Co prawda , powyższy post , jak i ten winien być w innym wątku , ale...
Nie jest żartem to co wyżej napisałem.
Musiałem doczekać wieku dojrzewania moich praprzodków , aby dowiedzieć się, przez przypadek , ze różdżki i wahadełko "wariuje" w moich rękach.
Latem , jeden z łódzkich pracowników , wymieniąjących rury c.o. na osiedlu szukał różdżką przewodów podziemnych nie oznaczonych na mapie.
Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu , powiedział , że dzięki temu uniknęli wielu tragedii.
Poprosiłem go , aby znalazł wodę w pewnym miejscu , na którym mi zależało.
Popatrzył na mnie i stwierdził , ze to , to ja sam mogę.
Olał mnie - pomyślałem.
Po czasie stwierdziłem , ze spróbuję , a co. Firma i on byli jeszcze obok mnie.
Wykonałem różdżki w drutów miedzianych , wyszedłem na zewnątrz i w pewnym miejscu prawie mi je wydarło z rąk. Wystraszyłem się , bo jakoś dziwnie zakręciło mi się w głowie.
Opowiedziałem mu co się stało.
Przecież mówiłem , ze pan tez może. Sprawdził - wyszło mu to samo. Tu jest woda!
Po jakimś czasie natrafiłem w necie na wahadełko. Poczytałem nieco i...spróbowałem.
Na proste i podchwytliwe pytania odpowiadało zawsze prawidłowo(znałem odpowiedz zanim zadałem pytanie).
Eee , to sugestia - pomyślałem.
Poprzez gg zapytałem siostry o niektóre sprawy-rzeczy , których nie znałem. Odpowiedzi były trafne , ku jej zaskoczeniu.
Tak też ustaliłem sobie proporcje BTW , choć wiedziałem wcześniej , że wcale dużo nie potrzebuję.
Zapamiętajcie:
"Człowiek żyje dzięki 1/4 zjadanego pożywienia , a dzięki 3/4 żyje jego lekarz! "
- taki napis znaleziono na ścianie piramidy.
Przy tych proporcjach nigdy nie jestem głodny , zresztą nigdy nie byłem i jest wszystko to co powinno być...
(firma wbijająca szpica w ziemie upierała się , ze musi zrobić odwiert na jakieś 6-7 metrów. Wahadełko "powiedziało" , ze tylko na 4 i miało rację
)