Autor
|
Wtek: Cukrzyca (Przeczytany 1652408 razy)
|
Stat
Go
|
........a cała ta wiedza jeszcze w wielu punktach pozostaje w sferze mniemanologii, bo nikt tak naprawdę nie przedstawił prawdziwych dowodów.
Na co konkretnie nie ma prawdziwych dowodów? Na co? Na wiele teorii z dziedziny biochemii, medycyny, dietetyki i nie tylko. Naukowcy, lekarze, dietetycy bardzo często nas karmią nie udowodnionymi hipotezami a my uważamy, że wszystko zostało dokładnie przebadane i udowodnione, choć o tym się nawet nie wspomina. My tylko błędnie tak się domyślamy. A jaką wartość ma wniosek n.p. postawiony na podstawie trzech hipotez, z których każda ma nawet i 80% pewności? Żadną - bo tylko "na dwoje babka wróżyła". Jest taka sama pewność na tak jak i na nie. Dlatego w matematyce i tzw. naukach ścisłych stawia się taki nacisk by każde twierdzenie zostało udowodnione a w innych już niestety nie. Mam tu na myśli prawdziwe, czyli 100% pewne dowody. Wtedy dopiero można wyciągać wnioski 100 procentowo pewne i to na podstawie nie tylko trzech ale i dowolnej ich ilości, bo 1 pomnożone przez każdą ilość jedynek zawsze będzie 1.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stat
Go
|
Stat! Masz rozum? Nie zachowuj sie jak dzieciak, który musi byc prowadzony za rączkę i przestań pociskac "głodne kawałki" To było pytanie retoryczne (powinno byc w cudzysłowie) a skoro tu siedzisz tzn., że nie potrzebujesz znaczka "R" aby odróżnić zalecenia dr Kwaśniewskiego od "opty diety". I tak ma wielu z nas, u których działa jeszcze zdrowy rozsądek. Blackend, nie udawaj - orłem to Ty tu nie jesteś. A po co Ty tu siedzisz człowieku? Zastanów się. Chyba, że Cię ktoś wynajął, żebyś obrażał ludzi i w ten sposób rozbijał każdą dyskusję na temat. Bo jeśli nie to o czym Ty tak naprawdę masz pojęcie? Przejrzałem Twoje posty z ostatniego miesiąca. Żal mi straconego czasu, naprawdę. Komplet bezsensownych bzdur. i ani jeden na temat dla, którego to forum istnieje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JoeB
Go
|
........a cała ta wiedza jeszcze w wielu punktach pozostaje w sferze mniemanologii, bo nikt tak naprawdę nie przedstawił prawdziwych dowodów.
Na co konkretnie nie ma prawdziwych dowodów? Na co? Na wiele teorii z dziedziny biochemii, medycyny, dietetyki i nie tylko. Naukowcy, lekarze, dietetycy bardzo często nas karmią nie udowodnionymi hipotezami a my uważamy, że wszystko zostało dokładnie przebadane i udowodnione, choć o tym się nawet nie wspomina. My tylko błędnie tak się domyślamy. A jaką wartość ma wniosek n.p. postawiony na podstawie trzech hipotez, z których każda ma nawet i 80% pewności? Żadną - bo tylko "na dwoje babka wróżyła". Jest taka sama pewność na tak jak i na nie. Dlatego w matematyce i tzw. naukach ścisłych stawia się taki nacisk by każde twierdzenie zostało udowodnione a w innych już niestety nie. Mam tu na myśli prawdziwe, czyli 100% pewne dowody. Wtedy dopiero można wyciągać wnioski 100 procentowo pewne i to na podstawie nie tylko trzech ale i dowolnej ich ilości, bo 1 pomnożone przez każdą ilość jedynek zawsze będzie 1. Widze ze z Ciebie dobry matematyk, to ile jest 0+0 =? A no tak bywa czasami ,jak bedziemy czekac za udowdnia wszystkio to pociag odjedzie a my dalej na peronie .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Chyba pociąg odjeżdża a Ty zostajesz dalej na peronie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Stat uważam, że Ty za bardzo skupiasz się na liczbach, na szukaniu błędów w książkach, a za mało na konkretnych zjadanych produktach...albo chcesz udowodnić, że DO nie działa i to jest jeden wielki kit...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
|
A po co Ty tu siedzisz człowieku? Zastanów się.
Z tego samego powodu co Ty Byc może zbyt emocjonalnie podchodzę do niektórych wypowiedzi, ale intencje mam czyste (chciałbym aby każdemu ŻO służyło tak jak mi) jak było za ostro - najmocniej przepraszam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stat
Go
|
........a cała ta wiedza jeszcze w wielu punktach pozostaje w sferze mniemanologii, bo nikt tak naprawdę nie przedstawił prawdziwych dowodów.
Na co konkretnie nie ma prawdziwych dowodów? Na co? Na wiele teorii z dziedziny biochemii, medycyny, dietetyki i nie tylko. Naukowcy, lekarze, dietetycy bardzo często nas karmią nie udowodnionymi hipotezami a my uważamy, że wszystko zostało dokładnie przebadane i udowodnione, choć o tym się nawet nie wspomina. My tylko błędnie tak się domyślamy. A jaką wartość ma wniosek n.p. postawiony na podstawie trzech hipotez, z których każda ma nawet i 80% pewności? Żadną - bo tylko "na dwoje babka wróżyła". Jest taka sama pewność na tak jak i na nie. Dlatego w matematyce i tzw. naukach ścisłych stawia się taki nacisk by każde twierdzenie zostało udowodnione a w innych już niestety nie. Mam tu na myśli prawdziwe, czyli 100% pewne dowody. Wtedy dopiero można wyciągać wnioski 100 procentowo pewne i to na podstawie nie tylko trzech ale i dowolnej ich ilości, bo 1 pomnożone przez każdą ilość jedynek zawsze będzie 1. Widze ze z Ciebie dobry matematyk, to ile jest 0+0 =? A no tak bywa czasami ,jak bedziemy czekac za udowdnia wszystkio to pociag odjedzie a my dalej na peronie . Widzisz, znów z braku wiedzy próbujesz ominąć konkrety kadząc coś niewyrażnie o pociągach i peronach. Jest tutaj na tym forum postawionych wiele konkretnych pytań, które nigdy nie doczekały się odpowiedzi, a skoro Ty jesteś taki orzeł za, którego się tu podajesz twierdząc, że całą teorię DO masz w małym paluszku to dlaczego nie odpowiadasz? Ja już Cię rozgryzłem. W przypadku ludzi Twego pokroju jest to akurat bardzo łatwe. Twoje wypowiedzi są nieudolną próbą ośmieszania na forum tych, którzy zwracają się tu z pytaniami w nadziei, że uzyskają pomoc. W myśl zasady nauczycieli z dawnej epoki, przyjmujesz metodę, że "jak nie znam odpowiedzi to najlepiej wyśmiać pytającego". Dzięki takim jak Ty Ci, którzy zwracają się tu o pomoc w ciężkich nieraz przypadkach chorób w rzeczywistości narażają się tylko na wyśmianie przez takich jak Ty. Nie muszę już chyba dodawać, iż nie przysparza to chwały ani samej DO ani ŻO i psuje dobre imię ich twórców. Gdy nie potrafisz udzielić konkretnej odpowiedzi, co na ogół ma miejsce, bo tak naprawdę niewiele masz pojęcia o czym w tym wszystkim chodzi, i tak próbujesz mimo wszystko pretendować do roli guru. N.p. teraz usiłujesz wyśmiać to co napisałem, ale znów ośmieszasz tylko sam siebie bo to nie moja teoria i tak naprawdę próbujesz jedynie wyśmiać teorię, która akurat w tym przypadku została w 100% udowodniona i to bardzo dawno temu. Uczą się o tym dziś dzieci już chyba w szkole podstawowej. Twoja metoda jest prymitywna bo inteligentny człowiek i tak to zrozumie a tylko ci mniej pozostaną z Tobą. Wiele osób, którzy liczyli na to, że uzyskają tu jakąś pomoc nie potrzebuje ogólnikowych zdawkowych wypowiedzi Twego typu, które niczego nie wyjaśniają, a już wyśmiewanie ich jest zwykłym prymitywnym chamstwem z nie powiem już jakiej epoki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Do kogo to piszesz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Widze ze z Ciebie dobry matematyk, to ile jest 0+0 =?
A no tak bywa czasami ,jak bedziemy czekac za udowdnia wszystkio to pociag odjedzie a my dalej na peronie .
Chyba pociąg odjeżdża a Ty zostajesz dalej na peronie...
Sorry, pomyliłam tutaj JoeB ze Statem...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stat
Go
|
Widze ze z Ciebie dobry matematyk, to ile jest 0+0 =?
A no tak bywa czasami ,jak bedziemy czekac za udowdnia wszystkio to pociag odjedzie a my dalej na peronie .
Widzisz, nie zrozumiałeś. (Normalnie powiedzieć nie możesz? ... tak, żeby potem nie było niedomówień? A może celowo o te niedomówienia Ci chodzi? Zawsze to można potem powiedzieć "mnie wcale nie o to chodziło, przecież ja tylko o pociągach i wcale nie to miałem na myśli") Boję się tylko, że jak Ci zacznę tłumaczyć poprzez pociągi to całkiem stracisz kierunek. Ale skoro już musisz o tych pociągach, inaczej nie potrafisz, to nie o to chodzi by wsiadać do pociągu, któremu wyznaczono mylny kierunek, chyba że Ty tak wolisz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stat
Go
|
Przepraszam zmieszały mi się 2 odpowiedzi do 2-ch różnych osób, ale i tak każda z nich będzie wiedziała co kogo dotyczy. Teraz nie jestem w stanie poprawić, ponieważ nie ma tu funkcji [edit] umożliwiającej korekcje wypowiedzi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stat
Go
|
Stat uważam, że Ty za bardzo skupiasz się na liczbach, na szukaniu błędów w książkach, a za mało na konkretnych zjadanych produktach...
To co mam przestać zliczać czego ile jem? Przecież to główne zalecenie DO. Sama pisałaś, że DO w cukrzycy wymaga bardzo ścisłego pilnowania ilości składników BTW. Teraz zmieniasz zdanie? O co Ci dokładnie chodzi? Mam nadzieję, że teraz odpowiesz konkretnie, bo przedtem niektóre konkretne pytania pozostawiałaś bez konkretnej odpowiedzi. Ja błędów w książkach nie szukam, ale jak znajdę coś czego nie rozumiem to szukam wyjaśnienia bo nie chcę tkwić w błędzie. ... albo chcesz udowodnić, że DO nie działa i to jest jeden wielki kit... Mylisz się. Skąd się u Ciebie rodzą takie podejrzenia? Nie jest moim celem udowodnić, że DO nie działa. Odwrotnie, bardzo chciałbym pokazać, że działa. Myślisz, że gdybym w nią nie wierzył to traciłbym tyle czasu i pozwalał robić z siebie królika doświadczalnego? Przekonałem się sam na sobie, o wielu dobrych skutkach żywienia nisko-węglowodanowego i wysoko-tłuszczowego, które przecież stosuję od kilku lat. Pisałem już o tym na samym początku. Myślę też, że dzięki niemu udaje mi się jednak jako tako kontrolować również i moją cukrzycę, choć jak na razie bez całkowitego wyleczenia. Liczyłem na to, że uzyskam tutaj jakieś dobre wskazówki, poza tym, żebym się wybral na tydzien do jakiejś Arkadii, (czego jak już parokrotnie pisalem teraz nie mogę zrobić) bo to powinno być najlepsze ku temu miejsce.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JoeB
Go
|
........a cała ta wiedza jeszcze w wielu punktach pozostaje w sferze mniemanologii, bo nikt tak naprawdę nie przedstawił prawdziwych dowodów.
Na co konkretnie nie ma prawdziwych dowodów? Na co? Na wiele teorii z dziedziny biochemii, medycyny, dietetyki i nie tylko. Naukowcy, lekarze, dietetycy bardzo często nas karmią nie udowodnionymi hipotezami a my uważamy, że wszystko zostało dokładnie przebadane i udowodnione, choć o tym się nawet nie wspomina. My tylko błędnie tak się domyślamy. A jaką wartość ma wniosek n.p. postawiony na podstawie trzech hipotez, z których każda ma nawet i 80% pewności? Żadną - bo tylko "na dwoje babka wróżyła". Jest taka sama pewność na tak jak i na nie. Dlatego w matematyce i tzw. naukach ścisłych stawia się taki nacisk by każde twierdzenie zostało udowodnione a w innych już niestety nie. Mam tu na myśli prawdziwe, czyli 100% pewne dowody. Wtedy dopiero można wyciągać wnioski 100 procentowo pewne i to na podstawie nie tylko trzech ale i dowolnej ich ilości, bo 1 pomnożone przez każdą ilość jedynek zawsze będzie 1. Widze ze z Ciebie dobry matematyk, to ile jest 0+0 =? A no tak bywa czasami ,jak bedziemy czekac za udowdnia wszystkio to pociag odjedzie a my dalej na peronie . Widzisz, znów z braku wiedzy próbujesz ominąć konkrety kadząc coś niewyrażnie o pociągach i peronach. Jest tutaj na tym forum postawionych wiele konkretnych pytań, które nigdy nie doczekały się odpowiedzi, a skoro Ty jesteś taki orzeł za, którego się tu podajesz twierdząc, że całą teorię DO masz w małym paluszku to dlaczego nie odpowiadasz? Ja już Cię rozgryzłem. W przypadku ludzi Twego pokroju jest to akurat bardzo łatwe. Twoje wypowiedzi są nieudolną próbą ośmieszania na forum tych, którzy zwracają się tu z pytaniami w nadziei, że uzyskają pomoc. W myśl zasady nauczycieli z dawnej epoki, przyjmujesz metodę, że "jak nie znam odpowiedzi to najlepiej wyśmiać pytającego". Dzięki takim jak Ty Ci, którzy zwracają się tu o pomoc w ciężkich nieraz przypadkach chorób w rzeczywistości narażają się tylko na wyśmianie przez takich jak Ty. Nie muszę już chyba dodawać, iż nie przysparza to chwały ani samej DO ani ŻO i psuje dobre imię ich twórców. Gdy nie potrafisz udzielić konkretnej odpowiedzi, co na ogół ma miejsce, bo tak naprawdę niewiele masz pojęcia o czym w tym wszystkim chodzi, i tak próbujesz mimo wszystko pretendować do roli guru. N.p. teraz usiłujesz wyśmiać to co napisałem, ale znów ośmieszasz tylko sam siebie bo to nie moja teoria i tak naprawdę próbujesz jedynie wyśmiać teorię, która akurat w tym przypadku została w 100% udowodniona i to bardzo dawno temu. Uczą się o tym dziś dzieci już chyba w szkole podstawowej. Twoja metoda jest prymitywna bo inteligentny człowiek i tak to zrozumie a tylko ci mniej pozostaną z Tobą. Wiele osób, którzy liczyli na to, że uzyskają tu jakąś pomoc nie potrzebuje ogólnikowych zdawkowych wypowiedzi Twego typu, które niczego nie wyjaśniają, a już wyśmiewanie ich jest zwykłym prymitywnym chamstwem z nie powiem już jakiej epoki. Hej Stat cos ty taki powazny ,ja dwa zdanka a ty caly monolog .Co chcialem ci powiedziez to ze czasami trudnosie doczekac jakies STUDY szczegolnie w sytuacji optymalnego Wiesz ze mamy przeciwko sobie prawie wszystkich i rzad ,przemysl farmacelogiczny (czy jak sie to swinstwo pisze ) system medyczny .Jak bym czekal na potwierdzenie wszystkich teori to by to dlugo trwalo .Wole robic STUDY na sobie ,szybciej .Wyniki masz od razu w samopoczuciu . Ja optymalny od 9 lat ale expertem nie jestem ,chodzi czesto przychodza do mnie "mniej oswieceni "i pytaja ,wiec daje im ksiazke i czytaj bracie ,jak skonczysz to pogadamy .75% nie do czyta do konca i po problemie Czasami dobrze sie poradzic experta ,ale i takiego ciezko znalesc ,na forums raczej nie ,trzeba szukac
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
.75% nie do czyta do konca i po problemie Nie, JoeB i tu sie wlasnie problem zaczyna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stat
Go
|
Hej Stat cos ty taki powazny ,ja dwa zdanka a ty caly monolog .Co chcialem ci powiedziez to ze czasami trudnosie doczekac jakies STUDY szczegolnie w sytuacji optymalnego Wiesz ze mamy przeciwko sobie prawie wszystkich i rzad ,przemysl farmacelogiczny (czy jak sie to swinstwo pisze ) system medyczny .Jak bym czekal na potwierdzenie wszystkich teori to by to dlugo trwalo .Wole robic STUDY na sobie ,szybciej .Wyniki masz od razu w samopoczuciu . Ja optymalny od 9 lat ale expertem nie jestem ,chodzi czesto przychodza do mnie "mniej oswieceni "i pytaja ,wiec daje im ksiazke i czytaj bracie ,jak skonczysz to pogadamy .75% nie do czyta do konca i po problemie Czasami dobrze sie poradzic experta ,ale i takiego ciezko znalesc ,na forums raczej nie ,trzeba szukac
To nie wszystko było do Ciebie tylko, że niechcący kliknąłem za szybko zanim jeszcze zdążyłem rozdzielić i skorygować. Teraz już tego nie zrobię bo nie ma tu opcji [edit], niestety. Sorry za pomyłkę. Jeśli chodzi o "study" to mam tu coś budującego - wychodzi na nasze. Tylko, że po ang. i trzeba to sobie przetłumaczyć: - http://www.ajcn.org/content/86/2/276.fullalbo tu w pdf-ie: http://www.ajcn.org/content/86/2/276.full.pdf+html
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stat
Go
|
p.s. Mnie nie chodziło o DO a raczej o całą resztę. Tak tylko napomknąłem ogólnie. Ja myślę, że nasza teoria ma mocne fundamenty. Przemawiają za nią miliony lat ewolucji. Dlatego w nią wierzę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stat
Go
|
p.s. Co do teorii przeciwnej to sam się przekonałem na swoim własnym zdrowiu i organizmie, że to nie tamtędy droga. W tym przypadku nie może być dwóch prawd przecież, jest tylko jedna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Stat uważam, że Ty za bardzo skupiasz się na liczbach, na szukaniu błędów w książkach, a za mało na konkretnych zjadanych produktach...
To co mam przestać zliczać czego ile jem? Przecież to główne zalecenie DO. Sama pisałaś, że DO w cukrzycy wymaga bardzo ścisłego pilnowania ilości składników BTW. Teraz zmieniasz zdanie? O co Ci dokładnie chodzi? Mam nadzieję, że teraz odpowiesz konkretnie, bo przedtem niektóre konkretne pytania pozostawiałaś bez konkretnej odpowiedzi. Stat, odpowiadam konkretnie i zawsze tak staram się robić. Pisząc, że według mnie za bardzo skupiasz się na liczbach a za mało na konkretnych produktach miałam na myśli to, że "bawisz" się w skomplikowane wykresy, które i tak zdrowia nie przywracają. Ważniejsze jest to co się je - jakiej jakości i czy zgodnie z zasadami DO. Jeśli nie chcesz udowadniać, że DO nie działa, to chwała Ci za to. Tutaj wcześniej sporo było takich co chcieli usilnie udowodnić, że "Kwaśniewski się myli"...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Stat
Go
|
Stat uważam, że Ty za bardzo skupiasz się na liczbach, na szukaniu błędów w książkach, a za mało na konkretnych zjadanych produktach...
To co mam przestać zliczać czego ile jem? Przecież to główne zalecenie DO. Sama pisałaś, że DO w cukrzycy wymaga bardzo ścisłego pilnowania ilości składników BTW. Teraz zmieniasz zdanie? O co Ci dokładnie chodzi? Mam nadzieję, że teraz odpowiesz konkretnie, bo przedtem niektóre konkretne pytania pozostawiałaś bez konkretnej odpowiedzi. Stat, odpowiadam konkretnie i zawsze tak staram się robić. Pisząc, że według mnie za bardzo skupiasz się na liczbach a za mało na konkretnych produktach miałam na myśli to, że "bawisz" się w skomplikowane wykresy, które i tak zdrowia nie przywracają. Ważniejsze jest to co się je - jakiej jakości i czy zgodnie z zasadami DO. Jeśli nie chcesz udowadniać, że DO nie działa, to chwała Ci za to. Tutaj wcześniej sporo było takich co chcieli usilnie udowodnić, że "Kwaśniewski się myli"... Zdajesz się nie rozumieć pewnych prostych rzeczy. W wykresy bawi się już tylko sam komputer nie ja, przy okazji jak zlicza BTW. Mnie to już nic nie kosztuje ani czasu ani zaangażowania. Natomiast zaoszczędza mi to teraz wiele czasu dając szybki wgląd w historię stosowania diety. Całość to szczegółowa dokumentacja (baza danych) dotycząca mojej diety, która się tworzy przy okazji automatycznie. Daje to możliwość sprawdzenia skutków i przyczyn oraz porównania efektów diety. Chyba nie muszę Ci tłumaczyć do czego ludziom potrzebna w praktyce jest dokumentacja, że robi ją większość lekarzy (choć może w inny sposób) i nie tylko, że pamięć ludzka jest zawodna a nie mając udokumentowanej historii najczęściej wyciągamy niewłaściwe wnioski na podstawie sugestii, samopoczucia, źle zapamiętanych faktów zamiast prawdziwych, itd. itp.. Myślę, że każdy lekarz powinien życzyć sobie takiego "samo-monitorującego się pacjenta", bo daje mu to możliwość dokładnej kontroli przebiegu leczenia, przyczyn i skutków, stanowiąc także doskonalszy materiał badawczy. Na jej podstawie wyciągnę w przyszłości wnioski jakie przyczyny mogły wywołać które skutki. Znasz lepszą metodę? To mi ją pokaż. Może ja jestem w stosunku do Ciebie zbyt zacofany? (Tylko mi nie pisz, że mam rzucić pracę i lecieć przez ocean natychmiast do arkadii.) Tą część już przerabialiśmy parę razy. Robię tak głównie ponieważ dla mnie szczegóły leczenia cukrzycy są ciągle nieznane. Gdyby wszystko było już w 100% pewne, istniała jedna, jedyna, jedynie słuszna i skuteczna metoda to oczywiście udokumentowanie takiej diety byłoby zupełnie niepotrzebne, ale czy tak jest? Myślę tak ponieważ dostosowanie się do opisów znajdowanych w literaturze i internecie nie przyniosło jak dotąd oczekiwanych efektów. Także jak widać nikt z doświadczonych forumowiczów dotychczas nie był w stanie udzielić mi skutecznej konkretnej (nie zawoalowanej) odpowiedzi jak rzeczywiście skorygować tą dietę - chyba, że taką okażą się wskazówki Wandzi Sławek, do których stosuję się ściśle już od 12 dni (oprócz klaryfikacji masła). Zagadką jest jednak jej nagłe zniknięcie z forum. Nie bardzo wiem co o tym myśleć. (Pani Wandziu proszę się jakoś odezwać. Może jest pani gdzieś na innym forum, blogu? - przegoogluję internet na ostatnie dni i znajdę) Gdy minie dzień 14-ty przedstawię wyniki i w zależnosci od nich zadecyduję co dalej robić. Na dzisiaj jednak nie wygląda to moim zdaniem zbyt różowo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
...Tylko mi nie pisz, że mam rzucić pracę i lecieć przez ocean natychmiast do arkadii.) Tą część już przerabialiśmy parę razy.
Nic nie musisz...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|