Autor
|
Wtek: Ilość białka w Żywieniu Optymalnym (Przeczytany 357237 razy)
|
renia
|
Temat niby banalny. Każdy wie ile białka trzeba spożywać. Czyli średnio 0,8 g dziennie na kg wagi należnej (jeśli nie ma się chorób i jest się po okresie przebudowy organizmu). U mnie to wychodzi 50g. Tyle białka dziennie powinnam średnio zjadać - licząc tylko białko pochodzenia zwierzęcego. W praktyce to wyglądało tak, że zaczęłam jeść "na oko", starając się nie zjadać białka zbyt dużo. Na śniadanie najczęściej jadłam 4 żółtka - czyli 12,8 g białka. Na obiad jakiś tam kotlet, czy mielone - to jest najwyżej 20g białka. Z kolacją to różnie - najczęściej wcale. Czyli białko dzienne u mnie wynosiło średnio 35g (dochodziło troszkę ze śmietanki do kawy). Tak przez krótki okres to nic by nie było, ale miesiącami to już niedobrze. Do tego z węglowodanami sprawa też wyglądała różnie. Jak pilnowałam to było dobrze (60g dziennie) jak nie pilnowałam (a tak było częściej) to zjadałam ok. 40 g i miałam ketony na dwa krzyżyki. Myślę, że wówczas organizm przetwarzał jeszcze białko na węglowodany, żeby uzyskać ich właściwy poziom. Więc białka musiało mi brakować. Przypadkowo (chyba jednak nie ma przypadków ) trafiłam na Forum na taki artykuł o białku: "..Ostatnio jednak trafiają się pacjenci nadmiernie ograniczający dobowe spożycie białka. Jest to prawdopodobnie spowodowane nad interpretacją słów dr J. Kwaśniewskiego, który kilkakrotnie pisał o szkodliwym wpływie nadmiaru protein. Tak jak wiele innych problemów również i ten jest w sposób jasny i czytelny rozwiązany w książkach dotyczących diety optymalnej. Autor wielokrotnie wyjaśnia, że na początku żywienia, gdy człowiek intensywnie przebudowuje swój organizm, zapotrzebowanie na białko jest duże i wynosi powyżej 1 grama na dobę na kg m.c, później spada ono nawet do 0,5-0,8 g i zależy to od trybu życia. Dr Kwaśniewski pisze, że po dłuższym stosowaniu diety zapotrzebowanie na białko wynosi od 30 do 50 g, ponieważ spożywane białko należy do wysokowartościowych, co w zasadzie pokrywa się z zaleceniami współczesnej fizjologii (np. fizjologia Traczyka). Niektórzy czytelnicy wykazali się jednak zbyt daleko idącym rozumowaniem: "Jeżeli człowiekowi wystarczy 30 g białka na dobę, a w żółtkach jest ono dwa razy bardziej wartościowe to można ich zjadać tylko 15 g". Należy również zauważyć, że część czytelników pewne patologiczne objawy niektórych chorób zaczęła kojarzyć z przebiałczeniem. Osoby niemające wykształcenia medycznego większość swej wiedzy o człowieku czerpią z książek dr Kwaśniewskiego i na własną rękę próbują znaleźć rozwiązanie problemów w błędach dietetycznych. Często na przykład spotykamy się z tym, że objawy skórne występujące w chorobach alergicznych, zakaźnych i pasożytniczych, a nawet toksyczne oddziaływanie środków chemicznych uważane są za objawy nadmiaru białka. ,,Zdarza się nawet, że problemy związane z niedoborem protein postrzegane są w podobny sposób i dalsze ich ograniczanie doprowadza oczywiście do pogorszenia. Obawa przed niebezpieczeństwem płynącym z przebiałczenia, popycha niektórych optymalnych do zbyt radykalnego ograniczenia jego podaży. Trzeba pamiętać, że białko jest niezbędnym składnikiem diety, który jako jedyne nie może być zastąpiony przez inne. Człowiek potrafi syntetyzować pewne aminokwasy (składowe białek), jednak część z nich musi być dostarczana z pożywieniem (tzw. aminokwasy egzogenne). Jeżeli nie dostarczy się ich w dostatecznej ilości, mogą wystąpić objawy niedoboru białka - są to objawy głodzenia. Nawet, jeśli dostarcza się duże ilości kalorii w diecie, to niedobór białka będzie wywoływał uczucie głodu, które tylko chwilowo ustępuje po posiłku. Po dłuższym czasie niedoboru białek pojawi się osłabienie i utrata masy ciała, ponieważ organizm zmuszony jest do trawienia swoich własnych - w pierwszej kolejności będą to mięśnie. Do prawidłowego funkcjonowania człowiek potrzebuje określonego stężenia białek w osoczu i jeżeli dojdzie do jego obniżenia to w tkankach zaczyna gromadzić się płyn i pojawiają się obrzęki – początkowo wokół kostek, później może nawet wystąpić puchlina brzuszna. Białka krwi są również odpowiedzialne za odporność, a ich niedobór prowadzi do znacznego jej obniżenia - człowiek staje się podatny na infekcje wirusowe i bakteryjne..." Skojarzyłam to z moim przeziębieniem (trwało kilka dni i skończyło się bez leków) i z lekkimi obrzękami w okolicy kostki, które uważałam za skutek wielogodzinnego siedzenia - chociaż dziwne, że wcześniej nie występowało. Po zwiększeniu ilości zjadanego białka, wyżej opisane objawy zniknęły. Widzę więc, że BTW trzeba jednak sprawdzać i w miarę potrzeby korygować.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adamel
Go
|
Chętnie poczytałbym jakiś komentarz Admina...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Napisałam ten post raczej nie dlatego, aby otrzymywać komentarze (jeśli jednak ktoś ma ochotę napisać - to bardzo proszę), lecz dlatego, że ktoś może mieć podobne objawy i może również zwrócić baczniejszą uwagę na ilość spożywanego białka. Zdaję sobie sprawę z tego, że zapotrzebowanie na białko jest sprawą indywidualną, zależną od sporej ilości czynników.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adamel
Go
|
Spokojnie, Reniu Jak wszyscy lubię czasem poczytać coś mądrego - zawsze może się przydać
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
Odnośnie białka kiedyś admin pisał : Dla zainteresowanych podaję kilka faktów odnośnie białka: Dla mężczyzny o wadze należnej 70kg i zawartości białka w organizmie około 10,5-15kg (w zależności od konstytucyjności organicznej) w ciągu doby ulega rozkładowi i ponownej syntezie około 150-200g białka. Z tej puli około 20% to białka enzymatyczne. Na podstawie bilansu azotowego stwierdzono, że minimum białkowe na podtrzymanie ppm to około 15,63g (a więc mimimalna ilość białka niezbędna do podtrzymania funkcji życiowych w przeliczeniu na kg n.m.c. to około 0,22g/D białka referencyjnego (np: z żółtka) Na tej podstawie doświadczalnie wyliczono, że zapotrzebowanie budulcowe na białko wynosi dobowo około 40-70g w zależności od zmiennych środowiskowych. Szczygieł w "Podstawy fizjologii żywienia" PZWL W-wa 1975 s. 192 podaje następujące dobowe normy białka referencyjnego w g/kg n.m.c. średnio z odchyleniem +/- 20% wynikającym z uwarunkowań osobniczych: dzieci i młodzież: 1-3l. - 0,88, 4-6l. - 0,81, 7-9l. - 0,77, 10-12l. - 0,72, 13-15l. - 0,70, 16-19l. - 0,64, dorośli - 0,59. Dodatkowe zapotrzebowanie dla kobiet w ciąży w drugim i trzecim trymestrze na osobę/dobę około 6g, a w laktacji około 15g. Bezpieczną normą spożycia białka na diecie mieszanej jest do 1g/D (Norma WHO), od 1- 1,5g upośledzenie odporności (podatność na choroby bakteryjne, wirusowe i grzybicze). Spożycie białka powyżej 1,5g/D, szczególnie zwierzęcego jest karcerogenne, a powyżej 2g/D drastycznie skraca długość życia osobniczego, co wielokrotnie dowiedziono w badaniach naukowych. Wszystko w skrócie na ten temat. admin
Chyba to się nie zmieniło|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
Chyba to się nie zmieniło... Ani troszkę...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fink
Go
|
"admin", mam kilka pytań w związku z tym co napisałeś kiedyś, a "Halina Ch." dzisiaj przypomniała. Odnośnie tej ilości 1-1,5 g/kg/D, która powoduje upośledzenie odporności - to dotyczy diety mieszanej, czy diety optymalnej czy też obu ? Czy to jest napisane we wspomnianej książce ? Napisałeś, że powyżej 1,5 g/kg/D jest kancerogenne - czy to też jest napisane we wspomnianej książce ? Byłbym bardzo wdzięczny za odpowiedzi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adamel
Go
|
Świetnie! Mam tylko wątpliwości odnośnie "białka referencyjnego". Wiadomo, że wzorcem jest białko jaja kurzego, a reszta powinna być obliczana w stosunku do tego wzorca, a jak sami możemy sobie poczytać, to tego faktu nie uwzględnia się nawet przy białku, pochodzącym z np pietruszki. W jakim procencie, w odniesieniu do owego wzorca mają się białka, pochdzące z podrobów, mięsa, czy też nabiału? Mogę nie uwzględniać białka pochodzenia roślinnego(ze względu na jego przyswajalność i ubogą ilość aminokwasów), ale tutaj mam jednak dylemat. Tabele(oficjalne) żywnościowe traktują wszystkie białka jednakowo, co jest oczywiście błędem, więc trudno się tym wzorować, może jednak istnieją jakieś inne, bardziej prawdopodobne opracowania?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
"adamel" - ja pamiętam tylko, że dr. Kwaśniewski pisał, że jeżeli zjemy białko na przykład z ryb - to powinniśmy go zjeść więcej np. zamiast 50 to 70g. Ale może dokładnie o tym napisze "admin". Może...a może nie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adamel
Go
|
Jeżeli dobrze "czuję" Admina, to pewnie "nie"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
Nie jada się ryb, bo... mają ości i można się zadławić. PS białko rybie ma gorszą wartość biologiczną w stosunku do mięsa, a do tego cudowne dla zdrowia, nienasycone, roślinne kwasy tłuszczowe z "tłustych" ryb morskich, to "naukowy" poeskimoski mit antymiażdżycowy lat 70 ubiegłego wieku, bo to zwykły tłuszcz zwierzęcy, ale jest go mało i do tego jest drogi, w przeliczeniu na "formułę 200g"!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
I dla jasności - białkiem się nie da "przebiałczyć", bo jego nadmiar jest przerabiany na wodę i dwutlenek węgla. Można się jedynie podtruć nadmianrem amoniaku , a do tego nadmiar białka w diecie prowadzi do szybszego skracania telomerów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adamel
Go
|
Właśnie! Nie chcę, żeby mi się telomery "stadnie" skracały
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
admin
Go
|
"admin", mam kilka pytań w związku z tym co napisałeś kiedyś, a "Halina Ch." dzisiaj przypomniała. Odnośnie tej ilości 1-1,5 g/kg/D, która powoduje upośledzenie odporności - to dotyczy diety mieszanej, czy diety optymalnej czy też obu ? Czy to jest napisane we wspomnianej książce ? Napisałeś, że powyżej 1,5 g/kg/D jest kancerogenne - czy to też jest napisane we wspomnianej książce ? Byłbym bardzo wdzięczny za odpowiedzi. Nie to nie jest napisane we wspomnianej książce, a wynika z poprawnego wyciągania wniosków z doniesień naukowych publikowanych w czasopismach naukowych, wynikających z badań naukowych, przeprowadzonych przez kilka pokoleń naukowców. PS i dobrze zapamiętać - z ostatnich doniesień naukowych, potwierdzonych doświadczalnie wynika, że cyt: "obecnie mózg do poprawnej pracy potrzebuje już 160g glukozy", a nie 120g jak dotąd mnienano!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adamel
Go
|
"admin", mam kilka pytań w związku z tym co napisałeś kiedyś, a "Halina Ch." dzisiaj przypomniała. Odnośnie tej ilości 1-1,5 g/kg/D, która powoduje upośledzenie odporności - to dotyczy diety mieszanej, czy diety optymalnej czy też obu ? Czy to jest napisane we wspomnianej książce ? Napisałeś, że powyżej 1,5 g/kg/D jest kancerogenne - czy to też jest napisane we wspomnianej książce ? Byłbym bardzo wdzięczny za odpowiedzi. Nie to nie jest napisane we wspomnianej książce, a wynika z poprawnego wyciągania wniosków z doniesień naukowych publikowanych w czasopismach naukowych, wynikających z badań naukowych, przeprowadzonych przez kilka pokoleń naukowców. PS i dobrze zapamiętać - z ostatnich doniesień naukowych, potwierdzonych doświadczalnie wynika, że cyt: "obecnie mózg do poprawnej pracy potrzebuje już 160g glukozy", a nie 120g jak dotąd mnienano! A prosił o podwyżkę?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Cytat z wypowiedzi Haliny Ch," "Dodatkowe zapotrzebowanie dla kobiet w ciąży w drugim i trzecim trymestrze na osobę/dobę około 6g, a w laktacji około 15g." Nie wiem jak to sie ma do innych kobiet karmiacych.Stwierdzam tylko na wlasnych obserwacjach,ze gdy zjadalam bialka ok 15g do wagi naleznej/ dobe nabawilam sie dny moczanowej i bolu nerek.Ta duza ilosc bialka odbila sie rowniez niekorzystnie na dziecku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Tak się zastanawiałam nad tą ilością białka, bo chyba zmieniam jego ilość z jednej skrajności w drugą, jednak mam nadzieję, że w końcu ustalę sobie jego optymalną ilość (widzę, że zbyt dużą ilość białka zjadać też nie jest dobrze). Niektórzy nabijają się (na DD), że Optymalni boją się przebiałczenia przy spożyciu 70 - 80g białka dziennie. Ja uważam, że to nie chodzi o przebiałczenie - organizm nie jest taki "głupi", żeby od razu pozwolił sobie zaszkodzić. Jeśli osobie w średnim wieku, przy średniej aktywności fizycznej wystarcza np. 50g białka, a spożywa cały czas 70 czy 80 g, to organizm przerabia tą nadwyżkę na weglowodany i właśnie ten proces psuje nasze samopoczucie, organizm traci niepotrzebnie energię, może przez to podnieść cisnienie i tętno czy też wywołac inne zaburzenia. Jeśli organizm robi to co nie powinien, to nie ma energii na potrzebne procesy. No i to tyle..może się mylę..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fewa
Go
|
A może by tak spróbować na początek nie mieszać białka z węglami. Np na śniadanie same jajka, a na obiad same ziemniaki z warzywami a jeśli jest się głodnym po tym obiedzie, wieczorem zjeść to mięso z obiadu. A w następnym dniu na obiad mięso z warzywami a wieczorem same ziemniaki. Ja tak próbuję od dwóch dni zobaczę jaki będzie efekt . Bo podobno w żołądku jest jeden rodzaj kwasu żołądkowego który trawi jeden rodzaj pokarmy a reszta gnije, jak za dużo namieszamy to u niektórych mogą pojawić się problemy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
"fewa" ja uważam, że jeśli ktoś jest zdrowy, to najlepiej jeść wszystkie posiłki zbilansowane, czyli i białko i tłuszcz i węglowodany. Takie przykładowe jadłospisy podawał dr Kwaśniewski i takie posiłki podają w arkadiach. Może jeśli ktoś ma problemy trawienne, może jakiś niedobór enzymów, to wtedy nie powinien mieszać białka z węglowodanami... Ja często jem śniadanie bez węglowodanów, ale tylko dlatego, że mi tak smakuje np. jajecznica.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|