Autor
|
Wtek: Cukrzyca (Przeczytany 1651568 razy)
|
MariuszM
Go
|
Od samego oleju (tłuszczu), rozumu nie przybywa .... Każdy z nas jest tylko i aż człowiekiem. Nie popełnia błędów ten co nic nie robi,ale ... Błądzić jest rzeczą ludzką, pozostawanie w błędzie diabelską.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gwidon
Go
|
Od samego oleju (tłuszczu), rozumu nie przybywa .... Każdy z nas jest tylko i aż człowiekiem. Nie popełnia błędów ten co nic nie robi,ale ... Błądzić jest rzeczą ludzką, pozostawanie w błędzie diabelską.
tak jest,wazny jest tez rozwoj duchowy,dbanie o zasilanie energetyczne o czym malo kto wie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
MariuszM
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Od samego oleju (tłuszczu), rozumu nie przybywa .... Każdy z nas jest tylko i aż człowiekiem. Nie popełnia błędów ten co nic nie robi,ale ... Błądzić jest rzeczą ludzką, pozostawanie w błędzie diabelską.
Albo... " Błądzić jest rzeczą ludzką, trwać w błędzie - głupotą." Seneka Starszy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wis
Go
|
Witam serdecznie wszystkich po dłuższej przerwie. Tak jak wcześniej pisałem jeśli mi się uda z tą cukrzycą to o tym Wam napisze. Dziękuje Adminowi za możliwość napisania, do tej pory byłem tu ale tylko biernie. Na dzisiaj tyle. Najlepsze życzenia na Nowy Rok. wis
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Dzięki i wzajemnie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Wis, witam Pana
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zonia
Go
|
Wis, witam Pana I ja witam serdecznie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wis
Go
|
wreszcie mam chwilke czasu by napisać o mojej "walce" z cukrzycą. Od czterech lat próbuję sam ją pokonać i muszę powiedzieć, że mam sporo sukcesów. Potrafię utrzymac poziom cukru przez dłuższy czas na poziomie 80 - 140. Oczywiście jest to poziom cukru na czczo i po posilkowo w ciągu całego dnia. Wiem, że zaraz zapytacie jakie stosuję proporcje BTW. Tu niestety nie mam pelnego obrazu ile to jest. Stosuję zasadę taką, że przestrzegam bezwzględnie ilość węglowodanów dzienną w przedziale 40 - 60. Natomiast ilość B i T jest dość zmienna ale staram sie utrzymywać relację B do T jak aby T było znacznie więcej czyli 1 : 3. Ilość B jest zmienna w zależności jakiego rodzaju jest białko. Przy dłuższym stosowaniu białek o dużej wartości [czyli kilka dni ] i ilości ok 50 - 80 cukier niestety rośnie. Zmieniam więc B na roślinne np orzechy i po takim zabiegu cukier wraca do normy jw. Najlepiej mam opanowany cukier, gdy jestem cały dzień w domu i mogę jeść tak jak chcę i co chcę. Trudności się pojawiają gdy w pracy nie mam czasu zjeść a robię się głodny. Wtedy są "wpadki". Drugim rodzajem problemów są wyjścia " w gości". Pomimo już dość długiego okresu stosowania DO ciągnie "wilka do lasu." Ja nazywam to "pamięcią dobrych smaków".Widok i zapach tego co kiedyś bardzo lubiłem jeść jest jak magnes, który przyciąga. Jestem w stanie nad tym zapanować ale kosztuje to dużo wysiłku. Myślalem, że po czterech latach innego jedzenia niż kiedyś nie będzie to aż takim problemem. Czytając tu na Forum wypowiedzi innych mam wrażenie, że tylko ja mam takie problemy. A może inni tylko o tym nie mówią. Czytałem z ciekawością wypowiedzi STATA i ADMINA i już myślalem, że będę mogł pójść tą samą "drogą" i sprawdzić na sobie czy ta metoda, którą ADMIN zaczął przekazywać Statowi mnie w czymś pomoże, ułatwi. No ale niestety "się skończyło". Szkoda. Musze jeszcze sporo poczytać bo wiele aspektow w tej dyskusji nie znałem. Pozdrawiam wszystkich a szczególne pozdrowienia dla P. Teresy Stachurkiej wis
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zonia
Go
|
Czytając tu na Forum wypowiedzi innych mam wrażenie, że tylko ja mam takie problemy. A może inni tylko o tym nie mówią.
Oczywiście, że tylko o tym nie mówią Na przykład ja.. Mam identyczne problemy, szczególnie teraz, gdy nie mogę jeść tak, jakbym chciała
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Wis, bardzo dziękują i pozdrawiam Pana wzajemnie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Wis, "pamięć... smaków" . One złe były te smaki (jak się dla mnie okazało) i tego się trzymam Zdarza się, szczęściem rzadko że i ja zjem u kogoś jakieś durnowate - ostatnim razem z masą krówkową - ciastko, ale nie sposób pamiętać tego jako dobre. Podniebienie mam już delikatniejsze Bywa, że na wizytę niosę sernik z suszonymi morelami i śliwkami kalifornijskimi lub inny, czy keks makowy, a przed wyjściem na wszelki wypadek wypijam kubek dobrej śmietany. Tłuszcz to niezły strażnik , u mnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wis
Go
|
ZONIA,TERESA STACHURSKA Dzięki za szczerość, myślałem, że to tylko ja mam taki kiepski charakter i nie mogę czasami zapanować.....Cukrzyca to taka specyficzna choroba, gdzie mozna natychmiast sprawdzić czy to co zjedliśmy jest dla nas dobre czy zle. W przypadku innych chorób, gdzie nie ma "aparatury do sprawdzenia od razu" jest bardzo trudno stwierdzić stopień "złego". Ciekawe po czym wiedzą osoby z innymi chorobami, że im nie zaszkodziło? Pani Tereso, tylko pozazdrościc siły woli lub siły zapomnienia. Ja mam z tym problem. Dzisiaj np będąc w sklepie spojrzałem na chałwę i nie oparlem sie zakupowi. Wiedziałem, że to nie jest dobry zakup. Wyparłem z pamieci myśl, że napewno zaszkodzi i udawałem przed samym sobą, że może już jestem na tyle zdrowy, że będzie dobrze. Trzy godziny wcześniej cukier byl 129 do tej godziny poziom BTW od rana to 40:80:18. Tylko 50 g czyli ok 20 W a ile tluszczu. Niestety po godzinie zmierzyłem i 210. Smutne ale prawdziwe. Diaprel x2 i po 2 godzinach 110. Moge tylko bic się w piersi i mea culpa. Szczęściem zdarza sie to coraz rzadziej ale jednak...Podziwiam ludzi, którzy stosują DO, wiedzą co jeść, wiedzą ile choć nie ważą, są zdrowi i nic im sie nie pogarsza ani przez chwilę. Po tej dzisiejszej wpadce mam zły humor więc już zakończę te opowieści. Poszukam na forum co to jest to ppm i po co to określać [ Admin pisał do Stata żeby sobie to wyliczył ]. Co dalej z tym robić w pilnowaniu cukru? Pozdrawiam wis
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Ciekawe po czym wiedzą osoby z innymi chorobami, że im nie zaszkodziło? W przeciwieństwie do badaczy poziomu cukru we krwi, na swoje szczęście nie wiedzą. PS każdy parametr krwi można badać, więc można sobie równie prosto ustalać również poziom np: cholesterolu we krwi, ale ponieważ statyny są bezpieczniejsze w użyciu niż insulina, dlatego nikt po posiłku i po zażyciu stastyn nie mierzy sobie profilu lipidowego krwi. Dopiero by choruśkich z nieustabilizowaną cholesterolemią przybyło!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zonia
Go
|
Dzisiaj np będąc w sklepie spojrzałem na chałwę i nie oparlem sie zakupowi.
CHAŁWA...mniammm Jak do tej pory, udaje mi się jej oprzeć, ale to naprawdę bardzo trudne
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
Chałwa jest suuuuuper. Nie ma się co opierać! Na Lutz'u można sobie chapnąć tak ze 180g, byle nie na raz! Na ŻO 50g jednorazowo też nie zaszkodzi, choć jest nierozsądne!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Wis, mnie się ekscesy zdarzają bardzo rzadko, za duże ryzyko... Nie uważam żeby to była kwestia silnej woli, bo to nie my kierujemy apetytem, a on nami. Żeby być bardziej odpornym pilnuję B : T by było 3 : 4 i to poskramia apetyt. On spokojniejszy gdy wypasiony przez T. U mnie, ale możliwe że i u Innych. Cukrzykom z uzależnienia cukrowego pewnie trudniej się wyzwolić, bo mają "głębiej i szerzej" ten smak wdrukowany, choroba tego dowodzi. Ja nie zdążyłam na cukrzycę zapaść więc mniej i dla mnie łatwiej. Może gdyby Pan w sklepie na widok tej chałwy itp rzekł sobie "Już mnie znosi w to pieroństwo/ten diabelski wynalazek/czy jakoś tam (słowa ludzi niosą?) to łatwiej z pomysłem zakupu byłoby się rozstać? W nagrodę można by sobie kupić dodatkową kostkę masła Mnie sklepy niegroźne. Jakby mi co słodkiego w oczy weszło to prędzej kupiłabym parę plastrów boczku (na sznycle) niż to słodkie. Gorzej na spotkaniach z ludźmi, gdy się czymś wrednym zajadają.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zonia
Go
|
Chałwa jest suuuuuper. Nie ma się co opierać! Cukrzyk? Ma się nie opierać chałwie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Wolny kraj... każdy ma prawo wybrać - nawet źle...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zonia
Go
|
Wolny kraj... każdy ma prawo wybrać - nawet źle... A co ze zdrowym rozsądkiem?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|