wiece, ja tylko opisuje efekt, ktory osiagnales. Wiele razy pisales "wiem", i potem bylo "jednak sie mylilem". Teraz ciezko uwierzyc w kolejne "wiem", bo a nuz sie okaze, ze to jest kolejne "jednak bylem w bledzie" E tam, to tak nie działa, człowiek nie uczy się na cudzych błędach jako bierny obserwator, ale to moje zdanie. No chyba, że jest się świadkiem wydarzenia, które się wryje w pamięć pod wpływem szoku itd. Potrzebne jest doznanie, przeżycie, kontakt. Oczywiscie. Jezeli ktos siadzie gola d... na rozgrzanej plycie grzewczej i ja sobie poparzy, ty oczywiscie mu nie uwierzysz na slowo zeby tak nie robic i sam poprobujesz. Stracisz glownie czas i sobie d... poparzysz ale nie bedziesz wcale madrzejszy od tego, ktory uwierzyl na slowo a dodatkowo bedziesz mial poparzona d...
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
administ
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Zyon
|
Admin widze zastosowal 4s i nie mielismy forka
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
anakin
Go
|
Po co Twoje gadanie, jak nic z tego nie wynika? Hę? Ale do czego Ty pijesz? Co usiłujesz mi imputować? Mało tekstów odnośnie ŻO popełniłem? Mało tekstów doktora Jana Kwaśniewskiego przytoczyłem w innych miejscach? =) Wiele razy pisales "wiem", i potem bylo "jednak sie mylilem". Teraz ciezko uwierzyc w kolejne "wiem", bo a nuz sie okaze, ze to jest kolejne "jednak bylem w bledzie" Ty naprawdę widzisz w tym jakąś logikę? Zobrazuje Ci może Twoje zarzuty... Winisz mnie za to, że musiało minąć nieco czasu nim dotarło do mnie, że dwóch wiadomych krętaczy nawciskało mi ciemnoty w wiadomym wątku. Winisz mnie za to, że do tego czasu wyznawałem wpajane przez nich brednie, jakoby czyste ŻO, opracowane przez Jana Kwaśniewskiego, kłóciło się ze sportem. Ganisz mnie za to, że w miarę zagłębiania się w dorobek naukowy Jana Kwaśniewskiego zacząłem poddawać w wątpliwość wiarygodność wiadomego wątku na forum MH. Ganisz mnie za to, że nie mam problemu otwarcie wypowiedzieć słowa: "byłem w błędzie". Winisz mnie za to, że po dostrzeżeniu tego błędnego koła (jeść w proporcji 1B: 1,6-2T :0,5W, pamiętać o suplementacji magnezem i witaminą E, itd, itd.) zacząłem walczyć z wcześniej sprzedaną mi mitologią? A może powinienem po prostu udawać, że wszystko jest okay z tą całą filozofią kolegów z MH i nie pokazywać, że po wzięciu pod lupę mądrości ŻO zaczęła mi ona śmierdzieć i być absurdalna?
Przyłączasz się do grupy zmanipulowanych, indolentnych, baranów wodzonych na manowce, bo nie chcą przejrzeć na oczy. I im wtórujesz? Zastanów się czy ma to sens.
Oczywiscie. Jezeli ktos siadzie gola d... na rozgrzanej plycie grzewczej i ja sobie poparzy, ty oczywiscie mu nie uwierzysz na slowo zeby tak nie robic i sam poprobujesz. Stracisz glownie czas i sobie d... poparzysz ale nie bedziesz wcale madrzejszy od tego, ktory uwierzyl na slowo a dodatkowo bedziesz mial poparzona d... Ja pisałem o rozwoju intelektualnym i mentalnym, a nie o takich "małpich" aspektach. Myślałem, że to oczywiste. =]
Weźmy na ten przykład programowanie. Nie nauczysz się efektywnie programować bez samodzielnego pisania kodu, bez tworzenia własnych aplikacji. Nie nauczysz się tego fachu, jeśli wcześniej nie walniesz się (przenośnia) "tysiąc razy". Uczymy się na własnych błędach. Uczymy się przez doświadczanie, przez interakcję. Pomyłki tylko tak mogą wryć się w głowę.
Pomyłki są czymś najcenniejszym w życiu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
anakin
Go
|
Fani wątku "Dieta tłuszczowa a..." nie chcą po prostu dopuścić do siebie głosu rozsądku i myśli, że cały ten wątek jest popieprzony... I dlatego pieprzą to, co Ty po nich powtarzasz: "Teraz ciezko uwierzyc w kolejne "wiem", bo a nuz sie okaze, ze to jest kolejne "jednak bylem w bledzie". Wypisz wymaluj - UnBroken.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Zyon
|
Wyluzuj, stary Tjaaa
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Zyon
|
Ty naprawdę widzisz w tym jakąś logikę? Zobrazuje Ci może Twoje zarzuty...
Winisz mnie za to, że musiało minąć nieco czasu nim dotarło do mnie, że dwóch wiadomych krętaczy nawciskało mi ciemnoty w wiadomym wątku. Winisz mnie za to, że do tego czasu wyznawałem wpajane przez nich brednie, jakoby czyste ŻO, opracowane przez Jana Kwaśniewskiego, kłóciło się ze sportem. Ganisz mnie za to, że w miarę zagłębiania się w dorobek naukowy Jana Kwaśniewskiego zacząłem poddawać w wątpliwość wiarygodność wiadomego wątku na forum MH. Ganisz mnie za to, że nie mam problemu otwarcie wypowiedzieć słowa: "byłem w błędzie". Winisz mnie za to, że po dostrzeżeniu tego błędnego koła (jeść w proporcji 1B: 1,6-2T :0,5W, pamiętać o suplementacji magnezem i witaminą E, itd, itd.) zacząłem walczyć z wcześniej sprzedaną mi mitologią? A może powinienem po prostu udawać, że wszystko jest okay z tą całą filozofią kolegów z MH i nie pokazywać, że po wzięciu pod lupę mądrości ŻO zaczęła mi ona śmierdzieć i być absurdalna?
Przyłączasz się do grupy zmanipulowanych, indolentnych, baranów wodzonych na manowce, bo nie chcą przejrzeć na oczy. I im wtórujesz? Zastanów się czy ma to sens.
Zluzuj nieco poslady, za nic cie nie ganie ani tym bardziej nie winie Mowie tylko, mniej wiecej to co gavro, ze za kazdym razem wyglaszasz swoje najnowsze tezy w pozie niezachwianej pewnosci, choc wczesniej i za chwile potem ta poza okazywala sie nieco na wyrost. Tylko tyle i nic wiecej I nie wiem dlaczego od razu mi jedziesz personalnie od zmanipulowanych, jezeli sam o sobie napisales, ze dales sobie "nawciskac ciemnoty", "sprzedano mitologie", wiec kto byl zmanipulowany No ale widze, ze kompletnie nie lapiesz sensu tego co ja mowie, wiec juz nie bede tracil zbednych kalorii i wiecej sie nie odezwe
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
|
|