renia
|
I syty byłeś po takich ilościach?
Tak, chociaz gdyby dali cos fajnego to pewnie zezarlbym jeszcze. Szczerości Ci nie brakuje...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
friga
Go
|
Emil to jak Ci tak bedzie sie ta syt utrzymywac to prosze daj znac! Sprobujemy zastosowac!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
dzsiaj na razie j jajko i 5 zoltek + 50g masla + 200g warzyw
To niewiele jak na lubiącego dużo zjeść Tyle to ja zjem w niedziele jak nic nie robię i siedzę na forum.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Emil
Go
|
dzsiaj na razie j jajko i 5 zoltek + 50g masla + 200g warzyw
To niewiele jak na lubiącego dużo zjeść Tyle to ja zjem w niedziele jak nic nie robię i siedzę na forum. Ale to bylo sniadanie. Wieczorem planuje kolacje : watrobka + ziemniaki+ jakis tluszcz. W sumie ma wyjsc jak wczoraj 65-195-50
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Emil
Go
|
A z tym zarciem to tak juz mam. Nawet jak jestem najedzony to moge zjesc 2x tyle jak jest cos fajnego. Jakas choroba pewnbie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Ale to bylo sniadanie. Wieczorem planuje kolacje : watrobka + ziemniaki+ jakis tluszcz. W sumie ma wyjsc jak wczoraj 65-195-50
Ale po co ma tak wyjść? Nie lepiej tak: jestem głodny - jem ; nie jestem głodny - nie jem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Nie lepiej, bo: Powiem tak: straszny ze mnie zarlok i jak mam cos dobrego to jem ile wlezie, a ze wlezie duzo to takie sa efekty. I jak z tym sobie poradzic?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
jestem głodny - jem ; nie jestem głodny - nie jem Niestety, ale dla większości nieświadomych to już nie jest Dieta Optymalna, bo myślą, że Dieta Optymalna, to stosy cyfr i wyliczanek! Taka "formuła 30", albo taka "formuła 300+100", albo... To dopiero jest "opty"dieta. A jak się je normalnie, czyli proporcjonalnie, to już nie dieta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
Nie raz się nad tym zastanawiałem, dlaczego wolą liczyć? Uważam, że wielu nie potrafi się całkowicie się przestawić na inny sposób odżywiania. Cały czas tęsknią za swoimi nawykami i chętnie by do nich wrócili. Dlatego liczą, bo to jest tylko dieta coś jak zalecenia u lekarza - potem jak wyzdrowieję to znowu sobie przyjemności nie odmówię Często mają w lodówce i szafkach produkty, których nie powinno w ogóle tam być. Łatwo się po nie sięga i ... potem trzeba liczyć
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Nie raz się nad tym zastanawiałem, dlaczego wolą liczyć?
Bo to tak bardziej profesjonalnie wygląda... a " na oko" to ............
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Internetowi przeważnie tak mają, bo nie czytają książęk, a czytają dużo bzdur webowych na temat Diety Optymalnej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gwidon
Go
|
wielu mysli,ze ZO to tylko jedzenie golonki
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Internetowi przeważnie tak mają, bo nie czytają książęk, a czytają dużo bzdur webowych na temat Diety Optymalnej.
Te bzdury mogą początkującego, albo takiego, który się waha czy przejść na DO - porządnie wystraszyć...wiem to z autopsji. Jak na początku coś gorzej się poczułam, to od razu się zastanawiałam - czy przypadkiem ci przeciwnicy nie mają racji? Teraz już wiem, że i nam z rożnych powodów czasami może się samopoczucie popsuć (np. przez stres, czy przeziębienie - chociaż to rzadko - czy, nieprawidłowe jedzenie)...no ale do tego trzeba "dorosnąć"...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
wielu mysli,ze ZO to tylko jedzenie golonki "tłuste" golonki...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
no ale do tego trzeba "dorosnąć"... Do Diety Optymalnej trzeba dorosnąć...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
wielu mysli,ze ZO to tylko jedzenie golonki "tłuste" golonki... Jak oglądam te w sklepie to pożal się Boże... samo chude mięso, kość i skóra. Tłuszczu ani widu...Pamiętam takie golonki z centymetrową warstwą tluszczu pod skórą. To były czasy! Gdzie się podziały tamte...golonki...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
no ale do tego trzeba "dorosnąć"... Do Diety Optymalnej trzeba dorosnąć... Niektórzy nigdy nie dorastają...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Gdzie się podziały tamte...golonki... Może wyemigrowały do US?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
Proporcja jest majstersztykiem geniuszu, wiem co mówię testowałem na sobie różne warianty -jakieś 0,8 białka czy tam węglowodanów -to na co mam ochotę,ale najlepsze rezultatu osiąga się poprzez PROPORCJE wyprzedzając (podając organizmowi) o krok to ca ma nastąpić. Pomimo, iż Żaden organizm nie potrafi zapewnić sobie tak idealnego składu chemicznego spożywanych pokarmów, aby wszystkie jego komórki tkanki otrzymywały zawsze tylko to, co jest dla nich najlepsze, tj. najlepsze składniki budulcowe i najlepszą energię, i w takiej ilości, w jakiej organizmowi jest to potrzebne. Dlatego odżywianie się człowieka jest kompromisem między tym, co jest, a tym, co być powinno. Chodzi o to, aby to, „co jest”, było jak najbardziej zbliżone do tego, „co być powinno”. dr Kwaśniewski A teraz zdradzę wam sekret tylko ciiii bo się wyda Po wielu "eksperymentach naukowych" na sobie doszedłem do następujących wniosków. Proporcja zależna od: Jadając produkty mleczne (śmietanka, twarogi bez i z żółtkami) na 1g B: tłuszcz do woli:Ww=0,5 Jadając najwartościowsze białko (wątroby, wędliny podrobowe,żółtka) jw:Ww=0,8 Biegając wystarcza mi jw:W=0,5 Przy wysiłku beztlenowym jw W=0,8-1 Dlatego dziś po pracy,gdzie dostałem trochę w kość zjadałem mniej więcej (nie ważę celuję na oko) -sera koziego -kawałek salcesonu -trochę kapusty kiszonej -ziemniaka nie wiem z ~100-120g, 2 żóltka =placek ziemniaczany -mała cebula ~50g -kiełabasa kanapkowa ale krakowska sucha coś ~100g -woda gazowana -smalec kiełbasa -sadło placek orientacyjne B:T:W 30-40:50-70:20-25 Na deser coś tłuszczowo-węglowodanowego z wieczora zapodam sobie Z rana poszło
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|